kącik zaprzęgowca

Słuchajcie, szukamy jakiegoś fajnego konia do singla, albo pary do zaprzęgu, gdzie mogę poszukać? Są jakieś miejsca godne polecenia? Szukamy konia przede wszystkim bardzo spokojnego i grzecznego.
Nirv musi być jakaś konkretna rasa czy to obojętne ?
Konstancja, generalnie obojętne, szefowi spodobały się Shire, ale to chyba mało realne  😁  😜 Potrzebujemy super spokojnego, grzecznego w obsłudze i bryczce konia, który najlepiej jak by chwytał za oko 😉
Konstancja, generalnie obojętne, szefowi spodobały się Shire, ale to chyba mało realne  😁  😜 Potrzebujemy super spokojnego, grzecznego w obsłudze i bryczce konia, który najlepiej jak by chwytał za oko 😉

wszyscy takich potrzebują  😂 tylko gdzie ich szukać  😉 zdrowy, bez narowów w dobrej cenie 🙂 ale pytać zawsze warto.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
25 grudnia 2014 16:51
Nirv może rozejrzyj się wśród koni śląskich? To bardzo spokojne, zrównoważone i miłe konie do tego ładne  😉. W naszych revoltowych ogłoszeniach są fajne sztuki  🙂
Czy w wagonecie idzie dorobić kozioł ?
Nirv Złap kontakt z Irkiem Kozłowskim. On hoduje krzyżówki ślązaków z kłusakiem orłowskim. Super konie. Ceny z tego co pamiętam ma całkiem realne, może coś znajdziesz.
Szef nakręcony na Shire! Misiek69, po części to Twoja wina - przeglądałam FB, z szefem obok i jak zobaczył to kazał pokazać więcej zdjęć i powiedział 'takiego chcę' 😁 Mamy oglądać jakąś kobyłkę pod Garwolinem (albo dwie? nie wiem sama, kolega coś mówił). Jeśli nie upolujemy ciekawego shire to będę się dalej rozglądać. Super by było, jak by coś się w miarę szybko znalazło - śnieg spadł i mnie aż nosi, żeby jakiś kulig zrobić, zwłaszcza, że posiadamy sanki, szory tylko koni brak 😁
Znam te spod Garwolina. Chcesz jakieś info?
Widzieliście, że na driving.pl otworzyli forum? Rejestrować się! 🙂
Już.  🙂
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
02 stycznia 2015 10:07

A ja nie mogę się doczekać lepszej pogody, żeby zaprząc swojego karego. Na bryczkę obecnie na duża gruda i ślisko, a na sanie śniegu nie ma.
Tak więc obija się z kolegami







A ja właśnie wczoraj chciałem swoim pojeździć. W Sylwestra był kowal, okuł Niuńka podkowami z otworami na hacele i mieliśmy wczoraj wyruszyć. Wyruszyliśmy - do szpitala.  🙁
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
02 stycznia 2015 10:13
O, to nieciekawie  🙁  Z koniem coś się stało ?
Nie dobrze..... Misiek69 co się stało  ❓

A na poważnie, to nie miałem już wczoraj sił by opisać Wam pierwszy stycznia 2015. O 6,00 poszedłem do koni, dałem wody, sianka i poszedłem przygotować żarcie. Po śniadaniu, założyłem Niuńkowi kantar, a tu ZONK, koń wyszedł dwa metry ze stajni i stanął. Widzę, że coś jest nie tak, postanowiłem wrócić do boksu. Obrócić, jeszcze się obrócił, ale pokonanie tych dwóch metrów zajęło nam PÓŁ GODZINY!!! W zasadzie byłem pewny, że koń dostał ochwatu. Sztywny na obie nogi, zero ruchu, pewną nadzieją napawał mnie fakt, że kopyta mu nie grzały. Nowy Rok, 8 rano, nie ma gdzie dzwonić. Dzień wcześniej kowal kuł Niuńka, więc uczepiłem się myśli, że może go zagwoździł. Napisałem mu rozpaczliwego esemesa, oddzwonił i za półtorej godziny przyjechał. Konia rozkuliśmy, ale po godzinie poprawa była minimalna. Udało mi się skontaktować z naszym wetem (dr Posłuszny ze Służewca) i po kilku telefonicznych konsultacjach, decyzja- Szpital. Bogu dziękuję, że nie piję już od kilku lat. Jeszcze cztery lata temu nie nadawałbym się do jazdy nawet drugiego stycznia. Po przyjeździe doktor, porobił mu zdjęcia rtg i okazało się, że a) Na szczęście to tylko jedna noga, b) odnowiła się stara kontuzja. Musiał gdzieś źle stanąć, czy na grudzie, czy krzywo postawił girę wstawając  w boksie. W każdym razie ból był na tyle silny, że nie mógł w ogóle się poruszać. Co ciekawe, nogi podnosił bez problemu. Stał na trzech spokojnie i nie wyglądało że go boli. No i został w szpitalu na cztery, pięć dni.  😕  Za sąsiada ma konia forumowej ogórek, więc w szpitalu re-voltowo się zrobiło  😉  Żeby mi jeszcze do końca spieprzyć cudowny dzień, zły los sprawił, że jadąc z Niuńkiem do szpitala potrąciliśmy pięknego olbrzymiego ptaka, nie znam się ale coś drapieżnego, skrzydła chyba z 80cm. Wystartował mi pod samochód z pobocza, auto ominął, ale odbił się od przyczepy i wpadł pod ciężarówkę jadącą z przeciwka. Żebym jechał bez konia, mógłbym hamować, ale z chorym na przody zwierzaku nie hamowałem gwałtownie, żeby niepotrzebnie nie obciążać mu chorej nogi. A na koniec wracając stanąłem na stacji, żeby zatankować, po zalaniu paliwa, przed kasą okazało się, że miałem kartę ważną tylko do grudnia 2014r. i ani grosza przy sobie. Na szczęście znajomi wracając od nas z sylwestrowej imprezy zatrzymali się na tej stacji i zapłacili za mnie. Poczekałem tylko na nich pół godziny. Jednym zdaniem Rok 2015 zaczął się przecudownie.


Atea Dziękuję za wklejkę  :kwiatek:  Ogólnie wiele strachu na początku. Teraz jak już diagnoza postawiona, to strach mniejszy, lecz niepewność pozostała. Za parę dni będę wiedział jaka przyszłość nas czeka. Czy tylko łąki, czy jeszcze trochę nam bryczkę pociąga.
Misiek69 Do trzech razy sztuka, limit złego już wyczerpałeś, teraz będzie  lepiej  🙂
konik123Dzięki, mam szczerą nadzieję, że ten Nowy Rok, to mnie tylko tak postraszył  😉
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
06 stycznia 2015 16:48

Tak tu cicho - "kącik" spadł na czwartą stronę, więc podbijam z dzisiejszymi zdjęciami.
Pogoda ciągle nie dopisywała lub brak czasu, ale dziś w końcu udało się wyjechać - kary spisał się idealnie w zupełnie nowym dla niego terenie (za to ja zmarzłam na kość  😜 )





Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
06 stycznia 2015 19:01
Elwarka to jest chyba jedyny minus  powożenia, ze nie rozgrzejesz sie tak jak w siodle.
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
06 stycznia 2015 20:40

Za to w lato się nie spocisz ... 😂

Napatrzyłam się dziś na Ben-Hura i tak mi się zachciało, żeby mój "rydwan" odpalić  🤔wirek: , że mróz mnie nie zniechęcił. Rozgrzałam się przy ubieraniu i zaprzęganiu konia tak, że wydawało mi się ciepło i za daleko od domu się wypuściłam. A jeszcze trzeba było wrócić... już myślałam, że pobiegnę koło bryczki, żeby się rozgrzać ( i tylko dlatego, że jechałam sama, to tego nie zrobiłam). Za to po powrocie :  🥂  🥂  🥂 na rozgrzewkę
Fajne fotki 🙂 My tez dzisiaj śmigaliśmy po lesie 🙂 zimno, lód i twardo ale było superaśnie  😉  elwarka ja trochę biegalem obok bryczki, bo kolana mi zamarzły  😉
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
07 stycznia 2015 13:41

Ja bałam się zejść, bo jeszcze nie znam konia na tyle, żeby mu zaufać, tym bardziej że byłam sama.
To był nasz pierwszy wyjazd zaprzęgiem w teren odkąd go kupiłam, więc wszystko nowe dla niego. Koń jest obyty i na szczęście nic go nie rusza, a jedynie chciał skręcać do każdego gospodarstwa po drodze z nadzieją, że to do domu  😁 - biedny jeszcze nie wie, gdzie mieszka  😂
biedny jeszcze nie wie, gdzie mieszka  😂


😂
Fajnie, że kary się ładnie spisuje. A na jakie ładne foty się załapaliście!

My aktualnie szkolimy pewnego lipicana po przejściach. No i wszystkie nasze zaprzęgusy też w ruchu 🙂 Zimą pracujemy głównie z oponą na dwóch lonżach i w terenach.
eeeeeeeeeetam  😉 chciał poznać sąsiadów 🙂
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
08 stycznia 2015 13:58
Śmieszny jest - trzeba go było zobaczyć z jakim radosnym zapałem i pewnością kroczył w upatrzonym kierunku  👀 a potem jaki był rozczarowany  🤔

Będzie miał szansę - wiosną będziemy poznawać sąsiadów i znajomych  😜 Teraz za zimno za dłuższe wycieczki. Ale żeby nie wyjść z wprawy na razie tylko krótkie przejażdżki po najbliższej okolicy.

Atea pokaż lipicana  😅
Haha, wszyscy chcą lipicana zobaczyć, a to taki niezbyt urodziwy, po ochwacie, posklejany jakoś tak nie do kupy 😉 Ale palenie i papiery ma!



Wczoraj nawet w tandemie:


(Zdjęcia głównie w stój, bo z tym miał chłopak problem i nad tym mieliśmy się skupić)
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
08 stycznia 2015 14:23
Oj tam, wcale nie jest taki brzydki  😉
W parze calkiem, calkiem....... oczywiście  patrząc od strony gniadego  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się