Kojarzy ktoś te witaminy: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5901529584&reco_id=992c1ddf-bc7c-11e5-bc07-02eeed77d04e&ars_rule_id=201
Może któraś z Was podawała, albo chociaż powie co myśli o nich? Mam akurat okazję odkupić za małe pieniądze od koleżanki i nie wiem czy się decydować 👀
Koleżanka kiedyś kupiła. Z czterech koni, na których były przeprowadzane testy - tylko jeden je w ogóle chciał jeść. Starsza klacz, która z całą pewnością miała duże niedobory, więc pewnie jej było wszystko jedno, jak to smakowało. 😉 Nawet koń, który rzucał się na każde żarcie bez wyjątku tego nie chciał jeść. 🤣 Domieszanie startego jabłka, marchewek, owsa niczego nie zmieniało. Dziewczyna w końcu jakoś skarmiła ten worek do końca - jak stajenny w nowej stajni myślał, że to zwykły granulat i nasypał koniowi miarkę, po czym stwierdził, że dopóki nie zje tej porcji, następnej nie będzie... Ale przedtem cudowała strasznie, żeby książę zechciał to tknąć. A i tak memłał obiad przez pół godziny, jeśli miał to dosypane. Efektów za bardzo nie było widać - pewnie byłoby trzeba skarmić więcej niż worek, ale np. po Chevinalu pierwsze efekty widać błyskawicznie.
Ciekawe, czemu tamta dziewczyna chce to sprzedać. 😀