Płocha to aż wstyd wrzucać, bo tydzień temu wyglądał o tak:
Tak gruby wyglądał na początku moich ferii czyli w połowie stycznia (piękna pogoda była wtedy jak na styczeń!):
Widać jak schudł 😉 Wiadomo - wiosna.
Ani pojeździć, ani popatrzeć - głupek kładzie się w największe bagno i tak oto potem wygląda a ja się bawię w wydłubywaczkę ze zlepek 😁
Kucyk ma totalnie wolne od lutego. Po maturze jadę do niego na stałe i będę konia codziennie męczyć. Aktualnie pociesza się skutecznie towarzystwem grzejących się kobył i pastwiskiem 24/24.
Kurczaczki - robić mu coś z grzywą? Bo nie wiem czy zostawić naturalną, czy próbować skrócić?