Stłuczenia/uszkodzenia mięśni

Serio?  🤔 Dla nas był wyrokiem w zawieszeniu na 2 lata.  😁

Rehabilitacja robi swoje ale ten mięsień już zawsze będzie podatny na urazy. Cudem moja dramka wróciła do sportu i cały czas dmucham na zimne
Po złamaniu większość koni nie wraca do swojej stajni
Znam takie które chodza pod siodłem po złamaniu
Ja znam takiego co chodził 140cm po złamaniu 🙂

ale jednak złamana kość wciąż często oznacza dla konia wyrok. wiele zależy od tego jakie to złamanie.
a jeszcze więcej zależy od tego która to kość 😉
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 marca 2011 06:33
Odświeżę temat ponieważ wczoraj na padoku jeden z moich koni doznał urazu ( kopnięcie przez innego konia, też mojego  🙁 ). Według weterynarza nastąpił mechaniczny uraz mięśnia, dokładnie został zerwany lub w bardzo mocnym stopniu naderwany mięsień odwodziciel długi palca. Mamy otwartą ranę  1 cm - 1,5 cm ponad nadgarstkiem po wewnętrznej stronie. Skóra została jakby oskalpowana, wisi płat. Mięśnie zginacz i prostownik bez urazu ( raczej chyba ... ) . Koń obciąża kończynę, chodzi, kuleje, ma opuchliznę lekką jak na moje oko, tzn spodziewałam się większej. Póki co stoi na kółku sam, nie dostałam wskazania by stał w boksie. Dziś mam jeszcze rozmawiać z lekarzem. Może ktoś z Was zna taki przypadek ?

EDIT: tak na chłopski rozum, mięsień odwodni umożliwia odwodzenie kończyny na zewnątrz, prawda ?. I jak tam patrzę na niego, to widzę, że on jest w stanie wykonać ruch w tym kierunku. Jeśli mięsień, o którym mowa byłby zerwany, koń nie byłby w stanie poruszać nogą w ten sposób, prawda ?
Czeka cie długa rehabilitacja i ruch tylko kontrolowany.

Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 marca 2011 14:54
Mam nadzieję, że wyliżemy się z tego. Zastanawiam się nad tym ruchem właśnie, nie dostaliśmy nakazu nie wychodzenia z boksu, wyprowadzam go więc na round pen. Stoi tam sam, ma siano i wodę, od czasu do czasu przykuśtyka w  inne miejsce. Mam nadzieję, że zamykanie go w boksie nie będzie konieczne.
Dramka przeczytałam te 3 strony, cieszę się że udało Wam się wrócić do pracy. Wnioskuję na tej podstawie, że użytkowanie konia pod siodłem po takim urazie jest możliwy.
Najlepiej zapytaj lekarza. On ma chodzić tylko stepem w ręku lub karuzeli.

Wróciłyśmy do sportu tylko dzięki LEE  👍

czas, stretching, masaże, akupunktura, praca z obciążeniem, nie było łatwo.

EDIT: tak na chłopski rozum, mięsień odwodni umożliwia odwodzenie kończyny na zewnątrz, prawda ?.

To jest odwodziciel palca I, czyli kciuka. Jak większości wiadomo konie kciuka nie mają, a mieńsień ten pełni funkcję prostownika nadgarstka, w niektórych książkach można znaleźć starą nazwe - prostownik skośny nadgarstka. Jeżeli tylko on jest zerwany, raczej nie powinno wpływać to na ruch
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 marca 2011 16:57
Dramka lekarz powiedział, że ciężko w tej chwili powiedzieć.
Co do masaży i stretchingu, wiem że mogą zdziałać cuda, w sobotę będę rozmawiać ze specjalistą w tej dziedzinie, aczkolwiek będzie wchodzić to  grę dopiero po zagojeniu rany. Trochę więc potrwa zanim będzie można się tym zająć w ten sposób.
Będę się łapać wszystkiego co może pomóc choć nie mam ambicji sportowych, chciałabym móc z nim pojechać  od czasu do czasu na spacer do lasu.
Właściwie w zeszłym roku zaczęłam na nim więcej jeździć, nie spieszyłam się z zajeżdżaniem. W tym roku planowałam dłuższe wypady po okolicy, kurcze ...  😕

ogurek dzięki, są to dla mnie jakieś słowa otuchy. Wygląda na to, że nic oprócz tego nie uległo zerwaniu lub naderwaniu. Jest stłuczone od kopnięcia, podejrzewam, że kopyto obsunęło się do wewnątrz podczas uderzenia zrywając skórę i zahaczyło o ten jeden mięsień. Dziś wieczorem ma być jeszcze u nas weterynarz.
Moja kobyła dziś kontuzjowała się na padoku. Podejrzewam, że się poślizgnęła.
Ból idący chyba z łopatki, dość silna kulawizna na PP nogę. Nawet w stępie.
Żadnego obrzęku, podwyższonej ciepłoty, żadnego bólu przy zginaniu, naciąganiu i silnym nacisku.
Koń nie wzbrania się przed ruchem, nawet waliła z zadu na padoku.

Weterynarz będzie w tygodniu.

Macie jakiś pomysł co to może być?  🙁
Mam nadzieję, że się tylko ponaciągała.  🙁
Może ściegno ?, szczególnie jeśli było ślisko, a klacz nie jest spuchnięta. Moja jak się ostatnio naciągnęła to też się pierwszego dnia nosem podpierała 🙁
Zapakuj ja do boksu i czekaj na weta, możliwości jest dużo 🙁
ścięgna czyste, nic nie boli, normalnie obciąża każdą nogę. Nigdzie nie ma obrzęku ani ciepłoty.
jeśli dzisiaj to schłódź od łopatki w dół, nie zaszkodzi, jeśli kulawizna widoczna w stępie to areszt boksowy do wizyty lekarza
wtarłam absorbinę dziś w obie nogi i łopatki na wszelki wypadek.  🙁
ogurek - myślisz, że to coś poważnego może być?  😕
Jeśli uszkodzony jest m.międzykostny to może nie być obrzęku ani podwyższonej temperatury. Jeżeli nie spuchła to kości ma raczej całe, chyba że uszkodziła coś w kopytach 🙁 Tak czy siak trzymam kciuki za Was  :kwiatek:
Ale uciskałam ją wszędzie gdzie się da, mocno - szukałam miejsca bólu. Nic nie znalazłam.
Jutro areszt boksowy tak czy siak 🙁
Dziwne to trochę, bo kobyła chęć do ruchu ma, tarzała się normalnie uginając wszystkie nogi  🤔
Ogierzyła na padoku, brykała.
Kopyto raczej nie, też sprawdzałam. Po chodzi tak samo jak po twardym.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
31 lipca 2011 21:52
Absorbina to nie jest dobry pomysł, po urazie nie powinnaś rozgrzewać. Pierwsze 2-3 dni po urazie to chłodzenie, dopiero potem grzanie, to jest podstawa podstaw i sprawa bardzo ważna. Podczas urazu uszkodzeniu ulegają naczynka krwionośne, a rozgrzewanie poprawia krążenie, przez co uraz staje się poważniejszy. Dlatego chłodzimy, co pomaga zamknąć się naczynkom, a dopiero potem grzejemy- wtedy grzanie przyspiesza regenerację.
Jeden, powiedzmy, że plus w całej tej sytuacji. Wtarty absorbiną świerzy uraz zapewne sie wyraźnie objawi. 😉
Z tego co wiem - absorbina bez zawijania chłodzi, a z owinięciem grzeje. Dlatego się zdecydowałam. Moją reke przynajmniej chłodziło.
Wieczorem podjadę do konia, napiszę co i jak jak wrócę.
Hmmm... z tego co mi wiadomo, i co podaje producent, to Absorbina grzeje, pobudza krązenie. Zawija sie przy "posmarowaniu" nogi, działanie jest lżejsze. Przy wtarciu sie nie zawija, bo działanie bedzie zbyt mocne.
Dzwoniłam do stajni, podobno gorzej nie jest.

Zastanawiam się czy przy uszkodzeniu barku/łopatki czy naderwaniu/nadciągnięciu mięśni koń nie czułby dyskomfortu podczas wyciagania nóg do przodu i na boki. Wczoraj jak nigdy nic robiłam kopyta, nie wyrywała, obciążała równo nogi.
No nic, póki weterynarz nie zdiagnozuję nic nie mogę zrobić.  🙁
W boksie jej nie zostawiłam, poszła na maleńki padoczek wraz ze starsza kobyłą do towarzystwa, bo w boksie by jej odbijało samej. Stoi spokojnie.

Zobaczymy wieczorem 🙁
może w szyi a nie w łopatce
Nie wiem gdzie. Mięśnie łopatki i szyi luźne. Nic nie zaobserwowałam. Tylko dziwne skracanie wykroku i kulawizna  🤔
Kopyta raczej wykluczam.  🤔 Trzeszczki też, koń mimo kulawizny cały czas łazi od piętki.
Możliwe, że stara kontuzja nadgarstka się odnowiła, chociaż tam było tylko stłuczenie, RTG i USG nie wykazały żadnych zmian wewnątrz stawu.  🤔
Gillian   four letter word
01 sierpnia 2011 17:20
co do Absorbiny jeszcze - zauważyłam, że chłodzi kiedy ją wetrzeć na wilgotne nogi bez zawijania. Zimne elegancko.
Daj znać jak kobyła się czuje 🙂
chłodzi chłodzi. Wiem z autopsji, aż łapy bolą 😉

Zaraz właśnie jadę do stajni.
Mam nadzieję, że jej lepiej  🙁
tajnaa, daj koniecznie znać... trzymam kciuki
slojma   I was born with a silver spoon!
01 sierpnia 2011 17:44
Tajnaa- trzymam kciuki z bliźniaczkę, zobaczysz będzie dobrze. Moja młoda też kontuzjowana.
tajnaa - nie chcę być złym prorokiem, ale najczęściej takie kulawizny bez objawów towarzyszących jak podwyższona ciepłota czy obrzęk są najgorsze i w diagnozowaniu i leczeniu. U nas tak się właśnie objawił międzykostny - sucho, bez zmian temp, żadnej opuchlizny, tylko skracanie wykroku... I też na padoku prawdopodobnie się to stało 🙁

Tak czy inaczej trzymam mocno kciuki za pomyślne i szybkie zakończenie tej przygody! I dawaj znać co i jak
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się