Spontaniczna sesja w ogrodzie 🙂 Ja w czerwonej spódnicy, angeloos069 w białej. Obie szyłyśmy same 🙂
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Wielkość zdjęć
Kolejna odsłona. Sukienka ma wszyty w przód ołów, także nawet w galopie podnosi się nieznacznie.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Wielkość zdjęć
ołów? 😲
Malutkie sztabki, które służą też do dociążania zasłon anty-muchowo-komarowych w drzwiach.
Ten tren.... chcę taką... jest... cudowana....
Dziewczyny, mam do Was pytanie - piszę w tym wątku, bo wydaję mi się że ten będzie najbardziej odpowiedni. Z jakiego materiału można zrobić taką sukienkę? Z szyfonu, tiulu?
Sukienka na oko jest satynowa. Narzutka to coś lekkiego, jak materiał na cienkie chustki, apaszki. Tiul nie, bo ma oczka i jest dość sztyny, dałby fakturę siateczki, nie tak gładką i źle by się układał, nie byłby taki lejący. Prędzej szyfon, ale taki cieńszy, jednowarstwowy. A to delikatne trochę jest, nie wiem czy nie za delikatne na konia - zaczepisz o coś, szarpniesz i dziura. No ale ładne.
Facella to akurat nie na konia, tylko na festyn. Co prawda konie będą, ale ona będzie na ziemi 🙂
Edit: I wielkie dzięki :kwiatek:
A, chyba, że tak. Ze względu na wątek założyłam, że na konia. Ale z ziemi też trzeba uważać, zwłaszcza z tym ogonem 😉
dzisiejsze zdjecia.....suknia stworzona przez forumowiczke 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 marca 2014 07:59
Przyzwyczajacie jakoś konie do tych sukni, czy nie robią na nich wrażenia?
ja przyzwyczajałam. lonżowałam najpierw w przypiętej do siodła sukni 😉
Na mojej babie kiecki wrażenia nie robią, ale może miała z nimi styczność u poprzedniej właścicielki? W końcu ma trochę lat na karku.
Siwego zupełnie nie ruszyła kiecka. To samo jego syn - założyłam mu tę kieckę na łeb i ani drgnął, przysypiał wręcz, totalny luz. Za to matka odstawiła totalną panikę. Żadne z nich wcześniej nie miało kontaktu z takimi rzeczami.
Czy któraś z was jechała do ślubu wierzchem. Jeśli tak to najpierw przyzwyczajałyście konia do sukienki?
ja jechałam. najpierw lonżowałam potem wsiadłam na hali.. miałam jakąś starą suknię najpierw przywiązaną do siodła, potem założyłam i wsiadłam.
Ale mój koń miał wtedy 4 lata i jak się suknia nadmuchała od wiatru to sztywniał i nie chciał ruszyć z miejsca
to i ja się dołącze 🙂
też mam manie co do sukien 🙂
mam troche zdjęć z tej sesji 🙂
to i ja dołączę 😉
ostatnio upolowałam trochę ale część czeka na zdjęciu.
Ale moja mama dorwała trzy ślubne, zobaczymy czy dołu nie trzeba będzie przerabiać na bardziej rozłożysty ale fajnie się zapowiadają:
źródło- ciuchland 🙂
Kabris, ta ostatnia przepiękna *.*
Kabris gdzie dorwałaś tę ostatnią? 🙂 Szukam od ponad 2 tygodni czarnej długiej sukienki na konkurs ale ani internet ani ciucholandy nie chcą ze mną współpracować.
ostatnią tzn którą? 😀 czarną mam spódnicę- szczęśliwy traf w ciuchlandzie 😉
tę ostatnią z linku. Piękna jest 😍
oj ona czarna nie jest tylko fioletowa 😉 ciuchland- trzeba polować ale za tę dałam może 15zł
Kabris a no tak, pomyliłam kolory 😡 a w jakich ciucholandach? ja nie mam szczęścia, jak już są to w tragicznym stanie.
Mój koń się bał sukienki, jak weszłam w niej do boksu. A potem luzik.
oj to różnie, głównie jednak zaopatruje mnie mama w Szczecinie 😉
ja mam sporo świetnych stroii które nota bene wypożyczam do sesji. Nie są to łachy z lumpeksu, gromadziłam je z różnych zakątków świata podczas podróży. Zdjęcia można oglądnąć pod linkiem.
Ale to już jest reklama
karla158 drugie zdj cudowne, w pierwszym tło psuje efekt 😉
Matuzaalem , mi to na szyfon - bedziesz szyc?
mamuteq, daj do ogłoszen - moze sie wymienimy?