SzalonaBibi
Konto zarejstrowane: 20 maja 2016
Ostatnio online: 19 czerwca 2024 o 12:52
"Każdy z nas jest łodzią w której
Może się z potopem mierzyć
Cało wyjść z burzowej chmury
Musi tylko w to uwierzyć!"
Najnowsze posty użytkownika:
strzyżenie / golenie koni
autor: SzalonaBibi dnia 19 czerwca 2024 o 12:52
Dzięki wam. W pracy szukamy, bo przy niektórych futrzakach moment się zużywają, nawet tylko przy goleniu łapek do pobrań.
strzyżenie / golenie koni
autor: SzalonaBibi dnia 14 czerwca 2024 o 12:35
Możecie mi podpowiedzieć gdzie tanio i dobrze można wysłać ostrza do ostrzenia? Cyklicznie będzie to kilka sztuk co 2-4 miesiące. I ile taka przyjemność może kosztować?
KOTY
autor: SzalonaBibi dnia 09 maja 2024 o 00:11
Mam nadzieję, że uda się szybko ogarnąć i towarzystwo wyzdrowieje.
Dialog z życia kociar:
(mieszkam z przyjaciółką i jej dorosłą córką, w domu były dwa koty, w październiku ja przygarnęłam trzeciego)
MŁODA: (przychodzi do mnie do pokoju niosąc mojego Leosia) Ciotek! Możesz wytłumaczyć swojemu synusiowi, że walizka to nie drapak?
JA: Nie!
Leoś chwyta Młodą łapkami za szyję i daje jej "buziaka"
JA: On ci właśnie tłumaczy, że to nieprawda.
MŁODA: Sorry kocie, masz rację!
I radośnie tuli gnojka
...
In memoriam
autor: SzalonaBibi dnia 18 kwietnia 2024 o 12:28
Strasznie wam współczuję wszystkim.
Ja właśnie się dowiedziałam, że nie ma już z nami mojej ukochanej złotej Kucynki. Wetka właśnie wsiadała do samochodu... Ostatni rok stała u mojej znajomej i wiodła szczęśliwe życie dzikiego mustanga. Nie wiem jaka przyczyna, nie chcę sekcji... Jeszcze to do mnie nie całkiem dociera...
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: SzalonaBibi dnia 11 marca 2024 o 14:06
Ależ ja rozumiem, że w pracy jest stres, szczególnie w tej branży. Może źle się wyraziłam - zjada mnie obrywanie czyimiś złymi emocjami, atmosfera taka, że siekierę by powiesił, ale tylko na chwilę, bo co któryś by zaraz sięgnął, żeby do kogoś wystartować. I szef, który ma tylko wymagania i pretensje, donos postronnej osoby ważniejszy niż słowo pracownika... a sprawdzić faktów się nie chce. Ja (a właściwie my, bo o nas trzech techniczkach mówi się w liczbie mnogiej) mamy być nieomylne, za to wyłapywać potknięcia innych pracowników. I to wszystko za minimalną... Ja podziękuję.
Ech, ulało mi się, z trudem to wytrzymuję. To tylko kilka przykładów, takich akcji jest multum i wiele innych rzeczy nie do przełknięcia dla mnie. Publicznie nie będę wyciągać, nie warto.
Oczywiście jest też ogrom świetnych, fachowych, zaangażowanych ludzi. Tylko oni trochę giną w tym młynie.
kącik porad prawnych
autor: SzalonaBibi dnia 11 marca 2024 o 13:56
Orientuje się ktoś czy do zasiłku chorobowego po ustaniu stosunku pracy (nie przedłużenie kończącej się umowy) zwolnienia od różnych lekarzy, z różnych przyczyn się sumują?
Sprawy sercowe...
autor: SzalonaBibi dnia 11 marca 2024 o 13:18
Sonika, obydwoma rękoma podpisuję się pod przedmówczyniami: TERAPIA!
Wiem, jak dużo może dać, choć często zmęczy bardziej niż wywalanie półrocznego gnoju. I efekty może być widać znacznie później, na początku wydaje się, że nic się nie dzieje i po co mi to. Rozumowo można sobie wiele wyjaśniać a emocje, szczególnie te nieprzeżyte/nieprzepracowane, się temu nie poddają. I wtedy co z tego, że ja wiem... no wiem, że, ale...
Przytulam cię mocno, rozstania zawsze bolą, ale to mija. Potem można czerpać z tego, co było miłe. I głównie to pamiętać.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: SzalonaBibi dnia 11 marca 2024 o 13:09
Bardzo cenne są dla mnie spostrzeżenia i refleksje "z zewnątrz". Szczególnie, że jestem na etapie zastanawiania się co dalej.
Praca zmianowa i nocki to, jak dla mnie, zaleta. Jestem nocnym zwierzęciem i o poranku nie działam tak efektywnie jak potrafię. Uwielbiam szybkie tempo pracy i to, że ciągle się coś dzieje. Najbardziej mnie męczy stres. A źle znoszę ciągłe awantury i pretensje, zbieram złą energię jak piorunochron. Uczę się odcinać, często już potrafię "uziemiać". Ale potrzebuję czasu na regenerację. A tu zwykle jest kilka dni pracy, pojedynczy wolny, sporadycznie więcej. I chyba wynika to z nieprzemyślanego grafiku, bo jesteśmy aktualnie trzy i dałoby się to inaczej rozłożyć.
Nie przeraża mnie fizyczna praca - od lat mam do czynienia z końmi, pracowałam też jako zootechnik z dużymi zwierzętami.
Każde zajęcie ma plusy i minusy. Rozważałam szukanie pracy przy bydle, ale boję się, że w takim miejscu często jest się niewolnikiem dostępnym 24 na dobę, 365 w roku. Szczególnie jak dają/pomagają znaleźć mieszkanie.
Z tym, że trafi się na idiotów wszędzie się trzeba liczyć. Ale jeśli masz szczęście mieć fajny zespół i sensownego szefa to nie obrywasz tym sama.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: SzalonaBibi dnia 10 marca 2024 o 10:51
Kiedyś powiedziałabym, że to praca marzeń. Teraz muszę się poważnie zastanowić. Praca w schronisku też wydawała się stworzona dla mnie...no i praca, jako taka, jest, ale ludzie (nie wszyscy, rzecz jasna) i atmosfera nie do zniesienia. Od kwietnia muszę mieć chwilę przerwy na naprawienie wzroku a potem będę szukać dalej.
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: SzalonaBibi dnia 09 marca 2024 o 19:50
Hej! Zatęskniło mi się za re-voltą więc pojawiam się po dłuższym czasie. Trochę poczytać muszę i nadrobić.
U mnie ogromne zmiany. Od połowy lipca nie mieszkam w domu. Dojrzałam do rozwodu, ale formalności za chwilę. Straszny młyn miałam ostatnio. Zaczęłam pracować jako tech-wet, na razie w schronisku na Paluchu, ale nie widzę raczej siebie dalej w tym miejscu. Umowa kończy mi się w tym miesiącu i zamierzam iść dalej. Na razie zostaję w stolicy, ale potem kto wie...
Konie chwilowo po ludziach, będę szukać im miejsca bliżej (z jakąś sensowną współdzierżawą, bo sama nie wyrobię na razie finansowo).
Dzieje się różnie, ale raczej idzie ku lepszemu (tfu, tfu!).
żelatyna dla koni
autor: SzalonaBibi dnia 15 lipca 2023 o 17:36
Moja kucka nie je paszy. Jeśli to odrobinę a z mokrą żelatyną nie tknęła. Nawet się do żłobu nie zbliżyła.
żelatyna dla koni
autor: SzalonaBibi dnia 15 lipca 2023 o 12:16
Eeeej, odpowiadasz na post sprzed prawie czterech lat 😜
Moja miała zaleconą, ale tknąć nie chce za nic w świecie. Przecież wrzodkowi cukrem nie będę dosmaczać.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: SzalonaBibi dnia 12 lipca 2023 o 19:15
A czy ktoś zamawiał sieczkę z lucerny w Jar-Paszu? 20/22kg - 87 zł?
espana,
Popieram przedmówczynie. Trudno rozbić, twarde patyki plus sporo pyłu. Niby pył to listki, ale nie podoba mi się i następnej nie kupię.
PSY
autor: SzalonaBibi dnia 06 lipca 2023 o 13:29
Godzinę temu odszedł mój MarianPies 😭
Od rana się źle czuł, nie bardzo kojarzył, siedziałam z nim, trzymałam za łapkę i zasnął.
Jak na sporego, schorowanego psa dożył pięknego wieku. Miał 16 lat. Strasznie się zrobiło pusto.
Biegaj piesku ze swoim DużymBratem Kryzysem 💔
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: SzalonaBibi dnia 04 lipca 2023 o 22:53
karolina_2906 prze-przepaskudna... Oczu oderwać nie mogę 😍
Mam pytanie: używacie w stosunku do źrebaka-świeżaka określenia "noworodek"? U znajomej się wywiązała taka dyskusja naukowa i podobno określenie to dotyczyć ma tylko małego człowieka. Pewna pani profesor została przez recenzentów objechana za używanie "noworodka" w przypadku zwierząt.
Ja osobiście, nawet zootechnicznie użyłabym takiego słowa, ale może ja starej daty jestem.
Końska Rewia Mody XVII (2023)
autor: SzalonaBibi dnia 03 lipca 2023 o 21:23
gnl-a to ja znam, chodziło mi o brytyjskie strony.
Jak to jest jak ktoś jeden/dwa przywozi samochodem - oclą mu, czy przejdzie na spokojnie?
Końska Rewia Mody XVII (2023)
autor: SzalonaBibi dnia 03 lipca 2023 o 16:53
Dawaj linka, bo ja analfabeta a chętnie taki bym przytuliła. Kocham fiolet!
In memoriam
autor: SzalonaBibi dnia 11 czerwca 2023 o 16:26
Bardzo współczuję. Przytulam. Daliście mu komfortowe życie a to coś bezcennego. Trzymaj się.
wrzody żołądka
autor: SzalonaBibi dnia 30 maja 2023 o 21:44
Dzięki! Zamawiam, może będzie jadła. Niby nie jest wybredna, ale jak coś powinna zeżreć to się okazuje, że nie pasuje. No i wychodzę ma matkę trucicielkę.
wrzody żołądka
autor: SzalonaBibi dnia 30 maja 2023 o 21:29
w Bergo jest właśnie 30% rabatu na yarrowia equinox gastro gdyby ktoś potrzebował 😉
mindgame,
A może mi ktoś powiedzieć jaką to ma formę? Bo proszek u nas odpada.
wrzody żołądka
autor: SzalonaBibi dnia 30 maja 2023 o 12:53
My po leczeniu, jest super! Kucynia łyka duuuużo mniej, śpi na dworze, daje sobie zapiąć popręg bez dyskusji i ogólnie jest bardziej wyluzowana.
Warto by jakieś podtrzymanie leczenia wdrożyć. Miałyśmy zalecony rokitnik i żelatynę... tja, herbatkę z rokitnika mam zapewnioną do końca życia, galaretki na ewentualne złamania pewnie i dla wnuków... Kobył twierdzi, że matka chce ją otruć i ucieka od żłobu. Polećcie coś co ma szansę być zjadane a próby co posmakuje nie zabiją mnie finansowo. Dopaszczowe podanie odpada, bo nie zawsze będę w domu, żeby temat ogarnąć. Musi być do paszy (ilości jak dla chomika, byle było w czym suple podać).
własna przydomowa stajnia
autor: SzalonaBibi dnia 15 maja 2023 o 23:33
Robaczek, daj linka albo zdjęcie zrób, proszę. Chciałam coś takiego ogarnąć, ale panowie w castoramie nijak mi doradzić nie potrafili, wołał jeden drugiego i patrzyli jak na kosmitę.
Koniec z jeździectwem?
autor: SzalonaBibi dnia 15 maja 2023 o 23:31
Zdrowie mi się poprawia. Ja po prostu nie wiem gdzie będę mieszkać a co dopiero konie. Czeka mnie życiowa rewolucja i możliwe, że przez jakiś czas będę kątem u znajomych pomieszkiwać. Chciałabym mieszkać na wsi, ale boję się tego tak totalnie sama a to mam w perspektywie. Także nie jest to szukanie kogoś tutaj, choć to też nie łatwe.
Koniec z jeździectwem?
autor: SzalonaBibi dnia 15 maja 2023 o 15:38
Koleżanka tak oddała swoje 3 kuce do pewnej stajni koło Wrocka, stajnia wyglądała spoko i konie chodziły trochę pod dzieciakami. A jedna kn też taka była niby nie do jazdy :P Jak chcesz, to mogę podrzucić namiar na priv, może by chcieli przyjąć.
budyń,
Jeszcze chwila, ale każdą sugestię chętnie przyjmę.
Koniec z jeździectwem?
autor: SzalonaBibi dnia 15 maja 2023 o 15:26
Pati2012, pytanie było o konie „niesprzedawalne”, więc założyłam, że jakieś mocno schorowane itp.
Ja generalnie uważam, że prawo eutanazji (wszelkich, nazwijmy to, osobników) w tym kraju jest średnio przemyślane. Można konia wysłać na mięso, ale uśpić już nie.
Szczerze? Gdybym nie miała absolutnie żadnego innego wyjścia między rzeźnią, a uśpieniem to bym tego konia przewiozła do kraju gdzie mogłabym go uśpić. Albo samemu odstrzelić szybko i w miarę bezboleśnie. Nie wyobrażam sobie posłać go do rzeźni. No choćby skały srały - nie.
Fokusowa,
Na razie jestem na etapie właśnie takich myśli. To się pewnie da ogarnąć, tylko emocjonalnie jest niesamowicie trudne.
Myślę, żeby je gdzieś w sprawdzone miejsce na rok wysłać do roboty. Traktowane fair mogłyby chodzić, wręcz jest to wskazane.
Nie sprawdziłyby się w "typowej" szkółce. No i rozmiar kucynki nie dla każdego.
U mnie służyły do lekcji dla rodzinnych i zaprzyjaźnionych dzieci. To były "lonże w lesie" - ja na hucułce a dzieciak na kucynce na lince. Ba, własną ponad 70letnią matkę tak ostatnio uczyłam.
Koniec z jeździectwem?
autor: SzalonaBibi dnia 15 maja 2023 o 12:23
Ok, to konkretniej.
Jedna starsza, 20 lat, kuc feliński, 130 w kłebie. Nie zaźrebia się i nie zaźrebi. Badana, nie wiadomo dlaczego. Znaczy hodowlanie wałach. Bardzo wrażliwa, wrzodowa (właśnie wyleczone), problemy ze ścięgnami w krzywej przedniej nodze, szpat. Absolutnie nie wyklucza to jej z użytkowania po płaskim. Jeżdżona w tereny, niesamowicie pewny i bomboodporny koń. Mam ją od trzylatki i ja z nią zrobię wszystko, ale obcych sprawdza (bezpiecznie) i bywa mocno nieufna.
Druga hucułka, 11 lat, zmiany w ścianie macicy uniemożliwiające zaźrebienie, więc też, de facto, wałach. Ochwatowa, tyje z powietrza. Bardzo twardy charakter, silna i niezależna. Ze mną zżyta (mam ją od roczniaka, znam od zawsze) z obcymi baaaardzo różnie. Jak się ktoś dogada zrobi dla niego dużo, jeśli ktoś chce coś narzucić, nic nie wskóra. W terenie czołg - wszędzie wejdzie, niczego się nie boi, lubi skakać.
Na razie kombinuję co zrobić, bo one mnie przy życiu trzymały jak chorowałam. Nie wyobrażam sobie, żeby się miały gdzieś tułać. Ale sama nie wiem gdzie się będę podziewać i co robić a gdzie jeszcze dwa konie.
No nie udało mi się w życiu, spierniczyłam wiele spraw.
Może znajdę jakiś dzierżawców dopóki się nie odkuję. Ale to pewnie też nie z dnia na dzień.
Na razie rozważam różne opcje, licząc, że nie będzie tak źle.
Koniec z jeździectwem?
autor: SzalonaBibi dnia 14 maja 2023 o 23:06
Mam takie pytanie do właścicieli koni, szczególnie tych starszych i z różnych innych powodów "niesprzedawalnych". Zastanawialiście się co zrobić jak wszystko pi#$@knie i najzwyczajniej w życiu nie będzie was na to stać? I nie chodzi tylko o pieniądze ale też czas i energię jaką trzeba im poświęcić.
Macie przemyślane jakieś plany B, C...X? Rozważaliście w ogóle coś takiego? Mam ktoś pomysł, czy da się w takiej sytuacji coś zadziałać? A jeśli nie, to co? Przecież nie eutanazja, bo nawet nikt tego nie zrobi. Na mięso też nie, bo wiele koni dostawało leki po których nigdy się nie nadadzą do spożycia.
Nie, żeby komukolwiek katastrof życzyła, wręcz przeciwnie. Ale w życiu tak się potrafi porąbać, że nie wiadomo co robić.
Koniki polskie
autor: SzalonaBibi dnia 14 maja 2023 o 21:56
U moich teściów jest emeryt mający 35 lat. Chudy, bo zębów nie ma i karmiony papkami, ale nie wygląda jakby wybierał się na wiecznie zielone pastwiska. Jeszcze lekko pod siodłem chodzi, żeby miał trochę ruchu wymuszonego.
wrzody żołądka
autor: SzalonaBibi dnia 11 maja 2023 o 22:53
Ile "mniej więcej" koń musi być "przeglodzony" do omeprazolu? ? Rano nim by dostał jest już nafutrowany sianem ( siatka powieszona w boksie non top). Od 6 do narazie 21 na trawie z przerwa ok 15 min na obiad. I jak wracają wieczorem to ponad pół nocy stoi i nie zre bo się napcha trawa. I jakby zeszły np o 20 i o 22 podać omeprazol miałoby to sens? 2 godziny by wystarczyły?
siwaaa,
Ja dostałam zalecenie spaceru lub lonży minimum 20 minut, najlepiej chociaż 40. Poza tym dostęp do żarcia objętościowego ma non-stop.
ABC działalności: szkółka jazdy konnej
autor: SzalonaBibi dnia 11 maja 2023 o 11:48
Albo ty albo instruktor działalność mieć muszą. Jeśli ty, to spisujesz umowę zlecenie/o pracę z zatrudnionym.
Jeśli instruktor, to wypożyczasz mu konie spisując odpowiednią umowę. I oczywiście się z tego rozliczasz z fiskusem.
Generalnie na tak małą skalę nijak się. moim zdaniem, nie opłaca.
A jeśli ktoś podpowie coś ciekawego to chętnie podchwycę.
Swoją drogą brawa za idealne wyszukiwanie. Chyba niejeden się ze mną zgodzi, że wygrywasz brylantową łopatę 👋😂
Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy
autor: SzalonaBibi dnia 10 maja 2023 o 22:16
Jak tego muchexa używacie? Na grzbiet czy całego zwierza psikacie? I niech ktoś mi zdradzi jak działa ten dozownik. Może ja nie kumata jestem, ale tego nie ogarniam. Pół butelki mi się kiedyś wylało na konia i musiałam natychmiast kąpać.
Bryczesy
autor: SzalonaBibi dnia 10 maja 2023 o 22:13
feno, a ta kieszonka nie za mała na duży telefon? Mogłabyś zmierzyć. Bo wyglądają świetnie a i cenę mają rewelacyjną.
Końska Rewia Mody XVII (2023)
autor: SzalonaBibi dnia 09 maja 2023 o 20:26
Taaak, miałam nie kupować już niczego szmatowego dopóki czegoś nie sprzedam... Jaaasne 😉
Wypatrzyłam w ogłoszeniach złotego caballa, taniutko. Mam złote konie, także ten. Sprzedająca napisała, że chętnie się pozbędzie drugiego. Równie korzystnie. Jeszcze kilka złotych uargowałam i mam! Dwa zlote caballe, jasny i ciemny, żeby dziewczynkom przykro nie było, że druga ma... Teraz leżą i czekają, bo u mnie kontuzja a gruba czeka na kowala.
Idę sprzedawać jak obiecałam... tylko które???
Przyczepy do przewozu koni
autor: SzalonaBibi dnia 09 maja 2023 o 20:17
Rozumiem, że na takim zadupiu jak moje ludzie będą mieli siedzieć na tyłku i nie marudzić... Czyżby planowano nowoczesne przywiązanie chłopa do ziemi?
Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje
autor: SzalonaBibi dnia 05 maja 2023 o 21:46
Słuchajcie, to profilowanie naprawdę ustawia na przyszłość. I dzieje się to w wieku 14-15 lat. Czyli najgorszym jeśli chodzi o podejmowanie decyzji. Znam sytuację "od środka" bo moja córka właśnie maturę zdaje. Jest niesamowicie uporządkowana i pracowita od małego (to po tatusiu) i naprawdę zdolna (po mamusi). Na świadectwie ukończenia szkoły ma tylko jedną 4 i średnią 5,4. Przez wszystkie lata liceum miała średnią powyżej 5 i stypendium. I ona mówi, że nie wyobraża sobie, żeby zdać sensownie maturę rozszerzoną z jakiegoś przedmiotu nie przygotowując się do tego pod okiem nauczyciela od pierwszej klasy. Widzę, ile czasu i pracy wkładała w szkołę. Nie wiem jak zdolnym trzeba być, żeby ewentualne braki po roku-dwóch, nie daj boże trzech, nadrobić. A pamiętajcie, że teraz wyniki z rozszerzonych matur warunkują dostanie się na konkretne studia. Czyli jak zmienisz zdanie co do kierunku i potrzebujesz wybrać inny przedmiot w wymiarze rozszerzonym to... czarna d@#a.
ochwat
autor: SzalonaBibi dnia 04 maja 2023 o 23:59
Tyle, że ja mam tylko te dwie. A druga wrzodowa a będzie się niepokoić lub wściekać jak będą przez płot - sprawdzone. O dziwo jak jadę na jednej w teren to druga spokojnie czeka i głupot nie odwala.
ochwat
autor: SzalonaBibi dnia 04 maja 2023 o 22:05
SzalonaBibi, a bez kantara? Ja swojej zawsze zakładam kaganiec bez kantara.
TRATATA,
Bez kantara zdejmuje w max 15 minut. Z kantarem zajmuje jej nieco dłużej.
U mojej kaganiec nie sprawdził się nauczyła się wygryzać trawę bokami
anyann,
Moja skubie przez dziurkę, bokami może trochę też. Ale na tyle ma przyzwolenie, bo u mnie nie pastwisko a step z trawą. Jednak w maju dla niej nawet to, to za dużo. Potem jest ok, może siedzieć bez kagańca cała dobę i nic się nie dzieje.
ochwat
autor: SzalonaBibi dnia 04 maja 2023 o 19:38
Jak zamontować kaganiec na końskim łbie, żeby małpa nie ściągała? Pasek potyliczny przeciągnięty pod kantarem nie wystarcza. Już nie mam siły do tej kombinatorki. Chyba jej go superglutem do łba przytwierdzę na wieczność.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: SzalonaBibi dnia 04 maja 2023 o 19:34
Piorę w pralce. Potem suszę. Trzymam w stajni gdzie jest wilgoć jak na dworze wilgotno. Nie mam innej możliwości. Siodlarnię mam w domu, ale kantary muszą być pod ręką, bo czasem się babom wymyśli nawiać. I jak mnie nie ma w domu to sąsiad łapie.
Firmy różne, nawet wszystkich nie pamiętam. Nawet jak okucia w porządku to na pewno zardzewieją dziurki. Trudno, przynajmniej mam pretekst, żeby coś nowego ślicznego kupić 😝
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: SzalonaBibi dnia 04 maja 2023 o 12:54
Karabińczyki to inny temat. Ja czekam tylko aż trzaśnie, wypruwam i zaszywam bez niego. Rdzewieją czyli pokrywają się rdzą. Nie przecierają.
Przypomnę, że nie zakładam na wybieg, tylko do czyszczenia. No i wystarczy jedna/dwie kąpiele i już rdza. O praniu kantara już nawet nie wspominam.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: SzalonaBibi dnia 03 maja 2023 o 21:31
Rdzewiejące sprzączki od kantarów mnie wkurzają. Niby kantar dobry, nie zniszczony a okucia całe w rdzy. A używam tylko do czyszczenia, konie chodzą "gołe".
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: SzalonaBibi dnia 02 maja 2023 o 16:02
Potwierdzam, u mojej działo się podobnie. Walczymy z nadwagą od dłuższego już czasu ze skutkiem różnym.
Towarzystwo na padoku też ma znaczenie. Dopóki stał u mnie wałach to zachęcał moje lenie do ruszania się. Teraz są dwie bomboodporne baby i nie rusza ich nic. Hucułka żre nawet przez sen a druga, kucka tyle, ile jej potrzeba. Nie postawię dwóch koni na dwóch osobnych padokach. Szukam więc jak mogę kompromisu. Aktualnie gruba jest w kagańcu. Tak, świetnie sobie radzi z jedzeniem przez dziurkę, ale jest to skubanie a nie żarcie pełną mordą.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: SzalonaBibi dnia 02 maja 2023 o 13:11
SzalonaBibi, A mogłabym zapytać z czym podajesz suple? Ja mam z tym ogromny problem i zamówiłam teraz w granulacie. Niedługo ruszę z kobyłką w tereny, mam nadzieje, że to dużo zrobi.
A klaczka Calineczka z Białołęki (Pietrosu) po Grocie i Cykucie.
Hucmanka, "ogólny" granulat dostaje i to wystarcza, żeby normalnie funkcjonowała. Josera albo Egersmann. Noi lizawka - u nas himalajska, bo najbardziej lubią.
Jeśli nie robiłaś takich badań to warto pod kątem insulinooporności sprawdzić. Moja nie ma.
Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?
autor: SzalonaBibi dnia 02 maja 2023 o 11:01
Hucmanka, witaj w klubie. Moja ma podobnie, tylko przez niemożność zapewnienia jej ruchu przez jakiś czas mamy już drugi ochwat. Siano dostaje w siatce 3na3 włożonej w drugą taką siatkę. To ją trochę spowalnia. Treściwej zero. Tylko suple.
Ja bym pomyślała o wydłużeniu treningu a nie zwiększeniu intensywności. Tzn długie (2/3 h) tereny po urozmaiconym podłożu, świetnie robi jazda po górkach. Potem stopniowo włączać kłus i galop, ale na bardzo krótkich odcinkach, żeby nie zdążyła się zmęczyć. Stępem ma cały czas iść energicznie.
Moja sporo schudła przy czymś takim tylko ja musiałam sobie uszkodzić kolano i dlatego problemy, bo nie mam jak jej brać.
Swoją drogą bardzo fajna kobyła, po czym ona?