Ślązaki - kącik oddanych miłośników rasy :)

M: ARCYZA sl
O: MECENAS sl
karta, myślę, że u każdego konia da się wyrobić chęć iścia do przodu. Mój na początku należał raczej do leni, na dzień dzisiejszy zawsze odpowiada na łydkę i nie muszę go popędzać. To kwestia szanowania pomocy wg. mnie
no i z tym szanowaniem pomocy mamy problem. Z pomocy póki co to mam głównie bata, na którego młody przyjął taktykę "machaj machaj aż się zmęczysz" 😵
mi ręce opadają a pomysłów brak
Cassie   Kanalia niepospolita :)
04 czerwca 2011 13:28
Mój ślązak jest taki, że jak da mi się mocniejszą łydkę to macha oburzony ogonem i lekko podrzuca zadem, a na bata reagujemy w bardzo podobny sposób.  On był o początku jeżdżony "do przodu" bez pomocy typu bat czy ostrogi... Może to przez to 🙂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
04 czerwca 2011 19:03
Jak miło,że wątek ślązaków w końcu odżył  😀

Ja też dodam swoją  😉
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
04 czerwca 2011 19:06
I jeszcze to ,bo się nie zmieściło i już spadam  🙂
asds   Life goes on...
05 czerwca 2011 02:05
Ja z powodu owadów weszłam z grubym wtrudna fazę jazd. Dęby, bryki, wysoko rzucane przednie nogi...mam powórke z rodeo 🙂
Pasar po slaskim ogierze Romadan,obecnie2 lata i trzy miesiace
iwona9208, śliczna! Bardzo mi się podoba 🙂
asds, spraye, derki siatkowe nie działają? W ogóle mam wrażenie, że w tym roku jest znacznie mniej robactwa niż w zeszłym.
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 czerwca 2011 11:36
wasze śląskie też przewrażliwione na punkcie owadów ?  👀
asds   Life goes on...
05 czerwca 2011 12:41
derka siatkowa d daje, spraje na owady podobnie...juz pomysłów mi brakowac zaczyna...czosnkiem faszerowac bede
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
05 czerwca 2011 13:00
Ja póki co poprzestają na moskitierze na głowę i sprayu przeciw owadom i jest dobrze.
Zima była porządna i robactwo wytłukła
😀iabeł:
mojego młodego to chyba wybuch bomby atomowej by nie ruszył więc z muchami póki co też nie najgorzej sobie radzi  😉
estena   Wariat nad wariaty.
05 czerwca 2011 13:52
karta powiem ci, że moja jakiś rok temu też była taka ospała i leniwa. Jedzonka miała pod dostatkiem  i nic. W końcu zaczęłam na poważnie trening. Na początku było b. ciężko i trzeba było się nieźle namachać łydkami, żeby wyprosić kółko kłusa, ale po jakichś 2 m-cach kondycha się poprawiła i teraz mam takiego konia, że nie ma szans jej zatrzymać. Na hubertusowym wyścigu pokonała dwa araby i szła łeb w łeb z półfolblutem 😉
Nigdy nie dawałam żadnych granulatów, czy innych specyfików ( bo osobiście nie jestem zwolenniczką faszerowania tym koni) a koń wygląda jak pączek w maśle. Woda, siano i garstka owsa najwyraźniej wystarczy ;P ( tylko nie pomyślcie, że głodzę konia xd )
pozdrawiam 😉
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
05 czerwca 2011 15:40
Facella i to jak !
Moja Astra jest tak przewrażliwiona na punkcie owadów.Wścieka się 😤 ,na niczym innym się nie skupia,tylko na odganianiu komarów,much.Jest wtedy trudna do jazdy.Musze wybierać takie pory,żeby tego cholerstwa było jak najmniej.

kare_szczescie dziękujemy  😉
Fajnie ze nam sie watek rozkreca  🏇



U nas tez z ruchem do przodu bywa różnie, czesto jest tak że jak jest wystany to chwile poszaleje a póxńiej to mógłby juz tylko stępem chodzic ale to chyba kwestia wyćwiczenia 🙂 narazie czarny jest w kondycji wałacha hodowlanego xD
Atut jeśli chodzi o owady to nic go nie rusza, pewnie dlatego,ze pańcia ma owadowstręt i zamiast jeździć to je zabija z grzbietu  😁 Gruby to ogolnie leniwy jest, przez 3 lata współpracy bryknął może ze 4 razy, i to z radości, jedyne co go niemiłosiernie wkurza to konie, ktore wjeżdżają mu w zad, albo z jakiejkolwiek innej strony. Wtedy zaczyna się rodeo  😀
mój pół ślązaczek🙂
iwona 9208 Astra jest identyczna jak moja Arabella... też fiksuje przy najmniejszej muszce...  😉 a gdzie wy stacjonujecie?
sasqach a wałaszek po czym jest ? Fajniutki  😀
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
06 czerwca 2011 08:57
Pokaż swoją Arabelle  🙂
Mam swoją małą stajnie  😀
Z tego co mi wiadomo to są siostry  🙂



to tak na szybko znalezione 😉
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
06 czerwca 2011 09:57
No fakt podobna 🙂 Moja Astra też uwielbia się panierować  😂
Arabella jest po Aragonie?
tak po Aragonie 😀 miałam nawet propozycje kupna Astry do pary ale cena była za wysoka a mam sporo koni  więc nic z tego nie wyszło.
a w panierce wygląda tak:
enklawa Derwisz jest po Hutorze 🙂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
06 czerwca 2011 15:23
No nieźle wypanierowana,a ile po tym ma się pracy 😂
Cassie   Kanalia niepospolita :)
06 czerwca 2011 16:52
Jak ja się cieszę,że mój się nie tarza  🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 czerwca 2011 18:49
taka panierka to jeszcze nic, łatwo schodzi.
gorzej jak się konince zamarzy wytaplać w piasku... kurzy się i kurzy przy czyszczeniu a syfu nie ubywa  😵
asds   Life goes on...
06 czerwca 2011 20:48
A ja się pochwale ze jak dobrze pójdzie to nasza stajnia będzie bogatsza o pół ślązaka za 11 miesięcy!


Nie, ojcem nie jest Bandzior niestety ( papiery ...).  Matka źrebaka będzie mały koń , rasa młp.  Ojcem ogier slaski w typie Bandziora. Postaram się cosik o jego papier wypytac 🙂.
estena   Wariat nad wariaty.
07 czerwca 2011 14:34
No to dorzucam jeszcze świeżutkie zdj mojej Estery 😉
Wyciągnęłam ją świeżo z boksu ( nawet nie czyściłam  :hihi🙂 a ona taka czysta 😉 No i na ochłodę trochę wody ;D
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
07 czerwca 2011 15:24
Bardzo ładną kobyłkę posiadasz  🙂
I do tego jaki czyścioch z niej,zazdroszczę  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się