melly

Konto zarejstrowane: 30 marca 2013
Ostatnio online: 29 sierpnia 2021 o 21:01

Najnowsze posty użytkownika:

Licytacja komornicza 140 koni KJ Zbyszko
autor: melly dnia 02 czerwca 2021 o 10:42
Jak ktoś kupuje te konie na handel to podziwiam za odwagę 😀, bo już powyżej 20k to się robi bardziej ryzykowne. A jak z Never say Never ? Nie wpłacałam wadium i nie pojawia się cena ostateczna
Chyba licytowały dwie różne osoby, nr licytanta jest inny
Licytacja komornicza 140 koni KJ Zbyszko
autor: melly dnia 02 czerwca 2021 o 09:50
No tak, ale konta możesz zakładać ciągle nowe, wystarczy poprosić rodzinę/znajomych, pewnie jak ktoś się uprze to znajdzie z kilkanaście takich osób
Licytacja komornicza 140 koni KJ Zbyszko
autor: melly dnia 02 czerwca 2021 o 09:36
Wie ktoś za ile poszła Never Say Never ? Ja chciałam polować na Santanę, mam słabość do mniej typowych maści w skokowej linii, ale podobno jest nieregularna, więc sobie odpuszczę 🙁 Mystic Night przekroczyła mój budżet o 4 tys. Swoją droga ciekawe ile razy kon może powracać na licytacje, w końcu komornik chyba rezygnuje ze sprzedaży, inaczej w zasadzie to może trwać i z rok czasu, w szczególności jak konie są bez wadium.
Sprawy sercowe...
autor: melly dnia 31 maja 2017 o 18:22
Ja za to uwielbiam wesela i z lubością chodzę na wszystkie, jednak nie wyobrażam sobie siebie w roli panny młodej i zdecydowanie wolę występować na takich imprezach jako zrelaksowany gośc 😉
Jestem pierwszy raz w tym wątku i od razu z problemem 🙁
Czy któraś z Was miała problemy z zaangażowaniem się, z tego co czytam raczej jest to domena panów niestety u mnie jest odwrotnie. Nigdy nie lubiłam być sama i już od czasów gimnazjalnych trzymałam się zasady, że facet zawsze mi się do czegoś przyda  😁  moje przerwy w związkach zwykle trwały bardzo krótko. Nie umiem być sama i bycie singielką zdecydowanie mi nie służy, podziwiam zaradne kobiety, które potrafią sobie radzić w życiu bez mężczyzn, ale ja na pewno do nich nie należę   😫
KOCHAM KINO :)
autor: melly dnia 22 lutego 2014 o 23:23
Korzystając z wolnego weekendu zrobiłam sobie wieczór filmowy, a że na pendku miałam tylko ''Pianistę" i ''Chłopca w pasiastej piżamie'' to już któryś raz obejrzałam te dwie pozycje. I jak zawsze zachwyca mnie sceneria, wykonanie, doskonale dobrani aktorzy, a przede wszystkim i w jednym i w drugimi filmie emocje i te na ekranie i moje własne.
No i tzw. sceny łączące, przerywniki pomiędzy akcją, które ja osobiście nazywam ''momentami''.

Jeśli chodzi o Chłopca to jak zawsze urzekła mnie rola 3 planowa Sheili Hancock, w filmie jest może przez 2 minuty, ale dwoistość sceny z jej udziałem robi na mnie za każdym razem wrażenie, i ''moment'' w lustrze, gdy macha do Bruna jest jednym z tych ''momentów'', wrażenie robi też na mnie scena z wieszania plakatów nad łóżkiem przez Gretel, doskonale pokazuje koncepcję Hitlerjugend i jej efekty. I jak zawsze zwróciłam uwagę na ogród przed nowym domem, który miał być miejscem zabaw dzieci oficera, a okazał się kawałkiem ogrodzonego chodnika z paprotką na  środku, te sceny, które tak naprawdę można by pominąć w filmie bez tracenia jego sensu jak zawsze sprawiają na mnie największe wrażenie i skłaniają do szczegółowych refleksji.

Pianistę pewnie każdy doskonale zna i oglądał wielokrotnie, ja jak zawsze rozklejam się przy scenie podziału cukierka i to jest zdecydowanie scena którą zawsze będę kojarzyć z tym filmem. Dalej rozpisywać się nie będę, zdecydowanie jest to film który powinien ''zaliczyć'' każdy.
Ogon
autor: melly dnia 05 maja 2013 o 22:39
kurde dziewczyny wystraszyłyście mnie tym wypadaniem, zamówiłam mtg, ale jak ma mi zacząć łysieć  😤  w szczególności, że u nas każdy włos na wagę złota
a może na początku lepiej posmarować jakiś fragment łopatki , może to reakcja uczuleniowa ? ale dziwne, że aż tyle koni
szkółki jeździeckie, rekreacja w okolicach Warszawy, Warszawa
autor: melly dnia 23 kwietnia 2013 o 11:57
ElaPe jak dla mnie to może być nawet stosowane w Niemcolandii, a i tak nie widzę w tym żadnego sensu 😉 chyba, że ktoś przychodzić na naukę jazdy konnej tylko żeby na koniku posiedzieć 🙂
szkółki jeździeckie, rekreacja w okolicach Warszawy, Warszawa
autor: melly dnia 22 kwietnia 2013 o 21:19
To norma  😤 ja to się dziwie najbardziej rodzicom, ze pozwalają na takie rzeczy. W sumie słyszałam, ze na kilku obozach jest coś takiego jak jakaś opieka nad innymi i dzieci chodzą w reku z końmi, a osoby które zaczynają jeździć maja się niby tam na górze czegoś nauczyć, ale nawet jest kłus i wtedy oprowadzacze zaczynają biegać :P ba nawet ''jeżdżą'' tak w tereny 😉
szkółki jeździeckie, rekreacja w okolicach Warszawy, Warszawa
autor: melly dnia 22 kwietnia 2013 o 21:11
CzarwonicaSa a to sobie wybrałaś miejsce na praktyki :P a jeszcze tak co do lonżowania kilku osób naraz to w sumie szkoda, że nie uczą ludzi jeździć w karuzeli. można byłoby brać 6 na raz  😤
Niestey to prawda, że w Warszawie i okolicach nie ma dobrych stajni do nauki jazdy albo jest ich bardzo mało.
A ktoś może słyszała o ciekawych obozach w okolicach Warszawy  ?
Obozy jeździeckie
autor: melly dnia 22 kwietnia 2013 o 20:56
Jak na razie jestem zadowolona super kontakt
szkółki jeździeckie, rekreacja w okolicach Warszawy, Warszawa
autor: melly dnia 22 kwietnia 2013 o 20:52
Brzask ty sobie żartujesz nie ?
Obozy jeździeckie
autor: melly dnia 30 marca 2013 o 21:51
Dzięki Zeave
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: melly dnia 30 marca 2013 o 21:34
Ja daję Dodsona Fibergyi jestem w sumie zadowolona, tylko cena mogłaby być bardziej atrakcyjna 😉 i dodaje do tego jeszcze Ultimate Balancer.
Obozy jeździeckie
autor: melly dnia 30 marca 2013 o 21:16

Gdyby nie poziom na jakim prowadzone są jazdy w Jaszkowie pewnie posłałabym ją do Jaszkowa mam miłe wspomnienia z ta stajnią.
O i jeszcze HorseWorks ?
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: melly dnia 30 marca 2013 o 21:02
Czytam w sumie forum już od czasów starej volty regularnie, a korzystając z urlopu znalazłam w końcu czas żeby założyć konto i znalazłam wątek idealny dla siebie  😀iabeł:

Wkurzają mnie kolejki w sklepach w szczególności przed świętami i to, że wszystkich obsługują dwie kasjerki, a kas jest 15, a reszta ''bardzo'' miłych pań snuje się po sklepie i leniwie przekłada pudełka. Gdybym ja prezentowała taka postawę w pracy to dawno już bym jej nie miała  🍴
Ostatnio jakoś często spotykam nie za miłe kasjerki, przedwczoraj w Tesco, pani nie zapomniała skomentować, że mogłabym szybciej wypakowywać rzeczy z koszyka, bo ona zaraz kończy pracę (przy kasie byłam 20 minut przed zamknięciem 😉)