ola110395

Konto zarejstrowane: 28 grudnia 2012
... ale to tylko moje zdanie.

Najnowsze posty użytkownika:

Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek
autor: ola110395 dnia 26 października 2013 o 04:36
dea- wielkie dzięki za rady 😉 Rowki przystrzałkowe owszem, są płytsze niż w przednich kopytach.
A co do infekcji. Koń stoi w dużym boksie. Ścielone ma prawidłowo, ale że kurcze że to taki żuczek gnojarek to po godzinie już ma mokro. Obraca sie tylko od żłoba do siana  ;D Na padoku jest średnio 6-7h dziennie. Ogrodzenie wielkie, że błoto tylko przy bramce. I jak na lodowniku czasem jest błoto, to chodzi tak ze 2 razy w tyg. I tak sie zastanawiam, czy takie środowisko jest właśnie bezpieczne dla konia świeżo po werkowaniu. Jak mówisz, że łatwo wtedy o infekcje, to  jak temu zapobiec? Myć codziennie kopyta wodą z mydłem? Jakieś preparaty?
  Jeśli zrozumiałam o co chodzi z tym wykładaniem sie ścian wsporowych, to w przodach też tak jest. Patrząc na podeszwę, wyraźnie widać, że kopyto tak jakby 'zchodzi' do wewnątrz.
Może jak wezmę jakiegoś porządnego kowala, to może to zauważy i bedzie starał sie poprawić jej  te kopyta...  🤔
Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek
autor: ola110395 dnia 25 października 2013 o 13:11
Uff, dobra wiadomość.  Moim zdaniem powinien zrobić coś ze strzałkami, bo każda jest nierówna, postrzępiona ;/ A rowki to już masakra. I w dodatku uniemożliwia to zwykłe wyczyszczenie kopyta.
Co do wrażliwości, to wyolbrzymiłam z tym kamykiem ;P Na trzeci dzień ostatnim rozczyszczaniu przeszłam cztery razy w poprzek kamienistej ścieżki i już zakulała, więc muszę i teraz omijać takie drogi. No ma je wrażliwe, owszem. 'Kowal' mówił, że tego już się nie odwróci bo zapewne coś sobie w przeszłości właśnie z tym kopytem zrobiła, i teraz takie skutki. 
Wstawię jeszcze jedno zdjęcie, te, w którym na moje rowek jest zbyt głęboki. I bruzdy boczne są jakby 'przykryte', co przeszkadza w czyszczeniu.
Ale nawet jeśli to nie jest gnicie, to kowala i tak trzeba wezwać, prawda? Odciąłby tą złuszczoną tkankę? I może te bruzdy i rowki by jakoś 'otworzył', tylko nie wiem czy kopyto wystarczająco odrosło żeby to wycinać...
Ale w każdym razie nie ośmieszę się, jeśli przyjedzie kowal? Bo kurcze głupio mi będzie, jak ja go ściągnę, a on powie, że nie ma co tu robić ;/
(tak to jest, jak sie nie ma doświadczenia...  :icon_redface🙂
Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek
autor: ola110395 dnia 24 października 2013 o 18:35
Ja mam takie pytanie.
Koń, o którego chodzi ma kopyta do zrobienia. Ostatnio robione miał gdzieś pod koniec wakacji. Facet coś tam poskrobał a strzałki prawie nie ruszył  👿 I gdzieś tak tydzień temu zobaczyłam, że z połowy strzałki jakby rozwarstwiła sie tkanka. Pod spodem było fajnie równiutko twardo, a ten 'martwy' kawałek wisiał na włosku, więc go oderwałam. Ale po drugiej stronie strzałka jest tak jak była. Nic nic odpada. I teraz zauważyłam, że w reszcie kopyt też tak sie robi. Strzałki są miękkie, tak sie własnie rozwarstwiają. A pod tą 'odpadającą skorupą' jest ładna zdrowa tkanka.
Głębokość rowków strzałkowych jest ok, poza jedną tylną nogą. Tam jest zbyt głęboki. Rowki są w stanie złym,są postrzępione. Ale żadnej mazi tam, ani w bruzdach bocznych nie widzę. Konia to nie boli. Stukam, pukam a ten nic. Tylko zadnie ma bardzo wrażliwe, ale to ona tak zawsze ma. Stanie na kamyk i już płacze ;P A poskreślam, że stan wszystkich kopyt jest podobny.
  I tak sie zastawaniem, czy te odpadanie tkanki jest spowodowane przerośniętymi kopytami, czy to gnicie strzałki 🤔 Nie miałam nigdy do czynienia z gniciem, więc nie umiem dokładnie tego rozpoznać. Pomyślałam sobie, że może niech przyjedzie weterynarz i oceni a potem dopiero kowala. Czy to dobry pomysł? Proszę o Wasze rady.
  PS: Zdjęcie niewyraźne, koń szarpną nogą i wyszło rozmazane. Innego niestety nie posiadam ;/
kącik zaprzęgowca
autor: ola110395 dnia 22 października 2013 o 17:44
Wiedziałam, że ktoś nie zrozumie mojej ironii  🙄
Jak napisałam: "Chyba będę  musiała je sama zaciągnąć [...]"
Pomysly na przeszkody czyli parkur DIY
autor: ola110395 dnia 21 października 2013 o 21:03
Jak to się mówi, 'potrzeba matką wynalazków' ;P
Jesień zawsze wzbudza we mnie chęć do budowy wszelakich 'rzeczy', które przydają się w jeździe. No i coś zbudowałam ;D
1. A raczej wykopałam. Mały, wąski, płytki rowek do skakania. Po co mi rów? Otóż zmorą każdego mojego terenu jest konieczność przeskoczenia przez bruzdę, miedze, rzeczkę, a mój rumak bardzo boi się własnie takich rzeczy. I taki oto rowek nauczy konia, że nie trzeba walczyć z jeźdźcem 10 min, gdy można śmiało przeskoczyć. I że nie trzeba skakać wzwyż, tylko płasko i dokładnie 😉
2. Prowizorka połamanych gałęzi. Zrobione w jeden ranek, ot tak sobie. Też się bardzo przydała, ponieważ w teranie najazd na przeszkodę utworzoną z kilku gałązek kończył się: "Co ty koniu kurcze robisz?!" Bo po co skakać, jak można  wyminąć i przy okazji spróbować zrzucić jeźdźca z grzbietu..  👿
Jadąc z jednej strony mamy 'bezpiecznie', a z przeciwnej- crossówkę 😉
kącik zaprzęgowca
autor: ola110395 dnia 21 października 2013 o 20:32
😵 hahaha, co ja wstawiłam..  🤣 Dobrze że akurat to, a nie jakieś osobiste obciachowe fotki  👀 Ten rów to miał pójść do wątku o przeszkodach DIY, ale jakimś dziwnym trafem się tutaj znalazł.
No, to już wstępnie wiem jak zrobić tą podkładkę. Wolny czas i się zrobi ;p
A co do kobyliny to sie trochę pomęczę. Oponę i worek z ziemią już ładnie ciąga, zaprzęg przyjmuje chętniej niż siodło(pewnie dlatego, że nie kojarzy się jej on uciskaniem popręgu 🤔), cofać umie, na podwójnej lonży chodzi bardzo ładnie, a delikatna wtedy w pysiu jest że ojoj ;P Zostaje mi tylko przekonanie jej, że sanie nie gryzą. Chyba będę  musiała je sama zaciągnąć na padok, obsypać je marchewką i zawołać konia ;D Bo boi się ich że aż głupieje. Tak to jest, jak sie konik przewróci razem z saniami...
To ja idę szukać uprząż dla siebie ;D
kącik zaprzęgowca
autor: ola110395 dnia 20 października 2013 o 23:15
A dziękujemy  😉 Misio sie teraz robi jak niedźwiedź polarny. Taka sierść rośnie!  🙄
Tak się teraz przyglądam tym zdjęciom i doszłam do wniosku, że chyba trzeba jeszcze skrócić nagrzbietnik o jedną dziurkę po obu stronach. Chociaż nie wiem, czy nie lepiej żeby było tak jak jest, bo przecież orczyk nie jest na wysokości napierśnika i może to lepiej żeby pod skosem było...
A tą podkładkę to z czego mogę uszyć? Mam w posiadaniu pianki tapicerskie 2cm i 5cm grubości. I do tego polar, futerko? Rzepy i wszelakie tasiemki też mam, więc myślę, że z materiałami nie było by problemu, tylko jak to umocować na tym pasie?  🤔wirek:
kącik zaprzęgowca
autor: ola110395 dnia 20 października 2013 o 20:01
Hmm, nie wiem czy trafiłam we właściwy wątek.
Jestem laikiem w dopasowywaniu uprzęży, wiec pytanie jest takie:
Czy ta uprząż pasuje na konia?
Wydaje mi sie, że napierśnik leży trochę za wysoko, ponieważ zawadza koniowi w opuszczeniu głowy. Czy dobrze by było, gdyby wydłużyć te dwa paski co lecą od nakarcznika do napierśnika? (wybaczcie, nie wiem jak to sie nazywa ;P)
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: ola110395 dnia 27 lutego 2013 o 22:50
U mnie jest tak jakby sam materiał zszyty i wszystko dobrze się układa.  Ja  gąbce dałabym spokój, zostawiłabym trochę więcej materiału u góry i zszyła obie strony 😉
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: ola110395 dnia 27 lutego 2013 o 21:58
[quote author=horse_art link=topic=88.msg1700186#msg1700186 date=1361836414]
nie rozumiesz, bo nie wiesz, że wodzami się nie ciąga.
[/quote]
Czyżby złośliwe łapanie za słowa?  🍴
  Posłużyłam się Google grafika i zrozumiałam od razu  😀 Gdy zobaczyłam zdjęcie na forum, pomyślałam, że te sznureczki do przypięcia wodzy 'wychodzą' z nachrapnika u góry. Ale już mi wszystko pojaśniało 😉
  zipa-ja nigdy czapraków nie szyłam, ale mam czaprak, na którym widać, że jest szyty 'na zakładkę' (jedną stronę nakładasz na drugą i zszywasz) i potem na wierzch tasiemka/lamówka. Ale poczekajmy na rady kogoś doświadczonego  😉
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: ola110395 dnia 25 lutego 2013 o 23:06
Drodzy forumowicze, wytłumaczcie mi proszę działanie tego 'indiańskiego bosalu", (czy jak to się tam zwie :lol🙂tego, co zrobiła zipa. Nie mogę sobie tego wyobrazić, jak koń odczuwa nasze ruchy wodzy.  🤔wirek: Jak się pociągnie za np prawą wodzę, to 'ściąga' konia z lewej strony? Trochę to na mój rozum nie do przyjęcia.
A może to konia trzeba mieć tak wyćwiczonego, że jak pociągniesz prawą to koń idzie w lewo..  🏇  😲
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: ola110395 dnia 25 lutego 2013 o 02:31
Umieściłam zdjęcie. Nie widać? 🙂
Tak tak, ściąga derkę w tył. A może to wina tego, że ten 'otwór' na szyje zrobiłam zbyt duży..? 🤣
O wstawieniu zdjęć 'derki' nawet nie myślę. Wstyd i hańba  😂 Zdjęcia naczółków dodam od razu z wyrobem czaprakopodobnym, czyli za dobrych kilka dni. Nikt z nich przykładu i tak nie weźmie a pięknością też nie rażą, więc nie mam co się spieszyć.
Przypomniało mi się, że zrobiłam nakładkę na siodło i że mam zdjęcia na komputerze. Przepraszam za jakość, za nie poprawienie ich. Futerko wycięte z mięciutkiej skórzanej kurtki znalezionej na strychu. W miejscu tych 'skrzydełek' od siedziska wszyłam gumki z obu stron. Z tyłu przyszyłam jeden koniec gumki,  przodu przyszyłam haftkę (wycięłam z biustonosza  :hihi🙂 i zapięłam gumkę. Strasznie żałuję tego krzywego obcięcia../
DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: ola110395 dnia 24 lutego 2013 o 20:39
Przeczytałam już dobre 50 stron wątku  😀 I tak się nakręciłam, że zrobiłam dwa naczółki. Nie ma rewelacji w porównaniu z Waszymi dziełami, ale coś tam jest. Zeszłej zimy próbowałam zrobić derkę, a raczej coś, co przypomina derkę 🤔 Jak się nałoży, to wygląda dobrze, ale jak koniu zrobi kilka kroków ściąga się w tył.
Kompletnej derki nie myślę nawet próbować, ale zastanawiam się nad półderką treningową. Tylko tak sobie myślę, czy ta 'derka' utrzyma się na swoim miejscu... Takiej 'prawdziwej, sklepowej' derki nigdy nie testowałam na kobyle, ale z racji tego, że zad ma jak u fryza tylko jeszcze wyższy i bardziej okrągły mam wątpliwości, czy tak już zawsze będzie (że derka będzie się ściągać). No bo jakby nie patrzeć, taki zadzisko ściąga (zimniok ;D)  Więc moje pytanie brzmi: Czy to normalne, że u koni z wysokim zadem (rasy zimnokrwiste, fryzy, kuce fell) derka zjeżdża w tył?
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 17 lutego 2013 o 22:00
  W tym konkursie bierze udział znaczna część osób, które nie mają i nie mieli do czynienia z siodłami firmy WOW. Dają takie opinie na podstawie tego co przeczytali lub usłyszeli, tylko po to aby dostać nagrodę. Więc nie ma się co tym zbytnio sugerować.
  Trzeba się samemu przekonać 😉
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 13 stycznia 2013 o 17:57
Tak tak, nie pasują. Ale z tym nic już nie zrobię. Siodło jest nowe i miejmy nadzieję, że poduszki się troszkę dopasują.
Na moją logikę, nawet jeśli byłyby dopasowane to i tak by nie przylegały. Podkreślam, na moją logikę ;P
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 13 stycznia 2013 o 17:41
Jasnowata, masz rację. Pod całe siodło też pchać nic nie mogę. Myślę o podkładce na tył, dokładnie o żelu. O żelu, bo jest antypoślizgowy, a siodło mi się 'kręci' na koniu. Ale gdyby była podkładka piankowa (rakieta albo zwykła) to bym kupiła cieniutką matę antypoślizgową i myślę, że by było dobrze.
  Tylko właśnie nie wiem, czy mogę podnieść tylny łęk. Nie widziałam nigdy na żywo działania takiej podkładki i nie wiem, czy to zda egzamin.
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 13 stycznia 2013 o 16:27
Pojawiam się tu po raz kolejny. Z podobnym problemem.
Otóż łęk zmieniony. Szerokość to 30cm (poprzedni miał 26). Łęk był robiony na szerokość konia, coś jakby na wymiar 😉 Więc musi być teraz odpowiedni.
  Ale problem jest z 'latającym' tylnym łękiem. Co prawda mniej się podnosi, bo o jakieś 3-5 cm. Gdy koń porusza się bez jeźdźca poduszki nie przylegają do grzbietu-tragicznie. I tak się zastanawiam, czy można to wyeliminować odpowiednią podkładką?  Bardzo proszę o rady. Ja jakąś tam wiedzę o dopasowaniu siodła mam, ale doświadczenia brak.
  I umieszczę zdjęcia, aby można było zobaczyć jak na siodło wpłynęła zmiana łęku. (Wiem, że siodło jest za bardzo z przodu. Te zdjęcia były robione po krótkim stępie z jeźdźcem. Koń kompletnie bez kłębu, z ogromnym brzuchem. Popręg ściąga siodło na przód i bez podogonia nie da rady 👿
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 29 grudnia 2012 o 20:48
Według mnie tej rozmiarówki w calach i stopniach nie da się logicznie wytłumaczyć i przełożyć na cm. Myślę, że producenci ustalili takie a nie inne rozmiary, aby przeciętny uzdolniony Kowalski nie dorobił sobie samodzielnie łęku w domu.
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 29 grudnia 2012 o 19:55
Dziękuję Ci bardzo any. Ja nie także nie mam pojęcia, skąd taka rozmiarówka. Myślę, że w moim przypadku 37 wystarczy, aczkolwiek kiedyś spotkałam się z łękiem w rozmiarze 40! 'o'
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 28 grudnia 2012 o 18:47
Co do łęków, to wie może ktoś jakie są rozmiary w calach/stopniach fioletowych łęków Wintec?
http://pasi-konik.pl/pl,product,10776406,wintec,lek,wymienny,szeroki.html
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 28 grudnia 2012 o 16:26
Gillian-bardzo prosiłabym o instrukcję, jak to zrobić :P Bo ja świeżo zarejestrowana i spec komputerowy też ze mnie żaden 🙂
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 28 grudnia 2012 o 16:19
Za duże? Zmniejszyłam je o 60%. Jeśli się je wyświetli, to są faktycznie duże, ale u mnie przeglądarka wyświetla małe, tak jakby miniatury.  Następnym razem pomniejsze o 90%
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 28 grudnia 2012 o 16:04
A wiecie, gdzie można dostać łęki większe niż 34?  Może jakaś firma robi na zamówienie..?
Dopasowanie siodła
autor: ola110395 dnia 28 grudnia 2012 o 15:47
Otóż jestem w kiepskiej sytuacji. Próbuje spasować siodło na konia zimnokrwistego.
  Kręgosłup ma wklęsły i płaski kłąb, że prawie go nie widać. Mam siodło Norton z możliwością wymiany łęku, łęk jest teraz 'Ex-large" numer 6. Nie wiem jak na cale, ale szerokości ma 26 cm, mierzyłam centymetrem. Siodło z podpiętym popręgiem (jak i bez) leży bardzo źle, tylni łęk podnosi się o dobre 5-10 cm. Do tego siodło 'zjeżdża' na boki, po prostu się obsuwa. Jak siedzę, i przenoszę ciężar na np prawe strzemię, całe siodło zjeżdża na prawą stronę. Powiedzcie, co mam robić. (nie mam możliwości testowania zbyt wielu siodeł)          Według mnie, trzeba szerszy łęk, lecz nie wiem, skąd taki wziąć 🙁