Pranie czapraków, derek itp.

A jaki jest czas oczekiwania w pralniach?
Bo mi to sie super śpieszy  😁
w tej co ja podalam adres czas oczekiwania to ~3dni, ale mysle, ze jezeli przyniesiesz rano i zaznaczysz, ze zalezy ci na czasie to uwina sie w 2 dni 😉
Ja ostatnio czekałam całą jedną dobę 🙂
ja dałam w poniedziałek po południu i miałam w środę, zapytaj-może wyrobią się w 1 dzień

ale 2 to i tak dosć krótko bo normalnie grubsza derka długo schnie
A mozna derkę wyszuszyć  pralce?
W sensie mam taka opcję suszenia (ratuje mnie to zimą  😁 ) ale nie wiem czy derce nie zaszkodzi?
a ja ostatnio robię wielkie pranie 🙂 wyprałam już 7, czy 8 czapraków.

piorę x 2, pierwsze pranie 30*, tryb normalny, drugie pranie 30*, szybkie pranie, podwójne płukanie. anky, nawet te najbrudniejsze dopierają się idealnie, zabrudzenia od siodła, popręgu praktycznie całkiem poschodziły - jeszcze jedno pranie i były by idealne 🙂
Ja tam czapraki piorę zawsze pojedyńczo na 40-45C, wirowanie, płukanie z płynem i tyle.
Wszystko zawsze doprane, nie skurczone, jak nówka 🙂
ja też zawsze osobno bo inaczej mi się nie dopiorą, czasem dorzucę owijki czy ochraniacze, a co do temperatur do zaczełam ostatnio ustwaić nawet na 50 stopni
Ja ostatnio wrzuciłam dwa eskadrony na 60 stopni na odplamianie i żyją..😉 A i jakie czyste!
No więc moja pralka niestety chyba nie wygra z derka.
Po pierwszym praniu na 30st i duuużej dolewce persila łaskawie zeszły plamy z ciemno zielonej części derki.
Jak zobaczyłam jasnozielony materiał to padałam, prawie jak nie uprany.  😵
Zobaczymy jak po drugim praniu...
Swoją drogą nie sądziłam, że 30st to aż tak lodowata woda  😁

Co do czapraków - jak mi bardzo zależy na dopraniu na cacy to wrzucam na 50st i wszystkie żyją, ba a jak dobrze się takie czyścioszki sprzedają  😁
W starej pralce prałam końskei rzeczy. Niestety nie wytrzymała zbyt długo. Teraz mam nową i mi szkoda. Rzeczy końskie oddaję do pralni. Przecudowni Państwo przyjeżdżają do stajni, odbierają pranie i za kilka dni przywożą pachnące. Czasem odbieramy osobiście. Pranie ejst doprane i pachnące, a moja pralka całą i zdrowa 🙂
Ja mam pralkę, która zwykle robiła mi psikusy i np. piorąc białe rzeczy, po wypraniu znajdowałam tam różne dziwne plamy - takim sposobem załatwiła mi kilka ulubionych bluzek😉 Jako, że magicy od pralek nie wiedzieli co jej jest, mama chciała ja wyrzucić/oddać, zrobić cokolwiek żeby nie musiała na nią patrzeć, no ale została do prania rzeczy końskich i z tym radzi sobie całkiem fajnie😉 Fakt, piorę z niej tylko czapraki, derki no i moje końskie ubrania wierzchnie😉

Próbował ktoś wrzucić kantary do pralki?
Ja piorę. Czytałam, że dziewczyny wrzucają najpierw do jakiejś poszewki, żeby "nie stukały". Ja wrzucam bezpośrednio, ponieważ usiłuję zamordować moją pralkę, ale mi się to ciągle nie udaje  😤 Jak na razie pierze i pierze. I to wrzucam takie utytlane, wytarzane kantary.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
28 listopada 2009 17:32
Mi mama kupując nową pralkę zostawiła starą na końskie rzeczy i jakoś nie chce się zamordować, a piorę często i co się tylko pod ręce nawinie 😉 Kantary kiedyś w podszewce wrzucałam, ale teraz już bez, pralka nie narzeka specjalnie 😉
Ja oddawałam do zwykłej pralni, nawet za grube derki płaciłam po 18,90. Pralnia sprawdzona, sporo znajomych też do niej derki oddaje. Znajduje się w Warszawie na ul. Nerudy 1 (ulica odchodząca od ul. Conrada).

Ja przeciwdeszczowe piorę normalnie i nic im się nie dzieje.


To nawet blisko mnie 🙂 czy oddając derkę do pralni warto poinstruować jak derkę wyprać, czy tak jak Koniczka nie macie kłopotów nawet z przeciwdeszczówkami?
disco, ja właśnie byłam dziś w zwykłej pralni a nie "końskiej" i bez problemu mi przeciwdeszczowkę przyjęli.Powiedz po prostu o co Ci chodzi 🙂 Pranie chyba 15 zł plus 20 zł dodatkowo za impregnat żeby nadal była nieprzemakalna. Resztę wrzucam do pralki jak leci. 🙂
Gdzie w Trojmiescie piora derki zimowe ??
Klami, ja Ci nie powiem ulicy bo juz jej nie pamietam, ale bardzo blisko hipodromu, na przymorzu, na tej ulicy tylko na koncu gdzie to nowe centrum powstalo, Bylam tam z Sigma wiec niech Cie pokieruje.
crazy, dzieki !!  :kwiatek:
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
06 kwietnia 2010 11:23
Myślę ze taki wątek może sie przydać chodzi mi tutaj o typowo ,,końskie plamy"

Ja np mam problem jak doprać paskudny dziegieć z czapraka do tego kremowego czapraka 👀 jest to możliwe bo probowałam juz na wiele sposobów inic nie pomaga a nie chciala bym sie z nim żegnać🙁
moze ktos z was ma pomysł na tą paskudną smołe?


Problem nr 2 jak dopieracie przybrudzenia od oficerek czy popregu ktore robia sie na czaprakach
, ja mam swoj sprawdzony sposob jednak jest on czaso i praco chłonny przed kazdym wsadzeniem do pralki szczoteczka do zebow  nawilzyc material, posypac proszkiem i trzec dopiero pozniej wsadzam do pralki.

Jak radzicie sobie z praniem derek zwlaszcza zimowych probowalam w 3 pralniach w mojej okolicy nigdzie nie chcieli ich przyjac 🙄 wiec pewnie czeka mnie znowu poczekac na cieplejsze dni i w stajni na kolana szlauf w reke , szczota i proszek....



Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
06 kwietnia 2010 11:26
Zairka sprawdź w sklepach jeździeckich w swojej okolicy, niektóre oferują pranie sprzętu jeździeckiego  🙂
Zairka a na wszystkich czaprakach robią Ci się plamy? Może pomyśl o innym sposobie konserwacji/ czyszczenia oficerek?
w Warszawie też jest tylko kilka pralni, które przyjmują derki, a oddawanie przez sklepy się w ogóle nie opłaca, bo różnica w cenie jest ogromna.
Ja dostałam starą pralkę na końskie szmaty, piorę czapraki, polarówki, ochraniacze itd, ale zimowe derki musze oddawać do pralni, bo się nie mieszczą w pralce
ash   Sukces jest koloru blond....
06 kwietnia 2010 11:56
Derki i czapraki oddawałam do pralni przez sklepy jeździeckie,ale faktycznie zupełnie się to nie opłaca!
Mi dziegieć zniszczył fajne spodnie,niczym nie dało się go sprać 😕
ash w Międzylesiu albo Falenicy jest pralnia,w której upranie zimowej derki kosztuje 20 zł
ash   Sukces jest koloru blond....
06 kwietnia 2010 12:02
ooo Martyna dzięki wielkie!  :kwiatek😀obrze wiedzieć!Mieszkam w tych okolicach i nic nie wiem 😡
Dawno temu , moja babcia plamy ze smoły z ubrania , usuwała masłem. 🤔  Tzn. najpierw " zacierała" taką plamę masłem , a potem już prała. Problem w tym , że działało to tylko na świeże plamy. Z jasnej kurtki dziegieć sprałam , " zacierając " najpierw samym płynem do naczyń , a potem już normalnie do pralki. Ale plama świeża.
Starą plamę to prawie każdą ciężko sprać. 🙁
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
06 kwietnia 2010 13:08
Dioda no wlansie problem z tym ze rpama juz dosc stara 😕

Forta wlasnie na moich zadko sie robia , ale ze czesto kupuje uzywane z takim mankamentem i wtedyprzed praniem robie tak jak opisalam

ktos jeszcze ma jakeis sposoby na dziegiec? 🙇

mi z padu anky wielka plama z dziegciu idealnie sprała się przy pomocy vanisha do kolorowych ubrań  💃
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
06 kwietnia 2010 13:37
a byla świerza czy starsza?
mi tata kaze dzialac rozpuszczalnikiem a kolezanka vaniszem do dywanow..ale sie boje 😲
caroline   siwek złotogrzywek :)
06 kwietnia 2010 13:57
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się