Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
06 maja 2015 14:46
aniapa nie jestem pewna, czy odpowiednio podchodzisz do sytuacji 🙂 Tatuatorzy o których rozmawiałyśmy na poprzednim stronach to raczej znane w tym światku postaci. Oni nie lubią jak wysyła im się zdjęcia czyichś prac i mówi "chcę to". Oni raczej oczekują - "chciałabym motyw feniksa w twojej interpretacji" - nie chcą kopiować, chcą dać jak najwięcej od siebie.

Warto znaleźć osobę, której styl nam odpowiada i.. zaufać jej  🙂

Mam nadzieję, że tak będzie trochę łatwiej kogoś znaleźć  :kwiatek:
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
06 maja 2015 15:27
Masz rację, też to zauważyłam  :kwiatek: Chyba za bardzo zakręciłam się na punkcie swojej wizji. Bardzo podoba mi się styl Martyny z Ink Miners, ale jest dosyć odważny. Choć myślę, że już się przekonałam, że tak, taki styl mi pasuje. Wymieniam się mailami z Ink Miners, zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 maja 2015 15:00
Patrzę sobie na ygę na fb i już rozkminiam projekt nowego tatuażu  😁

I przy okazji trochę mi smutno, że w naszym pięknym kraju zwraca się uwagę na tatuaże jako coś negatywnego  🙁
W sensie w Polsce? Czy w 'naszym' piszesz jako o Twoim i ygy, czyli Angili?  👀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 maja 2015 22:45
W Polsce, w Anglii to wstyd się przyznać ale nawet w życiu nie byłam  😉 A konkretnie to chodziło mi o mundurówkę.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
08 maja 2015 23:17
Mundurówka w większości krajów dalej nie toleruje tatuaży, przynajmniej policja.
W Anglii razem z papierową aplikacją (tzn. teraz aplikacja jest online, ale chodzi mi o w ogóle pierwszy etap rekrutacji) należy załączyć zdjęcia wszystkich tatuaży jakie się posiada, jeśli tatuaże są w miejscu widocznym typu przedramię/ramię tuż nad łokciem, jest obowiązek noszenia ZAWSZE koszul z długimi rękawami (nie wolno z krótkimi odsłaniającymi tatuaże), jeśli tatuaż jest w takim miejscu, że go się nie da zakryć, to się nie dostaniesz.
A jednak ludzie jako tako mają już dosyć luźne podejście tutaj.
W Polsce, w Anglii to wstyd się przyznać ale nawet w życiu nie byłam  😉 A konkretnie to chodziło mi o mundurówkę.


Jeśli chodzi o wojsko, to jest duży luz. Chyba że masz tatuaż na twarzy, to się robi problem.  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 maja 2015 05:24
Becia to o czym piszesz jest normalne i racjonalne, w Polsce też tak jest. Natomiast moim zdaniem nie jest normalne utożsamianie tatuaży z zaburzeniami psychicznymi (serio, miałam ostatnio pytanie na teście psychologicznym"czy posiadasz tatuaże lub inne samookaleczenia"  :zemdlal🙂.
Aha, w takich służbach to faktycznie tatuaże są źle, a co najmniej dziwnie, postrzegane  🙁

Ale na szczęście tak na co dzień już nie wywołują sensacji ani nie uniemożliwiają dostania pracy
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
09 maja 2015 12:09
Becia to o czym piszesz jest normalne i racjonalne, w Polsce też tak jest. Natomiast moim zdaniem nie jest normalne utożsamianie tatuaży z zaburzeniami psychicznymi (serio, miałam ostatnio pytanie na teście psychologicznym"czy posiadasz tatuaże lub inne samookaleczenia"  :zemdlal🙂.

To już rzeczywiście dziwne 😲

Ale czy podejście, które opisałam, jest racjonalne...? O ile tatuaże nie są w żaden sposób obraźliwe, to dlaczego policja nie może ich mieć? Społeczne podejście do nich się zmieniło, jakoś nie sądzę, żeby większość ludzi miałam problem z tym, że policjant "obsługujący" ich ma tatuaż. Tak samo jak nie przeszkadza im, że kobieta obsługująca ich w supermarkecie ma tatuaż. Równie dobrze komuś mogłoby się nie podobać, że policjant jest mężczyzną/kobietą, gruby/chudy, blondyn czy cokolwiek innego 🙄
No moim zdaniem to jest niepotrzebne i tyle 🤔
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 maja 2015 12:17
Bo jednak nie wszyscy przepadają za tatuażami i to zrozumiałe, że ktoś może obawiać się osoby z wydziaranymi rękami, szyją itp - nie wszyscy mają tak bardzo otwarte umysły, szczególnie jeśli chodzi o starsze pokolenie. To tak samo jak np nie wszyscy życzyliby sobie żeby obsługiwała ich pielęgniarka w burce na głowie. Po drugie kwestia szacunku do munduru. Pamiętam jak kolega postanowił wydziarać przedramię, w efekcie czego przez całe dnie tarzaliśmy się na poligonie z długimi rękawami i zakazem podwijania w myśli zasady "może ch***wi ale jednakowi"  😀


Pytanie na teście mnie rozwaliło.. a wystarczyłoby rozłożyć je na 2 osobne - jedno o tatuaże a drugie o samookaleczenia i nikt nie byłby pokrzywdzony. Choć nie rozumiem dlaczego ktokolwiek miałby mnie w ogóle pytać o tatuaże  😉
Pytanie rzeczywiście nieprawidłowo sformułowane.
Ale sens pytania o tatuaże w mundurówce rozumiem: co i z jakiego powodu zrobione. Gdyby ktoś miał tatuaż w stylu: "biała rasa - rasa panów" to raczej jest to diagnostyczne i powinno być to odnotowane przy selekcji.
(Przykład wydaje się przejaskrawiony, ale z życia). 
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 maja 2015 13:49
Aprilla to są tzw. tatuaże szpecące, jak swastyka itp. I jasne, że tego tolerować nie można. Ja się 20 minut tłumaczyłam z geometrycznego wilka, czy przypadkiem nie ma ukrytego znaczenia. Ja bym chciała jeszcze kilka tatuaży. Ale wiem, że z każdym kolejnym jestem postrzegana coraz gorzej. I to mnie smuci, konieczność takiego wyboru gdzie według mnie nie powinno to mieć związku dopóki, jak już było wspomniane, nie są to dziary w widocznych miejscach.
Każda formacja ma swoje wytyczne, ale jeszcze dużo zależy od ludzi. Jak wszędzie.
Dla mnie pytania: co, gdzie i z jakiego powodu to było wszystko. Chyba że tatuaż był tego typu, jak napisałam wyżej. Reszta byłaby dla mnie czepialstwem i po prostu stratą czasu.  💃
rybka   Różowe okulary..
10 maja 2015 18:59
[quote author=Karino1998 link=topic=110.msg2348935#msg2348935 date=1430554241]
aniapa moja znajoma robiła takiego feniksa, mogę podpytać gdzie 🙂




Bardzo chętnie. Na razie nikt nie chce podjąć się mojego pomysłu - Ci tatuażyści, którzy mi odpowiadają, nie czują się dobrze w klimacie moich tatuaży. Heh. Szukam dalej.

[/quote]
Ja mogę Ci polecić Patryka z Płocka, tylko musisz spytać jak długo będzie jeszcze w PL, a ma chłopak wyobraźnie i jest bardzo kreatywny:
https://pl-pl.facebook.com/pages/Venom-Tattoo/396974533677639
w sumie co kto lubi, ale moim zdaniem jego tatuaże są paskudne  🙄
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
10 maja 2015 19:36
Do Płocka przede wszystkim mam zbyt duży kawałek. Jestem w trakcie rozmów jednak nieco bliżej  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 maja 2015 19:37
Poza tym jak jechać to do artysty a nie byle kopiarza bo takie dziary jak powyżej można zrobić w każdym mieście  😉
wow ale boski!
Czy ktoś z was tatuował się w studio ,,Korart " w Gorzowie Wielkopolskim ([[a]]https://www.facebook.com/pages/Korart-studio-tatua%C5%BCu-Gorz%C3%B3w-wlkp-Ul-Spichrzowa5/365839890212409?sk=timeline&ref=page_internal[[a]]) ?
A może polecacie jakieś inne studio tatuażu w Gorzowie?
I może głupie pytanie, ale mam obawy, czy możliwe jest zarażenie się jakąś chorobą przy robieniu tatuażu w tych czasach?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 maja 2015 15:48
Tak, jest możliwe. Np żółtaczką albo wirusem HIV.
Smarcik, że taka możliwość jest to wiem. Chodzi mi dokładniej o to czy coś takiego się teraz zdarza, kiedy świadomość ludzi jest wysoka i studia walczą o reputacje?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 maja 2015 16:26
Nie, to są przypadki skrajne, jakiś ułamek procenta szans - dużo większe ryzyko jest np przy transfuzji krwi. Co nie zmienia faktu, że można być tym jednym na milion pechowcem i zarazić się w dobrym salonie..
Monika228, myślę, że ryzyko zarażenia się w dobrym salonie tatuażu i gabinecie stomatologicznym jest porównywalne 😉
Z tego co wyczytałam na stronie internetowej apteki, Emla dostępna jest tylko na receptę. Zwyczajnie udać się do lekarza po receptę i powiedzieć, że potrzebuję do zrobienia tatuażu?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 maja 2015 14:36
Zwyczajnie nie kupować - prościej, taniej, szybciej a jak masz za dużo pieniędzy to możesz mi oddać (żartuję 😉 ).
Dżizasss, ma ktoś jakiś sposób na wymianę smileya? Męczę się i męczę i w końcu muszę się chyba jakoś do studia wybrać (Ciężko, bo pracuję do 17, a zazwyczaj wszystko do 18).
Ps - czy po prawie miesiącu (a goi się jakieś 2 tyg) przy lekkim pociągnięciu więzadełko powinno boleć? To też jest powodem tego, że jeszcze mam niewymieniony kolczyk - najzwyczajniej boli.. Zdziwiłam się, bo z kolczykiem w języku mogę robić wszystko i nie czuję nic.
whitemoon071, ja pamiętam, że na początku jak pociągnęłam kolczyk to bolało, ale później wykręcałam ne wszystkie strony 😀 Chodzi Ci o to, że jak byś wyjęła kolczyk, to nie znajdziesz dziurki? Czy nie możesz zakręcić kuleczki?
Nie mogę w ogóle kulki wyciągnąć. (Mam kółko) 🙁
whitemoon071, aa to niestety nie wiem, bo miałam tylko bananka i podkówkę 🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się