Ktostam

Konto zarejstrowane: 24 grudnia 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Zakłady Treningowe dla klaczy
autor: Ktostam dnia 14 kwietnia 2013 o 14:40
[quote author=Karla🙂 link=topic=89952.msg1748566#msg1748566 date=1365939748]

edit. Ciekawi mnie czemu walewickie klacze pojechały daleko na ZT a nie tuż pod nosem...
[/quote]

Rzeczywiście 82 km lokalnymi dróżkami to tuż pod nosem, a 90 km autostradą to daaaleeekoo  🤣
STOP Skaryszew
autor: Ktostam dnia 09 marca 2013 o 14:52
Ewolucją kultury w kierunku poprawy ogólnego stosunku do zwierząt?Przecież to żadna mrzonka, to już się dzieje. Mamy chociażby normy dotyczące minimalnych warunków utrzymania zwierząt gospodarskich i coraz więcej ludzi na wsiach reaguje na głodzone zwierzę czy maltretowanie psa.
 


To jest oczywiście bzdura. Nie mówię tu o marginesie w postaci kotka czy pieska u pańci na kolanach, tylko o masie zwierząt hodowanej przez ludzi. 100 lat temu przeciętna kura chodziła sobie po trawie, zjadała robaczki i cieszyła się świeżym powietrzem i słońcem. Dziś przeciętny kurak mieszka w klatce (nioski) albo w nieznośnym tłoku (brojlery), słońca w życiu nie widzi ani razu, zajada sterydy, antybiotyki i soję GMO. Jeśli nazywasz to ewolucją w kierunku poprawy trelelmorele, to ja nie chcę dożyć następnych etapów tej ewolucji...
Jak nie popaść w paranoje z suplementami przy wskazaniach do ich podawania
autor: Ktostam dnia 23 lutego 2013 o 14:19
Jak podajecie magnez swoim koniom ?
Polecicie jakieś nie drogie preparaty, witaminy, suplementy z magnezem ?
Przeczytałam ostatnio,że zapotrzebowanie magnezu u konia to od 5 do 10 g na 100kg masy ciała.



Co trzeci rok wapno magnezowe na łąkę i pastwisko. Przy okazji nie będzie niedoborów wapnia.
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Ktostam dnia 21 lutego 2013 o 17:16
Tak samo jak armara uważam, że nie ma co się tak ekscytować ocd i demonizować czipów. W ogóle jak się to:

[quote author=Ktostam link=topic=5087.msg1695084#msg1695084 date=1361431006]
Wyjęcie chipa usuwa objaw, a nie samą chorobę. Koń po OCD nie będzie miał już nigdy tej samej jakość stawów, co koń zdrowy, bo na pewnym etapie rozwoju doszło do zamartwicy chrząstki w stawie.


ma do tego:

robi się zdjęcia wcześniej i kandydatowi na ogiera się je wyciąga. Podczas uznawania nie ma śladu po chipach i po bliznach.

No to w końcu nie ma śladu, czy jednak masz już do końca schorowane, słabej jakości stawy?
Na tym pic polega, że jeśli czipy usunie się w porę u młodego konia, to w żaden sposób nie można stwierdzić, że je kiedykolwiek miał. Wcale nie musisz mieć jakichkolwiek trwałych zmian w stawach...


[/quote]

Nie powiesz mi, że staw, w którym na pewnym etapie wzrostu doszło do zamartwicy chrząstki będzie tej samej jakości stawem co staw w pełni zdrowy. Czip daje nam informację, że do takiego procesu w wieku źrebięcym doszło. Ogurek miał na myśli, że żaden wet ani komisja nie stwierdzi czy był czip, jeśli został on wyjęty. Ale żaden wet wyjmujący czipa nie da Ci gwarancji, że koń będzie chodził w jakimś konkretniejszym treningu i się nie posypie, nawet po latach. Trwałe zmiany w stawie prawie na pewno masz, tylko mogą one nie dawać objawów... a mogą się odezwać.
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Ktostam dnia 21 lutego 2013 o 07:16
Biorąc pod uwagę, że wg różnych źródeł nawet do 75% wszystkich koni ma czipy, a sam zabieg ich usuwania jest rzeczywiście prosty i zrobiony w porę daje 100%-wy powrót do zdrowia, to ja też się zaliczę do tej grupy ludzi od kurzajek 😁



Czip to tylko wynik choroby, a nie sama choroba. Wyjęcie chipa usuwa objaw, a nie samą chorobę. Koń po OCD nie będzie miał już nigdy tej samej jakość stawów, co koń zdrowy, bo na pewnym etapie rozwoju doszło do zamartwicy chrząstki w stawie. W ciężkim treningu ujeżdżeniowym to może potem wyjść i wieloletnia praca pójdzie na marne.

Dlaczego zatem kryją takim ogierem? Bo stać ich żeby ryzykować. Bo jest moda na konie z takim ruchem i źrebaka i tak pewnie sprzedadzą z zyskiem.

Proszę też zwrócić uwagę, że konie na ujeżdżeniowym szczycie, jak Totilas, to nie są te same konie, które zachwycają jako trzylatki na Koerungach.
STOP Skaryszew
autor: Ktostam dnia 14 lutego 2013 o 11:51
Argentyńska wołowina, nowozelandzka jagnięcina i polska konina są drogie, bo są z pastwisk, bo są zdrowe, bo są z ekstensywnego chowu na trawie.

Ekonomikę chowu to masz w brojlerze i tuszki w detalu masz po 5zł. A mięsa wymienione wyżej kosztują po 80-300 zł. To gdzie jest ekonomika??
STOP Skaryszew
autor: Ktostam dnia 14 lutego 2013 o 10:40
Niestety nie do końca jest to zgodne z prawdą. Latem konie są na pastwisku, bo jest to dobra, tania pasza i ogólnie dostępna, jednak  jesień, zima konie stoją w stajniach, nie ma potrzeby wypuszczać na dwór. Mięso od koni z pastwiska jest wodniste i nie jest to pożądane, powinno być nabite paszą treściwą, głównie owies z dodatkiem soji.


Jeśli chcesz uzyskać koninę o smaku i własnościach "zdrowotnych" wieprzowiny to pewnie tak. Ale zwierzę karmione paszą treściwą ma zły stosunek omega6/omega3. To już lepiej tą świnkę zjeść.

Mięso zwierząt chowanych na pastwiskach i sianku, bez pasz treściwych jest zdrowe, bo one mają więcej kwasów omega3 niż omega6, podobnie jak ryba, która się żywi głównie wodną zieleniną przecież. Dlatego droga jest wołowina argentyńska, gdzie te byki na oczy nie widzą zboża ni soi. Drogie są ryby morskie, które nie jedzą koncentratów paszowych.

W naszej diecie powinniśmy dążyć do stosunku kwasów z tych grup w przybliżeniu 1:1, a w praktyce jest to kilkadziesiąt do jednego na niekorzyść omega 3. W efekcie mamy zawały, raki i inne choroby cywilizacyjne.
STOP Skaryszew
autor: Ktostam dnia 13 lutego 2013 o 20:57
[quote author=milenka_falbana link=topic=65714.msg1687478#msg1687478 date=1360785841]
Przeczytałam ten wywiad... Proszę, niech ktoś obeznany w temacie powie, że to nieprawda i kolejna manipulacja..

Na Targu w Skaryszewie widać było wyraźnie, że wielu kupców wybierało starannie konkretne konie. Byłam świadkiem takiej scenki: obok siebie stoją dwa konie. Oba tak samo grube, potężne. Podchodzi Włoch do jednego, maca, klepie, kręci głową niezadowolony. Podchodzi do drugiego konia i po chwili macania natychmiast kupuje zwierzę.  Okazało się, że sprawdzają w ten sposób rodzaj mięsa. Włoch kupił konia „nabitego”, czyli takiego, który był hodowany bez ruchu, przez co jego mięso jest miększe i bardziej otłuszczone. Hodowcy, którzy znają już włoski rynek, hodują konie tak, aby były maksymalnie pozbawione ruchu. Taki źrebak, który spędził całe swoje krótkie życie w ciasnym boksie, nie mogąc nawet pogalopować – to rarytas, osobny gatunek mięsa.
[/quote]

To jest bzdura. Najlepsze mięso to to, które rosnąc pracuje. Najlepsze części wołowiny to polędwica i poliki, bo najwięcej pracują. Najlepsza wołowina jest z chowu pastwiskowego, dzisiaj Turek płąci 2 zł więcej z kg (w porównaniu do cen polskiego skupu) za byczki, jeśli biegały dużo po pastwiskach, a takich pasionych w oborze nie chce wcale. Tak samo jest z koniną.
STOP Skaryszew
autor: Ktostam dnia 11 lutego 2013 o 08:22
Ja mieszkam na wsi, na której jest kilku hodowców koni mięsnych. Mają oni więcej uczucia dla swoich koni, niż niejedna panna z miasta. Ale nie o tym chciałem pisać.

Z rozbawieniem przeczytałem podlinkowane wpisy na blogach. Chciałem napisać czy doradzić - DOBRZE mieć za sobą jakąś ekstremę w stylu Pana Kłobusa. Bo przy ekstremie Wasze stanowisko wygląda na wyważone. Oczywiście warto się od niej medialnie odciąć, ale w duchu cieszyć się trzeba, że takie stanowisko gdzieś tam w przestrzeni medialnej funkcjonuje.

Jeśliby tej ekstremy nie było, to Was by za ekstremę brano, w starciu z ekologami. A tak możecie uchodzić za głos rozsądku, pomiędzy dwoma skrajnościami.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Ktostam dnia 09 lutego 2013 o 21:07

Z drugiej strony nie ma naukowych dowodów na zły wpływ GMO na organizmy, DNA z pokarmu nie ma wpływu na DNA organizmu(trawią je nukleazy), można zastanawiać się czy obce białka nie spowodują wzrostu alergii. Ale rozstrzyganie o jakości na tej podstawie jest sporym nadużyciem.


Poczytaj o uprawie soi GMO. To nie chodzi o "obce białka", "inne DNA" itp. Chodzi o dawki roundapu jakie się stosuje w uprawie, bo soja GMO jest na niego odporna. W efekcie jemy roundap w brojlerach, świniach, mleku, jedzą go nasze konie w paszach...
STOP Skaryszew
autor: Ktostam dnia 09 lutego 2013 o 06:47
Może trochę nie w temacie, ale zobaczcie jak można się chwalić tradycją końskich jarmarków, nawet jeśli nie jest ona tak bogata jak w Skaryszewie, a folklor gdzieś się zgubił po dordze:



A na marginesie, to holendrzy co roku do rzeźni wysyłają duże ilości sławnych KWPN-ów, z powodów zdrowotnych głównie i nikt z tego problemu nie robi i szat nie rozdziera...
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Ktostam dnia 06 lutego 2013 o 07:39
Przeglądałam sobie oferty stanówek ogierów pełnej krwi z Coolmore i ceny są imponujące.
Przykładowo z oddziału irlandzkiego Danehill Dancer 40.000 euro, z USA Giant's Causeaway 85 tys. euro, z Australii Fastnet Rock 220 tys. euro  😎
Dla zainetersowanych zdjęcia ogierów na stronie http://www.coolmore.com

Dobrze widziałam, że stanówka Bretton Woods 1.600 e?
Jakie ceny osiągają stanówki najdroższymi reproduktorami ujeżdżeniowymi i skokowymi?


Wymieniłaś te tańsze ogiery z Coolmore, tych droższych cena nie jest publicznie ujawniana. Najdroższy jest teraz chyba Galileo, cena jest w okolicach pół bańki euro. Oczywiście dla stałych klientów, przy większej liczbie klaczy, przy klaczach wybitnych czy przy ciekawych inbredach możliwe są pewne negocjacje ceny. Także widzicie, że te koniki sportowe to jest zabawa dla biedaków przy hodowli folblutów.
Zakłady Treningowe dla klaczy
autor: Ktostam dnia 04 grudnia 2012 o 17:19
dlaczego najniższą ocenę za skoki otrzymała klacz po ... Elfie??
Dla fanów Celebesa
autor: Ktostam dnia 02 grudnia 2012 o 10:32
Póki gonił zające, póki kaczki znosił,

Kasztan, co chciał, u pana swojego wyprosił.

Zstarzał się. Aż z owego pańskiego pieścidła

Psisko stare, niezdatne oddano do bydła.

Widząc, że pies, nieborak, oblizuje kości,

Żywił go stary szafarz, niegdyś podstarości.
Sianokiszonka - wady i zalety?
autor: Ktostam dnia 30 października 2012 o 20:28
Korzystając z okazji zapytam. Ile byłybyście wstanie zapłacić za taki balot 50 kg dobrej jakościowo kiszonki z trawy?
Sianokiszonka - wady i zalety?
autor: Ktostam dnia 30 października 2012 o 15:10
jesli mam komus sponsorowac prese, to jednak wole sobie kupic worek kiszonki w sklepie. 🤔wirek:


Wyczuj ironię kobieto. Ja pisałem jak to wygląda od strony producenta, dlaczego taka kiszonka musi być droga. To jest produkcja niszowa, rynku na to nie ma. Kupię prasę, narobię tych belek, a potem będę tym swoje stado skarmiał, zupełnie bez sensu.
Sianokiszonka - wady i zalety?
autor: Ktostam dnia 30 października 2012 o 14:16
przeciez sa takie paczki po 20 kg dostepne normalnie w sprzedazy. tylko sa po prostu drogie.


Muszą być drogie, bo zużywa się kilka razy tyle folii, owijanie małych pochłania też zdecydowanie więcej paliwa i czasu w przeliczeniu na tonę. Małe jest drogie.

Zawsze można się dogadać z dostawcą, żeby robił małe bale, pod warunkiem, że nie będzie musiał do tego dołożyć. Na początek może zasponsorujcie mu mniejszą prasę rolująca, bo te standardowe nie obsłużą małych beli.
pilne kolkujący źrebak
autor: Ktostam dnia 28 września 2012 o 19:50
Jak wyżej, zwykłe leki nie pomagają, weterynarze nie odpowiadają, proszę pilnie jakieś patenty


jeśli zależy Ci na tym źrebaku, to wieź go na Służewiec, nie czekaj, bo jego szanse spadają z każdą minutą

jeśli to zwykła kolka, to Cię nie skasują więcej niż wet, a jeśli skręt to inaczej go nie uratujesz niż wsadzając na przyczepę jeszcze dziś wieczór

tu masz kontakt:

http://www.szpitalkoni.com.pl/
konie małopolskie
autor: Ktostam dnia 25 lipca 2012 o 20:08
Trochę tego po Tarniku chodziło w niższych i średnich klasach, ale to starsze dzieje. Tak na szybko potomstwo jego córki:


http://www.sporthorse-data.com/d?i=10562461
http://www.sporthorse-data.com/d?i=10562453
http://www.sporthorse-data.com/d?i=10562463
http://www.sporthorse-data.com/d?i=10562462

[quote author=Karla🙂 link=topic=98.msg1471560#msg1471560 date=1343242160]
Biesiadnik,Birma i corka Bianci u Gygaxa tylko co dalej?
[/quote]

No ale ten ogier kryje, nie tylko AA, a co z tymi zapytaniami o zaprzęgowe konie? Jakaś kasa leży na stole? Bo Biesiadnik poszedł trochę wyżej niż teraz kulawy Frazes..

I co z przemyśleniami?
konie małopolskie
autor: Ktostam dnia 25 lipca 2012 o 19:34
[quote author=Karla🙂 link=topic=98.msg1471363#msg1471363 date=1343229512]
Ciekawostką jest fakt, że o zaprzęgowe reproduktory co i rusz pytają zachodnie związki, a o inne konie (skoki,ujeżdżenie,wkkw) w tej rasie jakoś nie...pozostawiam do przemyślenia.
[/quote]

Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścieli.

Bo nie pytają, tylko biorą i kryją. Frazes puknął już kilkadziesiąt klaczy u Francowatych i Angoli, a jego syn Biesiadnik rozsiewa geny na szwajcarskich skokowych łachach.

Od wojny na zachodzie właściwie cały czas działały jakieś nasze xo, ale pewnie Wam młodym takie ogiery jak Tarnik czy Askar już nic nie mówią.
Prospekt na reproduktora - czy to ma rzeczywiście sens?
autor: Ktostam dnia 07 czerwca 2012 o 15:25
Skoro większość osób twierdzi, że polskie konie rekreacyjne to zuuuo, to czym wytłumaczyć to, że zachód kupuje je od nas w ilościach hurtowych?


Ceną. I to nie tyle nawet hurtową co dumpingową.

Hodowcy tych tysięcy koni dołożyli do ich wychowania i zajeżdżenia. Rynek koni rekreacyjnych nie jest łatwiejszy od rynku koni sportowych, trzeba wyjść z produktem, za który klient zapłaci "ekstra".
Prospekt na reproduktora - czy to ma rzeczywiście sens?
autor: Ktostam dnia 07 czerwca 2012 o 15:04

O jaki różny skutek Ci chodzi? Konkrety, bo "chyba różnie" to stwierdzenie z gatunku "bardzo być może".




O skutek finansowy mi chodzi. Mówiąc różny mam na myśli, że raz sprzedadzą takiego wierzchowca za 10 tys, a raz za 2 tysiące i wtedy jest strata.


W hodowli jest tylko jedna droga, czyli tworzenie jak najlepszych pod wieloma względami osobników.


Tak też można na to patrzeć, należy jednak pamiętać, że w zależności od założonego celu hodowli inaczej będziemy definiować ową "najlepszość". Nie powiesz mi, że konie selekcjonowane do skakania 160 lepiej się sprawdzą jako konie rekreacyjne niż PRE czy andaluzy.


Poprzeglądaj sobie oferty stanówki ogierami PRE czy fryzami - zobacz, jakie zalety są w nich wypunktowane. Przede wszystkim doskonała budowa, potem bardzo dobry ruch (szczególnie rasa Pre teraz mocno dąży w stronę sportowego ujeżdżeniowego ruchu). Nie widziałam ani jednego ogiera, którego by zachwalano, że świetnie wozi dzieci albo ma bez znużenia chodzi 3 godziny pod siodłem...



Dlatego, że wszyscy wiedzą jakimi cechami motorycznymi i psychicznymi cechują się te konie, urody też nie trzeba zachwalać.

Moimi klientami nie są szkółki jeździeckie. Moimi klientami są pasjonaci, ludzie kochający piękne konie, którzy często mogą być u konia 2-3 dni w tygodniu, nie mają ambicji sportowych, a chcą sobie bezpiecznie i przyjemnie pojechać do lasu czy powozić pupę na czworoboku tak, by ich pupa i plecy nie bolały i na drugi dzień mogli wysiedzieć w pracy 8 godzin. To jest dla mnie rekreacja. Ty to mylisz ze szkółką jeździecką.
Prospekt na reproduktora - czy to ma rzeczywiście sens?
autor: Ktostam dnia 07 czerwca 2012 o 13:59
[quote author=karolina_ link=topic=88311.msg1422766#msg1422766 date=1339072937]

Zgadza się. Przede wszystkim, taki koń musi być bezpieczny, tak w obejściu, jak i w jeździe. Musi grzecznie chodzić w terenie i na ujeżdżalni, musi być jezdny, tak jeżdżony codziennie, jak i po 3 dniach na padoku. Angole mają obsesję na punkcie health and safety. I przekłada się on też na konie rekreacyjne. Koń, który potrafi np. spłoszyć się w terenie spowoduje, że właściciel będzie jeździł w teren tylko za innym koniem i w kamizelce, a to jeśli jest odważny. Stąd najczęstsze tu konie rekreacyjne to coby, czyli rasy pogrubiane, bądź naprawdę grzeczne kuce connemara, czy walijskie. Mało kto ma typowe rasy gorącokrwiste jako konie rekreacyjne (chociaż już ludzie bawiący się amatorsko w mały sport kupują je chętnie).
Też myślę, że odpad z hodowli koni sportowych może być fajnym koniem rekreacyjnym, ale to zależy od konia- są linie notorycznie pobudliwe (Donnerhalle na przykład) i z takich koni nigdy bezpiecznych rekreantów nie będzie. Ale dobrego konia rekreacyjnego też trzeba przygotować - tyle, że inaczej niż sportowego.
[/quote]

Mądrego to i posłuchać przyjemnie. Widać, podróże kształcą. Tym wszystkim co uważają, że koń rekreacyjny to odpad z hodowli sportowej radzę pojechać do Anglii, Holandii, Hiszpanii, Włoch czy Stanów, ale nie do stajni sportowej, a właśnie rekreacyjnej, pensjonatowej, zobaczyć na czym ludzie jeżdżą i jak jeżdżą.


Bez urazy, ale co za bzdury.
Hanowery to rasa, którą klasyfikujesz jako sportową. Niespodzianka, bo związek hanowerski co roku organizuje aukcję koni rekreacyjnych. Po tych samiutkich ogierach, po których idą konie na Elite. Tylko zamiast prezentować zjawiskowy ruch czy baskil, pokazuje się to, że konie są ładne, spokojne, jezdne - po folii przejdą, nie boją się rozkładanego parasola, pobiegną po kawaletkach. Ta sama rasa, te same rodowody - tylko konie o znacznie mniejszym potencjale sportowym, niż wersja elite (która jest hodowlanym celem rasy). Ci sami rodzice!





To prawda, Niemcy bardzo intensywnie promują swoje odpady jako dobre konie rekreacyjne. Z jakim skutkiem? To chyba różnie. Ceny jakie za nie osiągają zwracają koszty, ale nie są chyba rewelacyjne. Nie jest to też hodowla nastawiona na rekreację, a próba zagospodarowania odpadów i przez to zwiększenia rentowności całej hodowli.

Jest też w Niemczech druga droga, tzn. są pewne linie męskie czy pojedyncze ogiery, które dają konie z natury spokojniejsze i bezpieczniejsze i tak ich potomstwo często jest promowane. Choć eksterierowo nie różni się niczym od koni stricte sportowych.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] kolejny brak edycji postow
Prospekt na reproduktora - czy to ma rzeczywiście sens?
autor: Ktostam dnia 07 czerwca 2012 o 11:59

jesne, że jest, tylko ze wartość tych koni nie wynika z ich super w predyspozycji do rekreacji (sprowa co rozumiemy pod tym pojęciem) tylko z wartości marki "fryz"


Wartość marki fryz wynika z ich super predyspozycji do rekreacji. Więc pośrednio ich cena wynika też z tych predyspozycji.


chcą KONKRETNIE FRYZA nie dlatego że jest super koniem rasy rekreacyjnej, a dlatego, że jest fryzem, jest czarny, jest ładny, jest elitarny, jest rzadziej spotykany niż młp/wlkp/sp/śl/kn, jest towarem luksusowym nawet jak na konia, jest ekskluzywny.




Przy czym proszę pamiętać, że predyspozycją do rekreacji oprócz charakteru i ruchu będą też ładne umaszczenie i cała otoczka marketingowa, historyczna. Jeśli bawię się w jeździectwo, to na koniu, który daje mi radość. Sprzedając konia, chcąc na tym zarobić, musisz sprzedawać nie tylko zwierzę, ale całą otoczkę wokół niego, emocje, marzenia, skojarzenia, etc.

Na przykład popyt na Fryzy wzrósł istotnie po filmie Władca Pierścieni, gdzie jakieś demony czy ktoś taki jeździły na Fryzach właśnie. Ludzi to kręciło i szukali tych koni. Był to świetny "product placement", choć pewnie niezamierzony.

Prospekt na reproduktora - czy to ma rzeczywiście sens?
autor: Ktostam dnia 07 czerwca 2012 o 11:41
[quote author=Karla🙂 link=topic=88311.msg1422650#msg1422650 date=1339063746]
Pod Barcelone tez pojedziesz? mialam przyjemnosc robic material u Panstwa LLargues w Hiszpani na temat ichnich ras i no duzo z tego co piszesz mija sie z prawda, jest to hodowla liczaca sobie poad 100 lat, sprzedajaca konie w Europie, USA i Japonii. Wsrod tych ras, jak pewnie wiesz, sa cale linie uzytkowe z przeznaczeniem do sortu.
Selekcja na charakter...mhm no porownywanie koni z dolewem xx do "pieknych lupow w typie rycerskim" jak mowi o swoim ogierze PRE swiadczy o braku podstawowej wiedzy z zakresu uzytkowosci i predyspozycji do konkretnych dyscyplin jezdzieckich....a wiesz, ze dwa lata temu kupa koni w Hiszpanii ladowala w rzezni? i wiesz dlaczego?bo ja wiem 😎

[/quote]

A linie rekreacyjne to jakie niby są, nieużytkowe? Ich program ujeżdżeniowy jest tylko lokomotywą marketingową, która sprzedaje konia rekreacyjnego w cenach 5-50 tys euro.

Wiem dlaczego lądowały w rzeźni, chodziło o niedopuszczenie do spadku cen w dobie kryzysu. Ale ten czas się już skończył z tego co wiem.

[quote author=Karla🙂 link=topic=88311.msg1422650#msg1422650 date=1339063746]

W Polsce tez mielismy wspanialy material wyjsciowy na konia do rekreacji, ktory niestety zabily dotacje i eksperymenty z odpadami ( za charakter, za dychawice, ocd i pare innych rzeczy) z zachodu. Takim koniem BYL kon malopolski.
[/quote]

To wszystkiego, czyli do niczego. A na poważnie, to nie widzę możliwości zrobienia marketingu wokół konia małopolskiego w Polsce, tak jak zrobili to Hiszpanie czy Holendrzy. My jesteśmy za bardzo zakompleksionym, postkolonialnym narodkiem i wszelką otoczkę wokół takiego konia byśmy od razu wyśmiali. Coś takiego próbuje robić Kordalski i zobacz z jaką agresją się spotykają jego działania, z wyśmiewaniem i mieszaniem z błotem.

[quote author=Karla🙂 link=topic=88311.msg1422650#msg1422650 date=1339063746]

sport stawia zupelnie inne wymagania ( nie tylko psychika, ale zdrowotnosc, fizjonomia, fizjologia) niz nawet ambitniejsza rekreacja... tego nie zmienisz
[/quote]

Dokładnie o tym samym pisałem. Konie do rekreacji selekcjonuje się inaczej niż do sportu, dlatego odpad sportowy nie będzie koniem rekreacyjnym, a na pewno dobrym i drogim koniem rekreacyjnym.

Fryzy w granicach 20 tys są bardzo często spotykane, nikt nie kupi konia rekreacyjnego za te pieniądze w PL.  fryzy, PRE, Lusitano to są rasy dla koneserów, którzy nie chcą dobrego konia rekreacyjnego, a KONIA WŁAŚNIE TEJ RASY



Chcą konia tej rasy, bo koń tej rasy jest koniem rasy rekreacyjnej, czytaj jest świetnym koniem rekreacyjnym, czego nie można powiedzieć o rasach sportowych. To takie proste, a tak trudno zrozumieć. Stąd takie ceny.

Co do cen jeszcze, to tak jak pisałem, średnio są wyższe. Oczywiście niektóre konie sportowe są duuużo droższe, ale jak się policzy pieniądze zainwestowane w ich rozwój, starty, trening, etc. to przestaje to być taki atrakcyjny biznes jak się wydaje na początku. Poza tym trzeba włożyć w trening wiele koni, by jednego wybitnego sprzedać za kilka setek tysięcy euro, po drodze część się wykrusza przez kontuzje (czytaj na mięso) część się nie nadaje do wyższych konkursów i są sprzedawane duuużo poniżej kosztów wychowu i treningu. A jaką masz gwarancję, że rzeczywiście ten wybitny Ci się przytrafi? Nie masz..

Przy rasach rekreacyjnych sprzedajesz zajeżdżone trzylatki po 5-10 tysięcy euro. Zapewniam, że hodowla Fryzów, prowadzona z głową jest opłacalna nawet w Polsce 😀
Prospekt na reproduktora - czy to ma rzeczywiście sens?
autor: Ktostam dnia 07 czerwca 2012 o 10:52
Tylko u nas moze powstac tak absurdalny pomysl jak hodowanie koni do rekreacji.


Rozumiem, że hodowla koni andaluzyjskich, fryzyjskich i wielu innych ras narodowych, przeznaczonych kiedyś do pracy, a obecnie do rekreacji, wzięła swój początek u nas, bo tylko u nas powstają tak głupie pomysły  🤣

Konie rekreacyjne są selekcjnowane na charakter

chyba tu błąd leży. Selekcjonowane to są konie do sportu. to co sie do sportu nie nadaje ma łatkę "do rekreacji"


Konie selekcjonowane są wg programu hodowlanego danego związku/rasy. W księgach sportowych będą to szeroko pojęte predyspozycje sportowe. W księgach o charakterze rekreacyjnym, są to predyspozycje rekreacyjne - głównie spokojna głowa i miękkie, wygodne chody. Jak ktoś nie dosiadał andaluza, to tego pewnie nie zrozumie.

Mam wrażenie, że taka hodowla na siłę "sporotwych" koni służy Wam po części do leczenia kompleksów. W praktyce hodujecie te swoje sp-ki i inne małopolaczki, które nie są ani dobrymi końmi sporotwymi ani rekreacyjnymi, tylko mięsem właśnie.


czym ma być kon do rekreacji? spokojnym, poprawnym eksterierowo, wytrzymałym wierzchowcem. przecież takich jest masa "odpadów niesportowych". więc po co tworzyć produkcje takich koni, skoro odpady sportowe zawsze będą? każdy hodowca liczy na sportowego potomka, nikt nie powie, że z założenia CHCE wyhodować zwierzę bez predyspozycji sportowych. tylko, że nie zawsze taka maszyna się uda, i mamy fajnego rekreacyjnego konika w przystepnej cenie.

wyhodowanie konia rekreacyjnego to taki sam koszt jak szportrumaka (poza róznicą w cenie nasienia), tylko, że gorszy ruchowo/eksterierowo/z gorszym charakterem/wadami kosztuje mniej.


Napiszę jeszcze raz, pogrubieniem, średnia cena konia andaluzyjskiego czy nawet fryzyjskiego jest WYŻSZA niż sportowego. Hodowla tych koni ma służyć zarabianiu pieniędzy przez hodowcę i dostarczeniu dobrego towaru klientowi.



a podanie specyficznych ras, jakimi są andaluzy i fryzy nie jest żadnym wyznacznikiem. te konie kosztują duuużo więcej niż przeciętny rekreant, ale to konie dla koneserów, pasjonatów


Oczywiście, że jest wyznacznikiem, bo to są właśnie rekreanty hodowane dla rekreacji. Specyfika tych ras polega na selekcji na rekreacje - wygodne chody, świetny charakter i historyczna otoczka wokół. Założę się, że te tanie rekreanty, o których piszesz, to odpady z programów hodowli konie sporotwych, ksiąg typu sp, mlp i wlkp, czyli takie ani rekreanty ani sportowe, ni to pies ni wydra. W księgach sporotwych rzeczywiście selekcja nie jest na cechy rekreacyjne, a odpad jest śmiesznie tani. W Polsce nie ma księgi rekreacyjnej. Znajdź mi odpad z księgi andaluzyjskiej poniżej 3 tysięcy euro, a jadę z bockmanem.
Bo koni takich ktore nadawalyby sie do rekreacji (i niczego wiecej) jest mnostwo.



I jeszcze jedno. Takie spojrzenie, że koń nadaje się do rekreacji i niczego więcej, jest spojrzeniem z punktu widzenia jeźdźca sportowego. Dlaczego sport jest niby czymś więcej niż rekreacja??

Ja napiszę inaczej, takich koni, które nadają się do sportu i niczego więcej (czytaj rekreacji) jest zdecydowanie za dużo.

Gdybyśmy mieli dobre konie rekreacyjne, takie, których specjalista nie musi przygotowywać (koszty!), to jeździectwo byłoby daleko bardziej popularnym sportem. A tak mało kto chce jeździć na rasach przekrzyżowanych folblutem, z twardymi, wybijającymi z siodła chodami.
edytuj posty
Prospekt na reproduktora - czy to ma rzeczywiście sens?
autor: Ktostam dnia 07 czerwca 2012 o 09:35
Jeśli z założenia hodujemy rekreację to czym jest odpad z tejże hodowli?

mięsem.


Bardzo niesprawiedliwa opinia, niemająca wiele wspólnego z rzeczywistością. Najwięcej mięsa to zostaje po wyścigach i jako odpady z hodowli sportowych, nie mówiąc o koniach hodowanych na mięso.

Ja rozumiem, że my jako bardzo zakompleksiony naród oceniamy wszystko przez pryzmat tego co robią ludzie na zachód od nas. Można przyjąć taki punkt odniesienia. Na tymże zachodzie funkcjonują nie tylko hodowle nastawione na rekreacje, ale całe rasy i związki hodowlane, hodujące w tym celu, żeby wspomnieć konie fryzyjskie, andaluzyjskie czy niemieckie haflingery.

Śmiem twierdzić, że średnia cena konia andaluzyjskiego jest znacznie wyższa niż średnia konia sporotwego - hanowera czy SF.

Odpad z hodowli zawsze jest mięsem, bo niespełnia kryteriów. Proszę się zastanowić, kiedy koń jest odpadem z hodowli rekreacyjnej? Kiedy ma zły charakter albo nie ma zdrowia. Konie rekreacyjne są selekcjnowane na charakter, więc taka sytuacja ma miejsce znacznie rzadziej niż u koni sporotwych, podobnie ze zdrowiem.

W hodowlach sportowych do charakteru i zdrowia dochodzi również brak możliwości, brak serca do skoków, etc. Ale czy taki odpad będzie dobrym koniem rekreacyjnym? Śmiem wątpić. Tam już jest selekcja na inne cechy. To trochę temat tabu, ale w zachodnich hodowlach sporotwych bardzo dużo koni ląduje w rzeźniach, głównie przez brak zdrowia, OCD, charater, etc.

Reasumując w Polsce brakuje hodowli koni rekreacyjnych z prawdziwego zdarzenia, na które potencjalnie jest bardzo duży rynek.
Wybory 2011- alternatywa dla PO - PIS
autor: Ktostam dnia 07 października 2011 o 20:23
To jest niesamowite, że po czterech latach tuskorządów nadal udaje się utrzymać w społeczeństwie przekonanie, że głównym powodem wszelkich plag i problemów jest Kaczyński. Socjotechniko  👍  Ciekawe co będzie jak Kaczyńskiego zabraknie??  🤣
Wybory 2011- alternatywa dla PO - PIS
autor: Ktostam dnia 07 października 2011 o 17:33
ja zdecydowałam. Nie zagłosuję przeciw PO czyli na PIS, tylko zagłosuję za RPP. Ma kase, to przynajmniej będzie szansa, że nie będzie chciał nas okradać. wolałabym korwina, ale nie wiem w ogóle czy będzie taka możliwość, z resztą i tak osiągnie za małe poparcie na cokolwiek...


zadaj sobie najpierw pytanie skąd Palikot ma kasę - nawet w sieci można znaleźć co nieco

Też mam takie zdanie jak tunrida. Jak wygra pis, już widzę "smutnych" panów spacerującymi za mną, bo może spiskuję? Nienawidzę PiSowych ataków, agresji i prania mózgu.


Żyjesz w wirtualnej rzeczywistości, podobnie jak TomekJ. Czy to aby nie do mieszkania twórcy strony antykomor.pl weszli smutni panowie o 6 rano? Mimo wszystko za PiS-u wchodzili do skorumpowanych polityków i mafiosów, a nie satyryków i studentów..

autor tego fillmu też był aresztowany przez smutnych panów, za rządów PO:



to, że merdia czegoś nie nagłaśniają, nie znaczy, że tego nie ma
Wybory 2011- alternatywa dla PO - PIS
autor: Ktostam dnia 07 października 2011 o 09:00
[quote author=Tomek_J link=topic=62790.msg1150898#msg1150898 date=1317969669]
[quote author=Ktostam]To nie jest realny obraz świata. Żeby zachować równowagę powinieneś dopisać przy PO: świadomie skazując się na kłamstwa o brzozie smoleńskiej[/quote]
Jest wolność słowa. Można zatem twierdzić, że to nie brzoza spowodowała urwanie skrzydła. Podobnie można twierdzić, że 2*2=5. W obi stwierdzeniach jest mniej więcej tyle samo sensu.

[/quote]

Niestety, nie mogę podać źródeł moich informacji, ale na 99,9% w miejscu gdzie rośnie sławetna brzoza samolot musiał lecieć kilkanaście metrów nad wierzchołkami drzew. Po drugie wcale nie urwał o nic skrzydła. Też jestem oszołomem? Bo mam inne informacje niż kłamstwa powtarzane "oficjalnie"? Myślę, że nienawiść zaślepia Ci oczy, zupełnie tak samo jak sekciarzom z PiS-u.

Salony, jakie salony, kiedyś może i było poważanie, kochali Hitlera w Europie, a nas mają w dupie głęboko. I jakby nami taki debil rządził i terroryzował to też nas będą mieć w dupie, włącznie z naszą ukochaną Hameryką. Takie mamy poważanie w świecie.  Paru inteligentnych w świecie typu Bartoszewski, ŚP Geremek czy Buzek próbuje walczyć, ale marnie to wygląda.



Bartoszewski rzeczywiście dzielnie walczy - o niemieckie ordery. Geremek grał dobrze, ale dla Francuzów. Buzek to pacynka, nikogo poważnego się nie sadza na stołki w Eurowładzach. Kaczor chce dobrze, ale wychodzi żałośnie. Wśród obecnej "elity" politycznej nie ma człowieka, który chciałby i potrafił prowadzić politykę zagraniczną w Polsce. Dlatego skazani jesteśmy na bycie wasalem, tanią siłą roboczą, etc. Tylko potem się nie żalić, że wam do pierwszego nie starcza, hehe

Nigdy w życiu, choćby przypiekali mnie żywcem, torturowali nie zagłosowałabym na to ścierwo, czyli PiS. Tak, wolałabym umrzeć.



Młodzi, wykształceni zabierają głos  🙂

Polityką nie interesuję się na co dzień. Moje życie zawodowe sprawia, że znam jednak wiele osób ze świecznika, jestem w to wciągany, mimo, że się tym brzydzę. Co wzbudza moje zdumienie czytając to forum to fakt, że im jesteś większą szują/karierowiczem/złodziejem tym wzbudzasz większą tutaj sympatię. A jak jesteś niezdarną safandułą/niezgułą, głupkiem, ale jednak dobrodusznym, jak Kaczor, to wzbudzasz nienawiść.  Wy po prostu lubicie jak się was dyma  🤣 To trochę jak w szkole, gdzie dzieci się śmieją z tych lekko upośledzonych, a podziwiają tych silnych, którzy biją, zabierają kanapki i wprowadzają swoje porządki siłą.
Wybory 2011- alternatywa dla PO - PIS
autor: Ktostam dnia 06 października 2011 o 19:48
a ja ciągle sie dziwię. że można mieć iluzję co do merytorycznych różnic między PiS czy PO, przecież to są różne szczepy tej samej socjalistycznej choroby- z tym że jedni uprawiają ten socjalizm dla jewropy, a drudzy przeciwko jewropie- ani jedni , ani drudzy nie sprawią, że Polacy będą w swoim kraju szczęśliwsi, a przecież właśnie taki jest cel dobrego zarządzania Państwem.


Nie zdążyłeś jeszcze zauważyć, że 90% ludzi chce i zawsze chciało socjalizmu? Jego formy się zmieniały - od niewolników w Rzymie, chłopów w feudaliźmie po dzisiejszych klientów państwa opiekuńczego - podstawowe potrzeby większości ludzi są zawsze takie same - bezpieczeństwo i brak odpowiedzialności. Demokracja ma tą wadę, że pozostałe 10% nie ma nic do powiedzenia i musi wybierać między syfem i malarią.

i za grube miliardy (większe niż np bieżący budżet Ministerstwa Sprawiedliwości) buduje stadiony dla piłkowych kopaczy...tylko czy to są kompetencje dla męża stanu? 😁


To właśnie w Polsce budujemy najdroższe stadiony na świecie i najdroższe autostrady na świecie, do tego wirtualne, pomimo taniej siły roboczej. Takie cuda tylko u nas.
Wybory 2011- alternatywa dla PO - PIS
autor: Ktostam dnia 06 października 2011 o 18:30
ja tam wolę wybrać większe dobro, zamiast mniejsze zło (ciekawe ilu z hunwejbinów wie że Tus to karakan bez nawet 170cz wzrostu)
[quote author=pokemon link=topic=62790.msg1150442#msg1150442 date=1317916616]
Wolę podniesione podatki niż budowanie świątyń.
a ja wolę obniżone podatki i budowanie świątyń za pieniądze wiernych, a nie podatnika!
i wszystkim debilom martwiącym się o budżet, przypominam że bogate państwo, to państwo bogatych obywateli, a nie bogatego budżetu.
Chiny mają zapewne najbogatszy budżet, a raczej byśmy nie chcieli tam żyć...Utah miało stanowy budżet na poziomie 0,7 dolara na obywatela, a w ciągu 70 dni podarowało Unii (USA) gotowy, uzbrojony lotniskowiec!
[/quote]

Głos rozsądku. O budżet się martwimy w tym sensie, że ktoś go będzie musiał wypełnić (my).

[quote author=Tomek_J link=topic=62790.msg1150445#msg1150445 date=1317917160]
[quote author=Ktostam]Myślałem, że tylko PiS stworzył rodzaj politycznej sekty, ale widzę, że zwolennicy PO posiadają równie "realny" ogląd świata  [/quote]
Nie jestem zwolennikiem ani PiS, ani PO. Jednak dla każdego mającego szare komórki Polaka jest oczywiste, że rządzić będzie któraś z tych i tylko tych partii. Tertium non datur, bo poparcie dla SLD, czy PSL jest zbyt niskie, a od niepoważnego Palikota-jajcarza na czele państwa uchowaj mnie, Panie ! W związku z tym mogę:

1) Zagłosować na PO, świadomie skazując się na coraz bardziej restrykcyjne przepisy, kataster, viatoll itp.

albo

2) Zagłosować na PiS, świadomie skazując się na kłamstwa o mgle smoleńskiej, kreowanie przestępców metodą "na Blidę", brak pomysłu na gospodarkę, wojenki personalne, traktowanie 38-milionowego społeczeństwa z góry i zmiany postaw Wodza w zależności od jego potrzeb i widzimisię. A poza tym na coraz bardziej restrykcyjne przepisy, kataster, viatoll itp., bo tylko głupek będzie myślał, że PiS szlachetnie nie skorzysta z takich i jeszcze innych pomysłów na drenowanie naszych kieszeni.

PO nie lubię, PiS-u nie cierpię, a jestem zmuszony wybierać mniejsze zło. To nie jest "równie 'realny' ogląd świata". To jest najzwyklejszy realizm.



[/quote]

To nie jest realny obraz świata. Żeby zachować równowagę powinieneś dopisać przy PO: świadomie skazując się na kłamstwa o brzozie smoleńskiej, kreowanie przestępców metodą "na Starucha", brak pomysłu na gospodarkę, dziesiątki "dziwnych" samobójstw, traktowanie 38-milionowego społeczeństwa z góry i zmiany postaw Rudego w zależności od jego potrzeb i widzimisię - tylko trochę zmienione, a pasuje równie dobrze do PO  😀

Wybory 2011- alternatywa dla PO - PIS
autor: Ktostam dnia 06 października 2011 o 15:50
[quote author=Tomek_J link=topic=62790.msg1150290#msg1150290 date=1317904755]
a tu koncza.
Niestety, jedyną metodą zdjęcia Tuska jest zamknięcie oczu, wstrzymanie odruchu wymiotnego i zakreślenie krzyżyka przy liście PiS-u...
Żeby mieć "jedyną słuszną" prawdę o Smoleńsku, kłamstwa i matactwa Macierewicza, manipulacje i "prawdy inaczej", hołubienie Rydzyka, wszędzie węszącego Ziobrę itd. itp. ? Zrzucenie Tuska ze stołka premiera nie jest warte czterech lat zamordyzmu światopoglądowego i utraty tych resztek wolności, które mamy.


[/quote]

😲 Myślałem, że tylko PiS stworzył rodzaj politycznej sekty, ale widzę, że zwolennicy PO posiadają równie "realny" ogląd świata i używają podobnych argumentów, tyle, że odwrotnych. Niezłe jaja  🤣

[quote author=Milla link=topic=62790.msg1150349#msg1150349 date=1317908127]
Jak ma być źle, to niech przynajmniej spokojnie będzie...


ditto...  🙁
[/quote]

Niech na całym świecie wojna, byle nasza wieś spokojna 🙂

Miny wam zrzędną, jak przyjdzie zapłacić za realizowany od czterech lat tuskowo-keynesowski policy-mix i wprowadzą obok kolejnych podwyżek VAT-u kataster 1-2%.
Wybory 2011- alternatywa dla PO - PIS
autor: Ktostam dnia 06 października 2011 o 12:59
[quote author=Tomek_J link=topic=60819.msg1150217#msg1150217 date=1317901015]
[quote author=dea]...szkoda tylko, że nie bardzo jest rozsądna alternatywa, na którą można zagłosować :/[/i][/quote]
Prawda. Głosując na partię inną niż PO głosujesz de facto za PiS - i to mnie boli najbardziej...
[/quote]

Jest dokładnie odwrotnie. Głosując na nie-PO, głosujesz na PO. Po wyborach nikt nie będzie robił koalicji z PiS, każdy z PO. Tylko samodzielny rząd PiS odsuwa od władzy Tuska. Niestety, jedyną metodą zdjęcia Tuska jest zamknięcie oczu, wstrzymanie odruchu wymiotnego i zakreślenie krzyżyka przy liście PiS-u...
Kupno konia
autor: Ktostam dnia 21 sierpnia 2011 o 22:51
To prawda, klacz jest jechana mocno od ostrogi, w celu ukrycia tej kulawizny, co się widać poniekąd udało. Najbardziej widać ból, jaki jej sprawia ruch, w momencie zagalopowania i w kłusie po przejściu drągów, kiedy musiała też trochę pozginać stawy. Smutny obrazek w sumie.
Gatunki traw właściwe dla zdrowia
autor: Ktostam dnia 21 sierpnia 2011 o 20:10
Dla zawartości cukrów w trawie większe znaczenie niż sam gatunek mają warunki, w jakich trawa rośnie. Trawa rosnąca w cieniu, nienawożona będzie miała połowę mniej cukru niż trawa na pełnym słońcu, dobrej glebie, z dostatkiem azotu, etc. Trawy w tych rejonach hodowlanych, które uchodzą za najkorzystniejsze dla odchowu źrebiąt, mają dużo cukru (Nowa Zelandia, Kentucky) i właśnie tam wychowują się najszybsze folbluty. Jeśli będziecie chować źrebaka na słabej trawie, to on też będzie słaby, niewyrośnięty, etc. Takie trawy starej daty, uprawiane w ekstensywny sposób, to są dobre dla hucułów i innych prymitywów.
Kupno konia
autor: Ktostam dnia 21 sierpnia 2011 o 10:54
Witam 🙂
Przeglądam często ten wątek i widzę, że sporo tutaj pomagacie drodzy re-voltowicze.
Bardzo uprzejmie prosiłabym o radę. Moja znajoma ma na oku tą klacz:
Chciałaby pojechać ją zobaczyć, jesnak wydaje mi się, że ona na tym filmiku kuleje. Jak myślicie? Opłaca się? Pozatym, bardzo nie podoba mi się to piłowanie wędzidłem...
Z góry dziękuję za odpowiedź  :kwiatek:


Nie tyle kuleje, co chodzi na 3 nogach. Bez dobrego weta ortopedy nie dotykaj tematu, bo potem same problemy i koszty mogą być z takiego zakupu.
Gatunki traw właściwe dla zdrowia
autor: Ktostam dnia 19 sierpnia 2011 o 22:03
[quote author=Cień na śniegu link=topic=64765.msg1106509#msg1106509 date=1313779676]
Opis wyjaśnia wszystko, ale... brakuje konkretnego składu mieszanki, nie wiadomo co tak naprawdę zawiera. Nazwa "Horse Master" jest dość enigmatyczna...
[/quote]
Skład
- 50 % Życica trwała (2N)
- 15 % Tymotka łąkowa
- 20 % Kostrzewa czerwona
- 15 % Wiechlina łąkowa
Emerytura dla konia
autor: Ktostam dnia 27 lipca 2011 o 11:05

1.Proponujemy, żeby właściciel każdego PRACUJĄCEGO zwierzęcia był ustawowo zmuszony do ubezpieczenia go na wypadek utraty zdolności do wykonywania pracy, czy to czasowej czy stałej.


Ja proponuję, żeby Wotek.Sen był ustawowo zmuszony do ręcznego prania moich skarpetek. Umożliwi to zachowanie mi należytej higieny, a Wotekowi.Senowi wybije z łepetyny zmuszanie ludzi do czegokolwiek.
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Ktostam dnia 11 lipca 2011 o 10:24

Czy ktoś spotkał się z taką gulką? 


To krwiak spowodowany urazem mechanicznym gdzieś powyżej, powinien się wchłonąć w ciągu kilku dni.
Kącik WKKW
autor: Ktostam dnia 24 czerwca 2011 o 20:21
ogurek, CIC od CCI różni się dystansem krosu (sporo), ilością przeszkód (niewiele), oraz - CCI jest rozgrywane w kolejności uj., kros, skoki, CIC może być uj. skoki, kros. CCI to zawody pełne (nadal tak się nazywają), CIC - skrócone. Konkretne dystanse znajdziesz w Przepisach WKKW (tych międzynarodowych - *, **, ***, ****)


Dlaczego zatem w Strzegomiu najważniejszy konkurs jest klasy CIC***, czyli ze skróconym krosem, a CCI*** jest jakby w cieniu??
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Ktostam dnia 24 grudnia 2010 o 11:47
[ Oszsz, te marże! 😵


Na pocieszenie mogę dodać, że od nowego roku, dzięki naszemu wspaniałemu, złotoustemu premierowi, ceny wszystkich pasz idą 5% w GÓRĘ. Podwyżka podatku VAT na paszach idzie bowiem z 3 do 8%, dzięki pewnym zmianom w definicjach objętych poszczególnymi stawkami produktów. To tak żeby nie było, że 1% to zawsze 1%.

źródło:

http://www.ppr.pl/artykul-planowane-zmiany-stawek-vat-na-towary-rolne-159281-dzial-4.php