Jakby był olejak z kapturem na kask do 300zł to bym rozważył. Ale nie będę wydawał więcej, jak nie wiem jeszcze ile razy w roku go użyje, może np raz?
Bo ten
http://www.amigo-konie.pl/22b-busse-plaszcz-olejak-country.html nie ma zdaje się kaptura. Hm a może doszyc?
A jeśli chodzi o zimno, to czy taki olejak nie zakłada się na ubranie wierzchnie, np kurtkę?
Orzeszkowa, ale taka podszewka tylko wchłania wilgoć, po chwili będzie nasycona?
Jechałem ostatnio w gumowej pelerynie przez pół godziny w deszczu i dawała radę, nie było sauny. Może dla tego, że była wymiana powietrza jak anglezowalem no i nie meczylem się zbytnio.