aien

wędrowiec

Konto zarejstrowane: 15 lutego 2009
Ostatnio online: 25 grudnia 2023 o 10:44
Zabawa zaczyna się tam, gdzie kończy się ustalona droga...

Najnowsze posty użytkownika:

Pomoc dla rox potrzebna
autor: aien dnia 28 grudnia 2022 o 09:13
I jak sytuacja?
Stajnie w Lublinie
autor: aien dnia 31 października 2019 o 05:42
Sonika, jest stajnia wolnowybiegowa p Sagana, ma same quatwry i z tego co pamiętam dwa ogiery. Nr tel mi ulecial ale maila mam do jego żony tamara@jnbt.pl ok 40km od Lublina za Zakrzowkiem
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: aien dnia 26 czerwca 2019 o 07:54
olq dr Sonia Czerwińska stacjonuje w Kozienicach 😉
Stajnie w Lublinie
autor: aien dnia 07 maja 2019 o 07:09
Sonika nowy sklep się otwiera "Azdar: na Spółdzielczości Pracy
Zwapnienia
autor: aien dnia 14 listopada 2018 o 12:01
kotbury sam zdrowykoń nie napisał o żadnej substancji poza DMSO.
wskazówek na PW również nie wysłał, ciekawe dlaczego?

Konie zimnokrwiste i pogrubiane
autor: aien dnia 19 października 2018 o 14:16
Euphorycznie ja dorwałam za 1/4 ceny używane Massimo Dessaur II rozstaw 36, 18 cali. Miałam przesłane do przymiarki i możliwość zwrotu też był. Bardzo polecam siodło, jeżdżę od 4 lat i jestem nim zachwycona. Nie tylko jazda na ujeżdżalni, ale też teren, rajdy.
Stajnie w Lublinie
autor: aien dnia 05 września 2018 o 17:28
mils Z halą masz jeszcze:
SJ Łąki
Stajnia p. Witka
Equiclub Zamłyniec (dalej niż chcesz)
Ranczo Arka
Bukowa Zagroda
Stajnia w Fajsławicach
Stajnia na Felinie Uniwersytetu Przyrodniczego
Stajnia Ku Słońcu (ma kryty "lonżownik"😉
Stajnia Arizona (też nie za duża hala)
Stajnia w Pszczelej Woli
Stajnia Stanka (za Lubartowem)
Stajnia Marysieńka (Spiczyn Kolonia)
Nie wiem jak w stajni SJ Zawieprzyce, ale podobno coś stoi?

Nie chce się wypowiadać co do opieki, nie znam wszystkich stajni osobiście.
W Cadence hala czy kryty lonżownik jest w planach, ale tutaj niech Jasnowata się wypowie.

Stajnie w Lublinie
autor: aien dnia 05 września 2018 o 14:55
Kastorkowa zapomniałam o Cadence, Jasnowata zdążyła już opisać. Też polecam, duże przestronne boksy, ujeżdżalnia, czworobok, padoki i pastwiska. Konie zadbane.
Stajnie w Lublinie
autor: aien dnia 05 września 2018 o 05:24
W Lublinie kiepsko z takimi stajniami..
Nie zwracając uwagi na dojazd to polecę Stajnia Promesa  (chyba mają wolnym boks) i Ranczo Arka gdzie sama stoję. Od kilku miesięcy mamy komplet ale pytać się można,  może coś się zmieni. Mamy trzy ujezdzalnie zewnętrzne, hala 20x40, lonzownik, myjka. Konie spędzają czas na zewnątrz pod wiata 24, niedługo zejdą do boksów i wtedy padok cały dzień z nieograniczonym dostępem do siana. Mamy kilka ha pastwisk. Stoję tu ponad 5 lat i nigdzie się nie wybieram 😉
Do podlasian STAJNIE, PENSJONATY, WECI
autor: aien dnia 30 sierpnia 2018 o 06:31
Dementek a jesteś w stanie coś polecić w okolicy?
Do podlasian STAJNIE, PENSJONATY, WECI
autor: aien dnia 27 sierpnia 2018 o 16:23
Jadę na urlop do Wigierskiego Parku Narodowego. Polecicie jakąś stajnię na teren dla dwóch osób - ja zaawansowana, mąż początkujący, ale porusza się w trzech chodach. Zależy mi na spokojnych koniach. Stadnina Pod Wigrami w teren jeździ tylko bryczką.


Będę wdzięczna  :kwiatek:

edit: w Podnowince nie ma już jazd.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: aien dnia 20 sierpnia 2018 o 09:22
Strzyga problemy z płatnością niestety nie należą do rzadkości w Naszym zawodzie. Nikt nie rozumie np dlaczego wizyta o 23 w poniedziałek kosztuje x 2, i w ogóle dlaczego ona płaci, BO PANI NIC NIE ZROBIŁA. Ano zrobiła, dała zalecenia odnośnie obtarcia , dojechała i zbadała konia. Krótko jestem w zawodzie, raptem kilka lat i sobie takich klientów bardzo skrupulatnie opisuje w telefonie.

Mam też taką listę "nie odbierać". Do takiej listy należy Pan, który kupuje leki od weta od świń, i do mnie dzwonił by podać dawkowanie np o 1 w nocy, bo koń kolkuje. Tylko on nie wie co to za lek, bo etykieta zdarta, taki przezroczysty. Zaproponowałam że przyjadę bo to niedaleko. Obrzucił mnie błotem. Dzwonił jeszcze o 2 i 4. Musiałam zablokować ocenianie na fb bo ten pan i jego wszyscy znajomi wjebali mi jedną gwiazdkę (było ich ponad setka),, bo nie udzieliłam pomocy koniowi..

Podejrzewam , że niejeden wet ma takie historie.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: aien dnia 20 sierpnia 2018 o 09:00
Zjadło mi post 🙁

w dużym skrócie: jako wet miewam ciężkie dni. Kilka tygodni temu zarwałam nockę z nd na pon, z pon na wt nie spałam wcale, w środę spałam aż trzy godziny i trzy za dnia. Połowa wezwań nocnych / późńych/ wczesncyh to była kolka która nie była kolką, koń po prostu grzebie nogą w ziemi gdy nie ma kolegi obok ( przeniesiony koń o kilka boksów), właściciel nie chciał mi zapłacić za wizytę. Szycie rany u konia do której jechałam pona 80km żeby zobaczyć obtartego konia od popręgu, właścicielka też nie chciała mi zapłacić za wizytę ani dojazd i wręcz darła się na mnie. Poród od krowy w nocy - właściciel nie chciał mi zapłacić bo twierdzi ze 10 min dojadu to jest skandal i zdechło mu cielę (cielę było zimne i zielone czyli zdechło jakiś czas wcześniej, a ja nie jeżdże do krów, a że sąsiad domu rodzinnego to tego...).

Właściciele bardzo skutecznie Nas zniechęcają albo brakiem płatności, albo problemami z płatnością albo z nieposzanowaniem czasu. Hit z tej niedzieli: "moja klacz strasznie kuleje, chodzi na trzech nogach, bardzo prosze o pilny przyjazd NATYCHMIAST". Po wyciągnięciu przeze kamienia z rowka strzałkowego koń ozdrowiał. Właściciel przez telefon twerdził że wszystko sprawdzał..

Jak ja jadę na urlop to kieruję do innego lekarza - moi klienci nie wrócili do mnie po ostatnim urlopie. Dlaczego? Bo mój kolega po fachu nagadał im o mnie niestworzone rzeczy, w tym do właściciela pensjonatu gdzie trzymam konia. NIe uwierzył i mocno się wkurzył, a wszystko mi przekazał.

Ciężko się dogadać z innymi lekarzami bo oni tego NIE CHCĄ.

Ja telefon odbieram zawsze, nie zawsze mogę pomóc, ale odbieram lub oddzwaniam.

Każdy medal ma dwie strony. Po 40h na nogach ciężko mi wytłumaczyć klientce, dlaczego musze przełożyć robienie zębów, bo nie mam siły po prostu. Tak zwyczajnie.
COPD
autor: aien dnia 28 lipca 2018 o 20:12
Zdrowykon,  zgasze Twój i innych zapał. Mój koń dostał ode mnie dmso przy ochwacie. Podobnie dawkowany. Efekt na układ oddechowy żaden.
Edit. Będę jutro to zrobię foto składu Pulmopowder. Ma on zioła działające wyksztusnie,  więc efekt wzmożonego wydalania wydzieliny jest normalny. U alergików raczej trzeba moczyc. Proszek faktycznie jest pudrem. Istnieją też pasty,  Pulmocalf ale nie aż tak wydajne.
COPD
autor: aien dnia 27 lipca 2018 o 23:35
Drabcio, nie ten akurat ale też z Pharmill https://www.pharmill.pl/pulmo-powder

jest jak najbardziej możliwe że kaszel jest z alergii pokarmowej. Piszę z telefonu i nie do końca już wiem kto pytał.

Zdrowykon, mój koń ma niewiele wydzieliny i praktycznie sporadyczny kaszel. Naszym problemem od zawsze była duszność.
COPD
autor: aien dnia 27 lipca 2018 o 17:10
Dostałam kilka pw z zapytaniem o to, jaką kurację stosuję u własnego COPDowego konia.
Mój koń choruje od wielu lat - jest uczulona głównie na pyłki (robiłam badania wiele lat temu w IDEXX), za dużo, żeby odczulać. Oprócz COPD borykam się z Cushingiem. Mój koń przez całe 7/8 lat swojej choroby dostał steryd tylko raz iniekcyjnie bo byliśmy w sytuacji mocno podbramkowej. Steryd wziewnie dostaje tylko w okresie pyleń w okresi pylenia wierzby oraz sosny. Jest też uczulona na pyłki traw pylących w sierpniu - głównie Bylica.
Na stałe przyjmuje zamiennie Pulmopowder albo Respi Blend, rzadziej inne ziołowe preparaty. Bardzo pomogła zmiana warunków - stoi poza boksem 6/7 miesięcy. Pellet na ziemi, moczenie siana - nie przyniosło żadnej poprawy. Ogólnie koń czuje się dobrze, poza przebytym ochwatem spowodowanym podaniem sterydu.
Bycie lekarzem wet nic mi nie zmienia, ja nawet nie mogę podać sterydu bo Cushing, bo ledwo wyciągnęłam kobyłę z ochwatu. Szukam wiedzy, czytam, dokształcam się. Weszłam z polemikę z trollem bo myślałam przez chwilę, że jest nadzieja. A ja przy kolejnym tak silnym ataku duszności będę miała wybór - podać steryd i być może uda się uratować albo nie robić nic i patrzeć jak koń umiera mi na oczach.

Pytam jako wet, a potem czytam, że żaden wet tym się nie interesuje, że nikt nie ma pojęcia etc. Gdybym wiedziała wszystko to by mnie tu nie było.

Ja sprawdziła się boswelia Drabcio? Ten preparat z Dromy?

COPD
autor: aien dnia 24 lipca 2018 o 14:43
zdrowykoń ja za swoje studia zapłaciłam 🙂 . Nie wchodzę z Tobą więcej w dyskusję.

dziękuję wszystkim za merytoryczność wątku, z chęcią tutaj zaglądam kiedy tylko mam chwilę.
COPD
autor: aien dnia 23 lipca 2018 o 14:57
zdrowykoń uniknąłeś odp na pytanie po raz setny. ŻAL.PL

jeśli serio wit D zadziałała to po co robisz z tego taką tajemnicę?
COPD
autor: aien dnia 22 lipca 2018 o 21:59
Drabcio nie śledzę cały czas forum,  nie wiedziałam,  że ten o to troll bawi się z forumowiczami od jakiegoś czasu. Już zignorowalam 😉
COPD
autor: aien dnia 22 lipca 2018 o 21:54
Zdrowykon napisałam do Ciebie byś podał nazwę tej konkretnej substancji magicznej.
Podałeś mi zestaw leków w tym steryd i antybiotyk.Po czym stwierdziłes że kuracja nie pomogła. Tutaj opisujesz podobna kuracje i twierdzisz że pomogła (te same podpunkty) ale bez szczegółów. Masz rozdwojenie jaźni,  żeby twierdzić publicznie że zestaw leków podziałał, a w prywatnej wiadomości że wszystko wróciło po tygodniu czy coś w ten deseń? Jestem wetem i co z tego? Ciekawi mnie substancja magiczna na copd.

M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: aien dnia 30 czerwca 2018 o 08:41
maliniaq to na podłodze to panele czy płytki?
Badanie krwi - analiza wyników
autor: aien dnia 30 marca 2018 o 17:02
pestka tak silna anemia może być przy anaplazmozie, babesziozie (piroplazmozie). Rozmaz krwi plus ewentualne badanie PCR celem potwierdzenia.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: aien dnia 16 marca 2018 o 15:26
tunrida biorę Victozę.
Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
autor: aien dnia 16 marca 2018 o 08:17
Dawno mnie nie było. Różne rzeczy się ze mną działy, odbijałam się od lekarza do lekarza, diety cud, ćwiczenia, a ja nadal tyłam, spałam po kilkanaście godzin dziennie. Suma sumarum ważę piękne 80kg i kładę się na endokrynologię na oddział na wszystkie badania, bo jeszcze i okres zaczął mi mocno szwankować. Od stycznia byłam już chyba u lekarzy wszelkiej specjalności - od internistów, okulistów, neurologów, diabetologów, pulmonologów, kardiologów (tak mnie kierowali lekarze względem objawów). Wyniki tarczycowe mam w super normie, robiłam je kilka razy, ale chyba endokrynolog i tak powtórzy jeszcze z raz. Ślub mam pod koniec kwietnia, diabetolog przepisał mi leki, które w stanach używa się na odchudzanie - a u Nas zarejestrowane są na wspomaganie leczenia cukrzycy.. i zaczęłam chudnąć!  😅 owczywiście same leki bez diety i ćwiczeń nic by mi nie dały, ale piszę to wszystko dla tych co straciły nadzieję, że kiedykolwiek schudną - trzeba szukać przyczyny (jeszcze jej nie znalazłam :P) Minus taki, ze codziennie robię sobie iniekcje no i cena trochę zaporowa na dłuższe stosowanie, mam tylko na 30dni. Cel - zrzucić 2-4 kg do ślubu, a ja już 1 kg zgubiłam przez tydzień 😉
... ślub :) ...
autor: aien dnia 12 marca 2018 o 07:35
U mnie wesele o 17stej - z kościoła na salę max 10 minut się jedzie. Ślub koło 40 minut (szybki ksiądz :P ), życzenia drugie tyle, dojazd, to około 18,30 wejdziemy na salę i dla mnie to jest ok. Ja jestem typem co koło 22 zazwyczaj idzie spać , więc dla mnie od tej 18.30 czy nawet 19 wytrzymać do rana to dla mnie niezłe wyzwanie!
... ślub :) ...
autor: aien dnia 08 marca 2018 o 07:27
rtk piękna sukienka! nawet z zabudowanym V będzie wyglądać ślicznie. Kolor ma też bardzo ciekawy.
czy do tego zakładasz kolorowe buty?
... ślub :) ...
autor: aien dnia 06 marca 2018 o 14:54
Szalona późno, bo nie sądziłam, że będzie problem z wolnym u przyszłego męża i że ja będę rypać niemal każdy weekend w pracy. Udało się wszystko ogarnąć - idziemy na koniec marca tak jak planowaliśmy, wszystkie papiery ksiądz nam załatwi bez tego - poszedł Nam na rękę. Niestety w mojej rodzinie większość bliskich brała cywilny z różnych względów więc nie miałam pojęcia o przygotowaniach. Ksiądz słowem nie pisnął o naukach przy poprzednim spotkaniu.. Ja tego nie ogarniam. Plan był taki by 2 tygodnie w lutym wziąć wolnego i załatwiać wszystko tak jak trzeba - po prostu nie wyszło. I stąd nerwówka i pośpiech we wszystkim.

Tak się zastanawiam, czy poradnie można robić oddzielnie, bo na tygodniu się z TŻ nie widujemy bo każdy mieszka w innym mieście?  🤔

Dziękuję wszystkim za życzliwe rady, miło mi, że w stresie nie zjadłam rąk. Za kubeł zimnej wody też bo mi nawet nie przeszło przez myśl, żeby się zastanowić jak to załatwić wcześniej.

Doubler piękne obrączki

... ślub :) ...
autor: aien dnia 06 marca 2018 o 12:52
Gdybym wiedziała,to zrobiłabym to DUŻO wcześniej. Nie miałam pojęcia jak to wygląda. Nikt mnie nie uświadomił - narzeczony jest na etapie wylotki z pracy - nie dostanie wolnego ani jednego dnia przed zaplanowanym tym przed ślubem. Pokłócił się z szefem. Ja jestem na własnej DG i mam pracownika od 2 miesięcy na L4 i żadnego zastępstwa. U mnie z weekendami łatwiej - narzeczony ma wolny co 3 weekend.
Po prostu kiepski czas. Nie chcę odbębniać nauk, niczego takiego nie napisałam. Nic o protokole nie było mowy - byliśmy u księdza miesiąc temu. Nic też nie mówił o dokumentach z USC - to się też przed chwilą dowiedziałam. Dni skupienia są co tydzień w Lublinie, ale nie mam jak na nie pójść wcześniej niż 25/03/2018, bo pracuję.

Serio, gdybym wiedziała, to zrobiłabym to wcześniej, nawet ROK wcześniej. Wyjazd do innego województwa nie ma szans - nie wyrobimy czasowo z wyjazdem.

Chwilowo jestem na etapie próby dodzwonienia się do księdza, że przyjadę o 20stej. Mój pomysł jest taki, żeby nauki donieść później i nie wydaje mi się, żeby był z tego jakiś problem. Na staszica mogę kurs zrobić w ten weekend (są miejsca), dzień skupienia i tak zrobię 25 a Panie z Poradni przyjmują tylko w soboty więc czasowo to wyjdzie dokładnie tyle samo.

Nic mi nie wychodzi z tym ślubem. Nie udzielam się, bo nie ma o czym pisać.
Nie chcę tylko cywilnego.
... ślub :) ...
autor: aien dnia 06 marca 2018 o 12:11
Wymagana jest pisemna zgoda z parafii - dostaliśmy skierowanie do Świdnika gdzie są co weekend.. poza tym weekendem. TŻ ma do księdza 129km, ja lekko ponad 60km, pracuję 7-19, już u niego była po 20stej, niexzbyt był zachwycony 🙁 nie widzę możliwości ogarnięcia tego weekendu. Mieszkamy oddzielnie, pracujemy jeszcze bardziej oddzielnie, ogólnie odechciało mi się tej szopki.

Czy jest szansa że mnie przyjmą bez skierowania?

Doczytałam - wymagane jest skierowanie, i potem dzień skupienia (możemy go zrobić 2 tyg po tym kursie, tak mamy wolną niedzielę) i jeszcze spotkanie w poradni. Mission impossible. Gdybym wiedziała to zrobilibyśmy to zeszłym roku. A ksiądz się kazał nie martwić i przyjść do siebie w styczniu/lutym.


Edytuj posty!
... ślub :) ...
autor: aien dnia 06 marca 2018 o 11:43
Dobra, mojego ślubu chyba nie będzie.
Nie mamy kiedy zrobić nauk - jedyny termin Nam pasujący to 24/25 marzec, ślub jest 20 kwietnia. Oboje pracujemy weekendami oprócz normalnej pracy na tygodniu. kiedy oboje możemy wziąć wolne.. wtedy nie ma terminów!
Ryczę od rana.
Jest szansa na spisanie protokołu przedślubnego bez nauk? A nauki doniosę? Wstydzę się dzwonić do księdza, tak bardzo cieszyliśmy się że w ten weekend już wszystko dopniemy 🙁 Narzeczony ma dzwonić i z Nim rozmawiać.

wszystko zaklepane, po prostu nie zdążymy z zapowiedziami, a mama TŻ tego nie przeżyje. Jakieś rady? Obserwacje własne? Pomysły? Ratujcie.
KOTY
autor: aien dnia 17 stycznia 2018 o 14:14
Dlatego jak jechałam po kota do schroniska to kazałam sobie pokazać jakiegoś burasa, pierwszego z brzegu. I tego wzięłam. Drugi buro-biały brzydal sam się zgłosił, że chce u Nas mieszkać.. ładnych kotów to ja nie mam 🙂
Sposoby oszczędzania
autor: aien dnia 17 stycznia 2018 o 13:59
ja 10% pensji wrzucam do świnki skarbonki na wakacje (trzeba ją rozbić, żeby móc wyjąć).

🙂
Pająk i problemy z przełykiem
autor: aien dnia 13 grudnia 2017 o 10:34
ode mnie coś też małego poleciało.
trzymajcie się !
... ślub :) ...
autor: aien dnia 01 grudnia 2017 o 07:15
Przejrzałam posty wiadb ale niestety nie ma zdjęć. Jest foto stołów, miejsca usadzania gości i wielu innych.... ale zaproszeń nie widzę.
... ślub :) ...
autor: aien dnia 29 listopada 2017 o 10:18
wiadb jakiej wielkości te szklaneczki? 🙂 stawialiście na talerzyk każdemu? Możesz wstawić foto swoich winietek oraz zaproszeń (pewnie pasowało do stylu?) 🙂
turystyczne rajdy konne, turystyka konna
autor: aien dnia 28 listopada 2017 o 13:48
ansc mój koń jest faktycznie panikarzem, ale ja przez kilka lat nie byłam wcale lepsza 😉 teraz swobodnie jeździmy same w tereny, bez stresu i spiny 🙂
turystyczne rajdy konne, turystyka konna
autor: aien dnia 28 listopada 2017 o 11:09
fanelia ciężko mi nawet policzyć, na ilu byłam rajdach. Na pewno 10+. Mój koń to tchórzofretka, jeszcze ja też z tych bojaźliwych. Początki bywały trudne. Z perspektywy czasu najgorsze jest pierwsze 50 kilometrów, potem jest już tylko lepiej 😉 mój koń bardzo przeżywa wiązanie, przeżywa zamykanie w boksach. Najlepiej się czuje puszczona na padoku (taki rodzaj noclegu preferujemy). I ma duże problemy z piciem wody w obcych stajniach - pozwalam jej pić po drodze z kałuż i rzek, takim mamy kompromis. Poza tym doskonale wie, że jest na rajdzie - je i napycha się ile wlezie, nie traci nawet chwili czasu na jakieś kopanie się z końmi, a często wędrujemy z końmi z innych stajni. Koń się z zmienia in plus - pławiliśmy się z jeziorze, przechodziliśmy rzeki, pływaliśmy po lasach (to jest dobre określenie), byliśmy na Roztoczu na górkach - pagórkach... Staliśy na światłach, widzieliśmy pociągi z bardzo bliska 😉 rajd zbliża. Każdy zaś, przybliża konia coraz bardziej.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: aien dnia 18 listopada 2017 o 07:27
andzia1 a w boksie jest czysto? Bardzo pomaga przesypywanie Agrisanem w takich przypadkach. I czy suplementujesz konia - miedź, cynk, biotyna?
Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością
autor: aien dnia 18 listopada 2017 o 07:25
Mój cushingowiec jest na razie na diecie z agrokompleksu i jestem bardzo zadowolona. 😉

tajnaa mojej odstawały takie cętki po raz pierwszy w zeszłym roku, byłą na wyśrubowanej ilości owsa, to mnie skłoniło do badań krwi (robiłam jej ACTH co roku zimą i było zawsze ok). W tym zmiana diety i ich brak. Moja ma dodatkowo COPD żeby było ciekawiej.
Od stajni do stajni, czyli przemyślenia i rozterki pensjonariusza-tułacza
autor: aien dnia 24 października 2017 o 15:40
Muchozol to niesamowicie interesujące co piszesz, bo z tego co się orientuje to sama proponowałaś pensjonat co najmniej jednej znanej mi osobie  🤔 jakieś decyzje się zmieniły po drodze czy po prostu ewentualne przechowanie konia przyjaciół?
turystyczne rajdy konne, turystyka konna
autor: aien dnia 17 października 2017 o 09:12
patrykk ekwipunek kuchenny zależy od pory roku. Bez wsparcia - masz na myśli bez noclegu w stajniach/agroturystykach? Ciężko wziąć ze sobą tyle kg niezbędnego owsa na konia. My jeżdżąc zabieraliśmy - każdy z Nas miał kubek, nóż i tzw niezbędnik. Gotowaliśmy zawsze w garnkach nam dostarczonych w danym miejscu albo jechaliśmy na kanapkach zazwyczaj bo to było lato, ew piekliśmy na kijkach nad ogniskiem. Nie woziliśmy ze sobą garnków.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: aien dnia 10 października 2017 o 15:36
keirashara fokusowa dodzilla
mi powiedziano w salonie że 48h nie wolno myć. ja czasem 24 nie wytrzymuję.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: aien dnia 10 października 2017 o 14:19
Fokusowa nie do końca, mam takie włoski 3-5cm przy grzywce, której nie mam. Dodam jeszcze, że myję codziennie włosy, bo brzydzę się brudnych włosów (taka fobia). A z keratynowym trzeba kilka dni nie myć i ja psychicznie nie dam rady, chociaż myślę o tym coraz bardziej.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: aien dnia 09 października 2017 o 15:25
Care4life brzmi najsensowniej. Zdążyłam zamówić już paszę, żeby koń miał co jeść, ale muszę dobrze przemyśleć Pavo, bo na moje 800kg by szło 3 worki na miesiąc.
LUBLIN i okolice
autor: aien dnia 09 października 2017 o 13:09
Moje ulubione miejsce to Top But w Pasażu Tesco. Warto też zajrzeć do Butiku CoCo na Hipotecznej i na stoiska Laluni (w Olimpie i w Tesco), ale w Laluni jest zazwyczaj kilka modeli butów. Właściwie zaopatruje się tylko w tych sklepach.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: aien dnia 09 października 2017 o 13:08
Pytanie głupie, i pewnie gdzieś ktoś zna odpowiedź...

Od dwóch lat mam wokół głowy tzw "słoneczko", jak zaczesuję włosy do tyłu to mi tak śmiesznie sterczą, a kiedyś tak nie było. Używam szamponów bez sls i parabenów, dwa razy w tygodniu nakładam maskę z Biovaxu i dokładam olej arganowy. Brałam kilka miesięcy Vitapil, Biotynę i Biostyminę. Włosy jak sterczały, tak sterczą. Myślałam, że to są młode włosy,ale chyba jednak są one połamane. Co się pytam któregoś fryzjera to próbuje mi wcisnąć swoje prodkuty, które ma na stanie. Nie suszę włosów, nie używam protownicy od lat, nie używam lakierów (nawet nie posiadam). Zagłaskane włosy brylantyną się trzymają, ale wyglądają zaraz na tłuste. Nie wiem już co mam robić :/
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: aien dnia 09 października 2017 o 13:03
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Glucocard już bierze 🙂

Mollichaff jest wszędzie niedostępny z tego co widzę. Ale reszta tak. Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: aien dnia 09 października 2017 o 10:43
Mam konia z insulinoopornością, który przeszedł niedawno ochwat. Obecnie jest na samym sianie i szukam jakiejś sensownej sieczki, żeby dostawała garść w godzinach, gdy jest normalne karmienie owsem, chcę mieć z czym dawać witaminy. Od przeglądania pasz rozbolała mnie tylko głowa. Agrkompleks najbardziej do mnie przemawia ma niecłe 13% cukrów, z tymże przesyłka 16zł mnie dobija.

Jakieś inne pasze podpowiecie? Sieczki? Chciałabym zamówić coś jak najszybciej.
ochwat
autor: aien dnia 05 października 2017 o 08:04
szachowa bardzo mi przykro 🙁 czy jest możliwość wstawienia zdjęć RTG?