Jazda w teren bez galopu? Czy to bezpieczne?

Bylam raz w terenie i bylo fajnie i spokojnie. Mam jednak pytanie bo chyba zdania sa podzielone: czy jest to bezpieczne jesli sie jeszcze nie umie galopowac?
wątek zamknięty
Serio? Zdania są podzielone?!

JEST TO BARDZO NIEODPOWIEDZIALNE I NIEBEZPIECZNE.
wątek zamknięty
Przecież KAŻDY koń może się spłoszyć, zbuntować, ponieść. Nawet najbardziej pewny, zamulony rekreant...
wątek zamknięty
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 października 2013 17:31
Tytuł wątku jest po prostu cudowny. Zrozumiałam to tak, że niegalopowanie w terenie jest niebezpieczne  😂 Niech ktoś to zmieni na coś bardziej sensownego, np. poziom umiejętności a wyjazdy w teren.
wątek zamknięty
Haha właśnie też tak to zrozumiałam i miałam o tym napisać  😂

Jak już zostało napisane - mega głupota...  🙄
wątek zamknięty
Aneczko, może popytaj tutaj? http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1412.0.html
Spotkasz innych początkujących i nie narazisz się na żarty.
wątek zamknięty
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 października 2013 18:08
Tu nie chodzi o żartowanie, a o to, że tytuł jest bardzo mylący...
wątek zamknięty
Tu nie chodzi o żartowanie, a o to, że tytuł jest bardzo mylący...

Tytuł zdradza poczatkującą, która będzie miała kolejne pytania. I znajdzie na nie odpowiedzi w podanym wątku.
wątek zamknięty
Miałam kiedyś kobyłę rekreacyjną na sprzedaż. kobyła grzeczna, bezproblemowa w obsłudze, pewna w terenie (raczej niepłochliwa, nieuskakująca czy np nie zatrzymująca się gwałtownie z galopu na widok kupki liści czy innych dorbnych straszaków). Zazdzwoniła do mnie jedna pani z pytaniem czy ona jest na tyle grzeczna, żeby mogła na niej pojechać w teren dziewczynka, która jeszcze nie umie galopować. Grzecznie odpowiedziałam, że kobyła jest grzeczna, ale ani ona, ani żaden inny koń nie nadaje się do wyjazdu w teren dla takiej osoby. Po krótce wytłumaczyłam też dlaczego tak jest (w pewnym momencie uzyłam zwrotu, że taka osoba na dobrą sprawę nie umie jeszcze jeździć na tyle, żeby móc pojechać w teren) po czym zostałam zjechana, że jak śmię oceniać poziom umiejętności jej córki nie znając jej, że jest niemożliwe, żebym po krótkiej rozmowie telefonicznej mogła ocenić czy ona umie jeździć czy nie i że wydając taki osąd zachowałam się bardzo nieprofesjonalnie. Po czym pani się rozłączyła  😁
Smutne to wszystko było, ale do dziś jak sobie przypomnę tę rozmowę to mi się buzia sama usmiecha 🙂 I jak przeczytałam tytuł wątku to od razu mi się to skojarzyło z tamtą sytuacją.
wątek zamknięty
rowniez uwazam, ze to nadaje sie do zoltodziobow.
wątek zamknięty


Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.