Śmieciom koniarze mówią stop

Ja z niepokojem czekam, kiedy nasz stary rolnik wyruszy w pole ze swoją magiczną bańką z nie mniej magicznym środkiem do oprysku.  🙁
Orzeszkowa, toreb foliowych nie było! Każda butelka była skrzętnie myta i wymieniana lub wywożona do skupu (każda złotówka - stara! się liczyła). Słoiki - całe lata służyły na kolejne przetwory (mimo braku zmywarek). Baterii - było bardzo mało. "Jednorazowego" sprzęty AGD - nie było (mam "robocik kuchenny", który służy wiernie - 17 lat 🙂, żelazko u nas w domu służyło - 30 lat!) Komputerów - nie było. Wymyślnych opakowań - nie było. A żelazo w ziemi rozkłada się bardzo szybko (skupy złomu też dobrze działały). W butach i ciuchach chodziło się, aż zupełnie się zdarły (podeszwy raczej tekturowe niż plastikowe) Jedynym problemem był (i nadal jest) - popiół z pieców 🙁 No i - guma (też ciągle problem, mimo wielu sposobów na przetwarzanie). Dziś jest zupełnie, zupełnie inaczej.

Mnie wkurza, że przy tych wszystkich pojemnikach brakuje bardzo ważnego - na puszki, jedyny "surowiec wtórny", który faktycznie jest powtórnie wykorzystywany. Gdyby były - zainteresowani (a jest ich sporo) zabieraliby sobie do skupu. A tak - puszki lądują ze wszystkim śmieciami, ew. odzysk odbywa się już na wysypiskach.

Jako koniarza najbardziej wkurza mnie beztroskie rozrzucanie butelek na poboczach. Macie pomysł co z tym robić?
Przyjęta jest już ustawa (ma zacząć obowiązywać chyba od przyszłego roku), która przerzuca obowiązek śmieciowy z właścicieli nieruchomości na gminy. Wszyscy właściciele nieruchomości będą zobowiązani do płacenia gminie, a śmieci mają odbierać wyłonione w przetargu firmy.
Gdyby to prawidłowo funkcjonowało, to w dużej mierze rozwiązało by problem, ale wiadomo, w jakim kraju żyjemy...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 czerwca 2011 11:33
tak, to mogłoby rozwiązać sprawę, taka ustawa.

jednak nadal pozostaje problem zalewu opakowaniami z plastiku do napojów gazowanych, wody itd i ich niezwracalności. Lobby producentów tychże napojów i opakowań jest bardzo silne ponoć 😤

ja staram się w ogole nie kupować tychże napojów bo nie dośc że są zupelnie niepotrzebne i niezdrowe to jeszcze opakowanie zaśmieca
Halo- z gminą da się wygrać! A tym bardziej z firmą śmieciową. Mi gmina zwróciła pełne koszt leczenia konia po wypadku na ich drodze. Skończyło się na trzech pismach bez zakładania sprawy. Zgłoś zgodnie z zawartą przez Ciebie umową pisemną reklamację do firmy. Wyślij poleconym za potwierdzeniem odbioru. Po braku odzewu w przypisanym w umowie terminie na ich odpowiedź wyślij pismo do gminy i prokuratury. Takie nie wyrzucane śmieci, teraz latem stanowią potężna bombę  zagrażającą życiu i zdrowiu Twojemu i rodziny. Jeśli masz dzieci albo zwierzęta podkreśl w piśmie jak bardzo są zagrożone z powodu nie wywożenia śmieci.  Może miałaś jakieś zajście np. w ostatniej chwili wyciągnęłaś dziecku z ust starą kiełbaskę (jad kiełbasiany) Czym więcej takich zdarzeń tym lepiej. Spróbuj bez prawnika. Postraszenie czasem daje pozytywne skutki.
Jeśli chodzi o puszki. Słyszałam, że przetworzenie aluminium (odseparowanie farby i lakierów którym sa pokryte puszki) jest znacznie bardziej szkodliwe dla środowiska niż puszka pałętająca sie w rowie. Co nie zmienia faktu, że złomiarze chętnie je zbierają. Będąc w mieście zbierałam puszki do worka i kładłam przy śmietnikach. Chłopaki regularnie je sobie zabierali 🙂
Też tak robię z puszkami 🙂
Z tym "postraszeniem" to całkiem dobry pomysł 🤔 Upały, dzieci, zwierzęta - wszystko się zgadza. No!
Halo, with all respect, widziałaś kiedykolwiek taki śmietnik zagrzebany w ziemi? Uwierz mi, też myślałam, że żelastwo szybko się rozkłada. Albo szmaty. Stary dom na mojej posesji został rozebrany jakieś 15 lat temu, część odpadów po rozbiórce zakopana i po tylu latach można sobie wygrzebać gwoździe, zawiasy, klamki... Owszem, pordzewiałe, ale są! Tak samo stare ubrania.

Owszem, na wsi nadal często liczy się każda złotówka, dlatego ludzie wolą wrzucić szkło do beczki, potłuc i sru do ziemi, zamiast wydać dychę na worek od firmy śmieciarskiej albo parę złotych na paliwo, żeby wywieźć odpadki do kontenerów w mieście 🤔

Zazdroszczę też Krakusom, że mogą - przynajmniej teoretycznie - zadzwonić po Straż Miejską, że sąsiad plastiki w piecu pali. Gmina powinna nająć jakichś kontrolerów, sprawdzających czy nikt nie syfu nie pali ani nie wywala do lasu za płotem.
Orzeszkowa, czy ty w ogóle czytasz co ja piszę? Raczej z góry wiesz co napisać - ale to do treści moich wpisów ma się nijak 🙁. A 15 lat to bardzo krótko.
Jedynym skutecznym sposobem zadbania o środowisko jest drastyczne ograniczenie ludzkiej populacji 🙁
Jedynym skutecznym sposobem zadbania o środowisko jest drastyczne ograniczenie ludzkiej populacji 🙁

Brzmi brutalnie, ale w 100% się z tym zgadzam.
a najsmutniejsze jest to że jak przyjechał do nas gratowóz to tylko my z niego skorzystaliśmy (akurat mieliśmy sofę pożartą przez mojego psa :-)), samochód przyjechał pusty a w lasku obok stare tv, kibelki, meble itd ehhhhhhh już nie mówiąc o tym że kilometr dalej skup złomu przyjmuje elektrośmieci 24 h bez żadnych opłat.
W mojej miejscowości opłata za "nieczystości stałe" wzrosła z 20zł/tona do 120zł/t.
Jak sądzicie ubędzie śmieci w lasach?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się