bazyl

Konto zarejstrowane: 03 marca 2011
Ostatnio online: 17 stycznia 2023 o 10:49

Najnowsze posty użytkownika:

Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 28 kwietnia 2017 o 14:08
Dlatego się organizujemy żeby zachęcić ludzi, zapraszam do odwiedzenia naszej stajni. Jeżeli ktoś tylko narzeka i nic nie robi to nie idzie do przodu. W okolicy poznania było też w ostatnich latach kilka fajnych szkoleń skierowanych właśnie na poziom podstawowy. Starajmy się zachęcać ludzi, a nie ich odstraszać.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 28 kwietnia 2017 o 11:04
Status nadajesz sobie sama.., Proszę powiedz mi co jest niezgodne ze sztuką skoro tyle razy mnie oglądałaś? To że miałem zdenerwowanego konia, który przesadzał w reakcjach? Co? Czy to co sobie wyobrażasz, a wnioskujesz z mojej wypowiedzi w pokrętny i złośliwy sposób. Mimo wszystko nadal zapraszam do odwiedzenia mojej stajni, żebyś mogła przekonać się na własne oczy.

PS Zdjęcie z telefonu, czekamy nieprofesjonalnie na przerwę w ostrzale, żebym mógł coś powiedzieć...

Foto za duże.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 28 kwietnia 2017 o 09:52
Smartini opinię wyrażasz na podstawie jednego zwrotu, a nie całej mojej wypowiedzi, zapewne tok myślowy: "aaa, jest się do czego doczepić, zaraz mu pojadę". Proponuję go przeczytać jeszcze raz, między innymi to że wywaliłem 3/4 rzeczy które chciałem zrobić bo były by ryzykowne dla mnie i dla konia. Napisałem też że nie jestem z tego pokazu do końca zadowolony, ze względu na warunki po prostu nie wszystko wychodziło jak miało i tyle. Skoro nie widziałaś tego na żywo nie powinnaś hejtować na podstawie jednego zwrotu. Nawiasem mówiąc piszę to też do kółka adoracji które biegiem wypowiedziało się pod postem Smartini. Smartini  piszesz, że jesteś "ambitny amator" to dlaczego zawsze tak ochoczo spieszysz hejtować wszystkich? Wypadało by być trochę bardziej powściągliwym.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 28 kwietnia 2017 o 08:41
Lamentować nie lamentuje, No może tylko nad hejterstwem które tak profesjonalnie uprawiasz, wystarczy przejżeć ten wątek. Zanim oskarżysz kogoś o brak profesjonalizmu to wypadałoby go poznać i zobaczyć jego metody.  Tak więc zapraszam do siebie. W przeciwnym wypadku równo dobrze ja też mógłbym Cię oskarżać o to samo, ale nie będę zniżał się do tego (twojego) poziomu.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 27 kwietnia 2017 o 18:53
Bynajmniej wszystko co robię jest z uwzględnieniem dobra konia. Milena jest dla mnie bezcenna. Jeżeli ktoś ma na myśli jakieś brutalnie działania to chyba przez własną złą wolę. Jej nogą nic nie dolega pomijając kilka nakostniaków ale to jej padokowa inwencja własną. Wykonałem 2 razy zatrzymanie z wolnego koła  w galopie najłagodniej jak się dało. Warunki były trudne jak napisałem to nie był nasz najlepszy pokaz. Fajnie jak ma się dużo pieniędzy i można szastać. Niektórzy jednak ciężko pracują ze swoimi końmi żeby przetrwać. Trzeba z czegoś zyć. A inni tego nie rozumieją. A i na koniec zamordyzm na bosal życzę powodzenia w takich próbach... Zapraszam wszystkich do siebie żebyście zobaczyli to całe zło jakiego domniemają.

Jeszcze do smartini pokaz przyniósł skutek  bo ludzie jeżdżący i będący laikami zauważyli różnicę do wcześniej występujących koni angielskich. I ludzie podchodzili do naszego stoiska a przy nich były pustki bo nasze konie były miłe sympatyczne łagodne i łagodnie się z nimi obchodzono. 2 letnie dzieci mogły na nich pójeździć pomimo całej zawieruchy wokoło.  Ale jeżeli smartini sfinansuje mi utrzymanie stajni i operację konia to nie będę musiał zarabiać w ten sposób i nie będę zakłucał jej idealnego świata.


Edytuj posty!
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 26 kwietnia 2017 o 10:21
Od razu daleko  😉
No my teraz też zrobimy jakieś 350km w jedną stronę na pola grunwaldzkie - wystawiamy ekipę na międzynarodowe zawody łucznictwa konnego. Można za nas trzymać kciuki  🙂 Niestety z 3 zaplanowanych koni pojadą tylko 2, siwemu znowu siadła noga.  Szkoda, najbardziej żałuję że nie dam rady go poskładać na Młodzikowo ale pieniędzy na operację nie wezmę z kosmosu, a nawet jeśli to i tak czekało by go min 2 miesiące rehabilitacji zanim byśmy ostrożnie coś z sensem zaczęli robić  😕

Nie ma rady trzeba brać się ostro za młodzież...
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 26 kwietnia 2017 o 09:46
Spam  😀
Robimy szkolenie z podstaw pracy z wykorzystaniem bosalu, może będzie ktoś chętny, albo zna kogoś, albo ten ktoś za kogoś innego  😉
https://www.facebook.com/jazdawestern/photos/a.318086145008682.1073741829.313470585470238/846738835476741/?type=3&theater

A teraz samokrytyka, byliśmy w weekend na Dniach Ułana w Poznaniu. Oprócz standardowego oprowadzania na koniach dodatkowo w tym roku zrobiłem pokaz westu. Rudą na początku szlag trafił, nie dość że w trakcie rui rozdzieliłem ją z ukochanym siwkiem (wbiegła za nim do koniowozu jak wyjeżdżaliśmy) to jeszcze bez przerwy ogień z broni maszynowej, ludzie, transportery opancerzone, artyleria itd. Później trochę wyluzowała ale i tak 3/4 programu musiałem obciąć, w tych warunkach ciężko było zupełnie rozluźnić konia, nie mówiąc już o ściągnięciu ogłowia i jeździe na cordeo... heh, nie był to nasz najlepszy pokaz ale jakoś daliśmy radę przejść pod koniec z pozycji żyrafy do niskiego ustawienia. Rollback'i wyszły już nawet, nawet, a końcowe zawijasy w kłusie i sidepass całkiem przyzwoicie. Chociaż zatrzymania z galopu na trawie na pofalowanym terenie było na prawdę ciężko usiedzieć - koń stawał jak wryty z jednym przeskokiem.

Maluda jak nie ma kto to robi się tak  🤣:
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 19 kwietnia 2017 o 16:35
Zgodzę się z Magdą, są konie toporne z natury, u których wydaje się że wodza zaczepiła o blok betonu. Takie konie często są złośliwe i przekorne. Zmiana kiełzn raczej nie daje większego efektu. Oczywiście podobny efekt daje nieumiejętny trening. Przy czym uważam że warto szukać najlepszego kiełzn dla danego konia - tzn najlżejszego na które koń będzie sensownie reagować.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 20 marca 2017 o 22:10
kasiakliczkowska Taki ślad często powstaje po odchyleniu siedziska bez prucia tylnego łęku. Ciężko określić czy przyczyną mogło być uszkodzenie terlicy czy np. dodanie wypełnienia siedziska. Alternatywnie fabryczne wypełnienie jest słabo docięte między warstwami i przez użytkowanie powstał taki uskok.

PS Przyjrzyj się może dyscyplinie cowboy dressage, łączy ujeżdżenie z westernem, byłem na szkoleniu we Wrocławiu, wg mnie bardzo fajne rozwiązanie dla tych co stoją okrakiem między stylami 🙂
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 11 lutego 2017 o 22:23
W kwestii popręgu wszystko zależy od konia. Mam konia który obciera się od sznurkowego, ale neopren mu nie szkodzi i takiego, który ma dokładnie na odwrót. Ale na pewno neopren nie przekonuje mnie na dłuższe dystanse, konie strasznie się w tym pocą, zwłaszcza latem  🙁

Jeszcze raz wrzucam fotki (mniejsze)  😀
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 04 stycznia 2017 o 18:39
Zapytanie do ludzi z okolic Poznania/Wlkp.

Ostatnio pralnia z której korzystałem zrezygnowała z prania moich padów, że mordują im pralkę czy coś... Czy jest jakaś pralnia sprzętu jeździeckiego w tych okolicach, która przyjmuje pady? Nie mogę ich prać we własnym zakresie, zwyczajnie mam ich za dużo 🙁
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 30 grudnia 2016 o 23:58
A pochwalę się jaką ostatnio popełniłem herezję. Unowocześniona wersja miejskich siodeł amerykańskich z I połowy XIX wieku. Terlica i wykończenie westowe, ale konstrukcja opiera się na zasadach siodła angielskiego.

Piękne, ale każda jedna fota gigantyczna!
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 20 października 2016 o 14:42
A teraz będę bardzo brzydko się chwalił  😀

Po długim czasie starań (flo kupiłem 2 lata temu) udało mi się zaangażować ludzi do udziału w westernowych zawodach podwórkowych. Koniec z gadaniem, "że na pewno nic nie wyjdzie i jestem beznadziejny/a"  😉 Zrobiliśmy mikro trail, na bardzo prostych przeszkodach i mocno uproszczonych zasadach. Chodziło o to żeby ludzie wyszli ze stajni i wspólnie się bawili, nawet jeśli nie mają wybitnych umiejętności.

Według mnie western w Polsce cierpi właśnie na brak podwórkowych zawodów, w klasyce to co chwila są jakieś mikro LLLLLL. Dziewczynki ledwo trzymające się siodła startują w skokach bo mogą poczuć dreszcz rywalizacji. W weście tego nie ma, jeżeli są już jakieś zawody to tylko beczki, nic dla zwykłych dreptaczy. Nie wiem skąd ta niechęć do organizowania małych zawodów. Jest gdzieś daleko wąska czołówka i szerokie grono tych co bujają się po placach bez większych ambicji bo nie mają idealnego konia/nie stać ich na trenera/nie ma zawodów na ich poziomie/itp, itd... Dlatego cieszy mnie fakt, że na takiej pustyni westowej jak wlkp, tym razem, udało się zebrać grupę 10 wspaniałych, na nie mniej wspaniałych 8 koniach (i nie wszystkie to AQH), którzy dzielnie stawali tego dnia. Zwłaszcza, że jeden był jeszcze kilka miesięcy temu niezajeżdżony. Przy okazji nasi łucznicy konni zorganizowali również "polowanie na lisa". Dawno nie mieliśmy tak udanego hubertusa.

PS W siodle barrel spaceruje się "dziwnie" i trochę ciasno.

Zdjęcia telefonem więc szału nie robią:
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 10 czerwca 2016 o 22:59
Sepia szkoda tylko, ze te konie tak po chamsku jechane, no ale to jest meksyk.

Zmaltretowałem młodego tym sprzętem, wnioski ogólne:
- kiełzno bardzo ostre, działa dużo silniej niż analogiczny kalifornijski bosal
- sztywna lina sprawia, że ma się wrażenie trzymania konia na kiju, wszystkie sygnały od razu docierają
- lina jest trochę problematyczna podczas zwijania, ze względu na sztywnośc
- do pracy z ziemi spoko, ale nie odważył bym się użyć tego np jako kantara
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 07 czerwca 2016 o 19:33
http://braymere.blogspot.com/2010/01/mexican-rodeo-part-two.html

Dodofon tu jest link do blogu, jak kliknie się zdjęcia to się ładnie powiększają. Zaczynam się przychylać do opinii, że jest to element głównie dekoracyjny. Wiele koni nie ma w ogóle żadnych lin i wisi luzem, część po prostu ma linę przy siodle i tyle, a z kolei inni używają jako martwy wytok. Tego konkretnego typu chyba nie używa się do kierowania koniem z siodła.

ivet, Muchozol Też uważam, że ludzie często dorabiają mitologię do QH, jak każdy koń mają swoje wady i zalety. Z moimi QH skarżę się np na dość delikatne kopyta. A jakbym miał wybrać, to najbardziej lubię swojego starego, zdezelowanego angloaraba. Co jak co, może jest trochę tego, z krzywym sufitem, ale na moich QH nie odważył bym się przebijać przez grupę crossowców...
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 05 czerwca 2016 o 23:39
Z innej beczki: ktoś miał może styczność z meksykańską wersją westu. Dostałem ogłowie z meksyku i cały czas próbuje je rozkminić. Jest to rodzaj bosalu, który jak wynika ze zdjęć zakłada się pod ogłowie z czanką (jak bosalito). Lina widoczna na zdjęciu jest jednym elementem z bosalem i jest równie sztywna. Nigdy tego typu bosalu nie widać z wodzami do jazdy, a lina jest zwinięta przy rożku lub z boku siodła. Zastanawiam się co z tym w zasadzie robi El Charro...
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 17 maja 2016 o 17:05
Myślę, że jak będzie trzeba, to wejdzie, konie to twarde zwierzęta. W najgorszą noc mojego życia załadowałem konia bez kolana do przyczepy, okłamując go że będzie dobrze.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 17 maja 2016 o 15:30
smartini Z własnego doświadczenia (niestety), przy poważnych urazach bardzo pomaga fizjoterapia. Jak się lekko podgoi warto pomyśleć o naświetlaniach i magnetoterapii, podobno zrosty i blizny są mniejsze, zwłaszcza te wewnętrzne. Gdyby mnie było stać to bym gnębił tym konia bez przerwy, po zabiegach siwy jest jak nowy i zaczyna powłóczyć nogą dopiero po paru tygodniach. Na pewno musisz uważać na zakażenie, swojego konia wysłałem od razu następnego dnia do kliniki. Miał ranę zakażoną gronkowcem, pomogło codzienne przetaczanie krwi z lekami. Niestety musisz przygotować się na wydatki, u nas koszty były ogromne, mógłbym kupić za to dwa konie, gdyby nie pomoc dobrych ludzi to było by ciężko to opłacić.

Osobnym zjawiskiem jest zdolność koni do robienia sobie krzywdy. Z doświadczenia (znowu niestety) nawet te najspokojniejsze, gdy nie znajdują się pod bezpośrednim wpływem człowieka, potrafią wpaść w panikę i zrobić sobie krzywdę. To co napisała Nique troszkę zgadza się z moją teorią na ten temat. Jeżeli w takiej sytuacji człowiek, któremu koń ufa, zbliży się wystarczająco zwiększają się szanse na powrót procesów myślowych. Tak zostaje instynkt ucieczki, ja swoje konie znalazłem kilka kilometrów od stajni  😕

PS Nie musi być aż tak źle, mnie wet sugerował uśpienie, a teraz zaczynam myśleć czy coś z tego nawet nie będzie. Ostatnio włączam mu czasem ćwiczenia, których nie wykonywał prawie od dwóch lat i jestem w szoku jak sprawnie i lekko mu idzie. Aczkolwiek zawsze jak widzę jak robi na padoku rollback, albo zakręt o średnicy 2m w galopie przez lewą nogę ganiając 5x młodszego kolegę to serce mam w gardle.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 12 maja 2016 o 14:09
nekti Unikaj siodeł Daw Maga, może i siodła angielskie robią niezłe, ale na westowych się nie znają i to jest coś "na kształt", bo warto mieć w ofercie. Dodatkowo mają terlice z włókna szklanego, ciężką, sztywną i kruchą, chyba że coś się zmieniło. To nie są udane konstrukcje, a za 3tys (a nawet mniej) możesz znaleźć bardzo dobre używane siodło, w niezłym stanie lub do lekkich poprawek  😉
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 11 maja 2016 o 19:28
Magda Pawłowicz W takim wypadku może to być nie tyle kwestia krzywizny co samego kształtu ławek - ich obrysu.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 11 maja 2016 o 15:44
a jak byc pasował siodło na konia o grzbiecie krótkim, płaskim, mało wykłębionym i szerokim w łopatkach? Większośc siodeł mu nie pasuje, zwłaszcza z tymi łopatkami jest problem.
A to jest arabokonik i grzbiet ma w sumie nietypowy i jeszcze jest malutki


Trzeba by szukać siodła po pierwsze o krzywiźnie ławek odpowiadającej grzbietowi i właściwym kącie rozchylenia. Prawdopodobnie najlepiej sprawdzi się płaska ławka z przodu - zakładam, że problemem jest zsuwanie się siodła do przodu. Większość siodeł ma ławki podnoszące się z przodu do góry aby nie ograniczać ruchu łopatek, przy mało wyraźnym kłębie powoduje to wspomniany problem.

bazyl - zastanowię się nad tym co piszesz... chyba jednak masz na myśli "bujanie" się na boki - a nie walenie po grzbiecie i odskakiwanie siodła z tył na 10 cm
Może się mylę.


To jest bardziej ruch pionowy, chociaż wynika z naprzemiennej pracy mięśni najdłuższych grzbietu, więc również działa nieco na boki. Ale skoki po 10 cm to zdecydowanie dużo i raczej wskazuje, że coś jest nie tak.

Thilnen Z padem za dużo nie doradzę, sam używam to co uda mi się okazyjnie kupić. Oczywiście, jakby mnie było stać to sięgnął bym po najdroższą półkę. Dobór pod konkretnego konia stosuje na zasadzie: Jeżeli nie podoba mi się jak koń w nim pracuje pod danym siodłem (i wygląda) to wybieram inny. Aczkolwiek staram się aby pady były przynajmniej przyzwoite jakościowo i dobrze wypełnione.

Nique Film widziałem, aczkolwiek jestem ostatnią osobą, która będzie wypowiadać się o dopasowaniu siodła na podstawie zdjęć czy filmu... Ale mogę podejrzewać, że to siodło na tym koniu może być (ale nie musi): z za szeroko rozstawionymi ławkami albo o zbyt wypukłej krzywiźnie ławek lub z pierścieniem zbyt do przodu lub wszystko na raz albo nic z tego. Jednak jak nie pomacam to nie powiem tak czy tak.
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 04 maja 2016 o 16:41
ze swojego punktu widzenia - SIODŁO nie ma skakać - nie ma i już!

Mierzyłam na swojego AQH wiele siodeł i niestety mam siodło skaczące - uważam, ze jest niedopasowane. Nie obciera, nie dotyka przodem, leży ok - ale SKACZE.

Za to na kobyle wlkp - oba siodła jakie mam - nie skaczą. Czyli można dopasować - tylko niestety trzeba czasu i wyboru. A jak wiadomo z wyborem u nas słabo (miałam napisać d..ppa ale jako moderator nie mam kląć)

A siodło skacze na gołym koniu też? bez podkładki??


Dopasowane siodło może pracować tyłem. Siodła o długich ławkach są skonstruowane w ten sposób, że powierzchnia styczności z grzbietem kończy się przed ostatnim żebrem, ale ławki sięgają dalej nad odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Ten odcinek jest bardziej elastyczny i u konia pracującego w rozluźnieniu sprężynuje, a przynajmniej powinien. Optycznie koniec siodła "buja się" względem grzbietu, zwłaszcza na mniejszych koniach. U większych, z dłuższym grzbietem, siodło nie leży z reguły tak daleko do tyłu i ten ruch jest mniejszy lub nie ma go wcale. Tak samo krótkie siodła opierają się w całości na dość sztywnej klatce piersiowej i nie za bardzo co ma się bujać.

Reasumując to, że siodło lekko buja się tyłem nie oznacza, że jest niedopasowane. I tak samo nieruchomo leżące siodło wcale nie musi być dopasowane. Celowo używam tutaj słowa "bujać", a nie "skakać", bo jeżeli jest to duży ruch to wiadomo, że coś jest nie tak.

Poniżej dwa siodła, dobrze dopasowane do grzbietu. Duży Wade na AQH pracuje tyłem, jest to normalne, a sam zakres ruch na końcu terlicy jest niewielki, natomiast długie poły wyolbrzymiają ten efekt podczas jazdy. Przy czym ostatnie około 10 cm ławek nie dotyka grzbietu aby go nie blokować.  Nawet jak koń zapadnie grzbiet, jest chroniony w ten sposób przed naciskiem - siodło nie zacznie mostkować - nie ma się co oszukiwać żaden koń nie robi 100% jazdy w idealnej postawie. Drugie siodło to McClellan na małopolaku, siodło jest krótkie i przylega permanentnie na całej długości, wręcz jest przyssane do konia i też jest ok. Nie wystaje poza ostatnie żebro więc nie ma konieczności stosowania rozwiązań opisanych wyżej.

Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 20 kwietnia 2016 o 22:33
horse_art W tym siodle wszystko ręcznie wykonane. Nie produkuję masowo jednego wzoru więc nie opłaca się mi robić stałego wzoru. W tym wypadku skóra krajowa ale czasami używam też importowanej. Tylko siedzisko (poduszka) jest z importu - skóra kozia.

Livia Siodła typu wade faktycznie należą do grupy siodeł typowej dla stylu kalifornijskiego. Oprócz nich są stare Santa fe, Visalia i wojskowe Packers'y. Nawiasem mówiąc staram się do niego odwoływać w szkoleniu moich koni oraz użytkowanym na nich sprzęcie.

PS Jakby kto chciał zobaczyć na żywo to w najbliższy weekend będę w Młodzikowie w wlkp, na szkoleniu z Guy'em Robertson'em, z 2 końmi i 3 siodłami. Stokrotka idzie do właścicielki, a ja będę z wade i moim wysłużonym McClellanem. A poniżej łączniki do wodzy zamówione przez organizatorów szkolenia, które będą losowane wśród uczestników. Wrzucam bo mega podaba mi się jak wyszły  😀
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 15 kwietnia 2016 o 17:42
Paradoksalnie te grube rożki to klasyka, metalowe były później :P Tłoczenia w tym wypadku na podstawie zdjęć przesłanych przez kupującego. Zastosowany był żel antykujący i efekt jest celowy, chociaż wolę naturalne ciemnienie skóry. Farb unikam, po czasie mogą zacząć się łuszczyć, zwłaszcza tam gdzie jest tarcie i źle to wygląda. W gablotę siodeł nie wkładam więc efekt musi się utrzymywać.
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 15 kwietnia 2016 o 16:03
Zamawiam w Czechach, u nas nikt nie daje rady zrobić za rozsądne pieniądze terlicy wysokiej jakości. Ja nie mam odpowiedniego warsztatu stolarskiego, najwyżej wprowadzam drobne poprawki. Tu są dwie surowe terlice, widać że są klejone z wielu warstw drewna. To z szerokim łękiem ma rożek wykonany tak, jak nikt u nas nie zrobi i mało kto w stanach. Rożek rozchodzi się w łęku na boki na całą szerokość, nie ma takich obciążeń jak przy klasycznej metodzie łączenia drewna i stali. Dodatkowo łęk jest wzmocniony stalą więc minimalizuje się ryzyko pęknięcia. 

PS Na drugim zdjęciu to samo siodło na końcowym etapie. Szkoda że nie widać wyraźnie zdobień łęków
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 15 kwietnia 2016 o 14:02
Wyślij, chętnie zobaczę.
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 15 kwietnia 2016 o 13:24
Szukam zdjęcia kilkuletniego siodła ale nie mogę znaleźć żadnych aktualnych :P
Tu jest inne jak miało 2 lata, skóra jest bez powłok lakierniczych (siedzisko jeszcze mizdrą do góry) więc wiadomo jak tyłek się spoci to ślad zostaje, ale tak nic mu nie dolega. W tej chwili ma jeszcze "uszy" na przednim łęku, których nie ma na zdjęciu.
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 15 kwietnia 2016 o 12:57
Terlica z laminatu brzoza - topola, lekka i elastyczna, pokryta rawhide. Nie ma profilu stalowego pod siedziskiem, tylko skóra dla większej ruchomości terlicy. Zewnętrzne elementy głównie skóra 6mm gruba. Wyłącznie ręczne szycie, zero maszynowego. Tak więc jest bardzo solidne. Ciekawostką jest poduszka przechodząca przez twarde siedzisko, nie jest naszyta, tylko wszyta w otwór na środku. Zdobienia miały być na szybko, więc bez cudowania w podstawowe wzory 😉 Kluczowe jest dopasowanie do grzbietu, koń jest bardzo nietypowy.
Westernowa Rewia Mody
autor: bazyl dnia 15 kwietnia 2016 o 12:33
A teraz ja zadam szyku, lekkie siodło na miarę (bo koń wysoki), z logiem stajni i imieniem konia.  😀
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 18 grudnia 2014 o 18:49
Relikt przeszłości, dawne siodła miały takie łęki, tak było. Chyba dopiero w XX wieku modne stały się bardziej "płaskie" siodła. Tak to wyglądało na początku, kopia siodła z połowy XIXw:
Styl western (dawniej kącik)
autor: bazyl dnia 18 grudnia 2014 o 16:48
Witam
To jest wade, bardzo fajne siodło trochę łączące klasyczne cechy siodła ranczerskiego z reiningowym. Ogólna konstrukcja opiera się na XIX-wiecznych ranczerach, ale kształt siedziska jest typowy dla współczesnych konstrukcji. Właśnie składam takie dla swojego konia. Niestety na razie robota stoi z braków funduszy. A z reguły przypominają te poniżej. Charakterystyczny jest A-kształtny łęk przedni i drewniany horn będący nisko nad kłębem, dzięki oryginalnemu projektowi ławek. Jest też fota mojej terlicy przed rozpoczęciem robót.

Mam nadzieję, że pomogłem.