hucuły.

bielanska- jestem Twoją dłużniczką! :kwiatek:
Wet był, zbadał koniowi nogi (podczas badania jak i golenia nogi koń spał...  :wysmiewa🙂, dał zastrzyk + mamy smarować maścią przez ok tydzień.
Więc koń ma wolne, dobrze, że chociaż na padok może wychodzić 🙂
pampera a wiesz przynajmniej co mu jest ?
marysia nie ma problemu 😉
Mój Mały z wczorajszego spacerku 🙂 Pierwszy raz byl sam, a kon szedl jak stary 😀 w powrotnej drodze troche sie bal asfaltu 😁


Kryjecie Picassem ? Macie gdzies zdjecia jego ? Szukalam kiedys i nie znalazlam ... 🙂
Ja tez za jakis czas bede szukala partnera 🙂



Picasso ze Ścieżki w Sielcu 🙂

Czemu ja myslalam, ze on jest srokaty 😀 ?
emptyline   Big Milk Straciatella
28 czerwca 2013 17:18
Imię ma typowe dla srokacza. 🙂
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
28 czerwca 2013 18:13
Jakiś taki nieskładny i nieharmonijny mi się on wydaje 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 czerwca 2013 21:14
Ja też jakoś nie jestem nim zachwycona. Jakiś taki mało ogierzasty. Może za długi? A może to tylko kwestia zdjęć.
Jest długi. Ale nie powiedziałabym, ze nieharmonijny, czy mało męski.
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
29 czerwca 2013 07:24
a mi się  bardzo podoba , wręcz  jestem w  nim  😍
dla mnie ma to coś ,i na pewno kiedyś zabiorę do niego swoja klacz
emptyline   Big Milk Straciatella
29 czerwca 2013 10:06
A mi się jego głowa nie podoba, ma jakiś taki arabski pysk. Ale jaką ma maść piękną i grzywę.
Wydaje mi się, że te zdjęcia średnio korzystnie go pokazały.

ma szczupaczy pysk, nietypowy dla hucułów i wygląda jakby miał czarną odmianę na nim.
Kenia wrócila i wczoraj mieliśmy pierwszą próbną jazde 🙂
Jest dobrze, troche jeszcze jej sie nie podoba zatrzymywanie ale wszystko do wypracowania 🙂

To jak już w temacie zajezdki jesteśmy to się też pochwalę.
Mieliśmy takiego Wicia- ( zdj. w dniu przyjazdu pokazuje jego kondycję)



dodatek gratisowy do Witki ( wcale nie wymarzony, bo koń dodatkowy i to jeszcze ogier), kobyły dwie w Sielcu na kryciu i szef mi podrzucił go, chyba żebym się nie nudziła.  No to wczoraj z marszu wsiadłam. Pomijając fakt, że placu do jazdy nie mam i jeździłam w lesie pomiędzy drzewami to wydaje mi się, że jazda ( stępo-kłus) była bardzo udana. Początkowe bunty zostały zduszone w zarodku :P

dzisiaj pierwszy terenik 🙂 Kobylka szla odwaznie, pare razy byly straszaki w postaci wielkim psow, ale ogolnie byla bardzo grzeczna 🙂 dumna jestem z niej.
Cos sie nie moze tylko z walachem dogadac, dzisiaj tak ganialy, ze obydwa cale mokre i dyszaly jak glupie.
Kinia16322 Śliczny kuc, szalenie mi się podoba!  😜
Moja kuleczka póki co ma tydzień wolny z powody kontuzji, a były już takie plany 😵 Jednak po obgadaniu spraw z weterynarzem dostaliśmy zgodę na starty w zawodach! Tak więc pod koniec lipca parkury są nasze  😁
i przechwalilam Romka, dzis wzielam go na spacer, zeby rozruszal sie no i najpierw chcial mnie ugryzc a pozniej na mni zadebowal :/ dostalam kopytem w ramię, dobrze, ze nie w głowe 😵
Kinia- ja tak raz w głowię oberwałam lata temu...omsnęło się na szczęście delikatnie tylko.

Ja dziś Wicia wzięłam na jazdę- najpierw chwilę między sosnami, jak zakumał zakręty do tego stopnia, że mogłam dowolnie zmieniać kierunek to pojechałam w teren. Najpierw był wielce niezadowolony, że musi przejść koło kałuży, a potem utknął na błotnistej drodze. Komary moment nas wyczuły obsiadły, Wiciu zrozumiał dość szybko, że odwrotu nie ma poszliśmy już dalej bezproblemowo. Kłus ma taki jak Witka ( znaczy jakby załadowany wóz drabiniasty ciągnął za sobą) i trochę brakuje póki co hamulców, zagalopowałam chwilkę, ale zaczął brykać i przeszłam do kłusa. Hucuły jednak do terenów są stworzone.

A z Pelci też jestem dumna, bo miałam dziewczynkę na jazdę i spokojnie sobie jeździła stępo-kłusem po łączce na środku ośrodka i nic nie kombinowała, a potem chyba godzinę na niej oprowadzałam dzieciaki.
Też się pochwalę choć nieswoim koniem 🙂 Mój pensjonariusz czasem wypożyczany w teren (w sumie był chyba 5 raz w sobotę i to rozłożone od jesieni w czasie) - zachwycił mnie. Szedł na czołowego pierwszy raz, nie bał się samochodów osobowych na wąskiej drodze. Krowy widziane 2 raz (1 razem były nieco straszne) tylko solidnie obejrzane były, no i już bez paniki włażenie w wodę po brzuch i przechodzenie obok dużych bloków betonowych. Zaliczył też swój pierwszy stromy podjazd i super, naprawdę te konie to terenówki  😍 zostaje przy prymitywach  😁
kasia-pala- zadziwiają mnie też :P Mojemu kot wyskoczył zza winkla i w ogóle to na nim wrażenia nie zrobiło. A nie powiem, bałam sie trochę, bo sama jechałam, a kawałek drogą asfaltową muszę przejechać, a tam rower, gokarty, motory i dużo ludzi.Myślałam pół dnia z kim bym ewentualnie mogła w ten teren pojechać i mi wyszło, że jak nie pojadę sama to nie pojadę w ogóle.  Po terenie nawet zadzwoniłam do szefa i zapytałam czy on czasem w sankach w zimie nie chodził, bo ta sprawa była podejrzana. Ale nie chodził.
to ja dorzucam nasze dwa stajenne hucki z towarzyskich zawodów 😉 Westa i Plotka
śliczna ta łaciata 💘
fakt urocza to ona jest, w szczególności z rybimi oczami 🙂, ale to też mały szatan i niestety ucieczki z padoków opanowała do perfekcji, podnosząc np. pastuch nosem  🤔wirek:
tu jeszcze kilka zdjęć Westy
Na pierwszym zdjęciu wygląda, jakby miała maskę na pysku. Fajna kruszynka.

Dziś pojechałam w następny teren na Witku, już z galopem. Trochę nam zeszło na pokonaniu wody, ale jest konik fajny. Żal będzie się z nim rozstać.
no śliczna jest, a to nie jakaś mieszanka z walijczykiem? :P
Huculska Ostoja   Fotografia Beata Gan
03 lipca 2013 06:45
Ruffian śliczna jest, powiedz  cos wiecej o niej , po jakich rodzicach jest ?  to czysty hc. czy jakaś mieszanka ?

heh moja Pełnia ostatnio chyba  sprawdza moją cierpliwość , przeskakuje juz wszystkie ogrodzenia
wczoraj przeskoczyła z miejsca  ogrodzenie 140 , stwierdziła , że chce  jechac  z nami w teren 😀
i najpierw jedno , potem  drugie ogrodzenie i skubana już była przy nas 😀

skoczne te Twoje hucki 🙂..
My w teren dopiero w niedziele, a do niedzieli codziennie pod siodelko i na ujezdzalnie, kobylka strasznie szybko sie meczy, nie poci sie tak, ale jazda max 35min.
Huculska Ostoja- jak taka uparta z tym skakaniem to trzeba by coś z tym robić- nie sądzisz? :P

Kinia- hucuł cwane zwierze, może wcale szybko się nie męczy tylko nudzi?

Wczoraj byłam czołową na Witku, za mną leciał wielkopolak - 175cm w kłębie, nie powiem, czułam jego oddech na plecach, ale Wiciu wrócił do stajni suchutki (prócz pod siodłem), a tamten zapieniony. Hucuł potrafi 🙂
moze nudzi, ona strasznie kombinuje, ale na jezdzie jest przewaznie stęp i troszeczke klusa, a ona potrafi miec szybszy oddech, jakby galopowala nie wiem ile..
Chodzi dopiero miesiac pod siodlem. W terenie bylysmy 2h i dala rade, wiec nie wiem.
Wczoraj drazki na klus ustawilam i poprzechodzila pare razy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się