lussi

Konto zarejstrowane: 09 marca 2009
Ostatnio online: 24 marca 2023 o 00:56

Najnowsze posty użytkownika:

Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 11 lutego 2021 o 16:47
infantil, nie powiem Ci co masz zrobić, a co ja zrobiłam. Sprzedałam. Zawsze było coś do zrobienia. Nic nie ma prawa działać wiecznie, a plastik, blacha i guma po 20 latach będzie szwankować. To będą pewnie w większości pierdoły typu uszczelka, guzik czy klamka,ale końca nie widać dopóki nie wymienisz wszystkiego, a dojdziesz do etapu gdy naprawy przekroczą wartość samochodu. Mercedes nie jest tani w utrzymaniu, naprawie.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 11 lipca 2020 o 21:36
Nie są może szczególnie awaryjne, ale nawet drobne naprawy są bardzo drogie ze względu na paskudny dostęp do czegokolwiek. W aucie padł napinacz, który nie dość, że kosztował 600zl po zniżkach to żeby go wymienić musieliśmy podnieść cały silnik, czyli wszystko po odkręcać i przygotować co trzeba, cały dzień roboty. Koszt takiej operacji z robocizną to pewnie około tysiąca złotych, albo więcej. W normalnym aucie to godzina roboty i kilka razy mniejszy koszt. Niemniej jednak poza tym autko bardzo fajne, wygodne, dość praktyczne jak na takiego mikrusa. Świetny samochód do pierwszej awarii.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 27 czerwca 2020 o 00:33
Miejsce w bagażniku jest, bo butla jest w miejscu zapasówki. Mam taką, która starcza na niecałe 400km. Gazu pali 17l.  Robiłam porównanie z przeciętnym dieslem, który pali 6-7l na trasie. Wychodzi dokładnie na to samo, bo dieslem jest o 5zł taniej, ale za to nadrobi w odcinkach po mieście.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 24 czerwca 2020 o 09:00
Lpg to najlepszy wynalazek na świecie!  😁
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: lussi dnia 21 czerwca 2020 o 17:30
Wkurza mnie "kiedyś się tak robiło i było dobrze". Ludzie kiedyś mieszkali w domkach z g..a i żyli to dlaczego do tego nie wrócimy? Uporczywe karmienie koni nie pracujących owsem, konie jak napompowane balony.
Co mnie śmieszy i bawi na re-volcie czyli koń by się uśmiał :) :) :)
autor: lussi dnia 21 czerwca 2020 o 16:08
Na szczęście nie ma aż tak źle i koniarkowo jak się spodziewałam, ale i tak wiocha. Także macie rację, lepiej byłoby tego internetu wtedy nie mieć  😜
Temat obecnych czasów i internetów jest ogólnie frustrujący, coś jak pytanie na fejsie o to co może być, bo konik chodzi na trzech, albo wcale - kochom. Niestety to nie tylko małolatki  🤔
Co mnie śmieszy i bawi na re-volcie czyli koń by się uśmiał :) :) :)
autor: lussi dnia 21 czerwca 2020 o 11:12
Nie wiem czy próbowaliście po kilku latach nieobecności na forum czytać swoje własne posty, ale polecam, ja mam ubaw. Się miało te naście  🏇 😡 😂
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: lussi dnia 06 grudnia 2017 o 09:04
O ten brak szacunku mi chodzi właśnie. Może za mało znam normalnych koni, szanujących człowieka  od początku, nie rozpieszczonych itp. Moje dostawały jedzenie z ręki kiedy chciały, zaczęły gryźć i wymuszać, aż odmówiły w ogóle współpracy z kimś po dobroci. To już nie wyglądało fajnie. Pierwsze parę razy chciałam wypróbować nagrodę kawałkiem marchewki, ale jak koń mi prawie na głowę skoczył, bo koniecznie chciał uzyskać to co trzymałam w ręku to mi wystarczyło. Nie każdemu zwierzakowi można. No i również nie widzę tu nic "naturalsowego". Przy tych fajnych i miłych zwierzakach dlaczego nie, u słoni używamy owoców. Nie jest to jednak dla mnie element treningu przy tych koniach, które znam, które reagują agresją czy ze strachu czy nie.
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: lussi dnia 06 grudnia 2017 o 08:40
Haha, nie, karmię normalnie. Koń, na początku, jak dawałam siana próbował mnie odgonić - doskakiwała do mnie z zębami. Przy czym fajnie byłoby przejść obok konia bez unikania zębów, dlatego jak już się foszyła to nie pozwalałam na takie zachowanie, odgoniłam. Nie minęła minuta i normalnie koń mógł jeść, chyba, że kolejny raz próbowała ugryźć, jak już się odwracałam, to od nowa. Zwyczajne "nie wolno", koń wiedział o co chodzi. Na nią zadziałało, to taki przypadek "daj i spadaj stąd". O ile w boksie koń jest u siebie i ma spokojnie sobie zjeść bez przeszkadzania mu to chociaż niech da mi to żarcie nasypać, a nie od razu atakuje, prawda? Nie stałam przy żłobie pilnując, żeby nie podeszła jak jedzonko było nasypane 🙂 jak daję jedzenia dużemu zwierzakowi to przecież nie chodzę mu przed pyskiem, tylko ma się odsunąć na drugi koniec, żeby nie pchać się od razu i to nie daj boze z agresją. Sory, chyba napisałam to jakimś własnym językiem i wzielyscie mnie za jakiegoś dziwaka.. Nie mam pojęcia jak to zrozumialyscie, ale zaczynam się bać. Pewnie teraz stoję nad sianem i odganiam kijem słonia, bo krzywo patrzy, a drugi nie, więc sobie je, no i orzeszki wysypuje z kieszeni na ziemie, zeby nie zauważyły, ze to z kieszeni i ode mnie w ogóle 🙂 nie, nie, akurat tak nie robię, serio, nie popadajmy w skrajności 🙂
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: lussi dnia 06 grudnia 2017 o 04:38
No to właśnie wygląda na to, że jednak zaszufladkowałaś mnie na podstawie jednego zdania, które zrozumiałaś jak chciałaś, a wcale się nie mądrzyłam 😉 O dawaniu smaczków w siodle nic nie napisałam. Mowa była o pracy z ziemi. I też uważam, że jeśli robi się to mądrze, jak napisała dea, to jest okej. Ja akurat nie korzystam, a dlaczego to już napisałam 🙂
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: lussi dnia 05 grudnia 2017 o 22:18
Do naturalsa mi raczej dość daleko 🙂. Konie z którymi miałam przyjemność pracować lub obserwować najczęściej nauczyły się wymuszać te smaczki, podgryzając, popychając, grzebiąc w kieszeni itp. Podczas treningu słoni, wielbłądów, antylop czy osłów smakołyki dawane z ręki przynoszą często podobny efekt. Nie wymyśliłam sobie tego, bo gdzieś przeczytałam. Zdarzają się wyjątki wśród nich, ktore się tego nie nauczą, nie neguję tej metody całkowicie (tak, spotkałam też miśki, które świetnie na to reagują), ale zdecydowanie lepiej sprawdza mi się rzucanie smakołyka na ziemię i po prostu staram się z ręki nie karmić. Nie jest powiedziane, że wtedy nie będzie jakiś egzemplarz tupał nóżką i robił komendy na szybko lub losowo, żeby tylko dostać jeść. To jest moje zdanie, z własnych obserwacji. Możesz mieć inne, ale twierdzenie z tego powodu, że ktoś jest nawiedzony jest słabe, może uargumentujesz dlaczego twierdzisz inaczej? Może się czegoś dowiem, nauczę? 🙂
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: lussi dnia 05 grudnia 2017 o 17:23
Rany boskie. Właśnie dlatego jak nie wiemy to nie kombinujemy, a dajemy to zrobić komuś kto ma wiedzę i doświadczenie 🙁
Tej metody nie używamy, jak Strzyga napisała.. Samo dawanie smaczków z ręki jest bardzo głupie. Komuś się mega fartownie udało, bo zapewne w 4 na 5 przypadków byłoby tylko gorzej po takim czymś.
PSY
autor: lussi dnia 04 grudnia 2017 o 20:52
Dziewczyny, polecicie kogoś, kto robi kurtki dla psa na zamówienie?  :kwiatek: Mój małpiszon strasznie niewymiarowy, a zależy mi, żeby miała przykryty brzuch i nery, bo łatwo się zmarzluch przeziębia. Poza tym to spory psiak, mix rhodesiana, ale figurę ma niemal charcią. Kurtki standardowych wymiarów niestety muszę przerabiać, a nie powiem jak to potem wygląda 😁.

stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: lussi dnia 04 grudnia 2017 o 20:04
Jakbym czytała o mojej sprzed 6 lat 🙄
Też bym namawiała na behawiorystę no i jak gllosia napisała, to albo taki charakter, albo po przejściach, albo to, i to. To faktycznie dosyć istotne. Z opisu też niewiele wynika, masz konia, który atakuje w boksie, pracujesz z nim niedługo, sama niewiele o nim wiesz, a tu jeszcze mniej napisałaś. Istotne też jest na pewno ile energii w jedzonku dostaje, kto go karmi, ile pracuje, czy ma to jak spalić, co właściwie robicie, jak często. Czy zachowuje się tak tylko w boksie? W takich sytuacjach ważne jest wszystko, od samego przyjścia do konia po przyjeździe do stajni. Dlatego najlepszy jest behawiorysta w takiej sytuacji. Opiera się na obserwacji nie tylko konia, ale i Ciebie 🙂
Widać koń szuka kontaktu, trzeba to teraz mądrze wykorzystać i nie popsuć. Uważam, że powinnaś poświęcić mu więcej pracy z ziemi nad samym zaufaniem, można w to włączyć spacery, potem jakieś odczulanie. To pewnie potrwa minimum kilka miesięcy. Ja poszłam w tę stronę, udało się. To jest zaczęcie pracy niemal od zera, tylko trochę trudniej, bo ma już swoje przyzwyczajenia i widzimisię. Nie da się wyleczyć jednego problemu bez tych podstaw. Sam szacunek do człowieka jest mega ważny. To nie ma być tak jak nieraz u nas bywało, że koń chciał pracować, była fajna i miła dopóki sama chciała, a potem zaczynała się na mnie złościć, bo jej nie odpowiadałą jakaś komenda. Pracę zaczęłam od obserwacji i testowania jej reakcji, a jakże i kopa dostałam nawet, ale z własnej głupoty, bo podeszłam za blisko. Szybko zauważyłam, że dla niej największą nagrodą (starałam się nie używać smakołyków, a jeśli to nigdy z ręki) było pogłaskanie, pogadanie jaki koń grzeczny, możliwość podejścia do mnie. Jeżeli była zła to miała zakaz zbliżania się. Tak długo potrafiła chodzić naokoło mnie, będąc odganiana, że w końcu skumała, że pozwalam się zbliżyć jak nie ma focha. To samo z sianem. Dawałam siano, czy do boksu, czy na wybieg, a jak próbowała na mnie krzywo spojrzeć pt "moje żarcie, idź stąd", albo skoczyć w moim kierunku to sobie mogła na to siano co najwyżej popatrzeć z daleka 🙂
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 26 listopada 2017 o 22:26
Hej 😉
Troszkę wypadłam z obiegu jeśli o temat stajni chodzi, bo od 6 lat siedzę w jednym miejscu, ale znajomi pytają i samą mnie to zaciekawiło. W bliskiej okolicy Chorzowa/Siemianowic Śl. stajnia, ośrodek jeździecki, gdzie nauczą jeździć, a nie tylko będą uczyć jazdy w kółko za ogonem, siedzenia? Znajoma jeździ w Dereszu od kilku miesięcy mniej więcej 2x w tygodniu, ale mówi, że ma wrażenie jakby stała w miejscu. Nie wiem kogo jej polecić. Na Maciejkowicach podobno syf i malaria, to może Amigo? Czy może powstały jakieś nowe miejsca godne uwagi? Pomożecie? :kwiatek:
Czytając poprzednie komentarze zdecydowanie popieram pomysł odświeżenia pierwszego postu oraz spisu stajni 🙂
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 22 stycznia 2016 o 15:40
Witam, czy ktos sie orientuje, gdzie mozna pojezdzic rekreacyjnie w Katowicach? Slyszalam o stajni sonaba w panewnikach i arecie w Chorzowie. Moze jakis uzytkownik re volty chcialby udostepnic konia raz w tygodniu do jazdy za oplata? Przeprowadzilam sie na studia do Katowic i nie znam ani stajni ani ludzi a chcialabym czasami rozprostowac kosci na konskim grzbiecie 🙂  jesli macie jakies namiary to prosze pw 🙂



Sonaba nie prowadzi rekreacji z tego co mi wiadomo.
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: lussi dnia 05 stycznia 2016 o 16:15
Śnieg!

My dzisiaj od czerwca(!) pierwszy raz w terenie. Do tego można powiedzieć, że od tamtego czasu była jedna jazda i jedna lonża, więc postanowiłam założyć hacka, siodło i pojechać do lasu 😀 Najgrzeczniejsze zwierzątko ever 😍
https://www.facebook.com/lussix/videos/vb.100001103643057/997274543652658/?type=2&theater&notif_t=like
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 23 grudnia 2015 o 23:04
Haha 🤣 Przeczytałam o corsie, stąd o tym oplu. Chyba za mało sypiam 😀
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 22 grudnia 2015 o 16:49
Bo to opel 😉 Widziałam pognitą 3letnią wówczas astrę III - też nie bita, użytkowana normalnie jak każde auto.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 21 grudnia 2015 o 14:25
Miałam okazję jechać 206 2.0 hdi jako pasażer tylko, ale całkiem nieźle szedł przy fajnym spalaniu. Chociaż faktycznie mój leon, a cięższy i większy jest, zbiera się o wiele szybciej przy 1.9. Zakochałam się w nim 😍 Jak na razie nie miałam odpowiedniego odcinka drogi przy aktualnych warunkach pogodowych do potestowania go, ale 200 już poszedł, także nawet więcej mi nie trzeba, tras nie robię, a po mieście nieraz nawet sama się w głowę klupię, bo nie zauważam, że jadę już 130 na 70tce.. No i spalanie.. Najmniej przez pewien odcinek drogi pokazywał 1,7l, najwięcej w korku 5,8l
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 12 grudnia 2015 o 15:41
Wczoraj kupiłam sobie nowe dziecko (A3 sprzedałam w mikołajki 🙂😉. Oglądaliśmy go 3 godziny, musieliśmy pojeździć, przekopać sami + na stacji, wypytać. Dlaczego? Bo w Polsce tak jest, że 90% sprzedających nie powie ci prawdy, albo zwyczajnie nie wiedzą co się psuje, tylko kupili i jeżdżą do rozpadnięcia, a potem kupujesz taką minę i nadrabiasz zaległości. Ten pan akurat uczciwy, ale lepiej być podejrzliwym niż zaskoczonym.

Kupiłam Lewka z 2001r. w wersji "sport" czyli już z fajną opcją wyposażeniową, sportowym zawieszeniem, owiewką z tyłu. Silnik 1.9 tdi 110tka, ale na pewno ktoś się pobawił w chipowanie, bankowo ma trochę tych kucy więcej. Wymieniono w nim też audio, sądzę, że można go użyć jako nagłośnienia imprezy plenerowej, a nie ma żadnych bajerów powciskanych. Co do wrażeń z jazdy - za wcześnie, ale testowałam przyczepność prowokując go jak tylko było można i ani na chwilę go nie potrzepało na boki (audi wpadało w poślizg wszędzie, nie powiem, lubiłam to, ale czas dorosnąć 😀), prędkości w nim nie czuć więc muszę się mocno pilnować, no i jaki miły obrazek gdy na komputerze wyświetla się spalanie do 5,2l/100km - po mieście, przy takim dość glanie w pedał, w korku jeszcze nie stałam. No i wygodnie, trzeba przyznać. Przebieg raczej nie kręcony patrząc po ilości właścicieli, książce napraw, ale auto niemieckie, w pl od trzech lat to nie wiadomo. Nawet jeśli, max o jakieś 50 tys. Przy 230 to już w sumie niewiele 🙂 Audi miała "któreś 280", co było widać i czuć - ten jest niemalże nieruszony w środku.

Najlepsze jest to, że miałam kupować idiotoodporne E36 w sedanie, benzyna 150KM, nawet się przejechałam jedną, spoko, ale coś tam nie pasowało i mówię obejrzę tego plastika. No i kupiłam plastika, bo szkoda było nie brać 🙂


Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 09 lipca 2015 o 20:40
Też nie tankuję na orlenie, za to właśnie na stacji carrefoura dość często, nie widzę różnicy i w dieslu i w benzynie 🙂
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: lussi dnia 27 czerwca 2015 o 22:46
Dziś jadę w teren, a tu krowa leży na drodze. I zeby chociaż upalikowana była gdzieś na łące, to nie- na drodze. Konie moje krowy mają w nosie, ale serio nie było jak ominąć, podjechałam blizej, ale krowa ani myślała się wycofać, popatrzyłyśmy się trochę na siebie i wycofałam się ja.
Cztery razy musiałam dookoła jechać


Kiedyś jak na obozie byłam, podczas terenu też spotkaliśmy krowy, jedna właśnie była upalikowana obok drogi, ale na dość długim łańcuchu, żeby sobie tam przespacerować. Jakież nasze zdziwienie było, kiedy nam konie zaatakowała i prawie z tym palikiem poszła! Udało się nam uciec, ale mogło być nieprzyjemnie.
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 18 czerwca 2015 o 15:08
Dziewczyny, wiem, że nie do końca temat stajni i jest tu z resztą oddzielny odnośnie małych przeżuwaczy, ale szukamy pilnie osoby do strzyżenia owiec z okolic (Chorzów), kto nie policzyłby dużo. Bidulki się męczą, a pan, który przyjeżdżał niestety zachorował i nie będzie już ich odwiedzał. Stadko malutkie i bez problemu dają się złapać. Może znacie kogoś bezpośrednio, albo macie znajomych, którzy hodują owce?
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 27 maja 2015 o 18:35
Tak. Ładny, ale to nawet koło poloneza nie stało 🙂
PSY
autor: lussi dnia 27 maja 2015 o 12:52
Jaką polecicie suchą karmę dla młodego asta?  :kwiatek: Diler ma 5 miesięcy, dostawał do tej pory RC dla szczeniąt, ale raczej nie chcą kontynuować i szukają czegoś z lepszym składem. Na barfa nie mają czasu ani miejsca.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 27 maja 2015 o 07:13
Mój misiek. Nas czeka lakierowanie i konserwacja + ładne felgi, póki co to tyle 🙂 mechanicznie super, chociaż zaczyna mi się pocić z wybieraka, ale to standard, czekam aż zabierak tfu tfu poleci. Skrzynia z CC 700 wejdzie też za jakiś czas. I pojeździ. CB na zloty się przydaje. Też w planach. Bawię się.
lussi super! planujesz jechać na zlot do Krakowa?
Który? Jest rajd (będę - w ten weekend 😉) i zlot ogólnopolski, w sierpniu, ale na ten chyba nie dam rady jechać.

smarcik, wszystko idzie znaleźć, ja też niewiele sama umiem zrobić 😀 zawsze są koledzy z forum, "zepsuło mnie się.." i gwarantuję przekrzykiwanie kto przyjedzie i zrobi. Problem solved.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 25 maja 2015 o 16:48
Benzyniaka to i popchniesz, szczególnie takiego małego (mój facet tak golfa odpalał, zawsze stawał z górki i zawsze golf odpalił :lol🙂, a nas raz zaskoczyła laguna 2.2 dti 😵 kablami to nawet od drugiego diesla nie chciała odpalić, musiałam ją podholować i dała radę dopiero.

Dalej podziwiam moje cudo kremowe. Ale się wkręciłam, zloty, spoty, spotkania, rajdy. Niesamowite przeżycia 🙂 Tu akurat fota wczorajsza, z Chudowa (zlot starych samochodów). O dziwo, nawet wzbudzał zainteresowanie. Wrócił popalcowany i ubłocony 🙂

Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 25 maja 2015 o 16:35
Może Leśna Ostoja w Mikołowie? Wcześniej Pandor, zmienili się właściciele.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 25 maja 2015 o 16:25
A co tam masz pod machą ? 🙂 Do tych skromnych 1.1/1.2 to tak koło 2 stówek.
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 18 maja 2015 o 08:41
Ok, to już rozumiem, dzięki  😉
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 18 maja 2015 o 00:09
Jak właściwie wygląda taki przegląd przed zakupem? Coś więcej niż normalnie co roku, prawda? 🙂 Generalnie wiele aut na stacji diagnostycznej przegląd przejdzie spokojnie, a okazuje się, że pojeździsz chwilę i koniec. Parę dni temu robiłam w moim audi przegląd i przeszła bez problemu, a dzień wcześniej wróciła z warsztatu i dobrze wiem co w niej siedzi.. tyle, że nic nie widać.
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: lussi dnia 15 maja 2015 o 07:12
Po przejściu ulicy w stronę stajni nieraz puszczam ją i drepta sama. Myślisz że jej zdaniem po co ja tam jestem? 😁 "Mama broń mnie" i pach za plecy, a zza pleców zawsze odważna jest 😉 W sumie jakbym miała wyliczyć czego się boi to.. Dzieci, małe ludziki przerażają ją nie mniej niż mnie. Jak tam w stajni zobaczyła dziecko w drzwiach to zaraz było furr i idę stąd już 🙂
Jej strach wygląda tak, że "klęka" jakby nogi nagle zgubiła lub podskoczy i zaraz idzie normalnie dalej, czasem prychnie, czasem przejdzie łukiem, czasem stanie i popatrzy, powącha.
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: lussi dnia 14 maja 2015 o 22:19
Zrobiłyśmy sobie z grubą 15km spacerek w końcu 🙂 odwiedziłyśmy stajnię i załapałyśmy się na fotki nawet 🙂
niuch niuchy z Axą i Wallim:



Dziewczynie strasznie się spodobał siwy dżentelmen, niestety nie odwzajemnił miłości, ale kobyła nabrała takiej energii, że w drodze powrotnej nie umiałam jej utrzymać, mimo, że teren miał być stępem i odrobinę kłusem z kwestii zdrowotnych i kondycyjnych, a gruba się uparła i jak w końcu pozwoliłam na galop tak miałam momentalnie załzawione oczy 😁 żałuję, że nie włączyłam endo, bo tak szybko chyba jeszcze nie pruła 😍 Zwierz niewylatany, ale zawsze jest do opanowania nawet samym głosem i w drodze do koni szła grzecznie, stępem, może kawałek kłusem, dość w żółwim tempie 🙂


Ostatnia prosta wyglądała tak :



i jeszcze dwa od paparazzi 🙂
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 12 maja 2015 o 22:33
Szukam pensjonatu, gdzie jest możliwość pozostawienia konia praktycznie 24h na dworze 😉 Ktoś, coś?


Podepnę się do pytania eterowej , konkretniej chodzi o konia z zaawansowanym RAO.

EDIT: kivik, a można prosić o więcej informacji? 🙂
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: lussi dnia 12 maja 2015 o 13:07
Moja A3 została  w warsztacie: tłumik i parę małych pierdółek. Oprócz tego zaczyna się pocić pompa i zaworki + głowica do wymiany, początki, dają jej nawet 5 lat do końca. Nie wiem czy robić czy nie robić. Auto z '97, przebieg 284 tys (ale nie wiem które), wyposażenie bez szału, ale mi to tito, malutko pali mimo podkręcenia mocy na maxa, jest szybka, zwrotna, troche za mała ale w porządku wystarczy. Koszt remontu silnika w okolicach 3-4 tysięcy.. Nie do końca wiem co robić. Dostanę za nią z 6 tysięcy, a kosztowała mnie już prawie 8 i musiałabym kupić coś innego w tej cenie.

Na razie w zastępstwie jeżdżę moim zabytkiem i rozgrzewamy się do rajdu 🙂

Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: lussi dnia 04 maja 2015 o 20:31
kasztankaija, i jak tam ruda? U nas kaszel ustąpił po kilku dniach non stop na wybiegu i jak na razie nic, tfu tfu..
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 25 kwietnia 2015 o 06:33
Oops, faktycznie, nawet czytałam i zapomniałam, dzięki! Poleci pw 🙂
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 25 kwietnia 2015 o 05:40
Dziewczyny, którego weta polecicie do problemów kaszlowych? Fajnie jakby nie zdarł całych oszczędności, ale grunt, żeby był dobry.
Kleszcze i babeszjoza u koni.
autor: lussi dnia 24 kwietnia 2015 o 10:22
O rany, współczuję, nie wyobrażam sobie tego 🙁
Ja wczoraj wyciągnęłam jednego, takiego czerwonego, jeszcze nie opitego. Niestety kobyła je wyciera albo wygryza, bo ledwo się wgryzą i już powstaje bąbel z ropnym strupkiem. W sumie wtedy od razu wiem, że jest/był potwór. Śladów ma już z 5.
PSY
autor: lussi dnia 19 kwietnia 2015 o 16:02
Zora, gratulacje 🙂

Moje szczęścia dzisiaj obfocone, to się wpadłam pochwalić, a co.
Poza tym, Saba schudła 2,5kg od końca lutego, jutro przychodzi do nas pani fryzjer i pozbędziemy się nadmiaru kłaczków, bo w tej sierści wygląda na osiem razy grubszą. No i wyniki poszły w górę (w lutym miała TSH 0,06), a z zachowania nie ten pies. Radosna, chętna do zabawy i biegania, depresji nie ma 🙂
No, a Mona agresor była na konsultacjach, dostałyśmy cenne wskazówki, postępy są ogromne. Potrafimy przejść obok innych psów, ba, czasem ich nie zauważy. Rzadko muszę reagować jak się nakręci. Wciąż uczy się rozpoznawać i wydawać sygnały uspokajające, ale ostatnio nawet pierwszy raz położyła się przed dominującą suczką, czego nigdy nie robiła. Potrafi się też już bawić z psami, których się bała i darła się. Na wybiegu najbardziej przestraszone i najmniejsze psiaki do niej lgną. Mieszka od lutego na stałe z goldenką, więc stopniowo poznaje wszystkie psie zachowania.
No i byłyśmy też na próbie agility - poza tym, że wpadła na murek i rozbudowała płotki, bo patrzyła na mnie, a nie tam gdzie ma biec (zapewne 3/4 mojej winy 😉), było super. My obie zielone w tym, ale trener uznał, że byłaby dobrym przeciwnikiem. Także prawdopodobnie od maja zaczniemy kurs 🙂







Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy
autor: lussi dnia 14 kwietnia 2015 o 09:59
Też słyszałam, że obroże nieskuteczne. Czosnkiem mi wszystkie plują, a na komary chociaż działał. W zeszłym roku psikałam endure z farnamu i nawet skutecznie, ale w tym roku już chyba się badziewie uodparnia, bo po 5 minutach mogłam liczyć chmary muszysk. Kupiłam też środek z decathlonu, ale on tak słodko pachnie, że część robali przylatuje jak psiknę. Te meszki najgorsze.. obie z kobyłą puchniemy po ugryzieniach 🤔 pamiętam, że działał u nas autan na komary tropikalne, co prawda krótko no i po spoceniu konia gorzej, ale muchy uciekały wszystkie. Tylko ten duszący zapach, troche bałam się konia tym traktować.
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: lussi dnia 13 kwietnia 2015 o 22:41
Dworcika, znam to 🤣

My się troszkę z grubą zastałyśmy (konkretnie, ostatni teren chyba w lutym na początku i potem na niej nie siedziałam), a tu niespodziewanie po 4 latach doczekałam się towarzystwa w teren! 😅
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 13 kwietnia 2015 o 22:10
Rozumiem. W takim razie KJ Vena (Rogoźnik) również odpada.. właśnie sobie o niej przypomniałam, niedawno mieli wolne miejsca. Jest jeszcze stajnia na Jamnej w Mikołowie, nie wiem niestety jak z przyjmowaniem ogierów i wolnymi miejscami, no i z tego co wiem mają rekreację.
Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 13 kwietnia 2015 o 17:31
W zasadzie Lukasyny nie znam za dobrze, a reszta pewnie zapchana po brzegi 🙂. W Leo w sumie nie ma się do czego przyczepić, o czym świadczą kolejki do pensjonatu.
edit: A Profit w Orzeszu ? Nie wiem czy w tej odległości coś będzie.
Oferta Lidla, Netto i innych niekońskich marketów
autor: lussi dnia 10 kwietnia 2015 o 06:55
O to jak jeszcze będą to się wybiorę, mieszkam obok.
Coś śmiesznego
autor: lussi dnia 05 kwietnia 2015 o 15:50
TheWunia, świetne 😀

Psiaki:

Stajnie na Śląsku
autor: lussi dnia 04 kwietnia 2015 o 16:33
Husarię polecam 😉
Króliki oraz gryzonie
autor: lussi dnia 04 kwietnia 2015 o 16:31
Dobrze, nie musisz mieć do mnie pretensji, a tak widzę twoją wypowiedź. Jak napisałam, nie ja to wymyśliłam, ale teraz będę mądrzejsza o tą informację, dzięki.
Króliki oraz gryzonie
autor: lussi dnia 02 kwietnia 2015 o 22:39
Podaje się królikom, szynszylom, fretkom itd., weterynarze polecają, to nie mój wymysł 🙂 ale też wolałabym iść raczej w coś naturalnego jeśli tylko jest możliwość zawsze 😉