Perfekcyjny makijaż

xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
21 kwietnia 2015 18:57
hanexxx ja też proponuję Inglot HD. Nakładany beauty blenderem jest lekki i kryjący 🙂 z moich osobistych doświadczeń nie polecam nakładanie go pędzlem lub rękami, bo faktycznie można za grubo nałożyć.
Dziewczyny, a jak używacie takich podkładów to puder też trzeba? Czy sam podkład też może być i będzie ok?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
21 kwietnia 2015 19:07
flygirl
Ja jestem za tym, żeby zawsze twarz przypudrować, żeby utrwalić makijaż i pozbyć się świecenia.
Jeśli nie lubisz dużej ilości pudru, to wystarczy tylko omieść twarz dużym pędzlem.


Wiecie co, kupiłam sobie podkład HD z Inglota i po pierwszym zastosowaniu nie padłam z wrażenia, nie wiem czy to kwestia tego, że nałożyłam go na twarz bez kremu (zawsze nakładam krem pod podkład), czy tego, że nakładałam palcami, ale miłość od pierwszego wejrzenia to to nie była.
Przetestuję go jeszcze na różne sposoby, muszę się dowiedzieć nad czym tak pieje pół You Tube 😉
Nie wiem jeszcze czy lubię, bo pudru użyłam dosłownie 2 razy w życiu i do pełnego makijażu. I właśnie się zastanawiam, czy jak tak na co dzień będę chciała w końcu kupić jakiś porządny podkład, który mi wyrówna koloryt, to pchać się od razu w puder i pędzle też muszę, czy jednak nie. 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
21 kwietnia 2015 19:13
flygirl
Według mnie warto zainwestować w dobry sypki puder, pędzel nie musi być z górnej półki cenowej. Ja swój pędzel do pudru kupiłam chyba z 7 lat temu, za niecałe 10zł i dopiero teraz zaczął się sypać i nadszedł jego koniec 😉

Jeśli nie będziesz używała pudru musisz liczyć się z tym, że podkład długo nie zostanie na Twojej twarzy.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
21 kwietnia 2015 19:14
flygirl moim zdaniem trzeba. Puder scala podkład i czyni go trwalszym. To może być zwykły transparentny, żeby nie dawał koloru, ale jednak różnica jest duża. Podkład dłużej wytrzymuje 🙂

Pauli ja jak nałożyłam go palcami też nie padła z wrażenia - podkład jak podkład tylko drogi 😉 ... Za to jak nałożyłam beauty blenderem(który dla mnie był jakimś głupim wymysł i patrzyłam na niego trochę prześmiewczo - ot, taka gąbeczka za kolejną sporą kasę...) to zmieniłam zdanie na plus 🙂 fajnie kryje, nawet jak moja tłusta cera daje o sobie znać to przyzwoicie się trzyma i wystarczy przypudrować 🙂 być może to zwykła autosugestia typu dałam się namówić na gąbeczkę za 50zł to musi być lepiej, kto wie  😁
Rozumiem, tak właśnie myślałam, że jak jedno, to i drugie. No nic, to poszukam czegoś dobrego i taniego. Już naprawdę mam dosyć swojej trzykolorowej twarzy, aż dziwne, że wcześniej mi to nie przeszkadzało. 😜

Jakbyście miały jakieś sprawdzone taniochy, to nie pogardzę. 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
21 kwietnia 2015 19:20
flygirl
Ja teraz jak się nie pomaluję, to zastanawiam się, jak mogłam tyle czasu żyć w błogiej nieświadomości. Nie chodzi o to, że bez makijażu w ogóle nie ruszę się z domu, ale lubię efekt podkreślonych oczu, jednolitej cery itd., po prostu wyglądam bardziej wyraźnie z makijażem. Za to bez korektora pod oczami praktycznie z domu nie wychodzę, żeby ludzi nie straszyć 😉

Co do tanich produktów, to teraz w Naturze jest promocja -40% przy zakupie dwóch kosmetyków do makijażu. Mają m.in. Kobo, które jest tanie i dobre, może tam coś Ci w oko wpadnie? 🙂

xequus
Nie kuś! Beauty Blender chodzi za mną już od jakiegoś czasu, ale sama nie wiem, czy nie wolałabym w to miejsce kupić sobie jakichś dwóch fajnych pędzli...

Co do podkładu, mam całe opakowanie, więc nie zamierzam się tak szybko poddać, przetestuję na różne sposoby i dam znać co sądzę 🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
21 kwietnia 2015 20:33
Pauli bede kusic, bo ostatnio to moj najlepszy zakup 😀 ja mam ten z inglota, jak zobaczylam ile za niego zaplacilam to stwierdzilam, ze oszaleli z ta cena - 50zl za kawalek gabki, ale potem obejrzalam filmiki na yt jak tego cuda uzywac, wyprobowalam i powiem szczerze, ze juz nigdzie nie ruszam sie bez tej cudasnej gabeczki i nakladam nia i podklad i korektor. Zajmuje mi to doslownie chwilke i w koncu mam tak nalozony podklad jak lubie, czyli cienko, naturalnie, ale kryjaco 🙂 nie schizuje, ze gdzies mam smuge albo nieroztarta granice twarz-szyja... a z innych plusow to nie mam ubabranych rak podkladem co = ubabrane podkladem potem wszystko lacznie z recznikiem 😉
Pauli, odnoszę się do Twojego postu sprzed dwóch stron, bo zapomniałam, że pisałam w wątku 😡 Pooglądam na pewno filmiki, bo zawsze to jakas wiedza, ale chętnie spotkałabym się też z kimś, kto dobrałby mi kosmetyki których używałabym też później (np podkład - nigdy nie miałam podkładu idealnego, dlatego nie używam wcale - wylacznie puder mineralny + korektor pod oczy...wiec wyobraz sobie moje ogarniecie w temacie 😉)
xequus ma rację, palcami bardzo kiepsko się nakłada tego inglota. Ja używam ściętego pędzla i jest super. A beauty blender zdecydowanie mnie kusi. Używam zwykłych gąbeczek do nakładania korektora pod oczy i sprawdza się to rewelacyjnie.

Co do pudru ja rówież zawsze używam. Utrwala podkład, dodatkowo matuje i nie ma takiego efektu klejącego się podkładu. Tak jak dziewczyny mówia, wystarczy sypki transparenty i omiecenie nim twarzy 🙂 Osobiście delikatnie wklepuje w twarz puder taką pacynką i makijaż potrafi wytrzymać cały dzień. A dobrze dobrany puder i podkład nie daje efektu maski 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
22 kwietnia 2015 07:33
Nie kuś! Beauty Blender chodzi za mną już od jakiegoś czasu, ale sama nie wiem, czy nie wolałabym w to miejsce kupić sobie jakichś dwóch fajnych pędzli...


Nie wolałabyś 😉 Mam oryginalnego Beauty Blendera i to, co to cudeńko potrafi zrobić z podkładem daje jeden wielki efekt WOW. Wreszcie zużywam mniej podkładu, nie potrzebuję aż tak dużo poprawek cery w ciągu dnia jak wcześniej, nic się nie rozmazuje, a po pewnym czasie podkład wreszcie się nie waży (nie jestem pewna co do pisowni tego wyrazu), tylko w pięknej formie wytrzymuje aż do zmycia makijażu.
A polecicie jakiś puder transparentny, który nie daje płaskiego efektu? Osobiście pudru używam bardzo rzadko, tylko jeśli potrzebuję naprawdę trwałego makijażu, bo... nie lubię matu na twarzy XD Uważam, że wygląda sztucznie. A znowu boję się w ciemno kupić coś rozświetlającego, bo zapewne trafię w chamski brokat, który po chwili będzie wszędzie...
A gdzie stacjonarnie można kupić ta magiczna gąbkę? 🙂
Achaja ja polecam Vipera
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
22 kwietnia 2015 10:47
Oj dziewczyny, zbankrutuję przez Was 😵
No nic, zamiast drugiego pędzla do podkładu będę chyba musiała zainwestować w BB 😉


sienka
Wirtualnie ciężko cokolwiek podpowiedzieć, ale jeśli miałabyś jakieś pytania w temacie, zapraszam na pw, mam ostatnio fioła na punkcie kosmetyków i makijażu, więc może będę umiała jakoś doradzić 😉
Mimo wszystko polecam konsultacje na żywo z kimś doświadczonym, żeby nie stresować się w dzień ślubu makijażem.
Karmelita na stronie sephory jest, więc w sklepie stacjonarnym też powinien być aczkolwiek ręki nie dam sobie uciąć 🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
22 kwietnia 2015 11:34
Pauli, bb od inglota tez jest swietny, ale podobno jest trwardszy od oryginalu w sensie taki bardziej miesisty i jedna blogerka stwierdzila, ze to jakby grac w tenisa swoja twarza jako rakietka :P. Ja osobiscie nie mam porownania, ale nie zamienilabym mojego od Inglota na zaden inny 😉

Achaja, Ja polecam puder od Inglota - prasowany HD system. Jak trafisz na dobry sklep to Pani swietnie dobiera i u mnie zawsze trafia w 10! 🙂 Przy okazji zawsze mozesz wyprobowac na miejscu, bo moga Ci zrobic na nowo nawet caly makijaz. Ja mam puder transparentny z serii hd i jestem zadowolona, bo nie robi efektu matowej maski tylko ma w sobie delikatne drobinki rozswietlajace i daje taki bardziej satynowy niz matowy efekt. Jak nie uzywam podkladu np. do pracy, a swieci mi sie strefa T to tylko nim przypudruje i efekt jest super 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
22 kwietnia 2015 12:08
xequus
Widziałam gdzieś na YT recenzję porównawczą tego z Inglota i BB i ten pierwszy wypadł niekorzystnie. Różnica w cenie nie jest kolosalna, więc jeśli już, chyba najlepiej wypróbować oryginał.
Kojarzysz może czy Inglot ma transparentny puder sypki?
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
22 kwietnia 2015 12:22
Na pewno ma 🙂 a polecasz pudry sypkie? Ja jakos nie moge sie przekonac... zawsze mam prasowany. Co do bb moim zdaniem tamta recenzja na yt byla troche przesadzona, ja jestem mega zadowolona z bb Inglota i wcale nie czuje sie jakbym uderzala pileczka tenisowa w twarz 😉 mam juz go pewien czas i po umyciu nadal wyglada jak nowy 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
22 kwietnia 2015 12:28
xequus
Zdecydowanie polecam sypkie pudry Inglota! 🙂
Od kiedy kupiłam ten puder (mam ten w większym opakowaniu, utrwalający (?), wiem że jest jeszcze matujący - w mniejszym słoiczku), nie chcę już nic innego w kamieniu, jest super, nie tworzy na twarzy maski, zostawia taką aksamitną mgiełkę. Mo i jest mega wydajny, swoje opakowanie kupiłam jakoś w październiku, mam je nadal i końca nie widać, musze przyznać, że to świetnie zainwestowane 35 zł (a może 39?, nie pamiętam).
Mam ochotę teraz wypróbować transparentny.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
22 kwietnia 2015 12:52
Ja mam w kamieniu Inglot HD i tez taka fajna mgielka pozostaje. Tylko zastanawiam sie jak z aplikacja tego sypkiego, zawsze mi sie wydaje, ze wiecej wysypie sobie na bluzke niz na twarz i w dodatku, ze za duzo naloze na twarz i bedzie zle wygladalo
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
22 kwietnia 2015 13:06
Ja nie mam z aplikacją żadnego problemu, dozowanie samego pudru jest bardzo łatwe, wysypujesz na przykrywkę niewielką ilość, albo potrząsając opakowaniem wydobywasz puder na tę kratkę na górze. O rozsypywaniu nie ma mowy, ponieważ produkt bardzo dobrze trzyma się pędzla, nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby puder znalazł się w innym miejscu, niż było to potrzebne i w nadmiernej ilości.
Dużo przyjemniej używa mi się pudru sypkiego niż w kamieniu 🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
22 kwietnia 2015 13:07
To teraz Ty mnie skusilas i musze skoczyc do Inglota po jakis puder sypki 😉
Maxineczka robi filmik o tym, co najlepiej kupić w promocji rossmanna itp 😉
Ale jak to? To nie ma znaczenia jakiej firmy jest ten Beauty Blender? Nie jest tak, że jest jeden oryginał, a reszta to podróbki, tylko każda firma ma swój i każdy jest ok?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
22 kwietnia 2015 18:24
Karmelita
Dokładnie tak jest BB jest jeden, a używanie tej nazwy w stosunku do innych produktów tego typu jest tylko skrótem myślowym 😉
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
22 kwietnia 2015 20:08
W inglocie to się nazywa Blending Sponge 😉
A warto zapłacić 80zł za oryginał czy podróbki też dają radę?
Scottie   Cicha obserwatorka
22 kwietnia 2015 20:21
Moim zdaniem warto, ale ja nie używałam podróbek BB w kształcie jajka, tylko zwykłych, trójkątnych gąbek. Różnica kolosalna.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się