Lubuszanka, jak szukasz konia do skoków, to wertuj ogłoszenia z końmi do skoków. Rajdowiec jest jeżdżony trochę inaczej, ma inne przyzwyczajenia, pewnie ciężko mu będzie pokonać płynnie parkur, a dzieciak będzie musiał zamiast się skupiać na sobie - mordować się z "zielonym" koniem. Ja bym odpuściła.
Masz całkowitą rację.
Ten konik przyciągnął moją uwagę, nie wiem nawet czemu, bo za siwkami nie przepadam.
A tak z innej beczki.
Ile czasu trwały Wasze poszukiwania swojego ideału? I jak daleko byliście / bylibyście w stanie jechać by na początek tylko zobaczyć konia?
Mi się wcale nie spieszy, ale zastanawiam się ile cierpliwości mi jeszcze starczy na wyjazdy i dojazdy, żeby na miejscu okazało się, że ten spokojny, ujeżdżony, doświadczony okazał się ledwo zajeżdżonym przez dzieci i do tego bije przodami co zresztą jest drobnostką przy całej reszcie niedomówień.
EDIT:
Jeśli zaś chodzi o tą klaczkę:
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/11651?q=&plec=&masc=&rasa=&lokalizacja=4&przeznaczenie=przeznaczenie2&cena=&strona=2Też nie jest to mój ideał bo nie ma doświadczenia, czy cena jest adekwatna do jej umiejętności?
Ile zażyczylibyście sobie za takiego nazwijmy to profesora do klasy L z predyspozycjami do P - nie jest to warunek konieczny bo nawet sama eLka to odległa przyszłość.