JMPA - Toruń

Im wieksza nagroda tym wieksza motywacja 😉 jesli o podloze chodzi to pamietam ze w tamtym roku na rozprezalni to byla tragedia po tej pamietnej ulewie, ja np. bardziej sie wlasnie o rozprezalnie boje niz o sam parkur...
Hmmm.... ciekawe. Teraz właściwie nie mam jak, kiedy i gdzie startować, wiec do sierpnia dwójki nie uzbieram. Czyli chyba sie w open łapie?
Powiadacie, że warto ? Fajne nagrody ?
A jak podłoże ?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
13 lipca 2012 17:57
Klami podloze to najwiekszy minus tych zawodow niestety. rozprezalnia trawa a parkur kopny piach. jak nie popada lekko jest piaskownica, a jak zrobi sie tak jak zazwyczaj co roku Czyt. ulewa, ze swiata nie widac to wtedy jest rozprezalnia sliska, a parkur grzezawisko. Rok temu moj kon odmowil skakania na tym co zrobilo sie po ulewie.
Aaaaha. Dzieki za info. Szkoda.
To ja podziekuje chocby nie wiem jak fajna atmosfera była i nagrody.
czytając o podłożu moje marzenia o JMPA odeszły w siną dal  😁 bez sensu by było taszczyć konia taki kawał drogi, wywalić dosłownie w błoto pięniądze i jeszcze żeby kobyła mi się zniechęciła/ponaciągała itd.itp
Szkoda, że takie fatalne podłoże tam jest  🙁
Szkoda szkoda. Myslałam żeby sie wybrac, bo brzmi to jak dobra zabawa i całkiem fajne nagrody. Czyli sympatycznie spedzony weekend. No, ale jak to tak wygląda to szkoda mi nóg konia zeby go na ta zabawe wyciagać.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
13 lipca 2012 20:50
No gdyby nie to podloze to chcialabym , zeby tam zawody byly czesciej. A tak...Moja kobyla, ktora naprawde wszystko skacze i  dragi rzadko zdarza sie jej tykac to rok temu odbijala sie pietro nizej albo spod samej przeszkody , nie mowiac o braku checi do galopowania i skakania. Mam zdjecia z zeszlego roku jak wygladalo po ulewie ale nie bede zasmiecac watku. jak ktos chce to pw🙂
Ech skąd ja to znam 😀 przez ten piach robi się  "wyżej" do tego nie równo rozkopany jest. Momentami konia nieraz upchnąć nie mogłam, za chwilę utrzymać hehehe 😀 a co do deszczu, w zeszłym roku nie było tak źle. Bywało, że z namiotów trzeba było usuwać wodę 😀 Z pogodą któż wie, może teraz się jakoś wypada, to na MPA będzie ładnie 🙂
lol.... To, że robi sie wyżej, czy trudniej dobrze galopować to tam srenio istotne akurat. I tak stoi maks 110, czyli niewiele ?? Jesli dobrze czytam.
Bardziej istotne jest to co przezywaja końskie sciegna, wiezadła, przyczepy, stawy skokowe / kolanowe.
Szkoda, bo same zawody brzmiały jak fajnie spedzony weekend, ale szkoda mi nóg mojego konia na takie atrakcje.
Jedno z drugim się wiąże, a tutaj obrazowaliśmy jak to wszystko mniej więcej wygląda 🙂 Jak nie z koniem, to może towarzysko się wybierzesz? Ja od iluś lat bez konia jeżdżę i na dobrą zabawę nie narzekam 😀
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
14 lipca 2012 19:41
kojot ja w zeszlym roku mialam jezioro w boksie bo zalewalo gora tymi lukami. Eh podloze, ja chyba nie wierze, ze przez 15 lat padalo a tu nagle nie;d 😀
Nie tylko Tobie konisko się 'topiło'. Hmm,  w sumie w 2008 padało tylko w piątek i to była mała przelotna ulewa, w 2009 też nie było jakiegoś wielkiego deszczu. W niedzielę trochę popadało, ale to tylko wyszło na dobre, stan podłoża się poprawił 🙂
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
15 lipca 2012 10:22
kojot jakies modly trzeba odprawiac  😉 a Gniady czemu nie idzie?
Taniec gołego dupska 🙂
Gniady ma inne poglądy na skoki niż ja. On wyżej niż LL nigdy nie poszedł, a teraz od jakiegoś czasu stwierdził, że w ogóle nie będzie szportowy, nawet okapinkę, tylko będzie kulawy 😀 Ale czegóż można się spodziewać po koniu od naszego przyjaciela 😀
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
15 lipca 2012 10:49
hehe no to gagatek 😉
klami podobno stado bedzie w sierpniu 😉
domiwa, ech.. mogliby łaskawie wczesniej podawac jakieś daty planowanych zawodów... bo nie sposób sobie kalendarz zaplanowac. Wrr... Już chciałam jechac jednak na CSN do BB, ale dupa, bo nie mam transportu.
Dworcika   Fantasmagoria
15 lipca 2012 17:16
Dziś np. w Toruniu tak pięknie leje, że za miesiąc już chyba nie będzie co miało padać 😉 We wtorek chyba będę w Kaszczu, to zobaczę jak się sprawy mają. Do czasu zawodów, to ten piasek może całkiem spłynie...
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
15 lipca 2012 17:34
Klami narazie slyszalam,ze sierpien ale kiedy to kto wie 🙄
Dworcika hehe nie zostanie nic ;d najgorsze, ze podobno te deszcze troche maja trwac.
No ja sie wybieram chociaż to już nie to samo JMPA co wiele lat temu
Pamiętajcie o parasolu i czymś przeciwdeszczowym bo jak to tradycja deszcz musi być
stado ma być 11-12 sierpień czyli w tym samym czasie co mistrzostwa zresztą na które się 🙂 wybieram
Dworcika   Fantasmagoria
17 lipca 2012 06:52
klaudusia1015, pal licho parasol! Dobra kurtka i KALOSZE!
Dworcika teraz to pal licho parasol? A w zeszłym roku, kto mi go wywiózł do domu z MPA? Pewnie go spieniężyłaś i dlatego teraz tak piszesz 😀
Dworcika   Fantasmagoria
17 lipca 2012 18:29
Bo mi go dałaś do potrzymania. I się nie upomniałaś jak sobie poszłam. Wisi i czeka na Ciebie! Byłas, to trzeba było zabrać!

Powtarzam - dobra kurtka z kapturem + kalosze. Parasol zajmuje ręce, co kojot może potwierdzić.
majeczka   Galopem przez życie!
17 lipca 2012 19:26
Ja pamiętam jak startowałam chyba 5 lat temu to nie lało, podłoże na parkurze było ok, porażką była dla mnie pani pseudo fotograf na parkurze dzięki której nie udalo mi się zrobić skrótu i spłoszyła mi konia bo tak przed nim uciekała że wpakowała się w parkurowe ozdobne roślinki...
majeczka 5 lat temu - 2007, lało dość  obficie, więc może to było jeszcze wcześniej 🙂 A co do incydentu z Panią fotograf, co na to sędziowie? ;/

Dworcika przecież wiesz, że ja mam sklerozę. Mam nadzieję, że dbasz o parasol 🙂 Kurteczka wygodniejsza... a co do kaloszy, ja w zeszłym roku chodziłam sobie w klapeczkach bądź na boso, tylko potem nóżki musiałam mocno wyszorować 🙂
majeczka   Galopem przez życie!
17 lipca 2012 19:56
kojot, nie pamiętam kiedy to było może to był 2006 musiałabym na starym kompie fotki odszukać
a co do sędziów no to przeprosili i to wszystko "zdarza się", szkoda tylko że dzięki takiej bezmyślności przegrywa się konkurs ;(
Zdarzyć to się może, że zacznie padać deszcz, ptaszek wleci,a takie coś na moje jest po prostu niedopuszczalne.
Dworcika   Fantasmagoria
17 lipca 2012 20:20
Hmm... na tych zawodach wiele jest dopuszczalne...
Nie oczekujmy zbyt dużo , wciąż są to zawody towarzyskie. A jest to o wiele bardziej profesjonalnie zorganizowane niż HMPA w Wolicy na których się bardzo zawiodłam. Podłoże nie jest szałowe, ale startowałam na gorszych ( choć na rozprężani przyznam że jak popada jest tragedia). Dodam link do filmiku jaki zmontowałam z moich przejazdów i dekoracji w tamtym roku, to może zobrazuję jak to wygląda osobą które miałyby jechać po raz pierwszy. kałuże są, ale nie jest jakoś strasznie grząsko więc według mnie na prawdę mogłoby być gorzej. Ja mam bardzo dobre wspomnienia z tych zawodów i w tym roku bez większych obaw zdecydowałam że borę dwa konie. 😉
To według Ciebie na zawodach towarzyskich można przeszkadzać coniektórym jeźdźcom podczas przejazdu? Towarzyskie, czy nie, mają rangę MP, poza tym osoby oficjalne, które zajmują się sędziowaniem i sprawują pieczę nad przebiegiem zawodów są profesjonalistami, a nie ludźmi ściągniętymi z ulicy, więć moim zdaniem nic tego nie usprawiedliwia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się