Tosia21

Konto zarejstrowane: 21 lipca 2012
Ostatnio online: 21 lutego 2024 o 16:58

Najnowsze posty użytkownika:

Poszukiwany/poszukiwana
autor: Tosia21 dnia 26 grudnia 2017 o 17:03
Poszukuje Klaczy o imieniu Rastilia była kiedyś moja . Zastanawiam się co u niej słychać . Ma jedno rybie oko i dosyć  zapadnięte plecy. Ma w papierach Winnera. Wysoka . sprzedałam ją gdy miała chyba 4 lata więc teraz może mieć jakieś 14

Rastilia jakiś czas była w stajni w Giżynie koło Myśliborza. To był rok 2005, mam jeszcze stare zdjęcia z nią. Była moim ulubionym koniem tam. Nie mieszkała tam zbyt długo, bo właściciele ją sprzedali 🙁. Z tego co wiem to kupiła ją jakaś kobieta z okolic Kołobrzegu albo Koszalina. Urodziła u niej źrebaka po Nergamo. Potem słuch o niej zaginął, a szkoda bo też chętnie się dowiem co u niej...
Rośliny których konie nie lubią jeść
autor: Tosia21 dnia 14 października 2016 o 18:54
Na pastwisku przytrafił się jeden orzech włoski. Konie omijają go z daleka. Nie wiem czy jest trujący dla koni, ale podobno nadaje się zna zrobienie z niego odstraszacza do owadów w sprayu razem z wrotyczem. Natomiast wiem na pewno że orzech jest toksyczny dla innych roślin i wokół niego nic nie rośnie. Czy ktoś wie coś o tym czy jest trujący dla koni? Bo mam plan zasadzić przy ogrodzeniu. Niestety nie mogę sadzić roślin za ogrodzeniem koni ze względu na sąsiadów. Musiałabym dodatkowo jeszcze raz grodzić aby wygospodarować przestrzeń dla roślin, a raz że to duży koszt a dwa że szkoda mi pastwiska trochę.
Obozy jeździeckie
autor: Tosia21 dnia 03 listopada 2015 o 22:11
Co roku fantastyczne obozy są w Agroturystyce Ul w Szczycienku k/ Drawska Pomorskiego. Obozy dla osób o różnym stopniu zaawansowania. Doskonalenie jazdy, nauka technik naturalnych m. in Join Up, wyjazdy do dzikiego stada koni liczącego niemal 400 szt. Mnóstwo atrakcji wokół. Jeziora, lasy, ogniska, szkolenia teoretyczne o zachowaniach koni w stadzie i możliwość obserwowania na żywo zachowań stadnych. Można przyjechać z własnym koniem. Każdy na początku obozu "otrzymuje" swojego wierzchowca do wyboru od szetlandów do wieeelkich miśków. Pyszna domowa kuchnia! 4 posiłki dziennie w tym domowe ciasta i desery. Organizatorem jest co roku jnbt.pl . Albumy z poprzednich obozów:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1024973774181509.1073741989.172996769379218&type=3 
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1033089236703296.1073741991.172996769379218&type=3
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1029622340383319.1073741990.172996769379218&type=3
Polecam!
Tennessee walking horse
autor: Tosia21 dnia 29 grudnia 2014 o 22:37
Tak jak piszecie TWH to nie tylko grube podkowy i nadużycia. Ja powiem więcej. Koni tej rasy jest około 40 000 w samych Stanach. Te używane do pokazów to dosłownie mały promil. Większość z nich jest używana w rekreacji ze względu na mega wygodne chody oraz doskonały charakter. To cudowne, mądre konie o wielkim sercu które chętnie oddają człowiekowi "na tacy". Pracują także w służbach mundurowych i na ranczach. Startują we wszelkiej maści zawodach western i klasycznych np nie zbyt wielkich skokach. Świetnie spisują się w rajdach. W TWHBEA (związek hodowców i miłośników koni TWH) wiele się zmienia, nie dawno były wybory dyrektorów regionów. W Europie nikt podków zwanych pads nie używa i sądzę że nigdy nie użyje, tak jak łańcuszków i innych patentów. Wszędzie gdzie człowiek szuka poklasku są wynaturzenia - popatrzmy choćby na rollkur u biednych koni dresażowych. Przykłady można mnożyć w nieskończoność. Jeśli naprawdę jesteście ciekawi rasy zapraszam na oficjalną polską stronę o nich www.twh.cba.pl lub poznania ich osobiście w jednej ze stajni hodowlanych w PL. Konie ciekawe i na pewno warte uwagi jeśli ktoś szuka konia rodzinnego.
Polecam obejrzenie filmiku z Tracy Pinson i jej niesamowitym ogierem Tuff - ta para święci triumfy w extrime cowboy race.
Rośliny których konie nie lubią jeść
autor: Tosia21 dnia 18 marca 2014 o 09:59
Jest jeszcze jedna roślinka której nie jedzą - robinia akacjowa czyli pospolita akacja. Próbują, ale rezygnują bo są ostre kolce a jak już kora robi się gruba to nie ruszają, nie widziałam też aby chciały jeść liście co wydaje mi się dziwne bo to roślina z rodzaju motylkowych tak jak koniczyna czy peluszka. Jeśli mogę prosić to piszcie o krzewach i drzewach raczej. Pokrzywy też rzeczywiście nie jedzą ale do pierwszych mrozów tylko. Oset wsuwają aż miło, specjalnym sposobem od spodu aby się nie pokłóć  😉 Dęby, topole, klony ,świerki, sosny, brzozy, wszelkie drzewka owocowe - te rośliny zjadają na pewno. Jakie macie doświadczenia z bukami i grabami?
Rośliny których konie nie lubią jeść
autor: Tosia21 dnia 17 marca 2014 o 14:49
Przeszukałam forum ale nie znalazłam takich informacji.
Szukam gatunków roślin których konie nie jedzą wcale. Nie chodzi o rośliny dla nich trujące, ale o takie które są niesmaczne i których konie nie ruszają nawet zimą. Ja zaobserwowałam do tej pory tylko jeden taki gatunek - czarny bez. Wszystko inne znika im w pysku  😉. Chciałabym posadzić jakieś krzewy lub drzewka  wokół pastwisk aby dawały cień i chroniły przed wiatrem, ale po za bzem niczego innego nie znam. Pomożecie?
Jak nauczyć starszego konia skracania się?
autor: Tosia21 dnia 11 listopada 2012 o 21:33
Napiszę więc coś jeszcze w obronie takich Waszej większości  zdaniem głupich pytań z własnego doświadczenia wzięte.
Kupiłam 5-letniego szalonego konia 5 lat temu. Całe życie rekreacyjnie jeździłam, o podsatwianiu, zebraniu, skracaniu, wyciąganiu miałam bardzo ale to bardzo mgliste pojęcie. Nie mogłam się z koniem dogadać, zaliczałam kolejne gleby etc. Ponieważ mieszkałam na kompletnym odludziu i pracowałam dużo, na trenera nie było szans. I CAŁE SZCZĘŚCIE! Zaczęłam szukać w książkach, trenowanie konia zaczęłam od praktycznie 0, jak by był surowy. Koń mówił mi co robię źle. Było ok, jazda zaczynała być przyjemna, każdy błąd z mojej strony - gleba, baranki, ponoszenie. Metodą prób i błędów doszłam SAMA do luźnego, miłego, ustawionego na pomoce konia. BEZ TRENERA. Dzisiaj byli właściciele konia patrzą na niego z podziwem na to jaki jest i co potrafi. Od niedawna zaczęłam uczestniczyć w różnych kursach, które potwierdzają moją własną drogę.
Wybaczcie ten wywód, ale chciałam Wam tylko powiedzieć że to że ktoś pyta nie jest złe, a ktoś z głową na karku może podpowiadając to i owo szybciej ukierunkować tok myślenia w czasie jazdy. Może osoba która zadała pytanie na samym wstępie sięgnie po odpowiednią literaturę, może spróbuje ćwiczeń w niej zawartych i może uda się jej tak jak mi się udało.
I tak jeszcze na koniec dodam - nie daj Boże właścicielka konia o którym pisze trafi na trenera co każe jej założyć wypinacze, munsztuki i inne czarne wodze? Nie każdy trener to dobry trener...
Jak nauczyć starszego konia skracania się?
autor: Tosia21 dnia 11 listopada 2012 o 19:54
rzepka- masz w 100% rację. Ale człowiek stara się być miły, to go zaraz zjedzą, pomijając już ten konkretny przypadek.
Jak nauczyć starszego konia skracania się?
autor: Tosia21 dnia 11 listopada 2012 o 19:34
[quote author=belivewecanfly link=topic=89838.msg1580587#msg1580587 date=1352642235]
chodzi tu bardziej o to, że koń bardzo wyciąga nogi i skręca w ogóle nie wyginając się przy tym i może tu ja robię jakieś błędy, ale po to zadałam pytanie żeby ktoś mi pomógł, bo chyba o to tu chodzi? 🙂

Dużo również jeździć go wolnymi chodami. Im wolniej tym lepiej.
[/quote]
Tym którym ten sposób się nie podoba powiem że jak widać nie byliście na kursie z Veroniką Buhn. Dawało to w takich przypadkach (podobnych) super efekty. Znam też inną metodę na konie ciągnące do przodu, nadpobudliwe. Ale nie wiem czy Was to ciekawi... Czasami się zastanawiam po co w ogóle cokolwiek komuś wyjaśniać skoro reszta krytykuje wszystko co się napisze a sami nie powiedzą dosłownie nic na zadane pytanie. Lub też powiedzą półsłówkami żeby ten kto pytał nic nie zrozumiał.
Jak nauczyć starszego konia skracania się?
autor: Tosia21 dnia 11 listopada 2012 o 15:15
chodzi tu bardziej o to, że koń bardzo wyciąga nogi i skręca w ogóle nie wyginając się przy tym i może tu ja robię jakieś błędy, ale po to zadałam pytanie żeby ktoś mi pomógł, bo chyba o to tu chodzi? 🙂

Osobiście proponuję ćwiczyć przejścia (stój- kłus, stęp- galop i w drugą stronę) czyli parada i półparada. Na rozgrzewkę dużo, dużo wolt. Dużo również jeździć go wolnymi chodami. Im wolniej tym lepiej. Myślę że tutaj bardzo by się przydał trening z trenerem który pokaże Ci jak go rozluźnić (żucie z ręki). Stosując wiele ćwiczeń rozluźniających dojdziesz do miłego ustawionego konia na pomoce. To długi proces ale warty zachodu  😉.
Jak nauczyć starszego konia skracania się?
autor: Tosia21 dnia 10 listopada 2012 o 17:05
Mam pyanie jak nauczyć starszego konia skracania się? Koń jest w wieku 12 lat i był koniem ułańskim i w ogóle nie skraca stawiania kroków jak go tego nauczyć?

Wyjaśnij może bardziej czy chodzi o krótszy wykrok czy o wolniejsze (bardziej zebrane) poruszanie się?
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Tosia21 dnia 09 listopada 2012 o 14:08
Amarotsa- dzięki wielkie! Z konkretnym hodowcą będę się kontaktować kiedy otrzymam katalog na przyszły rok. Wygląda na to że będzie duuuużo taniej niż krycie w Europie, a to cieszy. Boję się jedynie tego że może się nie udać pokryć. Tym bardziej że to pierwiastka  🙁
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Tosia21 dnia 08 listopada 2012 o 22:28
roczny koń skaczący 120cm ...  😵

http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/3425

Nie widzę w tym nic dziwnego. Mój roczniak też skacze 120-130 cm przez ogrodzenie... Ku memu utrapieniu  😕
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Tosia21 dnia 08 listopada 2012 o 22:23
ogurek - dziękuję :kwiatek:
Jeśli jeszcze ktoś mógłby pomóc będę wdzięczna!!!
Targi jeździeckie w Poznaniu - CAVALIADA 6-9 grudnia 2012
autor: Tosia21 dnia 08 listopada 2012 o 22:11
Pomimo moich wcześniejszych spostrzeżeń uważam również że lepszej imprezy w PL nie ma i pewnie długo nie będzie. A to o czym mówiłam wcześniej jest do ogarnięcia prze organizatorów i naprawy  😉
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Tosia21 dnia 07 listopada 2012 o 18:24
Takie pytanie z innej beczki, ale chyba najbardziej pasuje tutaj.
Czy ktoś wie jakie trzeba ponieść koszty przy sprowadzeniu nasienia z USA? I bardzo proszę potraktować to pytanie jak najbardziej poważnie, zadałam je kiedyś na innym forum to próbowano ze mnie zrobić sama nie wiem co? 😲
Oraz czy są w PL jakieś firmy specjalizujące się w tego typu "dziwnych" przesyłkach?
Ratowanie jeździectwa
autor: Tosia21 dnia 06 listopada 2012 o 23:05
Co mogę dodać pesymistycznego (niestety) od siebie to to co zauważyłam z przyjaciółką. Otóż gdy my zaczynałyśmy przygodę z jeździectwem a było to bagatela 20-15 lat temu my i nasze koleżanki dały byśmy się pociąć za godzinkę jazdy. Godzinami wywalając obornik od 16 koni wątła 13-14 letnia dziewczynka była w 7 niebie że w ogóle może przebywać w stajni. Jazda w teren była szczytem marzeń. Wraz z popytem pojawiła się podaż, powstało wiele ośrodków, klubów. Dzisiaj w moim regionie który był czarną dziurą na polskiej mapie jeździectwa tylko w mojej małej miejscowości konie trzyma kilka osób w celach wierzchowych. Konie stały się powszednie. Nie trzeba za nimi gonić bo po prostu są niemal wszędzie. Czy to jedziemy na wakacje czy też widzimy je w drodze do pracy. Więc za czym te dziewczynki i chłopcy mają gonić? Jak chce pojeździć to nie musi tyrać przy koniach bo jazda jest na tyle tania że większość rodziców na nią stać. Więc ja nie ustrój nasz polski czy kryzys bym obwiniała, ale raczej komputer z szerokopasmowym internetem w domu i 999 kanałów w TV. Młodzież kompletnie nie ma marzeń ani ambicji... 🙁
literatura końska
autor: Tosia21 dnia 06 listopada 2012 o 22:37
Nancy mam pozycję 2 i 3 z tych które wymieniasz. Książki bardzo ciekawe, dla osób zaczynających przygodę z jeździectwem. 2 książka jak dla mnie rewelacja dla dzieci!
Targi jeździeckie w Poznaniu - CAVALIADA 6-9 grudnia 2012
autor: Tosia21 dnia 05 listopada 2012 o 22:25
Strzyga - spróbuję. Stickiem się stuka, nie naparza żeby bolało, ale żeby zrobić presję tzw.niewygodę. Trzeba nie złej siły i zamachu żeby od sticka fest przyłożyć. Bat tradycyjny jest giętki i smaga skórę przez co bardzo łatwo zrobić siniaki lub nawet ją rozciąć bo i takie przypadki się zdarzały (widziałam fotki, nie na żywo). Nie wiem co robił prezenter na hali bo nie widziałam więc go nie bronię, ale taka jest mniej więcej różnica.
suknie, sukienki do jazdy konnej, do sesji zdjęciowych - gdzie kupić?
autor: Tosia21 dnia 05 listopada 2012 o 22:19
Furmanka strasznie mi się podoba twoja!!!
Targi jeździeckie w Poznaniu - CAVALIADA 6-9 grudnia 2012
autor: Tosia21 dnia 05 listopada 2012 o 22:10
do mankamentów zeszłorocznej Cavaliady dodam jeszcze kretyna przebranego za kowboja, reklamującego jakieś naturalistyczne przedsięwzięcie i napierdzielającego no stop biczyskiem...jak dziecko a dorosły, znaczy debil- tylko dlaczego organizatorzy pozwolili na takie zachowanie?

Nie jestem pewna o kogo chodzi, ale czy jego koń był kary z gwiazdką? Jeśli tak to był to Jerzy Sawka i na pewno miał carrot sticka a nie zwykły bat. Naparzanie jednym bądź drugim jest wielką różnicą. Ale jeśli to nie Jerzy to akurat tego pokazu nie widziałam.
Targi jeździeckie w Poznaniu - CAVALIADA 6-9 grudnia 2012
autor: Tosia21 dnia 05 listopada 2012 o 19:31
Całego wątku nie przebrnęłam ale już na początku wiele złych opinii o Cavaliadzie się naczytałam. Co mogę powiedzieć od siebie. W zeszłym roku byłam jako wystawca na targach i show. Targi super, mnóstwo ludzi odwiedziło nasze stoisko. Mankament? Wysoka cena za stoisko  🙁 Może gdyby było połowę taniej więcej wystawców by przyjechało. Cavaliada show- wszystkie pokazy świetne i wielce ciekawe, ale z organizacją kiepsko. Nic nie trzymało się kupy. Jak się człowiek nie wepchnął w kolejkę to kompletnie nic by nie pokazał pomimo tego że był w programie co bardzo myliło widzów chcących obejrzeć konkretny pokaz. Mylono też hale w których show miało się odbywać.  🙁 Polecam miejsca vipowskie. Wszystko super widać (aż się podłoże na stoliki sypało  😉), było smaczne jedzonko, chociaż mogły by być ze 2-3 ciepłe posiłki do wyboru zamiast jednego.
Najlepsze zawody które w zeszłym roku były bardzo późno w sobotę speed & music - genialna atmosfera i zabawa!!!
Moje podsumowanie? Bardzo chciałabym pojechać w tym roku!!!!!!! Zobaczymy czy się uda. Niestety teraz się nie wystawiamy, zbyt wysokie koszty. 🙁
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: Tosia21 dnia 04 września 2012 o 22:04
monia wielka szczęściara z Ciebie! Mój mężu dopiero się wdraża w tajniki jeździectwa i to tylko dlatego że dzięki inochodźcowi i siodłu z tworzywa nie musi klepać tyłka w kłusie  😀. Jedzie teraz ze mną i z koniem na wystawę. Wozi mi konie, wygląda jak by mu się to podobało... Oby nie zmienił zdania!
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: Tosia21 dnia 03 września 2012 o 15:30
monia - skąd Ty tego męża wzięłaś? Wszystkie narzekają że ich mąż końmi nic, a Twój jeździ 3 h w terenie i jeszcze mu mało... No szczęściara!
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: Tosia21 dnia 03 września 2012 o 11:33
Takie sobie zdjęcie z majowego terenu. A teraz już wrzesień i melancholia ogarnia : 🙄
Galopem po plaży z własnym koniem. Gdzie? Kiedy?
autor: Tosia21 dnia 26 sierpnia 2012 o 21:08
http://www.voltopiry.pl/forum/index.php/topic,7854.0.html

Proszę wybaczyć ale w tym wątku nie ma poruszonych tych kwestii. A jest mnóstwo o tym w jakiej stajni można pojechać na nie swoim koniu na plażę. Nie przeczytałam wszystkich wpisów, ale pobieżnie tylko przeglądając nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytania  🙁

i co powstrzymalo cie przed zadaniem ich w tamtym watku?
Galopem po plaży z własnym koniem. Gdzie? Kiedy?
autor: Tosia21 dnia 26 sierpnia 2012 o 16:33
Zamierzam wybrać się z własnym koniem na galopy po plaży nad Bałtykiem. Niestety nie wiem gdzie można jeździć. Nie wiem gdzie najlepiej rozładować konia z przyczepy. Gdzie najbezpieczniej i zgodnie z prawem można jeździć nie przeszkadzając plażowiczom. Czy są okresy kiedy jeździć nie wolno?
Jakie macie doświadczenia w tej kwestii? Najbardziej interesuje mnie pomorze zachodnie. Najchętniej od Wolina po Niechorze.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] dublowanie watkow
Wysłodki buraczane - zachodniopomorskie, cukrownia Kluczewo
autor: Tosia21 dnia 16 sierpnia 2012 o 14:11
Zrobiłam odrębny temat, ponieważ nie chcę paskudzić tematu o wysłodkach, który już jest.
Mam pytanie do osób które zakupowały w tej cukrowni wysłodki, zwykłe lub granulowane.
Jaką minimalną ilość musieliście zamawiać?
Moja znajoma kiedyś zamawiała i mówiła że trzeba minimum 5 ton  😲
Ja potrzebuję max 500kg, więc taką ilość to bym skarmiała 10 lat!
Jeżeli faktycznie tak dużo to mam propozycję zmówić się i zakupić te 5 ton a później między siebie podzielić.
A może znacie sklepy lub jakieś rolnicze hurtownie gdzie można zakupować wysłodki bez specjalnych zamówień tylko w czasie kampanii buraczanej?
Ja niestety nic w pobliżu nie znalazłam, ani w lubuskim ani w zach.-pom. 🙁
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Tosia21 dnia 08 sierpnia 2012 o 11:03
[quote author=Sankaritarina link=topic=8233.msg1486402#msg1486402 date=1344334393]
akzzi, nooo, to tak, to się zgadzam 🙂 Z resztą, nawet teraz koniarze rzędu "wiejskich i dożynkowych" lubią taranty i srokacze, bo się im ładnie w bryczce prezentują. Taki właściciel też patrzy tylko na maść.

delikatnie napiszę,że drobnomieszczaństwem zapachniało. To najłagodniejsze co mogę na taki post napisać.
Napisałabym dosadniej, ale nie mogę.
[/quote]
Zdecydowanie trąca warszawką 😉 Specjalnie małą literą hihi.
Pranie czapraków, derek itp.
autor: Tosia21 dnia 07 sierpnia 2012 o 15:03
Uwielbiam wszystko prac myjką ciśnieniową. Piorę wszystkie czapraki, kantary, popręgi bawełniane. Ciepły dzień, duzo wiatru i wszystko pięnie schnie i wygląda jak nowe! Zwłaszcza czapraki i kantary oczywiście parciane 😉.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Tosia21 dnia 07 sierpnia 2012 o 14:52
To dlaczego o tym pisali?
PS, może chodziło o sam trening? A nie o zawody? Tam pisali chyba że nie można mieć ochraniaczy, ale nie owijki. Ale może się mylę...

edytuj posty!
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Tosia21 dnia 07 sierpnia 2012 o 14:48
widocznie ten typ (zawodnik) tak ma
naturalsi też okładają konie tyle że carotstickiem (patrz wyżej Sierra pisała)
więc to zależy od człowieka

Dokładnie! Ja mam taką teorię, że każdy kto dobrze traktuje konie i stara się je zrozumieć jest "naturalny". A czy porozumie się z nim na ogłowiu munsztukowym, czy kantarku sznurkowym? Co za różnica? Dla mnie żadna! Jest taki gość nazywa się Clinton Anderson. Jego filozofia jest taka, że nie zależnie jak to wytłumaczysz koniowi czy przez zabieranie zadu, czy w jakikolwiek inny sposób KOŃ MA BYĆ POSŁUSZNY. Inaczej będzie robił niebezpieczne rzeczy dla Ciebie i siebie samego. A chyba każdemu czy to naturalsowi, klasykowi czy westernowcowi zależy na grzecznym i posłusznym koniu na którym może bezpiecznie pracować/ wozić tyłek.
Od niedawna współpracuję z trenerem westernu z moim młodym koniem. Całe życie jeżdżę klasycznie i nie mam zamiaru tego zmieniać, ale we współpracy z nim łączymy wiele metod z całkiem dobrym efektem w postępach pracy konia. Dzielimy się swoją wiedzą - ja klasyczną, dresażową on reiningową. Bardzo to ciekawe i wiele wnosi do naszego jeździectwa. Wspólnie lubimy naturalne metody pracy, bo one dają solidne podstawy do dalszej bezpiecznej pracy  🙂
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Tosia21 dnia 07 sierpnia 2012 o 14:26
Ja nawet gdzieś w artykule w czasopiśmie jeździeckim czytałam, że konie dresażowe najlepiej aby nie miały odmian na nogach lub ewentualnie parzyste najlepiej na przednich lub tylnych nogach i równej wysokości. Stąd też moda na zakładanie białych owijek, aby wyrównać koloryt nóg i lepiej uwidocznić ruch. W tym artykule pisano też że lepiej oceniane są także konie siwe(!). Raz że jest ich niewiele na czworobokach w porównaniu z innymi maściami, a dwa dlatego że wymagają znacznie więcej pielęgnacji i zachodu w ich przygotowaniu. A przygotowanie i ogólny wygląd konia w czasie przejazdu także jest niejako oceniany.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Tosia21 dnia 07 sierpnia 2012 o 08:58
Ja powiem tak. Uważam że każdy koń ma gdzieś swojego przyszłego właściciela, tylko muszą się odnaleźć 😉. Czasem to trwa długo, ale warto szukać tego jedynego. Ja trafiłam jakoś tak przypadkiem i na początku naszej wspólnej drogi nie uważałam że jesteśmy dla siebie stworzone. Ale starałam się konia wyczuć, wsłuchać co do mnie mówi. Jesteśmy razem ponad 5 lat. Kiedy wsiadam na innego konia niż ona, czuję się okropnym nieudacznikiem, wiele rzeczy mi nie wychodzi. Na niej wszystko jest idealnie 😀. Chyba trochę odskoczyłam od tematu.
Hoduję też konie i 2 moje wychowanki trafiły już do swoich właścicieli. Ogłoszenia "wisiały" długo, ale kiedy konie zbliżały się do wieku 2 lat, trafiły się mam nadzieję szczęśliwe nabywczynie.
Na pewno jest popyt na pewne konie. Myślę że można to zamknąć w pewnych ramach nawet. Są to konie w wieku między 3 a 6 lat. Zajeżdżone, chętnie naskakane. We wzroście od 165 do 170. Maści raczej ciemnych. W cenie do 10 000 zł. Tak myślę bo widzę jakich koni ludzie szukają i jakie szybko "schodzą" z ogłoszeń. Kidy ludzie mówią mi że szukają jakiś koni, rzeczywiście ciężko znaleźć coś fajnego za rozsądną cenę. Jest wiele koni z narowami, z dużymi wadami budowy. Nic dziwnego że trudno je sprzedać. 🙁 A te fajniejsze, często mają wygórowaną nie dostępną dla przeciętnego zjadacza chleba cenę...
własna przydomowa stajnia
autor: Tosia21 dnia 29 lipca 2012 o 21:35
ansc - nie wiem ile on waży dokładnie. chodzi mi o takie białe duże worki.
u was jest po 35 zł? żartujecie prawda? u nas takie ceny były kilka lat temu!
tacie się pochwaliłam to uwierzyć nie może.


szkoda że daleko mieszkacie to bym zamawiała od was worki owsa 🙂

U nas tyle kosztuje pełnoporcjowa mieszanka zbożowa dla koni. Ześrutowana - 25 kg.
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Tosia21 dnia 29 lipca 2012 o 15:36
LoveRock to chłopak, nie dziewczyna.
Właśnie dlaczego usunąłeś te zdjęcia ogierów?
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Tosia21 dnia 29 lipca 2012 o 11:03
Wsadzam kij w mrowisko.

Wiem od Dari, że fundacja czy TOZ nie wiem dokładnie kto ma zabrać czy zabrała Czuwaja, ale wiem że chcą go uśpić.
Wiem też że Daria próbowała go leczyć z choroby nieuleczalnej w tym stadium jaką jest RAO.
Skąd wiem?
O uśpieniu i o leczeniu od Darii. Jestem pewna że go leczyła dlatego, że jakiś miesiąc czy 2 temu rozmawiałam z nią o ogierach ponieważ chciałam wstawić na stanówkę do niej swoją klacz. Odmówiła mi bo Le Voltare chudnie mocno jak widzi kobyły w rui a Czuwaj chory.
Niedowiarkom wyślę moją rozmowę z nią na gg na prv.
Dla mnie ktoś kto chce uśpić takiego konia jak Czuwaj nawet nie próbując walczyć jest gorszy od Darii nie zależnie od tego jakie winy BYĆ MOŻE ponosi.
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Tosia21 dnia 28 lipca 2012 o 12:34
Wybaczcie, ale przeraża mnie rozwój rozmowy na tym forum. Tak się składa że wszystkie osoby związane z tą sprawą znam osobiście zarówno właścicieli/dzierżawców koni jak i osoby które te konie mają zabrać czy może już zabrały bo miało się to odbyć wczoraj. Jakie WY BZDURY GADACIE to aż mi się słabo robi. Jakie żółte papiery??? Jaka choroba właścicieli? Śledząc tylko ten wątek na forum można łatwo się dowiedzieć jak powstają plotki  😂
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Tosia21 dnia 27 lipca 2012 o 15:30
Jak to nie zastali waścicieli? choć by na tym zdjęciu http://www.photoblog.pl/loczek121/128579607/2935219/ w lewym górnym rogu jest Adam właściciel .  Czy podczas tej kontroli nie można było pokazać dowodów leczenia ?Przeciez nikt by wtedy koni im nie probowal zabrać . Czy może wtedy akurat nie mieli ich pod ręką ?he

Nigna tak jak napisłam powyżej właściele byli podczas kontroli ! Co udowadniają zdjęcia na których widnieją

Od stycznia tego roku jest nowa ustawa o prawach zwierząt. Takie organizacje jak TOZ czy fundacje działające na rzecz zwierząt mogą wejść do każdego gospodarstwa czy domu bez nakazu, jeśli mają wyraźny sygnał o złym stanie zwierząt. Nie muszą również być z policją o ile właściciel nie jest agresywny  😉. A nawiasem mówiąc, zdarzyło mi się odwiedzać tą stajnię kiedy nikogo nie było i wszystko było otwarte po za domem. Nawet psa stróżującego czy tabliczki z zakazem wchodzenia na teren prywatny... Więc w tej sytuacji TOZ na pewno nie miał żadnego problemu z wejściem do stajni...
Jazda za prace- uklady i obowiązki
autor: Tosia21 dnia 27 lipca 2012 o 12:48
O kurczę ale nastały czasy - rody hrabiowskie się odrodziły czy coś w tym stylu ?!  Ja zasuwalam w stajni klubowej za jazde i było to doslownie wszystko - od czyszczenia począwszy a na gnoju kończywszy - ale ZAWSZE BYŁAM ZADOWOLONA - bo kocham te zwierzęta i nie wyobrażam sobie bez nich życia.


Za dotknięcie czy wyczyszczenie konia mogłam 16-17 lat temu wyrzucać przez cały dzień obornik ze stajni...
Jazda za prace- uklady i obowiązki
autor: Tosia21 dnia 27 lipca 2012 o 09:32
Nie chciałam zaczynać nowego tematu, skoro już go poruszyliście.

Poszukuję osoby/osób (max 2) do jeżdżenia koni za pomoc przy nich. Mam niewielką stajenkę hodowlaną. Nie prowadzę szkółki. Konie grzeczne, miłe same klacze i jeden młody ogierek. Wiele osób się do mnie już zgłaszało, ale strasznie mało wytrwali. Niestety dojazd do mojej stajenki jest kiepski, najlepiej dostać się samochodem lub pociągiem ze stacji 2 km pieszo. Można też busem. Niestety autobusów totalny brak. Chyba najbardziej z tego względu osoby "chętne" rezygnowały. Noclegu niestety nie posiadam. Zależy mi na kimś kto by przyjeżdżał REGULARNIE min. 1 raz w tygodniu.
Czego oczekuję: regularności w przyjazdach, obeznania z końmi i ich zachowaniami, podstawowych umiejętności jeździeckich - przynajmniej dobrze anglezować i panować nad koniem, pomagania mi przy koniach typu pozamiatać w stajni, pościelić suchą słomę, nałożyć siano do boksów/paśnika zewnętrznego, nalać świeżej wody do wanien etc, no i oczywiście przygotować swojego konia samemu do jazdy, dbałości o sprzęt i wszystkie urządzenia stajenne, czystości siodlarni i nie roznoszenia sprzętu gdzie popadnie. Pomocy w czasie wystaw hodowlanych, zawodów i innych wyjazdów konnych. Często wyjeżdżam na różnego rodzaju kursy jeździeckie.
Co oferuję w zamian: jazdę na 2 koniach w czasie pobytu minimum 1 h na jednym, naukę jazdy (jestem uprawnionym instruktorem), fantastyczne tereny leśno-polne, swoje miłe towarzystwo  😉, mnóstwo wiedzy jeździeckiej, hodowlanej. Dla osoby która będzie bardzo dobrze jeździła udostępnię konia na zawody i transport, najchętniej ujeżdżenie, skoki.

Moja stajnia znajduje się w powiecie stargardzkim woj. zach.-pom. Między Stargardem a Choszcznem. Kontakt ze mną znajdziecie na www.folwarktrzebien.republika.pl jest też galeria i trochę o nas samych.
Rasy koni do jazdy rekreacyjnej
autor: Tosia21 dnia 21 lipca 2012 o 21:37
Koń każdej rasy nadaje się do rekreacji.  🤔 Przecież to od konia a nie od rasy zależy jaki ten koń jest ..

Właściciele nie tylko koni TWH ale i fryzów czy AQH na pewno by się z Tobą nie zgodzili  😉.

[quote author=WesternHobby link=topic=87781.msg1365727#msg1365727 date=1333926196]Wiele zalezy u nas od szczęścia i od przypadku i nie ma w tym systemu. Trudno zatem mówić o jeździe rekreacyj jako o pewnym systemie lub nawet dziedzinie aktywności gospodarczej.

jeździectwo to przemysł rozrywkowy, zupełnie jak kinematografia, po co z założenia produkować konie przeciętne...halabardę może trzymać każdy, ale zawsze warto marzyć o zdobyciu Oskara, wtedy jest szansa, chociaż na rolę halabardnika, który coś mówi.
[/quote]
Ja bym powiedziała że to co najwyżej Flat Walk. A TWH owszem potrafią tak. Wystarczy poszperać w internecie zdjęcia 🙂 A ten koń ze zdjęcia niby TWH w ogóle nie wygląda jak TWH. Może jest jakąś mieszanką. I cena też mi nie pasuje, coś za tani...

edytuj posty