FurryMouse

Konto zarejstrowane: 03 lipca 2013
Ostatnio online: 26 lipca 2024 o 17:50

Najnowsze posty użytkownika:

Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 24 lipca 2024 o 12:20
W sumie sztyft to nie głupi pomysł, bo trochę bardziej precyzyjny 🤔
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 23 lipca 2024 o 20:54
Kurcze, a jak smarujecie tą 50tką jak to nie jest jednolita "konstrukcja" tylko tatuaż ma jakieś małe elementy (u mnie listki czy łodyżki)? Pamiętam jak smarowałam kiedyś bliznę na dekolcie i delikatnie wyjechałam to od razu było widać białą plamkę. Jakoś mi się nie widzi mieć wielką białą przestrzeń wokół tatuażu 😅
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 18 lipca 2024 o 21:28
keirashara no to super! i widzę że już plany na kolejny 😁 coś w tym jest, że jak się zacznie...
Niech się dobrze goi i nosi!
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 18 lipca 2024 o 15:32
keirashara aaa, ja myślałam że plan taki żeby wystawał spod kiecek ale nie cały 😀
Jest moc! 😍 Jak Ci z nim? Jak się czujesz już po jak patrzysz w lustro? 🙂
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 18 lipca 2024 o 14:04
keirashara czekamy 😀
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 12 lipca 2024 o 18:34
keirashara, new yorkerem się nie przeraź bo on na pierwszy rzut oka wygląda jak sklep dla bitch nastolatek. Ale czasem warto zanurkować 🙂
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 12 lipca 2024 o 16:14
wszystkie jakie mam kupiłam w Desigual
Wybaczcie offtop ale jakie genialne rozwiązanie na stronie mają, że na liście produktów można od razu przejrzeć zdjęcia (w sensie, minigalerie z produktem już na liście) 😍
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 12 lipca 2024 o 15:02
keirashara, w new yorkerze są wiskozowe i niektóre nawet fajne. Ostatnio trzy przytuliłam.
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 12 lipca 2024 o 13:17
keirashara nie wiem czy to już nie jest taki etap upałów że "wszystko jedno" 😅 powiem Ci że ja chodzę praktycznie tylko w sukienkach i większość mam sieciówkowych. Staram się patrzeć na składy i tyle. Miałam też lniane za miliony monet i prawdę mówiąc jakoś nie widziałam dużej różnicy. Bardziej może kwestia kroju - że luźne i zwiewne a nie dopasowane. (wiem, nie pomogłam 😅 )
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 10 lipca 2024 o 08:33
keirashara, dobry, dobry. Rób, nie pier**ol 😁 Czekamy!
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 02 lipca 2024 o 08:45
mindgame, ja też mam. Pytanie co masz na myśli pisząc "działa". Czy zawsze jest w stanie pozlepiać związek? Nie. Ale np. dla mnie to było jedyne bezpieczne miejsce w którym mogłam mówić to co czuję i między innymi dzięki temu poukładałam sobie w głowie trochę rzeczy. Więc tak, zadziałała.
No i podpisuje się pod tym co napisała Evka.
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 29 czerwca 2024 o 21:03
O, miałam zaobserwowane już 🤔 gdzieś mi musiało umknąć, dzięki!
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 29 czerwca 2024 o 19:02
Dajcie no tego Instagrama, bo ja obserwuję tylko tego końskiego.
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 29 czerwca 2024 o 17:52
Asiulla, wygląda super, minimalizm a mówi wszystko 🙂

KaNie, meeeega! Bardzo Ci kibicuje, super że będziesz miała szanse sprawdzić się już w studio. No i że będziesz dziarała to w czym się dobrze czujesz. Zdawaj relacje jak się odnajdujesz w tym jako w pracy 🙂

A właśnie, lipiec za pasem, keirashara na kiedy Ty masz termin? 😁
Perfekcyjny makijaż
autor: FurryMouse dnia 28 czerwca 2024 o 13:11
Dzięki -Alvika- 🙂 leci na listę. Na razie poszalałam i zamówiłam 3 sztuki z Maybelline. Zobaczę jak się będą nosić i czy zostaną czy będę szukać dalej 🙂
Btw, serio, co na żywo to na żywo... Kolory kompletnie inne niż na filmikach na yt
Perfekcyjny makijaż
autor: FurryMouse dnia 26 czerwca 2024 o 18:14
Facella, dziękuję bardzo ale i tak muszę w piątek skoczyć do galerii to się rozejrzę. Co na żywo to na żywo 🙂
Perfekcyjny makijaż
autor: FurryMouse dnia 26 czerwca 2024 o 14:48
Facella , może 😁 Co do zmywania to ja mam patent na pomadkę. Taką zwykłą ochronną, bezbarwną, jakąkolwiek. Maziam grubo, wcieram w chusteczkę i zwykle takie dwie tury wystarczą żeby zmyć (jakoś mnie zawsze odrzucało mazianie po ustach płynami do demakijażu 😅😉

W ogóle, paczałam na necie na te pomadki z Maybelline i co filmik na yt ze swatchami to inaczej wyglądają 🤦muszę gdzieś stacjonarnie dorwać i pomaziać przynajmniej po ręce. Ale przynajmniej wiem co próbować 🙂
Perfekcyjny makijaż
autor: FurryMouse dnia 26 czerwca 2024 o 12:54
Facella , to mnie zaskoczyłaś, nie sądziłam że trwałość może się różnić w zależności od tego kto używa. Albo ja na taką pancerną sztukę trafiłam 😅 Nawet zmyć ją ciężko, a użytkowo jest u mnie naprawdę do zadań specjalnych.
Idę te Mejbeliny pooglądać, dzięki!
Perfekcyjny makijaż
autor: FurryMouse dnia 26 czerwca 2024 o 11:09
A ja dziękuję za polecony tu RefectoCil do brwi. Podczytałam, zamówiłam też i jestem zachwycona!

Mam też pytanie - polecicie jakąś szminkę/pomadkę (najchętniej w formie pędzelka, nie w sztyfcie) która będzie się tak dobrze trzymała jak Wibo Million Dollar Lips, będzie w podobnej cenie i nie będzie to NYX (mam, lubię ale trwałością jednak się nie umywa do Wibo)? W Wibo jestem zakochana jeśli chodzi o trwałość tylko mają bardzo mało kolorów a ten czerwony jest dla mnie ciut za ostry, wolałabym coś przygaszonego trochę.
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 21 czerwca 2024 o 15:41
+1 do "jak się czujemy tak nas odbierają inni".
Dementek, co oczywiście nie musi oznaczać, że Ty musisz chcieć być z kimś. Jeśli naprawdę dobrze Ci jest samej to to jest ok. Nie zmienia to faktu, że myślenie o sobie jako o "wypaczonej" może prowadzić do błędnego koła - że ludzie tak Cię będą postrzegać przez co Ty się będziesz w tym utwierdzała. Dlaczego inni mają myśleć, że jesteś fajną wartościową osobą skoro sama pokazujesz, że nie jesteś (nawet nieświadomie, po prostu tak o sobie myśląc). Często łapiemy się na taki mit, że czekamy aż nas ktoś odczaruje. Aż "ujrzy ten skarb w nas, zakryty, że nikt nie widział a on/ona dostrzeże, i wtedy już będziemy wartościowi". Nie. To się musi zacząć wewnątrz, nie na zewnątrz.
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 20 czerwca 2024 o 11:13
budyń, ja chętnie wrzucę update za 2-3+ lata 😀 Sama jestem ciekawa, bo na razie też sama niedowierzam do końca. Ale naprawdę im więcej gadam z ludźmi tym więcej widzę takich przypadków, że się da. I serio, taką rzeczą która różni te pary od innych jest właśnie to, że się lubią 🙂
Też nie wiem czy to dobre patrzeć na takie zakończone związki jak na "zmarnowane" lata. Można spróbować wyciągnąć jakieś wnioski i potraktować jak naukę. No i bez przesady z tym tinderem 😀 nie uwierzę, że tam tylko młodzież siedzi :P

A, jeszcze chciałam się odnieść do tego co keirashara napisała, że:
że nam zależy i będziemy ze sobą dopóki będzie nam fajnie
mega zazdroszcze takiego myślenia, w moim odczuciu to najzdrowsze podejście do związku. Moja głowa niestety nie chce tego przyjąć i deklaracje są dla mnie bardzo ważne. Pracuję nad tym intensywnie 😅

Dementek, uhh...czemu zastanawiasz się czy jesteś wypaczona, że nie potrafisz gadać z facetami na podstawie jednego patałacha, który z tego co piszesz jest po prostu nie warty jakiejkolwiek uwagi. To że ludzie są mądrzy (= mają dużą wiedzę) nie musi być równoznaczne z tym, że są fajnymi ludźmi 😉
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 19 czerwca 2024 o 11:24
mindgame, niby kumam tylko smutne to jest bardzo, że to nawet nie trudne do uwierzenia, nie że "kurcze, dla mnie to nie do pojęcia ale mam nadzieję, że Tobie się uda". Tam jest po prostu: "nie, zobaczysz, bedzie do dupy w końcu". I to spojrzenie my sweet summer child. Po prostu smutne.
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 19 czerwca 2024 o 10:50
keirashara, totalnie tak. To jest w ogóle niesamowite jak gadam z moją mamą np. i ona właśnie wnosi tego ducha pokolenia, które nas wychowywało: że wszędzie tak jest, tyle chłopów pije, no jakoś się żyje razem, bla bla bla. I opowiadam jej, że odkryłam, że wiem, że trzeba się lubić i jest fajnie i widzę że to ma szansę tak wyglądać po latach jak wygląda teraz bo (jak już tu wspominałam), oboje mamy z tego frajdę. I gadam, tłukę, ona kiwa głową z pobłażaniem i podsumowuje moją wypowiedź: no bo to rok dopiero, naprawdę, zobaczysz. I uśmiech. No serio? Nawet w tym momencie nie ma w niej nadziei że może jej córka znalazła coś fajnego. Jest pełne przekonanie, że to mija a potem już będzie jedno wielkie nic i w tym nic sobie trzeba trwać. Bardzo to smutne jest.

pamirowa, miałam dokładnie to samo. W poprzednim związku. Ja - człowiek który dużo się śmieje, lubi się wygłupiać, bawić...przez lata zapomniałam jak się śmieje. Jakieś 2 lata temu byliśmy z moim poprzednim partnerem w planetarium. Pamiętam jak dziś. Siedzimy, oglądamy film o zorzach. Filmik nakręcony w Kanadzie, kamerą 360, jakaś wioska z namiotami gdzie można pojechać właśnie oglądać zorze. I te kolory tańczą na niebie i ludzie tam na tym filmie mają "ooohh!", "aaachhh!" i się śmieją i przeżywają. I wtedy mnie uderzyło takie: co się ze mną stało, kim się stałam przez te lata, czemu już się nie śmieje? I przeleciały mi przez głowe wszystkie te sytuacje kiedy moje teksty, wygłupy spotykały się z pełnym politowania wzrokiem albo komentarzem.
Teraz? Nie pamiętam kiedy się tyle śmiałam. Przez ten rok odżyłam, dokładnie tak jak pamirowa pisze - przestałam się pilnować. I mam ogromne poczucie bezpieczeństwa.
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 16 czerwca 2024 o 12:44
Kurcze smutne to jest, że nie bardzo wierzymy w takie związki, bo one też dość rzadko się wydarzają... Super czytać to co piszesz, keirashara, bo to też jest taki kolejny kamyk do tego ogródka, że się da, że to jest realne. Pamiętam jak mi kiedyś znajomy opowiadał, że rodzice jego przyjaciela też są takim związkiem, oboje ok. 60 lat, ojciec potrafi mamę wziąć za rękę i posadzić sobie na kolanach jak ta się krząta po kuchni, przytulić i podziękować że jest. Mózg mi wybuchł jak pierwszy raz to usłyszałam...
A wczoraj czekaliśmy na peronie na pociąg i przed nami stała taka para, spokojnie po 60siątce, tacy uśmiechnięci, ona go szturchała, on się do niej śmiał, trzymali się za ręce i dawali sobie buziaki. I pierwsza moja myśl, mimo że już wiem, że tak się da: na pewno się niedawno poznali i życie dopiero teraz ich połączyło. Przecież nie mogą być ze sobą od dawna. A teraz aż żałuję, że nie zagadałam do nich. Jeden z piękniejszych obrazków jakie w życiu widziałam...
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 14 czerwca 2024 o 17:46
Dla mnie właśnie to szare tworzy związek
Ja w to kiedyś nie wierzyłam. Szare dni były szare, każdy taki sam i rok za rokiem leciał zacierając poszczególne dni. A teraz mam relację o jakiej zawsze marzyłam i padło na początku, jeszcze zanim zamieszkaliśmy razem, że nie ważne jak szary (tak w sensie "zwykły" jak i "do dupy") jest dzień to zaczynamy go i kończymy razem. I to jest dla mnie szok, że tak można. Że nawet po najchujowszym dniu widzę tego mojego ulubionego człowieka w łóżku i wiem, że to w końcu jest to. A serio, nie wierzyłam w takie relacje. Teraz widzę, że trzeba po prostu chcieć tego samego i mieć frajdę z tych samych rzeczy, Wtedy "dbanie o związek" dzieje się przy okazji. Mój poprzedni partner lubił chodzić za rękę i okazywać sobie czułość tak...ze dwa lata. Przez kolejne nie usłyszałam nic miłego, żadnego wyznania, "przecież jak chcesz chodzić za rękę to zawsze możesz mnie wziąć za rękę i zawsze możesz się przytulić", "bo przecież ta początkowa faza znika i potem już nie ma tak że motyle w brzuchu i radość". I uwierzyłam, że tak jest zawsze. A teraz okazuje się, że można po prawie roku mieć jakieś swoje czułe rytuały i nie wyobrażać sobie żeby zniknęły. Nie "bo to początek" tylko dlatego że obu stronom to po prostu sprawia frajdę. I to sprawia że te szare dni są fajne. Bo po prostu razem jest fajnie. A nie po prostu "jest".

I tak, nikogo nigdy nie nazwałam "moim ulubionym człowiekiem". A ten dokładnie taki jest.
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 14 czerwca 2024 o 12:25
Żeby się z zaprzyjaźnić trzeba się lubić ale przecież z samego lubienia nie musi zrodzić się przyjaźń.


No właśnie, ale to lubienie pod spodem jest 🙂 Jak to też fajnie ostatnio określił mój terapeuta - w związku czasem mamy ze sobą romans, czasem drzemy koty, czasem jest po prostu życie i nie ma żadnych fajerwerków, jest taka sinusoida i to lubienie to jest taki baseline, takie coś stałego wokół czego te inne rzeczy się kręcą i co nas "ratuje" np. w momentach szarej rzeczywistości. Bo jak się lubi z kimś przebywać to nawet to szare jest znośniejsze 🙂
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 14 czerwca 2024 o 12:14
Hm, zastanawiałabym się czy nie lubisz swojego chłopa czy jakiegoś konkretnego zachowania w danym momencie. Bo wiadomo że nie zawsze jest różowo i nie chodzi o to żeby zawsze było super. Chodzi o jakąś taką rzecz pod spodem. Jak dla mnie to bycie przyjaciółmi jest trochę tożsame z lubieniem właśnie. Że co by się nie działo to tak w gruncie rzeczy at the end of the day ten człowiek jest po prostu fajny, tak ogólnie.
I ja np piszę to z perspektywy osoby która rozstała się po prawie 8 latach z ojcem swojego dziecka dochodząc między innymi do wniosku, że kurde...ja to go nigdy właściwie nie lubiłam (nie w tym sensie że złe emocje: nie lubię, tylko brak lubienia, taka neutralność). Zawsze mi imponował, podziwiałam go, ale lubienia, takiego myślenia właśnie że "kurde, to jest mój ulubiony człowiek" nigdy nie było.
Sprawy sercowe...
autor: FurryMouse dnia 14 czerwca 2024 o 10:31
To ja się z Wami podzielę oczywistością, którą ostatnio odkryłam i która - jak zaczęłam rozmawiać ze znajomymi - wcale nie jest taka oczywista. Że w związku trzeba się przede wszystkim...lubić. I wiadomo, że jak kogoś nie lubimy to raczej się z nim nie zwiążemy ale jest masa innych uczuć które mogą nami powodować - zachwyt, podziw, wygląd, samotność, podobne problemy i przeżycia, wspólne tematy. Jak myślałam nad swoimi związkami które się skończyły to tylko w jednym faktycznie lubiłam tą drugą osobę. Fun fact - to jedyna relacja która teraz, po latach, nadal żyje i się kumplujemy.
Kiedy znajomi zaczęli się zastanawiać nad swoimi związkami to właściwie w 10/10 przypadkach okazywało się, że właściwie to ciężko powiedzieć żeby lubili swoich poprzednich partnerów. Nie że ich NIE lubili ale lubienia w sumie też tam nie było...
PSY
autor: FurryMouse dnia 28 maja 2024 o 22:06
Łoo, faktycznie, wygląda super!
Dzięki za odpowiedzi 🙂
PSY
autor: FurryMouse dnia 28 maja 2024 o 15:36
Pytanie z ciekawości: istnieją w PL (albo w ogóle gdziekolwiek) hodowle ONków długowłosych ale nie na kątowanych tylnych nogach? Jakiś miks - budowa jak u użytka ale szata jak u długowłosego? Albo jakieś rasy które tak wyglądają a nie są ONkami?
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 01 maja 2024 o 14:37
Oj tam, oj tam 😅 i tak rozważałam, to był po prostu kolejny impuls 😁
Robie tam gdzie rękę (nataszkatattoo) żeby pasowało i też kwiaty. Coś w ten deseń.
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 28 kwietnia 2024 o 15:30
No to zapisane. Końcówka września 😅
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 26 kwietnia 2024 o 15:01
Aaaa keirashara, przez Ciebie zaczęłam tak serio rozważać. Nawet sobie wymyśliłam, że na udzie to trzeba tak żeby jeszcze ciepło było, bo najlepiej to w kieckach chodzić i niech się goi, a terminy to nie taka prosta sprawa, jakbym teraz zaklepała jakiś początek września to przecież do tego czasu uzbieram kasę... Uduszę! 😅
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 26 kwietnia 2024 o 10:03
kurczak_wtw, oo, mówisz? Kurde, jakbym się odbiła finansowo to taka końcówka lata... żeby można było w spódniczkach chodzić i nie drażnić tego cholerstwa póki się nie zagoi 🤔
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 25 kwietnia 2024 o 22:27
keirashara, o, fajniejszy niż ten co to myślałam że to ten 😁 w sumie dobry tok myślenia 😉
No to ja też czekam na foty już po.
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 25 kwietnia 2024 o 20:16
keirashara, mrocznie, ale mega fajna kreska, czad! To ten unicorn z głową-czaszką?
Wieloletnie przyczajki najlepsze 😁 kurcze, mnie też udo kusi ale boję się jak to się będzie zachowywać przy ewentualnej zmianie masy/obwodów 😅
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: FurryMouse dnia 09 kwietnia 2024 o 22:23
ajstaf ja miałam cotton candy beckersa praktycznie w całym mieszkaniu i byłam zachwycona. Polecam kupić próbki i maźnąć sobie dość dużą plamę na ścianie (gdzieś w słonecznym miejscu i w cieniu bo można się zdziwić jak kolory wyglądają) 🙂
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: FurryMouse dnia 09 kwietnia 2024 o 15:49
Beckers, Tikurilla, Sigma, Para 🙂
Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)
autor: FurryMouse dnia 25 stycznia 2024 o 09:11
Tylko że ja nigdy jej nie odstawiałam i nigdy nie miałam problemu z farbowaniem. A teraz odstawiłam i lipa stąd zdziwienie 😀
I tak, używałam też teraz wody destylowanej po raz pierwszy.
Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)
autor: FurryMouse dnia 24 stycznia 2024 o 13:26
Mamy tu osoby, które hennują? Mam zagwozdkę. Zawsze robiłam "na pałę" - mieszałam hennę z ciepłą wodą, jakieś dodatki, trochę cassi do tego i na łeb. Jako że wpadała w czerwień to chciałam trochę "złagodzić" i zaczęłam czytać jak to prawilnie mieszać. No i ostatnio zrobiłam książkowo:
- cassia zakwaszona (sokiem z malin) na 12h w ciepłe miejsce do odstania
- rano rozmieszałam hennę, też lekko zakwasiłam i zostawiłam na jakąś 1 - 1,5h
- wymieszałam
- na głowę
- zmyłam po 4h i...
...nie złapało w ogóle odrostów 😐
Co zrobiłam źle albo "co się stało że się zesrało"? Henny z cassią było pół na pół.
wasze ulubione seriale
autor: FurryMouse dnia 08 stycznia 2024 o 10:34
Ja ostatnio odkryłam Rozdzielenie i przepadłam 🙂 Czekam na drugi sezon z niecierpliwością.
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 04 stycznia 2024 o 11:31
keirashara, ja się akurat w esotiq wczoraj obkupiłam, bo promki są. Mam kilka sztuk i wizualnie i wygodowo jak na razie super. Co do wytrzymałości to ciężko powiedzieć, bo są dość nowe. Ale te były na tyle spoko, że jedzie do mine 5 kolejnych koronek 😀
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 08 listopada 2023 o 15:09
Kurna, na drugi koniec polski to się nie pojadę tejpować 😅
Jak ktoś ma do polecenia w Kato to chętnie się wybiorę żeby mi ktoś pokazał. Chociaż zamówiłam już tasmę i spróbuję polecieć z tutoriali na necie. To nie wygląda na jakieś turbo skomplikowane zadanie 🤔

To są takie tejpy jak te rehabilitacyjne? Bo to kiedyś miałam i przeżyłam ściaganie i było wporzo więc jak to to samo to jestem dobrej myśli 😀
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 08 listopada 2023 o 11:07
Dzięki! Jestem mega ciekawa jak to się będzie sprawdzać. W ogóle, zamówiłam sobie tą kieckę, którą smartini miała na swoim ślubie (tylko ja w wersji zielonej) i, o boże jaka ona jest zajebista! Teraz mają promkę więc jak ktoś się czaił to polecam!
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 08 listopada 2023 o 10:14
To ja też się podepnę - jakieś konkretne te tejpy (widzę że jest kilka firm, może macie jakieś sprawdzone)? I co z sutkami? Są jakieś nakładki? Jakoś sobie nie wyobrażam potem tego odklejać stamtąd 😨
moda, ciuchy etc...
autor: FurryMouse dnia 07 listopada 2023 o 19:10
Możecie polecić jakiś biustonosz samonośny (do sukienki bez pleców)? Miałam kiedyś taki "galaretowaty" który się przyklejał i był całkiem spoko ale latem przegrywał z potem. Może macie coś sprawdzonego 🙂
Koncerty, imprezy i inne wydarzenia artystyczne
autor: FurryMouse dnia 20 października 2023 o 09:57
Temat We Will Rock You nadal aktualny 😉
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 20 października 2023 o 09:56
kurczak_wtw, dziękuję 🙂 niezmiennie nie mogę się na niego napatrzeć 😀
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 18 października 2023 o 13:55
Dziękuję 🙂 jaram się 😀
keirashara, u Natalii Jaworskiej (nataszkatattoo)
Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )
autor: FurryMouse dnia 18 października 2023 o 12:31
Przychodzę się pochwalić. Jestem absolutnie zachwycona i nie mogę się napatrzeć. Jest dokładnie taki jak sobie wymarzyłam 😍😍😍