zupełnie niepotrzebnie się martwisz Taniu...Bierut nie zaszkodził, to i Kaczyński tym bardziej KK nie zaszkodzi.
Wrotki ja pomijam ten temat, chodzi mi o ogół.
A to co napisałeś, to przypomina mi trochę rozważania na temat - co było pierwsze: jajko czy kura.
Bo jakoś tak chyba oba "wraz".
Kaczyński kościołowi nie musi szkodzić, kościół sam sobie ostatnio szkodzi 😉