ABC rajdowca

Jak w temacie. Co ze sobą zabrać, co jest niezbędne, co się przyda, czego sie wystrzegać, na co zwrócic uwagę? Ogólnie i luźno  😉
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

08 kwietnia 2009 00:26
Piersiówkę pełną "lekarstwa" na ból pleców spowodowany kilkugodzinną jazdą 😉
Ja polecam zabranie ze sobą nożyka i niezastąpionego sznurka ze snopowiązałki  😉 naprawdę prawie zawsze się przydaje ... a lepiej mieć niż nie mieć  😉 poza tym na rajd zawsze bierzcie sprawdzone sprzęty - tzn . czapraki , ogłowia czy popręgi w których wasze konie chodzą na co dzień - unikniemy w ten sposób obtarć , polecam także zakupienie obroży dla koni świetnie się sprawdzają podczas postoi  -  koń nie musi być non stop w kantarze a my oszczędzamy miejsce w plecaku czy sakwie ..


Jeśli jest okazja ( np .źródełko czy rzeka ) należy poić konie ewentualnie pytać się po drodze w gospodarstwach o taką możliwość - z reguły wszyscy bardzo chętnie zapraszają koniarzy do siebie  😉 Whmm co jeszcze ... - to się łączy z wcześniejszym robić postoje - ale też bez przesady  😉 jeśli będziecie mieli możliwość dłuższego postoju możecie spokojnie dać koniom siano i owies a potem ruszyć dalej ....

Podsumowując najważniejszy jest dobry humor i uśmiech na twarzy  😀
Życzę udanej wycieczki  😉
Może się przydać futerko na siodło, zasypki na obtarcia (ludzkie i końskie), długa lina (można ją przewiązać między dwoma drzewami, a do liny uwiązy, żeby konie nie poszły w siną dal na popasie), wojskowe pałatki (dobrze chronią przed chłodem, można nimi przykryć sprzęt, gdy zacznie padać na popasie), latarki czołówki (bo nigdy nie wiadomo, co się po drodze wydarzy i o której się dotrze na miejsce noclegu).
Powiem Ci jak wyglądały moje przygotowania do 7 i 5 dniowych rajdów.

Zacznijmy od tego, że jeśli nie zna się drogi na pamięć:
-Dobrze jest najpierw przejechac trasę samochodem, rowerem czy skutrerem i można sobie ją dyskretnie oznakować (np. małe kropki sprayem na drzewach) i zaznaczenie punktów w GPS-ie,
-Załatwienie (kilka miesięcy wcześniej) zezwoleń od nadleśnictw i zarezerwowanie miejsc noclegowych

Ze sobą:

- Zalaminowane mapy, lub kilka kopii tej samej mapy. W razie deszczu, lub położenia się konia w wodzie.
- GPS i zapasowe baterie, telefon z naładowaną baterią,
- Wszystkie numery telefonów kontaktowych i plan rajdu spisany na małej podręcznej kartce,
- Płaszcz przeciwdeszczowy zwinięty w parówę i przytroczony do siodła,
- Odblaskowa kamizelka (zakładaliśmy przekraczając większe drogi),
- Mini apteczka (bardziej końska niż ludzka ;-) ) + spray przeciwsłoneczny z wysokim filtrem, spray   przeciwrobalowy i łagodzący ukąszenia, mini zestaw survival - scyzoryk, nitka z igłą itp,
- Zapasowe paski (do troczenia różnych rzeczy) zapasowy kantar, ogłowie, puśliska, popręg (każdy uczestnik miał jedną zapasową rzecz w swojej sakwie),
- Pieniądze. Jeśli się czegoś nie ma, można zawsze kupić.
- Małe napoje i przekąski.
- Kantary pod ogłowiami (bez nachrapników), uwiązy na szyjach koni lub w sakwach. Widać na zdjęciach. Może nieestetyczne, ale praktyczne. Czasem trzeba szybko zeskoczyć z konia i go uwiązać lub dać komuś do trzymania.

W przyczepie:
-Wiadomo, wszystkie bagaże, śpirowy itd,
- Jedzenie i rzeczy końskie: owies, witaminy, elektrolity, szczotki, żele chłodząco-łagodzące,
-Duża apteczka ludzka,
-Zapasowe puśliska, popręgi, ogłowia, podkładki, nakładki, liny, pastuchy i taśmy elektryczne...
- Dużo piwa.







ja jade na sznurkowym kantarze a dodatkowo zwykly zeby wypuscic na padok na miejscu bo jedziemy do zaprzyjaznionej stajni 🙂
a siodło? chyba jakieś lekkie i wygodne, co?
Siodła różne. Dopasowane indywidualnie do konia.
Pod większość kładliśmy podkładki żelowe. Tylko haflinger i arabokonik nie potrzebowały.
Co prawda mnie samej jeszcze na rajd się nie udało pojechać ale chętnie czytam relacje. Kilka wniosków:

- przemyślałabym założenie wygodnych butów do marszu, zwłaszcza przy długich i trudnych trasach zdarza się przedreptać kilka km;
- wygodna, oddychająca bielizna to podstawa, warto ją sprawdzić wcześniej bo, pomimo tego, że do jazdy codziennej wydaje się ok, przy wielu godzinach w siodle może okazać swe inne oblicze 😉 z tego co doczytałam dziewczyny zabezpieczają się przed otarciami dodatkowo 😉
- warto wziąć bluzę rozpinaną oraz zapewnić jej miejsce przy siodle;
- pelerynę przeciwdeszczową przytroczyć w taki sposób, aby móc bardzo szybko ją założyć;
- znajomi brali też podstawowy sprzęt kowalski;
- do ludzkiej apteczki dołożyć krem z filtrem.
Ja polecam jeszcze czapkę z daszkiem lub kapelusz albo chociaż sam daszek bo jak będzie słonecznie to barrrrdzo mocno opalisz nosek(znam z autopsji ha ha ha) . No i obowiązkowo wygodne majty, najlepiej bokserki i koniecznie bawełniane.
Kiedyś spotkałam się z opinią, że przydaje się bielizna kolarska, z wszytą gąbką - to dla tych wrażliwców, którzy się bardzo obcierają. Ktoś z tego forum używał?
Właśnie. Zapomniałam o kwestii bielizny.
Normalne majty o klasycznym kroju (typu tanga? nie wiem czy tak to się nazywa) się nie nadają. Jeśli na codzień jeździ się w stringach, to stringi ok, ale jeszcze lepiej bokserki bezuciskowe. Chodzi o obtarcia na krawędzi bielizny, gdzie spotyka się ze skórą. Gumki w tym miejscu są niewskazane.
abre: Z tymi wszytymi gąbkami to chyba przesada. Ważne, żeby bielizna była przylegająca, ale nie za ciasna, elastyczna i oddychająca.
wlasnie wrocilam z pierwszego rajdu z szarym. trasa nie byla zbyt wymagajaca, oprocz przeszkod typu most, czy lotnisko, startujaca samoloty, paralotnie, takie małe modele i pokonanie jednej bardzo ruchliwej drogi - ale ludzie zatrzymali samochody i bez problemu przejechalismy. zero trabienia, ludzie bardzo mili - jeden pan spierwal do nas ,,ulani ulani"  😁
1-2 maja jedziemy na nastepny rajd tym razem dwudniowy  😅 dzisiaj trasa zaliczona w godzinach 12-19 z przerwa ponad godzinna dla koni i dla nas na obiad. juz nie moge sie doczekac weekendu majowego  💃 💃 💃
http://www.allegro.pl/item611927440_sakwa_sakwy_na_konie_duze.html
co powiecie?dobre beda na 3 dniowy rajd?a moze ktos sie wybiera na pustynie bledowska 1 maja?
tu nie było chyba powiedziane, więc piszę, koniecznie kopystka na wszelki wypadek.
a jakie polecacie solidne czapraki rajdowe?
widywałam wiele z naszytymi" kieszonkami" z materiału bardzo cienkiego których producenci nazywali dumnie czapraki rajdowymi za wysoka cenę(ok 200zł) ale ja bym chciała wiedzieć jakiś konkretny model? firma? który idealnie nada sie na rajdy może nie tygodniowe ale powiedzmy 2-3dniowe. Co sądzicie o firmie Bonidos?
http://www.allegro.pl/item611927440_sakwa_sakwy_na_konie_duze.html
co powiecie?dobre beda na 3 dniowy rajd?a moze ktos sie wybiera na pustynie bledowska 1 maja?


Dobre, tylko warto dodakowo przeszyć, bo szwy jednak czasem puszczają (mam identyczne).
Na Pustyni byłam w zeszłym roku, fajna sprawa 🙂
Jeśli chodzi o czapraki rajdowe, to odradzam te sprzedawane przez stajnia.pl, na zdjeciu wyglądają fajnie, ale nijak nie da się tego zamocować do siodła wszechstronnego - pasek na popręg wypada gdzieś 10cm za popręgiem.
Całkiem niedawno kupowałam czaprak rajdowy Jarpolu - polecam 🙂
A ja zadam jeszcze takie pytanie a' propo majtek. Ja co prawda na rajdy nie jeżdżę, ale zaciekawiła mnie sprawa tych bokserek. Bo mi się zdarzyło raz na jazdę taką normalną bokserki (damskie żeby nie było) założyć i było mi okropnie nie wygodnie, tak na co dzień jeżdżę w takich no hmmm... normalnych? I raczej nie narzekam, ale ciekawa jestem czy te Wasze bokserki to jakieś inne niż te moje, albo te moje były jakieś felerne.
Czapraki Bonidosa gorąco polecam, my mieliśmy na naszym rajdzie 3 i każdy był zadowolony, kieszenie pojemne, nie podskakiwały na koniu, a panele wszyte pod ławkami siodła dobrze amortyzowały.

Na siedzisku dobrze miec futerko lub żelową nakładkę i lepiej nie jechac w siodle o profilu skokowym, bo jak się ma problemy z kolanami, to one pierwsze w takim siodle siądą...

tu kilka zdjęc wesołej ekipy (8 koni)







Hija ja w bokserkach konno nie jeżdżę - nawet te bezszwowe nie są dla mnie wygodne. Preferuję zwykłe majty typu tanga.

Pinesska  Zazdroszczę tak licznej grupy. Widać, że wyprawa udana 🙂
Ja też polecam czapraki z sakwami na rzepy Bonidos.

A do listy tego co trzeba mieć przy sobie zapomniałam dodać kopystkę i szczotkę. My mieliśmy na 10 koni 2-3 rękawico-szczotki gumowe, w zupełności wystarczy.
ten Bonidos faktycznie ma solidne sakwy przy czaprakach udało mi się w stajni pomacać i są dość duże🙂 podejrzewam ze kiedyś się na taki skusze
Te sakwy pewnie nie wytrzymają, tak jak tradycyjne militarne ze skóry 10 lub 20 lat, ale są za to lżejsze, poręczniejsze i można szybko coś wyjąć i schować, nawet w kłusie. Z zapinaniem tradycyjnych w kłusie trochę gorzej.

madzixx: Cieszę się, że stajnia Sokół nadal się nazywa stajnia Sokół, bo ja tam przywiozłam Soka i Fortunę, jako pierwsze dwa konia i ja ją tak nazwałam 🙂 Ucałuj go ode mnie w ten piegowaty nosek.
galopada_   małoPolskie ;)
03 maja 2009 06:28
ja wlasnie wrocilam z dwudniowego rajdu! szary zachowywal sie swietnie  🏇
juz wyczytałam ze czapraki bonidos z sakwami chwalicie
macałam je jakis czas temu i faktycznie wyglądają ciekawie

a powiedzcie jakie sakwy przednie polecacie??
bo na stronie bonidosa widze niestety tylko sakwy tylne 🙁 a mam za małego konia na takie i za wrazliwego

http://www.firehorse.pl/p,pl,1664,sakwy+do+siodla+przednie+kavalkade.html  Kavalkade?
http://www.horse-trade.pl/produkt/index.php?id=199    Global?

zalezy mi stabilnym mocowaniu, wygodnym zapięciu, niestety te w/w mają takie przeciąganie zamiast jakiegos karabinka 🙁
moze np jeszcze takie osobne miejsce na bidon - zeby mozna go szybko wyjąc
a jakie ochraniacze polecacie? na początku maja byłam na 5 dniowym rajdzie, dziennie 30-40 kilometrów. na każdym postoju (średnio co 1,5 godziny) zdejmowałam ochraniacze, a rajd trwał średnio 6 godzin. ochraniacze to skorupy tattini, konieczne, bo koń uderza się kopytami po ścięgnach po wewnętrznej stronie. z tego co wiem takie skorupy lepiej trzymać nie więcej, niż 3 godziny, a jednak jest problem z odpinaniem i zapinaniem ich na środku łąki za każdym razem. czy są ochraniacze z materiału, coś w stylu strychulców, które można trzymać dłuzej?
galopada_   małoPolskie ;)
16 czerwca 2009 06:58
ja bym uwazala na ochraniacze z dosc waskimi paskamii, bo kon kolezanki strasznie sie poobcierał na rajdzie. ja jezdze w pełnych z canter club
1 a ja polecam czaprak rajdowy ze stajnia pl w wersji z podszewka. jest bardzo guby, ma duze sakwy, wklad amortyzujacy i kolka do trocznia. jest ladnie wykonany. i w dobrej cenie- wersja z dwoma kieszeniami i podszewka wychodzi cos ok 120 zl z przesylka.
2 ochraniacze na rajd to niestety trudny problem. i nie oszukujmy sie- najlepsze sa ochraniacze z futrem medycznym, nie odparzaja, kon moze dugo w nich byc. rowniez byloby dobrze aby mialy wysokie tyly.
3 majty. Hija bokserki tylko bezszwowe. trzeba je ulozyc pod bryczesami tak, zeby sie nie zwijaly. wtedy jest wygodnie. musze sie zgodzic, ze kazda gumka w zagieciu skory, to na rajdzie morderstwo  😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się