Appaloosa

Konto zarejstrowane: 28 kwietnia 2015

Najnowsze posty użytkownika:

Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 13 lipca 2016 o 23:16
czy przy PH moczu ponad 9 , soda oczyszczona może zaszkodzić?



byłabym bardzo ostrożna z podawaniem sody...
jaki właściwie miałby być cel podawania sody , i jakie powiązanie ma z tym wysokie pH moczu?
🤔
Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 16 czerwca 2016 o 12:42
Magnez jest w dolnej granicy ale w normie, a przy suplementacji koń czuje się gorzej. Morfologia jest bardzo indywidualną sprawą.
Mam to szczęście, że każda diagnoza jest konsultowane z jeszcze dwoma niezależnymi weterynarzami dzięki temu łatwiej mi podjąć decyzję. Niestety koń nie chodzi na trawiasty wybieg a siano głównie trawiaste(znikoma ilość innych roślin) ale temat jest mi znany.
Mój problem jest taki, że koń tego nie dostał on objawy Hss ma od źrumpa. Dlatego wszyscy weci się wycofują.
W cortafleksie pomaga przede wszystkim DL- metionina. Po melatonie też nie jest najgorzej.


tak sobie jeszcze popatrzyłam na te wyniki i fosfor masz poniżej normy...

Jeśli metionina Wam pomaga to super, na takie problemy dobrze robi też kompleks wit b i d3.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: Appaloosa dnia 22 maja 2016 o 22:31
Warszawa  i okolice
czy jest mi ktoś w stanie polecić dobrego weta od nerek ew kogoś kto będzie się znał na regulacji elektrolitów ( podejrzewana hiperkaliemia)
Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 20 maja 2016 o 12:09
Dokładnie, u nas wykluczono wszystkie inne przypadłości zdrowotne które moga dawać podobne objawy
(uszy zęby kręgosłup mięsnie wszystko krok po kroku było badane i nic nie wychodziło a koń czuł się coraz gorzej.)
i zostawino nas z diagnozą po prostu HSS bez konkretnej przyczyny 🤔wirek:
wtedy mając konia w stanie bardzo bardzo złym zaryzykowałam i wprowadziłam zalecenia dietetyczne  Calm Healhty Horses z zakładki " http://www.calmhealthyhorses.com/neuro/flick_reverse.html "
koń odżył i praktycznie objawy od czasu wprowadzenia tej diety zanikły ale to jak mówisz kwestia odpowiednich warunków dla konia w stajni.
Moje zycie w danym memencie kręci się w okół tego i zrobiłam wszystko by mu pomóc bo cierpiał notorycznie i weci nie dawali już mu szans.
To, że tak zrobiłam to była moja świadoma decyzja ,że nie majac własnej stajni będę codziennie przyjeżdzać na dyżur by dopilnować podania supelnetów,
czy dostał odpowiednia pasze i siano i takie tam inne.
Fajnie by było gdyby znaleźli się inni właściciele koni z takim podejściem, może mój znalazł by w końcu kumpla do stania na piaszczystej kwaterce 😉
Mam nadzieję ,ze znajdzie jakieś rozwiązanie swojego poroblemu ,życzę Ci tego z całego serducha!
Swoja drogą masz pomysł jak można dotrzeć do kogoś kto posiada takie siano jedno /dwu składnikowe? sama w tym roku zamawiałam wysianie takowego ale zobaczymy co z tego wyjdzie...
Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 20 maja 2016 o 11:01
Magnez jest w dolnej granicy ale w normie, a przy suplementacji koń czuje się gorzej. Morfologia jest bardzo indywidualną sprawą.
Mam to szczęście, że każda diagnoza jest konsultowane z jeszcze dwoma niezależnymi weterynarzami dzięki temu łatwiej mi podjąć decyzję. Niestety koń nie chodzi na trawiasty wybieg a siano głównie trawiaste(znikoma ilość innych roślin) ale temat jest mi znany.
Mój problem jest taki, że koń tego nie dostał on objawy Hss ma od źrumpa. Dlatego wszyscy weci się wycofują.
W cortafleksie pomaga przede wszystkim DL- metionina. Po melatonie też nie jest najgorzej.


halo halo tu ziemia 😉
piszę o roślinach jako ogół, wypadało by zweryfikować o czym pisze zamiast negować.
Życica jest jest bardzo popularną trawą i ma zdolności do prowokowania obawów hss oraz światłowstrętu, podobnie z kostrzewą. Inną kwesią jest siano nawożone ze względu na wysoką zawartość związków azotu co też może generować  takie objawy jak hss. Nie rezygnuj. Na mojego już rozkładali ręce bo objawy  były straszne. Był moment ,że nawet sugerowano eutanazję bo tak cierpiał ale się nie poddawałam i znalazłam  🏇
Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 19 maja 2016 o 22:51
Ja robiłam sporo badań i koń zdrów.
Wyniki morfologii:
[CIACH]
Ja miałam mnóstwo pomysłów zaczerpniętych z różnych zagranicznych opracowań ale żaden wet z okolicy nie podejmował tematu. Jedynie propozycje gabapeptyny.

Edit. Miałam podawać magnez do paszy ale tłumacze, że po różnych magnezach koń ma mocniejsze objawy: a to dziwne to proszę nie dawać. Po cortafleksie jest lepiej a po nafie nic to proszę dawać cortafleks  😵
Nie dawno robiłam pełne badanie na alergie i... pokarmowe niby dodatnie ale w granicach (żaden koń podobno nie jest czysty)

Ale coś musi być na rzeczy bo  w 60% udało mi się użytkować konia dzięki dość wymyślnej i mega zmodernizowanej masce, gdyż mój koń jest nadwrażliwy od czubków uszu po brodę oczywiście oczy na pierwszym miejscu.



Magnez jest na dolnej granicy normy i wypadałoby go jednak podnieść.
Na to czy działa konkretny magnez jest prosta odpowiedź, skład suplementu: cortafleksowy jest czystym tlenkiem magnezu w nafie masz dodatkowo mix róznych ziół... Są rośliny które są wyzwalaczami objawów hss np koniczyna lucerna życica oraz różne zioła dlatego dla koni z tym schorzeniem zaleca się  dość restrykcyjną dietę pozbawioną ziół i wymienionych wyżej roślin ,które nawet w niewielkiej ilości mogą zaostrzyć objawy  🙂
Dodatkowo skoro jest duża wrazliwosć oczu przejrzałabym pasze i siano pod kątem roślin fotosensytywizujacych.
Oraz wykonała samodzielnie badanie pH moczu (paseczki do kupienia w aptekach lub necie) jeśli pomiędzy elektrolitami jest gdzieś duża dysproporcja wyjdzie pH 8 lub powyżej.
Na ogół konie wykazujące objawy hss-owe mają podwyższone pH , w momencie gdy pH wraca do neutralnego objawy chorobowe znikają.

Usunęłam zdjęcie z cytatu.
Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 19 maja 2016 o 11:07
Czy ktoś z was przy diagnozie robił pełną morfologię krwi? U mojego kopytnego zrobiłam ph moczu wyszedł zasadowy co świadczy o za dużym potasie. Ograniczyłam go zaczęłam podawać inne elektrolity, sodę oczyszczoną mającą właściwości redukujące potas i koń praktycznie zdrowy!  😀 A było już źle cały łeb zamaskowany a i tak ledwo powłóczył nogami choć apetyt i inne parametry w normie. Teraz koń potrzebuję jeszcze tylko maski na chrapy bo z czasu nie znacznie rzuci za to pruję do przodu aż miło  😍. Wcześniej jak tylko koń zaczął rzucać momentalnie robił się ospały nawet w masce rzucanie ustawało a ospałość nie 😵. Wszystko o potasie i hs jest na tej stronie 😉 http://www.calmhealthyhorses.com/neuro/head_flick.html


Półtora roku temu opisywałam już to zagadnienie i praktycznie nikt nie był zainteresowany.... ani ludzie z tego forum ani weci. A szkoda bo to tylko kwestia odrobiny dobrej woli właściciela... lobby weterynaryjne czy jak 👀
Dobrze, że przynajmniej sama się przekonałaś na wałsnej skórze, że ta metoda działa i nie są to jakieś tanie chwyty. Trzeba nieść kaganek oświaty w nasze społeczeństwo tylko czy ludzię na to są już gotowi? 🤔
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Appaloosa dnia 13 maja 2016 o 20:28
Stoi ktoś obecnie lub stał  w Platynie? jak z warunkami bo wyglądają fajnie🙂

Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Appaloosa dnia 15 lutego 2016 o 23:48
Jak widać to nie tylko przypadłość tamtych stajni bo w Ulmagu było podobnie... wybieg wałachów oraz plac ujeżdzeniowy i okrąglak  miały dosypane podłoże z zatrważającymi ilościami gruzu szkła zbrojonego kafli, śrub gwoździ, znajdowałam też takie cuda jak potłuczone butelki czy ostrze noża...właściciel stajni nie widział w tym żadnego problemu... ludzie co z tymi stajniami się dzieje ❓ ❗
wysłodki buraczane
autor: Appaloosa dnia 05 lutego 2016 o 10:39
Tufatka Tak całą paszę daję na mokro, owies też zwilżony. My po prostu do wysłodek namoczonych sypiemy otręby, owies mieszamy i podajemy do tego też można dosypać suplement. Moje w tej mieszance zjadaja też suplement od podkowy który jak wyczytałam na forum uchodzi za niesmaczny. Wiele osób pisało że konie nie chcą jeść. Makuch ześrutowany też dołączałam do tej mieszanki. Po wymieszaniu wysłodków z otrębami raczej nie należy tego przetrzymywać bo szybko kiśnie.

Jeśli podajesz makuch z siemienia  razem z lekami/suplementami to może on podobnie jak siemię gotowane "na gluta" blokować bądź znacząco utrudniać wchłanianie tych  dodatków  paszowych.
Maści i odmiany
autor: Appaloosa dnia 23 stycznia 2016 o 11:28
ewabe ja bym obstawiała kary z modyfikatorem rabicano...
KOWALE
autor: Appaloosa dnia 08 stycznia 2016 o 11:53
Ciołek Jan tel. 0604-220-561 – Warszawa
chyba ten 😉
Zapalenie więzadła pierścieniowego
autor: Appaloosa dnia 06 stycznia 2016 o 00:08
Mój kon się poślizgnął na treningu (ślisko było) i nabawił się zapalenia pochewki zginacza (weci skorygujcie mnie jeśli coś przekręciłam) w lewym przodzie,mocniej ruszone było po wewnętrznej stronie nogi.
Na szczęście wylizał się z tego w trzy tygodnie-po pierwsze dzięki temu,że mój koń jest mega histerykiem i nie kulał,tylko od momentu poślizgu chodził na trzech nogach,a weterynarz był jeszcze zanim noga spuchła i zrobił się stan zapalny.Po drugie,od razu poszedł na przeciwzapalne,odciążającą podkowę glinkę i ice vibe oraz najmocniejszy cortaflex i kwas hialuronowy w zastrzyku,jednorazowo.
Kontrolne USG wykazało że wszystko wróciło do normy bez blizn i trwałych uszkodzeń.
Nie znam dokładnie co jest twojemu,ale na pewno będzie dobrze,to nie są mocne kontuzje,o ile np.przy takim poślizgu omija międzykostne  :kwiatek:

dokładnie u nas to samo, tylko w zadniej bo poślizgnął się tyłem. Nie dawał żadnych objawów bolesności tego dnia a następnego pochewka rozdęta jak by mu ktoś przykleił pół kurzego jajka do nogi... W tym czasie nie było kulawizny dostał raz zastrzyk bezpośrednio do pochewki ścięgnistej (przeciwzapalny)i po 2-3 dniach chłodzenia miałam rozgrzewać wcierkami zawijanymi pod polar. Dlatego zapytałam bo brzmi bardzo podobne a zupełnie inne zalecenia. Ja bonusowo podawałam czarci pazur dopyszcznie bo co się poprawiało to znów lekko nabierało płynem. A ponieważ mój koń to talent w robieniu sobie kuku to dodatkowo dowalał nodze skakaniem i kręceniem młynków w boksie z nadmiaru energii więc po konsultacji z wetem zastosowałam jeszcze wcieranie diclofenacu. Teraz po ok 2 miesiącach praktycznie nie ma śladu po bani gdzie wet wstępnie oceniał, że zostanie ślad bo był naprawdę mocno rozdęty w tym miejscu. 😀 😀
Zapalenie więzadła pierścieniowego
autor: Appaloosa dnia 04 stycznia 2016 o 23:12
Ja używałam ice vibe na pochewkę,więc myślę że jak najbardziej.Szczególnie,że to wskazane we wszystkich stanach zapalnych.

A co dokładnie miałaś zdiagnozowane? Pytam z ciekawości bo też mieliśmy problemy z pochewką ścięgnistą.
KOWALE
autor: Appaloosa dnia 02 stycznia 2016 o 23:07
Tak bardzo zastanawiająca 🤣...
Tak się składa, że w naszym kraju często nawet w mordę za darmo nie chcą dać a patrz ja taka zawzięta więc chyba jednak jest coś na rzeczy...
Zrobił krzywdę mojemu kopytnemu i brnął dalej w tych błędach , nie umiał się przyznać do winy nawet przy konsultacjach choć już oczywistym było co jest grane...
I co?? Mam się uśmiechać i gorąco kogoś polecać kto mnie zwodził, oszukiwał i przyczyniał do problemów zdrowotnych mojego konia ? 🤔wirek:
Gratuluję toku rozumowania, jeśli dla Ciebie to normalne to współczuję Twoim zwierzakom lub dzieciom 🤔
Człowiek zrobił  dużo szkody w zdrowiu mojego konia i nikomu go nie polecę. Żeby nie wiem jak po swoim bezczelnym i nieprofesjonalnym postępowaniu przepraszał to zdania nie zmienię, ot trafiła kosa na kamień 🤣.
A dla mnie to możecie się głaskać po główkach i czym tam jeszcze chcecie. My przygodę z tym  człowiekiem mamy za sobą i gwarantuję, że jeśli podejdzie do mojego konia bliżej niż 100metrów to osobiście go "wywerkuję" tak jak werkował mojego konia  😀iabeł:
Fora są do wymiany informacji jedni się tu reklamują a inni ostrzegają przed partaczami lub kogoś gorąco polecają... 
A żeby z mojej strony taka opinia poszła w "internety" to naprawdę trzeba było sobie na to u mnie zapracować.
Więcej odpowiadać na te dziecinne insynuacje nie zamierzam bo to zaczyna być nudne.


paznokcie, żele, tipsy
autor: Appaloosa dnia 12 grudnia 2015 o 21:21
[quote author=mańka link=topic=11436.msg2460647#msg2460647 date=1449179204]
dziewczyny skąd wziąć takie wzory ?

[/quote]

Mańka poszukaj płytek do robienia wzorków, dokładnie takie wzorki widziałam na allegro 🙂
KOWALE
autor: Appaloosa dnia 04 grudnia 2015 o 21:37
Ortopedia to specjalizacja na weterynarii. Kowal może potocznie mówić, że robi coś ortopedycznie, ale nie jest ortopedą jako takim. A z uprawnieniami do wykonywania zawodu podkuwacza w ogóle w Polsce jest dość  lajtowo... Nie mówiąc już o struganiu - to już kwestia osoby, która wykonuje ten zawód czy chce to robić dobrze i czuje jakąś odpowiedzialność za swoją pracę - jak czuje to będzie się doszkalać, jak nie to może robić kopyta po przeczytaniu 3 artykułów w internecie, brać za to kasę i się nie przejmować czy koniom po jego robicie jest lepiej czy gorzej.

Dzięki  :kwiatek:
Jak widać człowiek musi wiedzieć i sprawdzić praktycznie wszystko, zanim zamówi specjalistę. Śliska sprawa z użytkowaniem takich określeń...
No cóż po tych przejściach obecnie mam taką wiedzę w zakresie kopyt, że najwyższa pora podjąć się chyba terminowania u jakiegoś mistrza kowalskiego 😉 🤣
KOWALE
autor: Appaloosa dnia 04 grudnia 2015 o 21:00
[quote author=Appaloosa link=topic=97.msg2460827#msg2460827 date=1449227793]
Ale szukałam kogoś z uprawieniami ortopedycznymi (a takimi się chwalił) by koń był pod jak najlepszą opieką.


Nie ma kogoś takiego jak kowal - ortopeda, od ortopedii jest lekarz weterynarii. Jak ktoś Wam mówi, że jest ortopedą i kuje na ortopedixy to już bym się zastanawiał.
[/quote]
Dokładnie. Szkoda, że dowiedziałam się o tym od diagnozującego nas weterynarza.
Zastanawia mnie również fakt pokazywania dyplomów i certyfikatów poświadczających ukończenie szkolenia w zakresie "ortopedii źrebiąt i koni starszych".
Jak to się ma w takim razie do uprawnień i zdobytej wiedzy...?
KOWALE
autor: Appaloosa dnia 04 grudnia 2015 o 11:16
Jestem zdumiona tym, co napisałaś. Współpracuję z kowalami od 10 lat, a Paweł Górecki jest osobą, która ma ogromną wiedzę nie tylko na temat kopyt. Od kilku miesięcy powoli wyprowadza mojego konia (prawie 21 lat) z poważnych problemów całego aparatu ruchu (potykanie się, przewracanie, upadanie na nadgarstki) po wieloletnim złym werkowaniu. Został mi polecony przez koleżankę, której kuje 3-letniego konia. Obecnie jest kowalem w całej stajni, gdzie stoi. Są tam konie sportowe i rekreacyjne.
Nie wiem, jaki masz cel oczerniając Pawła, ale Twoje słowa nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.


Nie wiem na ile opisanie zdarzeń które miały miejsce może być oczernianiem...  🤔
Proponuję otworzyć oczy i przyjąć do wiadomości nie każdy jest idealny i niestety u nas w stajni  WASZ "specjalista" pokazał się z tej najgorszej strony.
Mimo iż bardzo szczegółowo opisywał co i jak robić to 3 konie które werkował tak czy siak robił niewłaściwie i chcąc czy nie zaszkodził-to czyste fakty!
Stoją za tym diagnozy weterynaryjne i konkretne działania lecznicze przynajmniej 3 niezależnych weterynarzy. Aż nazbyt duży zbieg okoliczności w jednej stajni.
Pomijam już przykry fakt ,że to przez tego specjalistę mój koń cierpiał kilka miesięcy i był totalnie uziemiony- chodził tylko na spacerki w ręku ❗
To jeszcze ten pożal się boże specjalista próbował na koniec zrzucić winę na mnie że to ja dopuściłam do takiego stanu brakiem werkowania,
choć doskonale wiedział ,że koń był kupiony z bardzo złych warunków z zaniedbanymi kopytami i wstępnie wyprowadzony przez innego kowala!
Ale szukałam kogoś z uprawieniami ortopedycznymi (a takimi się chwalił) by koń był pod jak najlepszą opieką.
Słowa tego pana nie miały wiele wspólnego z tym co wyszło w praktyce po jego robotach.
Jak widać lepsze jest wrogiem dobrego...
Zastanawia mnie natomiast, że wszyscy obrońcy  tej (chyba pora to nazwać po imieniu "sekty obrońców Pawła Góreckiego"😉 mają konta świeżo zakładane czasem w odstępach 3-5 min...
Litości jak można liczyć na taką naiwność czytających?
Nie lepiej zabrać się do nauki i pracy nad sobą zamiast pisać te brednie w internetach ?
KOWALE
autor: Appaloosa dnia 03 grudnia 2015 o 23:59
Hehe, w przypadku tego Pana to norma ,
kreuje się na bardzo profesjonalnego,  duuuużo dużo gada, nic za tym konkretnego nie idzie.
Ale ludzie wierzą, dają sobie robić galaretkę z mózgu ja też wierzyłam w to co mówi i było to o pół roku za długo.
Po za moją historią, którą już znacie pokazał się w stajni z tej gorszej strony.
Punktualność- tego słowa chyba nie ma w swoim słowniku...
Pozostałe konie które robił w naszej stajni też nie miały za różowo...
U 18 letniego seniora tak pozmieniał kąty że koń notorycznie się potykał, wet kazał powrócić do poprzedniego kątowania kopyta.
Drugi koń po 1 robocie owego "specjalisty" chodził jak po gorącym węglu.
Po wstępnej diagnozie weterynarza został podkuty ortopedycznie ponieważ wg weta był zbyt radykalnie wystrugany, miał zbyt mocno skrócone piętki co powodowało nadmierne napięcie ścięgien (szybkie podkucie i powtórne podniesienie piętek najprawdopodobniej uratowało ścięgna bo obecnie koń ma się dobrze)wtedy znaczył przy chodzeniu a kopyta były gorące okolice ścięgien również były cieplejsze.
Pan Paweł był na tyle przekonujący w swoim oburzeniu gdy konie które robił wróciły do poprzedniego kowala, że straszył sądem koleżeńskim za pomówienia,
choć kowal (P. Durka nie miał nic wspólnego z decyzją właścicieli koni).
Dodatkowo nie przyjmował słów krytyki od osób postronnych, pomijając tak żenujący fakt, że wszczął kłótnię z weterynarzem  (dr Hecoldem) który diagnozował mi konia a następnie z właścicielem i obsługą stajni ❗ .
W trakcie konsultacji ze swoim ówczesnym mistrzem kowalskim również się pokłócił bo zwrócono mu uwagę a on uważał, że wie lepiej.  🤔wirek:
Jeśli jest coś co ten człowiek dobrze umie- to robić naiwnym właścicielom koni wodę z mózgu.
Straszyć w jak fatalnym stanie są kopyta i że lada moment koń "padnie" jak nie zmieni się stylu werkowania a następnie obiecywać czego to nie zrobi i jak zdrów będzie od tego koń.
Dalszy scenariusz przerabiałam na żywo i widziałam u dwóch opisanych wyżej koni...
Właścicielom koni którzy tak bronią swojego kowala, życzę tylko tyle by nie powtórzył się scenariusz który znam z autopsji.
choć jego siła manipulacji jak widzę kwitnie w najlepsze 👍
KOWALE
autor: Appaloosa dnia 11 listopada 2015 o 20:13
a dlaczego tak myślisz?  poważne zarzuty

Ależ dobrze dziewczyna prawi, ja również nie polecam.
U nas jego przeświadczenie o swojej wspaniałości i zbyt mocna ingerencja w kopyta doprowadziły do stanu zapalnego w puszce kopyta i okulawienia konia.
Było to wynikiem systematycznego podbierania podeszwy o kawałek za dużo, co później tłumaczył próbą "nastawiania konia".
Człowiek do tego stopnia bezczelny, że wykłócał się z weterynarzem oraz swoim mistrzem kowalskim (przy konsultacjach wpajając im swoje "niepodważalne" racje).
Końcowo próbował mnie oczernić twierdząc, że kulawizna jest wynikiem moich zaniedbań oraz że dopuściłam do patologicznego przerostu kopyt 🤔wirek:
Kto mnie zna ten wie, z jakich warunków kupiłam konia i ile regularnych werkowań co 3 tyg koń przechodził, aby go przywrócić do sprawności.
Najgorszemu wrogowi nie życzyła bym takich cierpień jakie ten człowiek zafundował mojemu zwierzakowi.

Natomiast z czystym sercem mogę polecić Piotra Grubka . Razem z Panem Dariuszem Liszką wyprowadzili mi konia z tej kulawizny.
Konio śmiga aż miło patrzeć🙂
Pracy z nim łatwej nie mieli, bo koń po tych perypetiach nie chciał obcym nóg podawać.
Obecnie cały czas korzystamy z usług Pana Piotra i bardzo je sobie chwalimy 🙂
Badanie krwi - analiza wyników
autor: Appaloosa dnia 02 października 2015 o 20:38
BeAtra czyli dobrze by było jednak wrócic do pokrzywy? Kiedys podawałam, potem przestałam, ale jest własnie moczopędna i po sobie wiem, że i wmaga pragnienie  😉

Pokrzywa jest ziołem o wysokim poziomie potasu więc dodatkowo dowalasz potas do diety z której powinien być redukowany... po spożyciu soli organizm kumuluje wodę ale pod jednym zasadniczym warunkiem-gdy mamy w organiźmie jej nadmiar Konie przy obecnie odrastającej trawie mają często w diecie niedobory soli i właśnie nadmiar potasu co jest podyktowane dużą ilością pobieranego potasu (z młodej lub odrastającej trawy). Dodatkowo koń który pobiera sól więcej pije więc i więcej moczu oddaje o ile nie przesadzimy z ilością soli.
Maści i odmiany
autor: Appaloosa dnia 20 września 2015 o 21:22
Coca cola wiśniowa 😀

kolor tak piękny, że trzeba uważać ,żeby oczami nie wypić ;P cherry cola 🥂
Maści i odmiany
autor: Appaloosa dnia 20 września 2015 o 21:18
Appaloosa, to, że srokacz, to wiem na 100%, bo ma jeszcze białą plamę na szyi. Białówkę ma ciemną.
No i jako moderator ci zwrócę uwagę - nie cytuj zdjęć. Chciałaś mi coś doradzić, więc chamstwem by było, gdybym ci dała ostrzega, ale mimo wszystko - macham palcem. 😉

emptyline, ach, dziękuję, aż urosłam  😡 Szkoda, że na zdjęciach nie widać, jak w słońcu się ładnie błyszczy - tak wiśniowo  😍 Ale w lato, jak blaknie to ten kolor taki bardziej nudny się robi 😉


dzięki, jeszcze nieobyta ze wszystkim na tym forum jestem 😉 Ale złego zamiaru nie miałam, i zaraz poprawię poprzedni post :kwiatek:
Ja taki odcień gniadego żartobliwie nazywam coca-cola 😉
Wałachowy siusiak
autor: Appaloosa dnia 20 września 2015 o 11:23
Hypnotize- to ja się teraz podłożę bardziej i będą się ze mnie śmiać a nie z Ciebie.
Uwaga.
Bo ja powiem, (że jak już mówiłam), mojemu się mocno na Wacku łuszczy skóra. I jak znienacka chwytałam i ją i obrywałam, to się wkurzał i Wacka chował. Ale zauważyłem, że jeśli złuszczam tę skórkę ruchem...hm...posuwisto-masującym góra-dół to koń stoi i pozwala na takie zabiegi.
No więc...cóż zostaje?  😡 😡 Zerknąć, czy nikt nie widzi i ruchem posuwisto-masującym złuszczać naskórek. Modląc się w duchu by nikt mnie nie naszedł znienacka przy tej czynności. 😉

Hehe każda metoda dobra jeśli przynosi oczekiwane efekty 🙂 Ale podejrzewam, że jak byś trafiła na takiego rozmówcę jak w poprzedniej stajni miałam okazję to zwątpiłabyś.... Pan (starszy) z pewną "lubością" w głosie skomentował jak to dbam o swojego konika i gdyby nie ten lubieżny ton i natarczywość w obserwowaniu całej procedury mycia to  nie widziałabym w tym nic złego 😉 ale ta nachalność była zatrważająca a przeca ja tam nie robiłam nic dziwnego ot mycie gąbeczką 😉
Badanie krwi - analiza wyników
autor: Appaloosa dnia 20 września 2015 o 11:05
Czy moglby ktos pomoc? Moja znajoma zrobila badania krwi swojemu walachowi. W pierwszych rzucilo sie w oczy:
- selen ponizej normy
- potas ponad norme
Po tym dostal zastrzyk z selenu i wit. E od weta. Drugie badanie:
- selen ponizej normy
- potas grubo ponad norme

Pierwsze badanie bylo pelne i pokazalo jeszcze:
-niską glukoze
- niskie wbc
- niskie neu

Wet nie widzi problemu. Kon w tej chwili dostaje Chevinal. Siano jest dobrej jakosci jak i pasza. Dostaje zielonke i chodzi na lace. Wszystkie konie sie blyszcza i sa zdrowe. Walach jest okragly, wyglada zdrowo. Jedyne co sie rzuca w oczy to brak checi do ruchu, pozniej juz jest lepiej. Fakt kon do pchania od zawsze ( nie bo nie) z charakterem dominujacym. Pojawil sie problem rzucania na ludzi i konie. Ale tutaj akurat raczej bez zwiazku.


Związek z nagłym pojawieniem się agresji może być bardzo duży, u niektórych koni zaburzenia mineralne oraz spożywanie niektórych roślin mają istotny wpływ na zmianę zachowania. Może pojawić się niechęć do dotykania i czesania, niechęć do ruchu, nagłe wystrzały energii, chwiejność chodu, mocniejsze rozstawianie zadnich nóg , częstsze "przysypianie" i wiele innych. Co ten koń obecnie jje? Jeśli możesz podaj dokładny spis nawet jeśli czegoś dostaje tylko garstkę. Stoi na pastwisku? jeśli tak jak obecnie wyglądają wasze pastwiska i czy były czymś nawożone? Czy podczas wysiłku pojawiła się wzmożona potliwość? Na pierwszy ogień wzięłabym się za redukcję potasu, ponieważ bardzo często blokuje on wchłanianie pozostałych minerałów. Czy koń chętnie liże lizawkę? Jeśli nie zaczęła bym mu dawać przynajmniej do jednego karmienia dziennie łyżkę soli (chlorki i sód będą pomagały równoważyć podwyższony potas).
Maści i odmiany
autor: Appaloosa dnia 20 września 2015 o 10:51
A ja mam pytanie do naszych specjalistek - co to za odcień gniadego?





Wygląda jak wariant srokatości... a jak z oczami? Mają jasną białówkę czy ciemną?
Westernowa Rewia Mody
autor: Appaloosa dnia 14 września 2015 o 17:27
[quote author=Euforia_80 link=topic=96809.msg2420171#msg2420171 date=1442220206]
to spoko , noszę się z zamiarem kupienia skóry baraniej i uszycia czegoś takiego, wyjdzie znacznie taniej.
[/quote]
też o tym myślałam, tylko gdzie coś takiego zrealizować ? 🤔
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Appaloosa dnia 13 września 2015 o 20:15
insanity, w Sabacie chyba nie ma hali? Jeśli chodzi o Duchnice to uderzaj do Dzionki po więcej info, ale na pewno jest hala i pastwiska, natomiast kwestia sprowadzania z pastwisk była o ile wiem dyskusyjna.

Do 1000 po tej stronie z halą będzie ciężko. A hala + pastwiska + opieka i do 1000 - no... ten tego... 😉 marnie.

A Sabat jeszcze istnieje? Z tego co mi wiadomo  stajnia została przeniesiona i funkcjonuje teraz jako "UP Ranch" ale w zupełnie innej lokalizacji.
wysłodki buraczane
autor: Appaloosa dnia 12 września 2015 o 09:47
[quote author=Murat-Gazon link=topic=64.msg2419407#msg2419407 date=1442036933]
Może chodziło Ci nie tyle o melasę, ile o zawartość węglowodanów niestrukturalnych? Tych jest jakieś 5%, ale taka ilość jest absolutnie bezpieczna.
Natomiast nie wyobrażam sobie za bardzo, jak można wypłukać rozmoczone wysłodki.  😜
[/quote]

Normalnie 🙂 ja brałam namoczone wysłodki z wiaderka na sitko i płukałam pod bieżącą wodą z węża do czasu aż woda z sitka nie leciała czysta. Ale mówicie, że to już nic nie da? U nas chodzi o wypłukiwanie melasy ze względu na obniżenie poziomu potasu. Dlatego wystrzegamy się pasz z tym dodatkiem i myślałam, że może płukaniem coś jeszcze pomogę 🤔wirek:
wysłodki buraczane
autor: Appaloosa dnia 12 września 2015 o 00:02
Ciemne zabarwienie wody z wysłodek przywodziło mi na myśl właśnie rozpuszczoną melasę  😉 Nie wiem czemu zawsze wydawało mi się, że jakaś niewielka ilość melasy w niemelasowanych wysłodkach jest, wszak  melasa jest robiona min z buraków cukrowych 🙂 stąd moje skojarzenie i pytanie.
wysłodki buraczane
autor: Appaloosa dnia 11 września 2015 o 23:55
Orientujecie się może na ile płucząc po namoczeniu wysłodki niemelasowane mogę dodatkowo wypłukać pozostałości melasy? Czy to faktycznie coś dodatkowo pomoże czy to  tylko sztuka dla sztuki?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Appaloosa dnia 09 września 2015 o 21:41
[quote author=A+A link=topic=46.msg2417956#msg2417956 date=1441792909]

O Anka Rancho 🙂


też o Anka Rancho: właścicielka na pewno sensowna, rzetelna i życzliwa.

To dobra stajnia.


[/quote]
A jak tam jest z warunkami opieki? Jesteś tam pensjonariuszem czy masz te wiadomości z jakiegoś innego źródła? :kwiatek:
sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
autor: Appaloosa dnia 08 września 2015 o 10:38
Hej, mam pytanie z innej beczki 👀
Byłam ostatnio na Rancho Anka poszukując pensjonatu, właściciele mili i otwarci, stajnia zrobiła na mnie miłe wrażenie no i człowiek ma szansę czuć się normalnie a nie jak dziwak 😉.
Ale mając kilka przykrych doświadczeń z pensjonatami szukam informacji jak faktycznie tam wyglądają warunki opieki nad koniem? Może ktoś z Was tam stał lub stoi? 🤔
będę wdzięczna za jakiekolwiek info 🙂
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Appaloosa dnia 08 września 2015 o 10:07
Znajoma wprowadziła się tam w 2013, chyba do tej pory tam stoi i jest zadowolona, koń nabrał ciałka, wygląda dobrze, skończyły się problemy z nawracającą ostrą grudą. Wiele więcej nie wiem niestety 😉


Czy to jest opinia o Rancho Anka czy o Grotesce? bo nie łapię  👀
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Appaloosa dnia 08 września 2015 o 09:14
Hej
Wiecie coś może o warunkach panujących w stajni Anka Rancho w Gliniance?
Byłam tam niedawno i stajnia zrobiła na mnie dobre wrażenie, właściciele mili i otwarci ale czy tak samo wygląda to w praktyce?
Może ktoś tam stoi lub stał i ma jakieś info o faktycznych warunkach opieki?
Będę bardzo widzięczna  :kwiatek:
Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 01 września 2015 o 23:19
Appaloosa a tak chcąc rozwinąć to co pisałaś o eliminacji roślin fotouczulających to wyeliminowałaś po prostu niektóre rośliny z jadłospisu czy coś jeszcze? Sama mam konia z hs i jazda w słońcu to męczarnia dla niego i dla mnie. Na hali problem nie występuje bo po prostu tam nic mu nie świeci. Przy okazji każda mucha też go denerwuje. Nie mam już pomysłu jak mu w tym ulżyć a szkoda mi cały rok kisić się z nim na hali kiedy można wyjść na pole.

Przepraszam , dopiero teraz zobaczyłam Twoje pytanie 🙁
Ogólnie trafiłam na przesłankę iż konie z tym syndromem często maja zaburzenia elektrolitowe (nadmiar potasu w diecie i jego kumulacja w organizmie).
Pasza dla takich koni powinna być możliwie prosta, nienawożone siano bez roślin fotosensytywizujacych, ograniczenie ilości podawanego ziarna (szybko uwalniana energia przekłada się na częstsze występowanie objawów).
Wysłodki niemelasowane ,olej lniany, siemię lniane i właściwe siano są dobrą podstawą, warto tez sprawdzić poziom potasu i wyrównać brakujące elektrolity(sklepowe gotowce są dla takich koni nieodpowiednie) mi np. rekomendowano by podawać magnez ,fosfor, wapń oraz 10 g soli na 100kg masy konia. Jemy, żyjemy i mamy się dobrze (w zeszłym roku wet rozważał eutanazję). Idąc tymi wytycznymi udało się praktycznie wyeliminować objawy w tym roku po około 3 miesiącach przestrzegania diety. Podobno stałe przestrzeganie diety powoduje kompletną regenerację nerwu i zanik objawów... pożyjemy zobaczymy 😎
A jak u Was z nasilaniem objawów w te upały?
Łączycie jakoś gorsze samopoczucie waszych kopytnych z falami upałów?
Zabawa w skojarzenia
autor: Appaloosa dnia 22 sierpnia 2015 o 11:28
przygoda
Zabawa w skojarzenia
autor: Appaloosa dnia 18 sierpnia 2015 o 23:03
nagroda
Zabawa w skojarzenia
autor: Appaloosa dnia 18 sierpnia 2015 o 00:34
smutne zwierzęta 🙁
Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia
autor: Appaloosa dnia 16 lipca 2015 o 12:05
Ohoho. Zabiegany pan Karino Z - Data rejestracji: Dzisiaj o 09:58:24. Zaprawdę intrygujące.
miałam pisać to samo ale obawiałam się ,że włożę kij w przysłowiowe mrowisko...  🙄
menu waszych koni
autor: Appaloosa dnia 09 lipca 2015 o 23:34
Hej. Może nie o menu ale pytanko całkiem blisko więc chyba tu pasuje :kwiatek:
Jakiś czas temu moja znajoma sprowadziła z zagranicy żłób dedykowany dla łapczywych koni. Żłób działał na zasadzie wyrzucania kilkunastu ziarenek po naciśnięciu go. Co znacznie zajmowało konia w boksie. Niestety nie posiada już opakowania ani żłobu i nie mamy jak dojść co to był za producent żeby zakupić kolejny. Może ktoś z Was wie o jaki produkt mi chodzi i wie gdzie mogę taki znaleźć  🤔


 


"Magiczny żłób"
autor: Appaloosa dnia 09 lipca 2015 o 23:04
Jakiś czas temu moja znajoma sprowadziła z zagranicy żłób dedykowany dla łapczywych koni. Żłób działał na zasadzie wyrzucania kilkunastu ziarenek po naciśnięciu go. Co znacznie zajmowało konia w boksie. Niestety nie posiada już opakowania ani żłobu i nie mamy jak dojść co to był za producent żeby zakupić kolejny. Może ktoś z Was wie o jaki produkt mi chodzi i wie gdzie mogę taki znaleźć 🤔
Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia
autor: Appaloosa dnia 09 lipca 2015 o 22:56
podobno najlepiej szukać odbiorców wśród ludzi hodujących borówki i inne rośliny lubiące kwaśną glebę 😉
Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia
autor: Appaloosa dnia 03 lipca 2015 o 10:29
[quote author=ms_konik link=topic=791.msg2386062#msg2386062 date=1435840320]
Appaloosa,
no ideałem by było, gdyby zrobił Ci się materac (warstwa dolna nasączona sikami,
która jest mocno zbita), wtedy koń nie rozgrzebie przy kładzeniu i wstawaniu.
Niestety, przy systemie Twojego konia (sikanie na zewnątrz) szybko się to nie wydarzy 🙁.
A właściwie latem to nawet u mojego supersikacza słabo to idzie. I też ma ciągle obskubane
stawy skokowe :/.
Spróbuj nie wybierać mokrego, tylko same kupy a mokre miejsca zasypuj.
[/quote]
Dzięki. Postaram się zaprzestać z boksowym grzebactwem 😉
Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia
autor: Appaloosa dnia 02 lipca 2015 o 11:24
[quote author=_Gaga link=topic=791.msg2385940#msg2385940 date=1435829163]
Konio praktycznie 10-12h stoi obecnie na zewnątrz, wiec jakoś mi to razem nie pasuje z tak dużym zużyciem. W zimę to bym chyba poszła z torbami... 😵

Czyli 12 - 14 godzin stoi w boksie. Po moczopędnej trawie ma prawo "lać jak z cebra" 😉
Poza tym wykorzystanie ściółki zależy indywidualnie od konia. Trzymając konie pod domem (na trocinach) i sprzątajac codziennie widziałam ogromne róznice: od jednego wywoziłam 1 taczkę, od innego 3 - 4... żarły cholery to samo 😉
[/quote]
Konio nie stoi na trawie (niestety jest na diecie i jje tylko siano -zielonej trawy już od ponad roku nie widział) dodatkowo sika również na padoku więc nie trzyma cały dzień jak niektóre konie i nie robi "zrzutu zawartości pęcherza na dzień dobry" 😉
Zawsze był określany jako w miarę czysty (załatwia się w jedno-dwa konkretne miejsca) Do tego jeśli gabarytowo taki średniak...dlatego mocno mnie to dziwi. A ponieważ słyszałam już różne warianty to już sama nie wiem. Czy ta ściółka ma się lekko ubić i zrobić pod spodem taki jakby materac czy wybierać całe mokre do czysta(do sypkiej granulki)? bo ja całe to wilgotne wyjmuję i ostatnio ktoś zasugerował mi ,że wyciągam ten tzw materac i dlatego mi tak ściółki ubywa dużo.... już sama nie wiem a w naszej stajni z tym nikt nie miał do czynienia... 🤔
Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia
autor: Appaloosa dnia 02 lipca 2015 o 10:20
Zależy za ile masz trociny 😉

BTW. Rozsypalam na spód świeże z tartaku, dość drobne - ani pylka. Wrzuciłam na górę końskie odpylone - i kurzowa masakra, musiałam wszystko moczyć. A cena 45 za woreczek...

Jest nawet na re-v oferta pelletu za 650 zł tona, wtedy nawet przy duuuzym zużyciu ok 100 miesięcznie.


Skądś to znam.... Jakiś czas temu mój kopytny stał przez tydzień na trocinach kupionych w klinice weterynaryjnej. Niby super produkt a pyliły jak diabeł.

❓ ❓ ❓ Btw Czy któraś z Was zna odpowiedź na moje pytanie napisane kilka postów wyżej ❓ ❓ ❓ Bo Coś robię nie tak ale nie wiem co 🤔
Rodzaje ściółek, narzędzia do czyszczenia
autor: Appaloosa dnia 23 czerwca 2015 o 19:31
Dziewczyny ratujcie 3 tyg temu kupiłam pellet drewniany.  Pan sprzedający toto pokazazał jak zapełnić boks i opowiedział w skrócie jak to pielęgnować i tu zaczęły się schody... do boksu weszło 13 worków po 15kg lekko zwilżone wodą pięknie urosły i tu kończy się wszystko co piękne. Wg zasad codziennie wybieramy kupy a raz w tyg mokre... Więc zaczęłam to mokre wybierać i wybrałam pół boksu... nie wiem co robię nie tak ale coś mi tu nie gra 🤔 Stajenny nigdy nie miał do czynienia z trocinami itp. wiec też nie wie co robić. Pan poinstruował że jak się zbryli tak jak w kuwecie granulki to wyciągamy więc się na środku zrobiło takie twarde kółko wybrałam raz i drugi i trzeci i wywiozłam chyba ze 3 taczki... wiec po pierwszym zaścieleniu boksu nie zostało praktycznie śladu... co robić i jak robić z tą sciółką? może źle rozumiem definicję mokrego miejsca... Konio praktycznie 10-12h stoi obecnie na zewnątrz, wiec jakoś mi to razem nie pasuje z tak dużym zużyciem. W zimę to bym chyba poszła z torbami... 😵

Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 25 maja 2015 o 15:40
Masz rację tylko, że mój koń macha głową praktycznie tylko pod siodłem i to w lesie. Padok ma z daleka od lasu i na padoku z czasem lekko machnie, a tak zachowuję się jak normalny koń. Zresztą go chyba tylko pyłki drzew podrażniają bo słońce czy nie, on i tak machnie ,a jak ma maskę na chrapy to chodzi normalnie. Nie musi mieć oczu zakrytych.

Skoro wg Ciebie to jednak nie jest wrażliwość na światło to faktycznie zabawa w botanika mija się z celem.
Syndrom Head Shaking
autor: Appaloosa dnia 23 maja 2015 o 12:55
To chyba już wolę przez jakiś czas w masce jeździć niż to wszystko przejrzeć.  😲

Szczerze? 🙄
Ty przejeździsz to w masce...
Brzmi to tak, że koń jest względnie zdatny do jazdy i pewnie wszyscy wiemy jak to w praktyce wygląda (nie macha głową tak, że nie da się jeździć) co nie znaczy, że nie odczuwa bólu...
A po treningu konik pewnie idzie na padok i stoi bez maski nie?
Wrażliwość na światło u koni z HSS to bardzo bolesna "kondycja". Każda zmiana natężenia światła jest dla takich koni dotkliwa a wiadomo słońce jest raz za chmurką a za chwilkę nie.
Ja po wprowadzeniu diety (co jest tylko na początku pracochłonne) nie musze się martwić o światłowstręt u mojego zwierzaka i o zakładanie maski na oczy.
I była to kwestia  dobrej woli względem własnego zwierzaka 😉
I uwierz mi, nauczenie się rozpoznawania niektórych roślin nie boli. Co najwyżej świadczy o czyimś lenistwie i ignorancji problemu z jakim się styka.
Co w moim odczuciu jest zwyczajnie nie fair w stosunku do chorego konia któremu można w ten sposób ulżyć.

I kosztuje to jedynie odrobinę czasu i dobrej woli nic więcej.