Kącik Małolata...:D

Studniówka jutro, a ja ruszyłam dzisiaj na poszukiwania butów... No i kurcze, w każdym sklepie sa takie same, z tak samo brzydkim, trójkątnym czubem, tragedia jakaś 😵
lacuna, Ja jestem cały czas, podglądam Was ukradkiem w wolnej chwili, ale przyznaje się bez bicia, że na dłużej przybywam tylko gdy mam wolne lub choruje, niestety zbyt napięty grafik mam teraz.
Libeerte, Dasz radę ja buty co prawda kupiłam z miesiąc wcześniej (jako pierwsze) bo stawiałam na skórzane wieloletnie, ale prawie wszystko inne dzień przed studniówką. Fryzjera też szukałam w ostatniej chwili, w dzień studniówki miałam urwanie głowy od rana z racji na kursy a... stwierdzam skromnie, ze wyglądałam całkiem seksi i pięknie  😎 To to mi chociaż raz w życiu wyszło.
Alabamka, na szczęście włosy i makijaż robię sama 😀 sukienkę mam uszyta, muszę tylko odebrać, biżuteria jakaś jest, buty jakieś mam, bedą w miarę pasować, ale nie dadzą mi tego efektu wow, który chciałam, bo sukienk czarna, to trochę dodatkami muszę nadrobić 😉 nie chce tez przesadzić, wiec moze to i lepiej 😀 jestem nastawiona pozytywnie, jutro czeka mnie dluuuuuugi dzień 😉
Jenyy, nie poruszajcie tego przykrego tematu. Ja studniowke mam w sobotę i jedyne o czym mysle to jak z niej najszybciej uciec  💃
Ja na swojej nie byłam i wcale nie żałuję 💃
Ja też mam w sobotę. Buty mam kupione 3 lata temu na bal gimnazjalny, a sukienkę kupiłam na początku grudnia 😉 Do fryzjera idę, a makijaż zrobi mi mama, bo ja się praktycznie nie maluję i nie chciałabym źle się czuć cały wieczór.
Teraz tylko liczę, że się nie rozchoruję, bo od poniedziałku mnie rozkłada  😵
Piszę, bo ostatni post dawno był.
Jak wrażenia po studniówce dziewczyny? Ja jestem zachwycona, a teraz nie mogę chodzić tak mnie nogi bolą, bo jestem z tych zazwyczaj nie tańczących. Zabawa była super, a bawiliśmy się w gronie ogólnoszkolnym, bo moja klasa to akurat nie bardzo. Tylko na polonezie wzięło mnie na przemyślenia i było mi strasznie smutno, że ta matura już tak szybko i koniec szkoły.
U mnie cudownie 😍 wytanczylam sie, nogi dalej mnie bolą, ze az termobutow nie moge nosić 😀 samorząd chce u nas przywrócić tradycje balu maturalnego 😉
My bal maturalny mamy po rozdaniu świadectw czy jakoś 27/28 maja tradycyjnie. A co do butów to mam ten sam problem niestety.
Masz zdjęcia Libeerte?
Ja też bawiłam się suuuper, a nie zapowiadało się zupełnie. Polonez wyszedł nawet dobrze, biorac pod uwage że zatanczyliśmy go na próbie tylko raz. Wytrzymałam całą noc na szpilach bo nie mialam innego wyjscia  😎 I ogólnie było cudownie, chociaz właściwie 100% czasu spędziłam tylko i wyłącznie z moim lubym. W sumie poszłabym jeszcze raz - co nie jest wykluczone. Moze za rok znowu bede miec 100 dni do matury  😁
Gniadata   my own true love
18 stycznia 2016 22:29
infantil polecam, ja trzeci raz mam 100 dni do matury 😎 jest super 😁
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
18 stycznia 2016 22:40
A ja się cieszę,że to wszystko dawno za mną i cóż. Wiem,że temat już nie wróci chociaż mama jest tym bardzo zawiedziona,chciałaby żebym poprawiała i poszła na studia.
Gniadata   my own true love
18 stycznia 2016 22:49
to u mnie na odwrót - rodzice by chcieli żebym skończyła w końcu poprawiać i została na moich studiach 😁
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
18 stycznia 2016 23:00
A to zazdroszczę chęci  😉 ja bym niby chciała ale jakoś..mi się nie chce 😎 wolę pracować.
kaszmirowa2302, tylko jedno klasowe niestety na razie 😉
A ja miałam od początku gimnazjum sprecyzowany mniej więcej kierunek, od roku byłam pewna w 100%, a teraz zaczynam się wahać. Przedmioty maturalne liczą się te samo, ale kierunki zupełnie inne i nie wiem, co z tym fantem zrobić  😵
Gniadata   my own true love
19 stycznia 2016 07:23
lacuna no ja teraz dostałam robotę, więc będę pracować, poprawiać maturkę i próbować utrzymać się na moich studiach (co też jakoś super łatwe nie jest :hihi🙂, no i w przerwach od powyższych jeszcze jakoś ogarniać moją kucysię. Trochę sobie na łeb wzięłam, ale z drugiej strony - jak nie ja, to kto?  😜
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
19 stycznia 2016 16:05
Super samozaparcie 🙂 Ja niby chciałabym coś więcej ale..w sumie dobrze mi z tym co jest. Robię to co lubię, tylko klientów mogłoby być więcej ale to z czasem,wierzę w to 👀
A ja miałam od początku gimnazjum sprecyzowany mniej więcej kierunek, od roku byłam pewna w 100%, a teraz zaczynam się wahać. Przedmioty maturalne liczą się te samo, ale kierunki zupełnie inne i nie wiem, co z tym fantem zrobić  😵

Dobrze, że przedmioty te same, masz czas do namysłu jeszcze i rozważenia wszystkiego.
Ja np. mam kompletnie inne liczone przedmioty po zmianie perspektywy i w sumie ucze się w tym roku 5 rozszerzeń, jest fajnie  😜
Alabamka , a jakie masz plany odnośnie studiów?
Grafika (jako komunikacja wizualna) a jestem w medycznej  😎
No to rzeczywiście radykalna zmiana. Ja chciałam iść na studia filologiczno-kulturoznawcze, a ostatnio kołacze mi się po głowie matematyka i zastanawiam się co z tym fantem zrobić.
Zmiana była już po pierwszym roku, gdy zobaczyłam z czym to się je, i że mimo szczerych chęci nie jestem człowiekiem do tego. Do artystycznej nie opłacało mi się przenosić bo musiałabym zdawać egzamin z rozszerzeń, innego języka, polubić historię i nadrabiać teatr (nie wiem nawet jak to wygląda), więc zostałam bo ratownictwo jest świetne a rozszerzenia mi nie uprzykrzają życia.
Teraz z perspektywy czasu wolałabym się cofnąć, spiąć pośladki i się przenieść, z maturą byłoby mi teraz łatwiej.
Dawno mnie tutaj nie było, ale jak już o maturze mowa, to podzielę się swoją refleksją po 3 latach w biol-chemie.. Nie polecam tego profilu, jest totalnie bez sensu, chyba, że ktoś sobie dorzuci rozszerzoną matematykę, wtedy to ma sens.. Ja gdybym 3 lata temu wiedziała to, co teraz to byłabym w mat-geo lub mat-fiz 😵 Nie jestem typem wzorowego ucznia z samymi piątkami itd, w sumie już na początku drugiej klasy wiedziałam, że lekarski to nie dla mnie, ale głupia zostałam w mojej klasie i chyba sobie tego nie wybaczę.. Wiem, wiem, że mówią, że biol-chem, tyle możliwości.. No ale ja ich jakoś nie widzę? Czuję się ogłupiona wkuwaniem biologii na pamięć.. Brak u mnie logicznego myślenia i tak, uważam, że nie jest to moja wina, tylko systemu nauczania 🙄

No cóż, przepraszam, że tak się wciskam, ale ja zawsze czytałam ten wątek i czytam, tylko jakoś zazwyczaj nie mam weny pisać 😉
Ja też teraz po 3 latach tak myślę, że gdybym wiedziała to co teraz to poszłabym do innej klasy. Ale tu też jest fajnie, a to co fajnego w tej drugiej jakoś szczególnie mnie nie omija, więc wszystko w jak najlepszym porządku 😀 cieszę się bardzo na ten rok, matura jakoś się napisze, plany też mi się pozmieniały, ale będzie dobrze.

kaszmirowa2302, z tego co kojarzę to nigdy z nauką problemów nie miałaś, więc czy to matma czy filologia, dasz radę. Wypisz sobie na kartce za i przeciw, serio pomaga, polecam! 😀

Alabamka, trzymam kciuki, moja kumpela w medycznej klasie cały czas zastanawia się, czy kierować się na prawo czy na lekarski, więc pisze matury tak, żeby w razie czego móc składać i na jedno i na drugie 😂 pewnie w końcu na nic się nie dostanie, chociaż głupia zdolna jest niesłychanie 🤣
W Lublinie można się dostać na prawdo pisząc rozszerzoną chemie i biologię 😁 Niektórzy z mojej klasy mają taki plan..
Gniadata   my own true love
21 stycznia 2016 20:15
kortina no nie wiem, czy biolchem jest taki bez sensu 😉 dla mnie był to najlepszy i najbardziej trafiony profil, jaki mogłam wybrać. Studia nie-lekarskie też da się znaleźć i fajne, i przyszłościowe, i wbrew pozorom - biolchem też potrafi się dostać na polibudę (chociaż zostanie na niej w moim przypadku to trochę inna sprawa 😁 no ale teraz jestem na mojej biolchemowej uczelni dla rolników i tym razem mi się podoba).
MaiiaF, to prawda, z nauką nie mam problemów. Próbowałam wypisywać plusy i minusy, ale jakoś nie bardzo mi to szło. Muszę jeszcze raz na spokojnie nad tym przysiąść. Na razie zaplanowałam, że złożę na oba i jak się dostanę to pójdę na językowe. Posiedzę rok i zobaczę, czy mnie to kręci czy żałuję i tęsknię za matmą. Najwyżej po roku przeniosę się na matmę, bo akurat nauka języków to nie jest rok zmarnowany.
A Ty jednak informatyka?
kaszmirowa2302, ja postanowiłam, że składam na oba, tzn. Informatyka i analityka gospodarcza, jak się dostanę to idę na infę 😀 najwyżej magistra sobie zrobię analizę IT i będę totalnie spełniona 😁 jak się nie dostanę to idę na analitykę i się zobaczy 😀
kortina, Moim zdaniem krytycznie oceniasz bo sama jesteś umysłem ścisłym 😉 Ja po 3 latach zauważyłam, że zwyczajnie na moim profilu trzeba być wszechstronnym a na tak skupionym również zdolnym i wytrwałym. Chemia jest przedmiotem ścisłym, wymagająca matematyki, ale nie rozszerzonej a dobrze ogarniętej podstawy. Biologia jest biologią, po prostu. To pamięciówka, która się zapętla i łączy, nie wyobrażam sobie jej w stricte ścisłej formie, ale to tak samo jak historii czy geografii. Idąc na biol-chem, zwyczajnie trzeba lubić biologię i rozumieć chemię.  Ja nadal uważam, że jest to dobry start, patrząc przede wszystkim po znajomych, którzy wybrali na prawdę różne kierunki.
PS. Ja ostatnio podsumowałam 3 lata nauki to zauważyłam tylko, że po takim wykatowaniu w moim LO tylko 2 osoby sie zdecydowały na medycynę, klasa się wykruszyła a najbardziej zdolni sie leczyli psychiatrycznie (autentycznie). Przynajmniej wszyscy utwierdziliśmy się w przekonaniu, że na medycynę to się trzeba urodzić  😁 Tylko, że ja mam trochę bardziej uściślony profil a nie tylko rozszerzoną biologię i chemię.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się