Olsztyńscy voltowicze

Sama mu ten łomot spuszczę jak go spotkam  🤬 👿
🤬 a zlej go aż spuchnie
Która z Was ma konia w Kieźlinach?
Ja mam🙂
Czy ktoś orientuje się, czy w Olsztynie/okolicach do 60km, jest chirurg szczękowo-twarzowy pracujący w ramach NFZ? Nie licząc oddziału w miejskim w Olsztynie.
Kilka fotek z dzisiejszego wypadu
1) uchachana Zielona
2)Egon nie może byc ostatni
3)stary nowy skład...
4)Autorka niniejszych fotek na pierwszym planie
🏇 uchachana z superowego terenu i towarzystwa 🙂
Ania pytałam sie mojej mamy i mowiła cos o Szymańskim, ze w ramach nfz pracuje chyba, z tego co widze w necie to przyjmuje na gen.Hellera 4b, podany jest taki telefon (89) 5430994.
ja też stoje w kieźlinach.
Egon widzę że wesoło tam macie. Jeździcie tylko w tereny czy na placu również? u nas na placu tragedia, konie sie zapadają i co chwile potykają, zimo wynocha !!!
Magdanik dzięki, poczytałam jednak trochę w necie i przypadek chyba podobny do tej kobiety co teraz mam, może niewiele lepszy... z opinii wynika, że popełniają błędy jako dentyści, a co dopiero jako chirurdzy, nie dość, że ciężkiego przypadku to jeszcze poklejonego na niemieckich metodach, które są im nieznane... wczoraj babka otworzyła mi przetokę i to tuż po przedwczesnym odłożeniu antybiotyku.. chociaż przetoka goiła się już od miesiąca 😕 i teraz mam 60-70% na infekcję i możliwe, że dzięki tej idiotce czeka mnie kolejna operacja.. 😕 po prostu ręce opadają na polską służbę zdrowia...
Ania bo u nas taka prawda, że lekarzy to i dobrych mamy, ale na NFZ to nie licz. Olewanie pacjentów, zanim dopchasz się do kolejki to umrzec mozna, widzę to na co dzień, poza tym znam przypadki ze ten sam lekarz leczący tą samą pacjentke na NFZ nie potrafił wyleczyc, a jak się poszło prywatnie to całkiem inna gadka i podejście. No i nagle nawet czas się znalazł i metoda na wyleczenie
Kurde wspólczuję Ci strasznie 🙁 a nie masz mozliwosc zalatwienia tego gdzies za granica, skoro w polsce jest tak jak jest?

Poza tym widzialam opinie ze ten Szymanski jest jeden z lepszych w kraju.
jest jeszcze Krzysztof Dowgierd, ale on robił mi w dziecięcym. oprocz tego ma wlasny gabinet, wiec chyba nie o to chodzi...
Bożeeeee wszystko było dobrze, dopóki jakaś idiotka z miejskiego nie otworzyła mi perfidnie zatoki po odstawieniu antybiotyku... i teraz klops, znajdź lekarza, który prawdę ci powie... bo ja już rzygam tymi operacjami i nie wyobrażam sobie kłaść się pod skalpel w tym miesiącu.. 😕

Na razie skontaktuję się ze swoim chirurgiem z Niemiec i zobaczymy co powie... potem na pewno będę chciała zmienić lekarza i obczaję tych co napisałyście.. dzięki..

Edit: Za granicę mogę wrócić dopiero jak otrzymam papierek, że w Polsce nie wykonuje się takiego zabiegu.. a tu nikt się nie przyzna, że jest gorszy od Niemca.. zresztą sprawy przetok są dość powszechne, o tyle, że ja bym chciała uniknąć kolejnej operacji...
A jak nie to bulisz z własnej kieszeni.. gdzie w Hannoverze np jeden dzień na intensywnym to skromne 6 tys zl...
Kurde, przerąbane x/
Hej Frytkens, u nas z padokiem też nie jest wesoło.Zasypany śniegiem i w sumie używamy go teraz do przegonienia koni jak dłużej postoją. Pozostaje tylko teren, chociaż po dzisiejszej odwilży jak mróz przyciśnie to i tego nie będzie.A padok by się przydał bo mi Egon ogłade traci. A wesoło u nas zawsze, jest nas czwórka każdy ma swoje konisko.Zawsze coś się wymyśli  😅.A w terenie jeszcze czasem się kogoś spotka to jeszce weselej.Pozdrówka.
3)stary nowy skład...

No proszę, proszę to siwego już nóżka nie boli? ;>
Wam to dobrze, a mnie znowu wybrzuszyło i do maja o jakimkolwiek jeżdżeniu nie ma mowy  😕
Siemasz kosteczka, co tam u Was ciekawego????Faktycznie Dolar cudownie ozdrowiał i śmiga.Pozdrówka  😉
No o nas tak trochę pługi śnieżne zapomniały i zanim się do głównej dokopiemy to może i wiosna nas już zastanie he he  😁
Tak się do was wybieram, wybieram i wybrać nie mogę.

Czyli cudownie ozdrowiały Dolar już nie do oddania a dalej do dobijania? Brak słów po prostu.
Hej kosteczka wyluzuj, z Dolarem wszystko ok. nie miał żadnego pękniecia.Blędna diagnoza na maxa!!!!!!Nie bede się tu glosno wypowiadał czyja.Miał nadwyrężony staw.I wystarczyła zwykła wcierka przez dwa tygodnie i wygrzanie tego miejsca.Całe szczęście że rentgen poszedł w ręce ludzkiego lekarza który nawet nie wiedział co za gnacik ogląda.
Ircia   Olsztyn Różnowo
08 stycznia 2011 07:16
Dolar nigdy nie był poważnie chory,miał postawioną złą diagnozę,leczony był nie na to co trzeba.Teraz jest zdrowy i to jest najważniejsze.
Ircia   Olsztyn Różnowo
08 stycznia 2011 07:18
Święta racja Klawy Egon!
No właśnie, nie słuchajmy plotek... plotki to nie jest wiarygodne źródło informacji 🤔wirek: i wszyscy się cieszymy tak naprawdę z tej błędnej diagnozy, ale do błędu wypadałoby się przyznać  👀
Kochani Olsztyniacy,
czy ktoś może polecić niedrogie zakwaterowanie w Olsztynie dla 4-6 osób na jedną noc?
Lena masz PW
No to w takim razie mamy doskonały przykład na to, jak niekompetentni są nasi lekarze weterynarii. Leczą, upierają się, że diagnoza właściwa i oni a tylko oni mają rację, biorą pieniążki, przepisują leki itp, a po jakimś czasie koń zdycha na zupełnie coś innego...  no poprostu  😵

A tak poza tym to po co odrazu tyle krzyku?! Zapytać się o nic nie można?! Ej no, ekipa, a od kogo to wyszło?
Toć nikt nie krzyczy, tylko informuje.I tu info masz z pewnego żródła.Bo ploty się jakieś dziwne na temat Dolara porobily.Niema to jak niewiedziec i gadac co slina przyniesie na język.A z tym dobijaniem to żes dała na maxa.Ja bym sie wkurzył.
No to w takim razie mamy doskonały przykład na to, jak niekompetentni są nasi lekarze weterynarii. Leczą, upierają się, że diagnoza właściwa i oni a tylko oni mają rację, biorą pieniążki, przepisują leki itp, a po jakimś czasie koń zdycha na zupełnie coś innego...  no poprostu  😵

A tak poza tym to po co odrazu tyle krzyku?! Zapytać się o nic nie można?! Ej no, ekipa, a od kogo to wyszło?


Zainteresowani wiedzą od kogo to wyszło a ten od kogo to wyszło powinien sie wstydzić, że takie wstrętne plotki rozsiewa  🤦
\A z tym dobijaniem to żes dała na maxa.Ja bym sie wkurzył.
No mnie to w zasadzie lotto, niech się wkurza kto chce. Jak można inaczej wyrazić własnymi słowami fakt, że jednego dnia słyszy się o koniu to co się słyszy z pewnego... źródła, a innego dnia widzi się go w takiej sytuacji? Dobijanie, znęcanie, katowanie? No nie wiem, jakiś czas temu koń podobno nie nadawał się do niczego stąd niech się nikt nie dziwi, że pojawiają się teraz różne historie i tyle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się