Wyjazd w teren z psem

ushia, o! to też jest myśl.
Dramka, a gdzie drugi psiak? za krótkie łapki ma żeby nadążyć? 🙂
Drugi zazwyczaj z mężem, to jego suka  😉
W kwestii smyczy, mam taka przedlozana, która idealnie pasuje do jazdy z psem. nie jest za długą, a jednocześnie pozwala na swobodny spacer z psem. Moja koleżanka  ma laboradora i używa automatycznej smyczy. Nasze tereny znajdują się w obszarze często używanym przez myśliwych czy spacerowiczow dlatego postanowiłam nauczyć psa chodzenia przy koniu na smyczy. Co do połączenia psa z linka to nie postrzegalam tego jako niebezpieczne. Mój pies jest bardzo spokojny, świetnie odczytuje końskie humory, a po za tym zawsze można puścić smycz gdyby coś niepokojącego miało miejsce. Bardzo chwale sobie ten sposób podróżowania z moimi ukochanym utworami.
to co napisałaś do tej pory pokazuje tylko, że pies jest posłuszny wybiórczo, a to znaczy że go jednak nie wyszkoliłaś ;]
Może pies nie wie czego od niego wymagasz kiedy siedzisz na koniu?


ekhem - gdybym go wyszkoliła w stopniu doskonałym, nie zakładałabym wątku i nie prosiłabym o radę, prawda?  🙂 Problem w tym, że nie wiem, jak to zrobić. Poza tym jednym momentem (wyjazd w teren) pies jest naprawdę posłuszny. Chciałabym, żeby nasz obrazek wyglądał jak na zdjęciach Dramki, a u nas to wygląda jak na zdjęciu KasiB (tak swoją drogą - bardzo ładne zdjęcie  🙂😉, przy czym pies biega przed koniem z jednej strony na drugą. Dla mnie jest to zdecydowanie za blisko. I nie wiem, jak mam mu wytłumaczyć, że ma się znajdować gdzie indziej. Co ciekawe, jeśli zsiądę w terenie, pies momentalnie znajduje się tam, gdzie powinien być. Czyli wie, o co chodzi. Ale gdy znowu znajdę się w siodle, wszystko wraca do normy. Nie mam pomysłu. Na pewno gdzieś jest mój błąd, ale nie wiem, gdzie i nie wiem, jak go naprawić. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się