Kącik WKKW
Zakladam, bo jeszcze watku wkkwistow na re-volcie nie ma.
Edit:
Lotnaa chciala o tym napisac, ale znalazlam filmik
- widac, jak Call Again Cavalier pod Mary King przewraca sie po przeszkodzie i lamie noge... Uspili go [`].
[']
Wkkw piekny i wodowiskowy sport . JA moge w przeszkodach LL , L i pony sie jeszcze pobujac , ale na wyższe klasy to bym odwagi nie miała 😉
Asds - wolalabym w przyszlosci pojechac kros *** niz parkur 140 😉
Moon Man Wiliama Fox-Pitta tez zostal uspiony. Kolka.
Mam nadzieje, ze Lotnaa nie bedzie miala mi za zle, ze napisalam tutaj to, co ona chciala.
Miałam być na tych zawodach, mój chłopak już kupował mi bilet, na szczęście coś się zawiesiło na stronie i transakcje nie przeszła. Nie chciałabym tego widzieć 🙁
O tej imprezie było w UK było bardzo głośno, zaproszono czołówkę WKKW, główna wygrana - 100tyś funtów, dresaż do muzyki itd. Niestety, okazała się wielką porażką. Skończyło tylko 6 jeźdźców, a olimpijczyk, Call Again Cavalier, złamał nogę...
Poprzedniego dnia na tym stadionie był mecz rugby, więc w niedziele podłoże było fatalne. Do tego jeźdźcy mieli bardzo mało czasu, żeby przejść kros - w normalnych warunkach mogą to robić dowolną ilość razy, a tu byli wciąż pod presją czasu.
Nie wiadomo, czy ten format ktoś będzie jeszcze chciał powtórzyć. Takie zawody, na Millenium Stadium w centrum Cardiff miały popularyzować WKKW, ale sądząc po komentarzach - raczej się to nie udało 🤔
asior no ja tez wolałabym kros 😉 ..Bo jakby nie patrzec kros to dopieor jets egzamin umiejętnosci konia i jeźdzca , a co najwazniejsze tutaj potrzeba głowy cały czas uzywac 😉
Lotnaa - dla mnie dziwne, ze Cavalier nie mial wolnego po sezonie. Juz nie mowiac o tym, ze szkoda by mi bylo TAKIEGO konia na taki rodzaj zawodow. Wszystko na szybkiego, chaos... Ale 100.000 funtow to niezla kasa 🙄
Jasne, teraz beda wszyscy madrzy po szkodzie, ale do mnie po prostu taki rodzaj zawodow nie przemawia. Nie jestem tez zwolenniczka jednodniowych wkkw.
Asds - akurat chodzilo mi w tym przypadku o to, ze balabym sie jak cholera jechac parkur 140 😉
asior ja kiedys dawmno temu podczas treningu skakałam double bara 145 cm uczucie nie powiem zajeb.ste - szczególnie jak jets ten moment zawieszenia konia w locie nad przeszkodą. No ale ....od dluższego czasu w porzadnych rekach nie byłam , plus kiedys podczas treningu zdrowo o ziemie rypłam że nawet najazdu na przeszkode nie pamietałam.No i niestety bład wychowawczy popełniono , bo mnie od razu na konia nie wsadzili i mam takiego troche stracha teraz , którego próbuje usilnie i wytrwale od lat pokonac 😉
Mam nadzieje, ze Lotnaa nie bedzie miala mi za zle, ze napisalam tutaj to, co ona chciala.
🤣 , taak, uduszę Cię za to 😉
Zawody były faktycznie późno, np. koń Tiny Cook został do nich specjalnie przywrócony do treningu, chociaż miał już zasłużone wakacje po rewelacyjnej dla tej pary olimpiadzie. Nie ukończył 🤔
Podejrzewam, że wszyscy mieli ciśnienie na nagrodę.
Tu są wyniki gdyby to kogoś interesowało
http://www.eeicup.com/results.asp
Asds - pare przeszkod 140 to ja moge skoczyc w domu, ale na zawodach sie blokuje. Jeszcze zalezy od konia. Jak mam konia tuptusia jak moj Glut, to 😵 Ale rozgrywke 125-130 zdazalo sie jechac 😉
Lotnaa - polowa zawodnikow na tej liscie widnieje ze swoimi podstawowymi konmi 😲 Szok.
ja mam od zawsze ambicje na wkkw - nawet na wakacje do Jurka Krukowskiego pojechalam krosy poskakac 🙂 ale niestety, kontuzja i z krosowek nici 🙁
ale mam nadzieje ze jeszcze nam sie kiedys uda 🙂
kiedys mi sie marzyly igrzyska w wkkw, ale jak zobaczylam przeszkody na miedzynarodowych zawodach, to kariere (jezeli ja wogole zaczne ;p ) to skoncze tak na kl P, bo nie chce zabic konia i siebie 😀
a tak dla urozmaicenia... moze jakies nasze (i niekoniecznie nasze) fotki z krosowek ? 🙂
Kalendarz Podlaskiego Związku Jezdzieckiego na 2009 rok przewidział dwa razy zawody WKKW
2009-06-5,6,7 KJ PIEŃKI ZR - zaw. regionalne C - wkkw
2009-10-17,18 KJ PIEŃKI ZR - zaw. regionalne C -wkkw I Otwarte Mistrzostwa Podlasia
Ktos się z dalszych rejonów wybiera?
Bo u nas to wkkwistów nie ma raczej 😉
Sznurka w jakim powiecie są te Pieńki?
białostocki, gmina Michałowo
ja się wybieram, ale tylko polókać 👀
D&A masz przepięknego konia i ja mam wrazenie ze go znam jak on ma na imie ?
nie przemycaj ogłoszeń! / a.
To nie jest mój koń.Startowałam na nim przez jakiś czas.Nazywa się Dżygit🙂
to ja go widzialam na zawodach bodajże 🙂
nie przemycaj ogłoszeń! / a.
Bardzo możliwe..tyle że gdzieś od ok.2 lat ja go już nie jeżdżę.
a ja jako całkowity szczypior w kwestii wkkw chciałam spytać o og. Halogen (Vis Versa AA x Europejczyk oo), który jest jeśli db się orientuję w treningu u Pawła Spisaka, o zdanie na jego temat.
Czy będzie coś z niego ? Widziałam go wielokrotnie w bogusławicach, ale w skokach, a w terenie nie miałam okazj, a oczekuję po nim dzieciaka,i stad moje zainteresowanie i prosba o podzielenie się opiniami 🙂
Widuje go codziennie w stajni i jak dla mnie to ideal konia 😜 Swietnie skacze, rusza sie super, wydolnosciowo ekstra, ma bdb budowe tylko straszny nerwus sie zrobil po wypadku 2 lata temu w Strzegomiu. Ale jestem jak najbardziej za 😉 😍
Ja mam ambicje w lato do Pieniek się wybrać na pierwsze WKKW w moim i konia życiu. A ten cross zbudowali w ogóle? Bo jeszcze niedawno (może miesiąc - dwa temu), że nie jest dokończony.
Ja jako ambitna amazonka zostałam wysłana raz w życiu na crossika klasy L, żeby sobie zobaczyć, jak w ogóle wygląda to całe WKKW oczami zawodnika. To, co mnie nauczyło to doświadczenie to to, że WKKW NIE JEST ZABAWĄ - to cos bardzo poważnego, a jak jakiś "specman" twierdzi, że to nic trudnego, to aż mi przykro z powodu jego ignorancji. Przez cała "trasę" miałam serce i żołądek w gardle, poziom skupienia i koncentracji ponad 500%... i na dodatek schudłam 2 kilo (to z nerwów :hihi🙂
Satysfakcja nie z tej ziemi, jak wróciłam cała i żywa (mimo, że bez konia, bo mnie wysadził po przeszkodzie :hihi🙂 I zyskałam ogromny szacunek dla tych, którzy uprawiają ten wspaniały sport 😅
Ja mam ambicje w lato do Pieniek się wybrać na pierwsze WKKW w moim i konia życiu. A ten cross zbudowali w ogóle? Bo jeszcze niedawno (może miesiąc - dwa temu), że nie jest dokończony.
ooo to swietny pomysl! ciekawe jak to wszystko bedzie wygladalo
Ja jako ambitna amazonka zostałam wysłana raz w życiu na crossika klasy L, żeby sobie zobaczyć, jak w ogóle wygląda to całe WKKW oczami zawodnika. To, co mnie nauczyło to doświadczenie to to, że WKKW NIE JEST ZABAWĄ - to cos bardzo poważnego, a jak jakiś "specman" twierdzi, że to nic trudnego, to aż mi przykro z powodu jego ignorancji. Przez cała "trasę" miałam serce i żołądek w gardle, poziom skupienia i koncentracji ponad 500%... i na dodatek schudłam 2 kilo (to z nerwów :hihi🙂
Satysfakcja nie z tej ziemi, jak wróciłam cała i żywa (mimo, że bez konia, bo mnie wysadził po przeszkodzie :hihi🙂 I zyskałam ogromny szacunek dla tych, którzy uprawiają ten wspaniały sport 😅
Święte słowa, wkkw to taka specyficzna dyscyplina, że w teorii niby nic przeszkódki pojedyncze na krosie wydaja się w porządku, jeżdżone na treningach w jakichś sekwencjach też ok, ale jednak jak już się jest na zawodach i jedzie sie kros to uczuci są nie do opisania... Kiedy jedzie sie całą trasę tak naprawdę sedno tkwi nie w samych przeszkodach a własnie między nimi. Ja też po kilku już krosach w moim życiu zaczęłam dopiero doceniać jak ważne jest zachowanie w dystansie, odpowiednia regulacja tempa, a przede wszystkim zgranie i porozumienie i see z koniem. Bo własnie na krosie moga wyjśc wszystkie błędy i niedociągnięcia....
Ale mimo wszystko wkkw ma w sobie to coś, czego nie mają inne dyscypliny jeździeckie, jednak pomimo ryzyka, trudnośći (nie wiem jak innych) pryciąga mnie niesamowicie i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się pojechać jakieś wkkw🙂 Myślę, że teraz po róznych doświadczeniach ostatnich czasów zmieniło sie odrobinę moje nastawienie do wkkw. Nabrałam właśnie do niego pewnego dystansu, doceniłam również jak wazna jest 500% konsentracja W KAZDYM MOMENCIE krosu bo nawet gdy wydaje nam się, że mamy dużo czasu do następnej przeszkody to jednak zbliża się ona błyskawicznie i nie zawsze zdążymy zrobić to co powinniśmy aby przygotowac się do skoku, o czym ja się już przekonałam...
Trochę się rozpisałam, ale to tak oczami osoby, która już jakieś tam krosy za sobą ma, ale jednak w porównaniu do prawdziwego wysokiego WKKW te moje L-ki to pestka, jednak myslę, żę odczucia i wrażenia moga być podobne.....
L-ki to pestka, jednak myslę, żę odczucia i wrażenia moga być podobne.....
Nie chcę, żeby ktoś mnie zrozumiał źle, ale wydaje mi się, że żeby skakac WKKW klasy N i wyżej, to po prostu trzeba mieć coś wyłączone w mózgu...
Mieć coś w sobie, co wyłącza strach i brak logicznego myślenia w chwilach stresowych... Nie każdy może się w to bawić.
Ikarina, rzeczywiscie mylisz sie i to grubo, bo nie ma klasy N wkkw 😂 Chyba, ze to Tobie cos wylaczylo sie teraz w mozgu?
ja się nie znam tylko raz krosa skoczyłam, 😡
Nie chcę, żeby ktoś mnie zrozumiał źle, ale wydaje mi się, że żeby skakac WKKW klasy N i wyżej, to po prostu trzeba mieć coś wyłączone w mózgu...
Mieć coś w sobie, co wyłącza strach i brak logicznego myślenia w chwilach stresowych... Nie każdy może się w to bawić.
Dokladnie N klasy w WKKW nie ma, ale mnie się wydaje jednak, ze nie chodzi tutaj o głupotę i brak logicznego myślenia jak to piszesz - no chyba, ze miałaby te dwie gwiazdki (taki w sumie odpowiednik N o ktorej piszesz) czy nawet jedną jechac osoba nie przygotowana do tego - to i owszem głupota.... Ja się w sumie nie powinnam wypowiadac bo tak jak pisałam doświadczenie moje w wkkw zadne a tym bardziej w wysokich klasach o jakich iszesz ale wydaje mi sie, że jeśli jest się dobrze przygotowanym zarówno technicznie i psychicznie - szkolonym w odpowiedni sposób bez pośpiechu i przeskakiwania waznych etapów (zarówno jezdziec jak i kon) to dojrzewa sie do tego stopniowo i jesli ma się odpowiednie umiejętnośći to moim zdaniem WKKW jak każda inna dyscyplina jest fascynująca i jak najbardziej do pokochania🙂 Ryzyko jest zawsze, jednak wszystko jest dla ludzi.....