Pilna pomoc wykup kucyków z uboju!

strzemionko tak, z Wodzisławia Śl. jestem, i mam konie w mojej przydomowej stajni, i od rzeźni dzieli nas tylko duże pole, więc po sąsiedzku..  🙄 wczoraj mi konie uciekły moje i do niego poleciały.. byłam na nie tak wściekła że chciałam je tam zostawić  😀iabeł:
ikarina  zapraszam na dobrą kawę 🙂

Myślę że ten temat już trzeba zakończyć, najwyżej postaram się potwierdzić czy kucyki zostały faktycznie zabrane.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
03 czerwca 2014 10:32
Bacik90 jeszcze tylko dodam, że współczuję (widoku).  Ja bym nie mogła tak mieszkać, co rano miałabym lzy w oczach... Jak widzę samochód do przewozu zwierząt to mi źle a co dopiero patrzeć na konie, które za niedługo...
A jak napisałaś o ładnych koniach ale np. noga spuchnięta to tak mi podniosło ciśnienie.

Ehh. Może kiedyś, jak będę w stanie kupić kolejnego konia... Chętnie mu uratuję życie.
strzemionko jest ciężko, ale co mam zrobić.. od wiosny zaczynam się budować w Żorach ( prawie 30km dalej ) więc na szczęście skończy mi się widok..  te konie mają wszystkie smutne oczy, ja nie potrafię im się patrzeć w te oczy, bo tak samo wybucham płaczem..  Ostatnio nie zauważyłam żeby zabijał coś - bo cały czas wszystkie chodzą na pastwisku, może nie ma odbiorców na mięso, sama nie wiem.
Ostatnio widziałam ( ale z daleko więc szczegółów nie zdradzę ) jak jechał taki nowszy koniowóz, wyładowali coś i pojechał - trwało to z 10 minut wszystko, a widać że taki konkretny koniowóz, obstawiam zawodnika.. bo amatorzy raczej nie jeżdżą takimi autami..  krótka piłka. Bez emocji, bez żalu - takie mam wrażenie, ot zepsuł się - na śmieci.
Bacik90, dawno nie czytałam większych bzdur
Zawodnicy nie sprzedają koni na rzeź. Ba zawodnicy z górnej półki najczęściej nawet nie mają koni - jeżdżą na koniach sponsorkich. Proponuję trochę się zagłębić w sport - większość zwierząt ma o niebo lepszy żywot niż zapadła rekreacja za stodołą... i mająpełną opiekę weterynaryjną, hiropraktyczną, etc...
Koni chorych, starych, połamanych się nie jada bo są niesmaczne, zatem nie piszcie dziewczyny głupot totalnych. Kuca można ubić no najwyżej na karmę dla lisów...
_Gaga być może nie był to zawodnik, ale byle kto nowym koniowozem nie jeździ- mi się tak wydaje. Napisałam że "obstawiam".I nie mierz wszystkich sportowców jedną miarą bo na pewno nie każdy koń jest tam szczęśliwy, no ale to działa w obie strony, tak samo za stodołą.Są sportowcy z górnej półki, a są i tacy z niższej, ja swoje widziałam i nie idzie wszystkich do jednego worka wrzucić.  Konie połamane się jada, stare nie są lubiane, owszem 🙂 a na karmę do lisów pewnie znaczna część idzie.
Ale to nie na temat.
_Gaga niestety wszędzie się znajdzie szara strefa, wśród zawodników (tych z "górnej półki"😉 też 🙁 Niestety miałam okazję widzieć na własne oczy jak zawodnik z trenerem którzy jeżdżą zawody ogólnopolskie, konkursy GP traktują "swoje" konie jak rowery... I również byłam świadkiem jak po te zepsute przyjechał samochód z kierunkiem w wiadomą stronę 🙁
Byłam tam krótko, ale to co przeżyłam i zobaczyłam na długo pozostanie w mojej pamięci...
Konie połamane się jada
Pod warunkiem ubiecia od razu po złamaniu. Mięso zestresowane jest niesmaczne

Konie sportowe najczęściej nie mogą być spożywane z uwagi na stosowane leki i środki wspomagające (niejeden lek przeciwzapalny wyklucza konia z uboju spożywczego).
A ja tam wole moje marchewki od koniny 🙄
_Gaga nie wnikam jak to funkcjonuje, ale wiem co widzę. Nie potrafię odpowiedzieć gdzie trafia mięso z każdego danego konia. Tak samo jak każdy koń powinien mieć paszport pffff...
Nie każdy sportowiec stosuje takie dopalacze i leki, a jaki jest okres "oczyszczenia organizmu" po podaniu leku? Bo nie mam pojęcia, ale tam konie stoją nawet ponad miesiąc albo i dłużej zanim zostaną zabite. Jak on to mówi, wszystkie stoją w kolejce.
czy tam można przyjechać i normalnie kupić?
maciek wydaje mi się że tak, a raczej na pewno. 🙂
A jaka to miejscowość ? Byłabym wdzięczna za podanie całego adresu. 
Można, ale proponuję podjechać z jakiś starym, obcykanym handlarzem. Jak przyjechałam z 2 koleżankami po konia (kupno już wcześniej ustalone telefonicznie, cena, kiedy odbiór), to nie udało nam się go kupić bo cena nagle podskoczyła 3krotnie od wcześniej umawianej. Zadzwoniłam po znajomego i przy jego pomocy na drugi dzień koń został kupiony.
gaga ja Ci ciągle przyznaje racje na nikogo nie krzyczę zamknęłam temat a dalej jest ciągnięty nie trzymam żadnego źrebaka samego
Rozmawiamy o czymś innym
Masz więcej koni, czy nie trzymasz kucyka którym sięchwalisz w innych wątkach u siebie?
mam kucyczke ,którą odkupiłam już raz więc w czym jest problem jestem jedyną osoba ,która robi źle bo ma tylko jednego konia?szukam dla niej towarzysza chciałam pomóc i znów odkupić bo kupić u handlarza to nie problem pełno jest ogłoszeń tylko ja wolałam jakiegoś uratować niż kupować od kogoś u którego mu nie jest wcale źle i tylko dla tego ,że chciałam uratować 2 małe istnienia wyszłam na najgorszą i nikt mnie nie rozumie
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
03 czerwca 2014 12:29
(...) i nikt mnie nie rozumie


masz rację bo piszesz bardzo chaotycznie... spokojniej 😉
urszulapodbilska,

to skoro wolisz uratować, to przecież co za problem? zadzwon do przewoźnika pierwszego z brzegu, umów się choćby na jutro i jedź kupić kucyki. jedź i ratuj małe istnienia, nikt Ci nie zabrania przecie.
isabelle skąd chore ironizowanie?musiałaś dopiec?nie zamierzam dłużej tego ciągnąć. Same najmądrzejsze osoby! Głupotę zrobiłam tylko dlatego ,że poprosiłam kogoś o pomoc bo nie stać mnie na transport.Od nikogo nie chciałam kasy chciałam pomocy a co nowa osoba to kop w dupę.Nie zamierzam dłużej tu siedzieć cieszcie się i wypchajcie się swoimi mądrościami cieszy mnie tylko to ,że Becik potwierdziła ,że te kucyki tam były i ciesze się ,że ktoś je odkupi a nie pójdą na ubój a ja was mam gdzieś gra nie warta świeczki!
urszulapodbilska, to Ty ich w końcu nie kupiłaś...?

JAkiej pomocy oczekiwałaś, skoro nie chciałaś kasy, bo teraz to już kompletnie nie rozumiem 🤔
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
03 czerwca 2014 12:48
urszula skoro nie masz tego tysiaka na transport to skąd weźmiesz na leczenie, wizyty weta, kowala, jedzenie? Też będziesz jakieś niejasne zbiórki robić? Bo te kucyki w stanie dobrym i nie wymagającym chociażby kontroli wet. raczej nie są.

Fajnie że chcesz pomóc ale mierz siły na zamiary.
urszulapodbilska,  jakie ironizowanie? chcesz kupić - kupuj. Tyle. Nie wiem jakiej pomocy wymagasz, jest lista przewoźników, wystarczy zadzwonić i się umówić. Gdy kupuje się konia-załatwia się jego transport. Kompletnie nie widzę tu dramatu. Nie chcesz pieniędzy tylko pomocy. Więc jak mamy Ci pomóc? my mamy umówić przewoźnika? Chcesz kupić zwierzaki-to kupuj, to żadna filozofia.
strzemionko wiesz łatwiej mi wydawac np 100-200 co wizytę niż jednorazowo około 1000-1500zł(boshe  w końcu ktoś normalnie do mnie napisał nie naskakując ciągle strzemionko dziękuję)
Niech ktoś zamknie ten wątek bo normalnie cholery oczu, mózgu,  tyłka i wszystkiego innego można dostać.  Po prostu w głowie sie nie mieści co teraz sie dzieje!!!  😵 😵 😵
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
03 czerwca 2014 12:55
strzemionko wiesz łatwiej mi wydawac np 100-200 co wizytę niż jednorazowo około 1000-1500zł(boshe  w końcu ktoś normalnie do mnie napisał nie naskakując ciągle strzemionko dziękuję)


ale mając konia musimy mieć świadomość, że to nie tylko wydatki rzędu "100-200 zł"

Z resztą masz kucyka (?) więc chyba wiesz coś o kosztach. Albo i nie... 😉
Niech ktoś zamknie ten wątek bo normalnie cholery oczu, mózgu,  tyłka i wszystkiego innego można dostać.  Po prostu w głowie sie nie mieści co teraz sie dzieje!!!  😵 😵 😵


A po co zamykać?
Skoro nie ma na transport konia,a go kupuje(chyba,bo już się sama pogubiłam),to troszkę dziwna sprawa 🤔
Co na hulajnodze chce go przewieźć,czy jak?
Szuka pomocy,tylko nie wie konkretnie o co jej chodzi...
urszulapodbilska, napiszesz proszę jakiej pomocy oczekiwałaś - skoro nie finansowej?
Ja zrozumiałam, że potrzebny transport lub kasa na niego. 1000 zł.
I konstruktywnie: pan z ubojni zdaje się też po konie jeździ? Może będzie miał po drodze? Spytaj. Może będzie "na pusto" jechał?
Przynajmniej kawałek.
inaczej może jeszcze raz bo faktem jest ,że źle na początku sformułowałam zdania
po 1 nie mam nic wspólnego z centaurusem
po 2 potrzebowałam pomocy w przewiezieniu kucyków ale nie na już bo tam jest 2 tygodniowy źrebak szukałam kogoś co by zabrał najlepiej za free przy okazji je z tamtąd ja bym je odkupiła
po 3 tak mam kucyczke jest póki co samotna ale ja też odkupiłam,była w kiepskim stanie i mam świadomość ,że leczenie jest kosztowne ale mając znajomego weterynarza wiadomo ,że będzie taniej i nawet ratalnie więc mam możliwości leczenia
po 4 dla miluśki ciągle szukam towarzysza ale nie chciałam go kupić od zwykłego sprzedawcy tylko odkupić gdzieś takiego konika któremu przy okazji pomoge stąd moje zaangażowanie w tą sprawę
5.kucyki ktoś już rzekomo odkupuje z okolic Wodzisławia więc są uratowane i to się liczy
Czyli jednak potrzebowałaś pomocy finansowej - tj. darmowego dla Ciebie transportu...
OK rozumiem, nie pochwalam, ale Twoje prawo...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się