Kiedyś Ranne Ptaszki, Nocne Marki czyli jak mija wam dzień

😅 😅

O godzinie 20 : 00 : 00 ruszyly zapisy na wyklady do wyboru.
O godzinie 20 : 00 : 19 na najciekawsza propozycje nie bylo juz miejsc (limit 60) + zdarzyla tez powstac 40 osobowa lista rezerwowych.
Na wszytsko inne zapisy wciaz trwaja i jest sporo miejsc.

Zdarzylam sie zapisac !!

😅 😅
Klami a cóż to był za tak oblegany wkład ?

Tania  😲    podziwiam! Ja jeśli nie muszę wstawać wcześniej niż o 9, to nie ma siły która by mnie ściągnęła z łóżka  😀
kolebka, najlepszy z mozliwych. Taki z cyklu zyc nie umierac. Bardzo ciekawy, super prowadzony, charyzmatyczny prowadzacy, dosc latwe zaliczenie. Generalnie, ideal dla studenta.
A, ze na jakis trzeba sie bylo zapisac a pozostale 4 to juz inna liga to ludzie napadli na serwer uczelniany.
Moja matka właśnie mnie wyzywa od idiotek, debilek, niedorobionych dzieci i chorych psychicznie. A wszystko dlatego, że gdy ubierałam się w przedpokoju przed spacerem z psami, pies zabrał mi skarpetkę. Chciałam mu odebrać, ale on mnie nie słucha za bardzo pod takim względem - chciał się bawić po prostu... Więc go olałam i wróciłam dalej się ubierać. W tym czasie babcia próbowała wyrwać psu skarpetę, aż do momentu, gdy zawołałam psa, żeby mu założyć szelki i smycz. I pies wtedy połknął skarpetę...  🙁
A matka teraz oskarża mnie, że ja mu tą skarpetkę sama dałam. Tak jasne, włożyłam do gardła i jeszcze palcem popchnęłam, żeby poszło od razu do żołądka.
Ale dlaczego, do jasnej cho**ry od razu musi być na mnie taka awantura? I jeszcze z takim słownictwem?
🙁
A ja parę dni temu rozbiłam antyramę,ponieważ....ponieważ uciekałam od krowy  😁 ,która leżała sobie spokojnie na trawie. Normalna to ja nie jestem jednak  🙁
Pobudka 4:30.
Szczęśliwy dojazd do stajni, praca z ziemi z Pączkiem.
Sprzątnięcie boksów.
Powrót do miasta 8😲0
Szybki prysznic, przejrzenie notatek i za moment wyjazd na zajęcia.

Kawy napić się nie zdążyłam  🤔
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
06 października 2009 12:06
Ja się dziś ledwo zwlokłam z łóżka...
Pół nocy nie przespałam, męczył mnie ból gardła (już dawno mnie tak nie bolało) i ataki kaszlu. Na 8 miałam zajęcia, na szczęście tylko do 11.
Na szczęście siedzę sobie już w domu pod kołderką i nie zamierzam się nigdzie stąd ruszać  😎
Jestem nie przytomna, już dawno się tak kiepsko nie czułam 😵
Wstaję rano i NIE MA CIEPŁEJ WODY.  👿
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
09 października 2009 16:05
18 sierpnia miałam 18 urodziny :P A dzis 9 pazdziernika dopiero robie impreze dla znajomych  😁
Uciekam sie szykowac, milej reszty dnia!
martva, udanej zabawy 🙂
..ja zaś wreszcie mam wolny piątek, więc idę odwiedzić kilka ulubionych pub'ów 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
09 października 2009 20:23
Martva zazdroszczę imprezki! 😜

a ja dziś nie w sosie. Przejazdy dziś miałam masakryczne, mało czasu by się przygotować na Belfaście. Jak jutro nie wezmę dupę w troki i nie wykręcę powyżej tego pieprzonego progu 55% to idę walnąć łbem o ścianę... 😕 😵
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 października 2009 12:40
Gavi, Strucelka -  :kwiatek:

Ech kurcze wiedziałam, że wszystko za łatwo poszło z organizacją i dobrze, że pojechałam godzinę wcześniej - okazało się, że nie ma w ogóle naszej rezerwacji  🤔wirek: Na szczęście kilka telefonów i wszystko się udało zorganizować  😵 Mimo wszystko było całkiem fajnie 🙂
Wstalam o 4:30. Lalo jak z cebra, ani jednego auta nie spotkalam w drodze do pracy...  😵 poczatkowo nie mialam ochoty jezdzic, ale ostatecznie przelamalam sie i jestem zadowolona, bo dobrze bylo. Teraz na szczescie weekend  💃 jeszcze tylko na zakupy i potem ODPOCZYNEK  💃
Jestem jeszcze pod ogromnym, chociaż negatywnym wrażeniem. W zasadzie dzień mija całkiem nieźle, ale pierwszy raz w życiu dostałam z pięści w twarz  😵
jakis trening czy poprostu sie komus nie spodobalas
Po prostu się nie spodobałam. Albo wręcz odwrotnie, ciężko zrozumieć, bo oberwałam za to, że nie ucieszyły mnie chamskie zaczepki chłopaczków w dresach o.O
Ouu... współczuję Dworcika... a nie mogłaś ich po prostu olać? 😉
Starałam się jak mogłam. Słowo daję!
Nie no akcja była taka, że czekałam na autobus, przylazło 6 chłopaków i zaczęły się jakieś głupawe odzywki i zaczepki. Miałam słuchawki w uszch, ale ściszyłam muzykę i zwyczajnie ignorowałam. Zareagowałam dopiero jak jeden mi się do włosów przyfanzolił. Powiedziałam, żeby się odczepił i w sumie nie wiem co chciał zrobić, ale wyciągnął wskazujący palec w stronę mojej twarzy. Pacnęłam go w rękę takim ruchem jak się np. muchę odgania. I w tym momencie zarobiłam z pięści :|
Tyle szczęścia, że w żuchwę, a nie pod oko. Narazie siniaka nie ma. Trochę boli i mam dziąsło rozcięte :[
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
22 listopada 2009 19:36
Osz cholera  🤔 Dworcika wspolczuje!
moze czas najwyzszy zapisac sie na judo lub krav mage mowie ci oplaca sie
a mina rozlozonego na lopatki chlopa i jego kolegow jest niezapomniana 🏇
Emocje opadły i powiem szczerze, że zaczynam się śmiać z tej sytuacji. Jedyne co mi przypomina to to, że pysk boli, je się ciężko i czuć rozcięte dziąsło. Ale jak pomyślę o tym jaką musiałam mieć głupawą minę... 😁

Ja tam bywam bardzo często, a wygląda na to, że panowie zamieszkują tamten rejon, więc możliwe, że będę miała okazję jeszcze spotkać i miło podziękować za szczególnie dokładnie przeżuwaną kolację...
Kilka lat kick boxingu, aikido, capoeiry i krav magi może okazać  się zupełnie nieprzydatne, tak było w moim przypadku.
Mimo świetnego przygotowania wyciągałam nóż z ramienia tylko dlatego, że mój przeciwnik nie miał kompletnego pojęcia o sztukach walki i działał pod wpływem gigantycznych emocji - był nieprzewidywalny.

Faceta, mimo wszystko, jest bardzo ciężko powalić..i niech Nas nie zwodzą wszelkie Kill Bill'e i Aniołki Charliego. Kobieta jest kobietą, a mężczyzna jest z reguły silniejszy, większy i ma w sobie więcej niepohamowanej agresji.

Co wcale nie zmienia faktu, że znajomość sztuk walki zawsze jest przydatna..., nawet w seksie, ponieważ walcząc uczymy się obserwować przeciwnika, przewidywać jego ruchy oraz tego, jak reaguje na nasz dotyk... 😉

Dworcika, troszkę sama prosiłaś się o ten cios.
Jeśli jeszcze kiedyś będziesz w takiej sytuacji (oczywiście Ci tego nie życzę!) zejdź takiej grupce z drogi, przejdź na chwilę na druga stronę ulicy, nie patrz im w oczy, a już na pewno nie podnoś ręki na samca, który jest wśród swych towarzyszy...bo to jest równoznaczne z obrazą majestatu..., bądź zachowuj się tak, jak się zachowałaś, ale pod warunkiem, że będziesz w stanie przewidzieć i zablokować cios, a potem poradzisz sobie z rozwścieczonym tłumem męskich osobników.
Gavi, to że go jakoś sprowokowałam, to wiem i wcale tego nie kryję. Nie bardzo miałam gdzie iść, bo w zasadzie w każdej chwili mógł przyjechać "mój" autobus. Pacnęłam go nizbyt przemyślanie - ot - odruch i tyle. Stało się i już.

Mnie w zasadzie ta cała akcja w tej chwili śmieszy, chociaż śmiać się ciężko, bo szczęka boli 😉 Jak to już zostało dziś stwierdzone "ryj nie szklanka" 😉 Mam nadzieję, że więcej nie będę miała okazji sprawdzać jak długo potrafię ignorować debili.

Ale powiem szczerze, że poczułam żal jak nad upośledzonym, kiedy podjechał autobus, do którego wsiedli ci chłopacy, a oni idąc do niego chicharli się, wymienili między sobą "żółwiki" i padły pełne euforii w głosie komentarze typu "jak jej zaj**ał" o.O
No... mają się czym pochwalić... no,no,no... ^^
Seksta   brumby drover !
22 listopada 2009 21:25
Dworcika co za masakra. Jak dla mnie to tu nie ma sie z czego smiac, chore to jest. Nie lepiej zglosic sie na policje albo pogadac z paroma kumplami z prosba o odwet? 😀
Mi się śmiać chce, bo w zasadzie nic się nie stało - poboli 2 dni i zapomnę o sprawie pewnie, ale na samą myśl o tym buractwie... coś takiego jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi tylko na chwilę - w czasie, kiedy coś się dzieje. Żałosne i tyle, bo podejrzewam, że każdy z osobna słowem by się nie odezwał, gdyby był sam.

Na policję w tej sytuacji szkoda mi czasu, bo co im powiem? Ze w dziób dostałam? Fakt - to już jest jakiś powód, ale poza obolałą żuchwą totalnie NIC mi nie jest i powiem szczerze, że szkoda zachodu. Zgłosiłabym sprawę i na tym by się skończyło.

Kolegów prosić nie będę. Nie zniżam się do poziomu chłopaczków w dresach 😉 Chociaż nie wykluczam, że jak kiedyś bym miała okazję spotkać typa, który mnie rąbnął, sam na sam, to możliwe, że bym zareagowała. Ale ja, a nie ktoś kogo bym miała o to poprosić.
Szanse na takie spotkanie są, bo często tam bywam, a wygląda na to, że to chłopacy z tej okolicy.
Seksta   brumby drover !
22 listopada 2009 22:21
to przegwizdane tak pozostac bez reakcji 😉
Seksta, ja w pierwszej chwili to musiałam pozbierać koparkę z ziemi, bo z wrażenia (tak - to prostactwo wywarło na mnie wrażenie. Aczkolwiek negatywne) mi opadła -> 🤔zczeka:

A tak serio. Jak tylko dresy sobie pojechały, to się nagle poruszenie na przystanku zrobiło. Wszyscy zaczęli mówić, że to niewyobrażalne, że trzeba policje zywać, obdukcję robić. Może i trzeba, bo nie powinno się takich rzeczy tak zostawiać, ale bez kitu - nic mi nie jest i zwyczajnie nie chce mi się zawracać sobie i komuś d**y czymś takim, bo i tak skończyłoby się na zgłoszeniu.
Ale mam malutką nadzieję, że będę mogła debilowi podziękować za tę jakże skrupulatnie przeżuwaną kolację, którą mi dziś swoim ciosem zaserwował. I powiem szczerze, że jakbym go np. jutro spotkała, to bezpardonowo wpakowałabym mu połowe flaszki gazu w oczy i z kopa zasadziła  👿
Bo tak się zwyczajnie nie robi  😎
Seksta   brumby drover !
22 listopada 2009 22:30
właśnie!
Gazem go mogłaś potraktować, ja tam zawsze noszę w torebce, hi hi  😁
A właśnie...w torebce 😁
Stojąc na przystanku pełnym ludzi w ogóle mi przez myśl nie przyszło, żeby trzeba było go użyć 😁 Ale co się odwlecze... teraz mnie tak szczena napiernicza, że byłabym w stanie iść na ten drugi koniec miasta z buta, znaleść gnojka i dokonać zemsty.
podobno policja takich zgłoszeń nie przyjmuje. Ostatnio znajoma zwróciła uwagę jakieś dziewczynie, coś tam było. Mniejsza o to, w każdym razie ona zwróciła jej uwagę, jako osoba starsza od niej,a ta się normalnie z pazurami na nią rzuciła. Miałam  takie oczy 😲 jak ona mi to opowiadała, bo wydawało mi się to wręcz nieprawdopodobne. Normalnie na ulicy, dziewcze rzuciła się z pazurami na dorosłą kobietę. Oczywiście znajoma nie była dłużna i szybko ją do ziemi przygwoździła z tym, żę normalnie miała dziury na twarzy od paznokci. Pojechała zgłosić to zdarzenie na policję i oni jej powiedzieli, że takich zgłoszeń jest za dużo, aby mieli reagować  😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się