Mysza

"Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"

Konto zarejstrowane: 07 listopada 2009
Ostatnio online: 28 lutego 2024 o 16:49

Najnowsze posty użytkownika:

Dziękuję
autor: Mysza dnia 31 lipca 2012 o 18:57
dziękuję fin za materiały, które mi przysłała zupełnie bezinteresownie  :kwiatek:
podziękowania jeszcze dla Myszy, Hermesowej i Alabamki za to, że rozweselają mnie w złe dni i chociaż każda z nas jest inna to jakoś mamy ten wspólny język  :przytul:

Jeeeej, dopiero teraz to zauważyłam 🙂 :przytul:
Zawsze do usług! Ja również dziękuję dziewczynom, za podtrzymywanie mnie na duchu, wiarę we mnie i złote rady ... I to zawsze wtedy, kiedy najbardziej potrzebuję takiego wsparcia 🙂 :kwiatek:
prawko
autor: Mysza dnia 31 lipca 2012 o 17:48
Mnie instruktor zapytał wprost - Jedziesz od razu na miasto, czy jedziemy na plac? (w sumie to ogromny parking przy cmentarzu :P), pojechaliśmy na ten parking, objechałam go dookoła i wyjechałam na miasto 🙂
Hity naszego dzieciństwa
autor: Mysza dnia 31 lipca 2012 o 17:06
Liberian_girl miałam takie rybki 😍
DD Reportera pamiętam, robiłyśmy z koleżanką kiedyś projekty na nową okładkę tej gazetki (jakaś akcja z tym wtedy była), miałyśmy swoją "pracownię", lampki na biurkach i co chwile nowe pomysły 😂
Cierp1enie my robiliśmy fikołki na trzepaku (o ile się do tego nadawał) - kto zrobił najwięcej był jak boss na podwórku 😁

Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
autor: Mysza dnia 31 lipca 2012 o 16:18
Mysza, niestety to jest wątek o tym, kto akurat kogoś wkurza - wiem, bo sama byłam jego bohaterką nie raz 😀

Nie no spoko, ale jest różnica między "Wkurza mnie Mysza", a "Co było 2 lata temu?" 😉
Mi tam nie przeszkadza, że ja kogoś wkurzam - trudno, ale niech dadzą ignora, ja nikogo nie zmuszam do czytania moich postów 😀
Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
autor: Mysza dnia 31 lipca 2012 o 15:48
Dworcika, napisz na PW do swojej przyjaciółki żabeczki, opowie Ci wszystko ze szczegółami (których zresztą ja sama się dowiedziałam właśnie od niej 😀), to nie jest wątek o mnie :]
Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
autor: Mysza dnia 31 lipca 2012 o 15:30
Ehh... Napisałam sobie długaśnego posta i wiecie co?
Stwierdziłam, że jednak nie zniżę się ku Waszemu poziomowi, bo i tak mi to nie wyjdzie :]
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 30 lipca 2012 o 17:43
domwzefirantach, wystarczy już. Już niejedna osoba napisała, że koń ze zdjęć bombowczyka to nie ta Oxica, wystarczyło zrobić tak:
[url=http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSAXkWhBJNXZjOpd5Scqvwh_dNBeMJhR27rJ1VK-_cNmOJzP0Z0SYuyQTyH]Oxica[/url]
Albo tak:
[img]http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSAXkWhBJNXZjOpd5Scqvwh_dNBeMJhR27rJ1VK-_cNmOJzP0Z0SYuyQTyH[/img]
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 30 lipca 2012 o 16:46
Cierp1enie bombowczyk uciszony 😉
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 30 lipca 2012 o 16:39
Nine, spokojnie, Katija zrobi porządek jak tylko się pojawi 🙂
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 30 lipca 2012 o 16:23
To plotka, zdjęcia "Oxicy" już kiedyś widziałam (nawet nie wiem czy przypadkiem nie na rv). Poczekajmy na Karlę.
Hity naszego dzieciństwa
autor: Mysza dnia 30 lipca 2012 o 16:18
Alabamka wiem o które lody Ci chodzi, ale za chole*ę nie mogę sobie przypomnieć ich nazwy... Były wstrętne (z tego co pamiętam) 😁
Pamiętam jeszcze lody w kształcie jabłka, oczywiście jabłkowe - dla mnie to był hicior, bo uwielbiałam wszystko co było zielone i jabłkowe 😁
Hity naszego dzieciństwa
autor: Mysza dnia 30 lipca 2012 o 15:59
Cierp1enie zaapy zniknęł ponad rok temu ze sklepów, a szkoda bo kochałam te lody miłością wielką.
Ktoś miałam taką gierkę, wcześniej była mojej mamy, dość nie dawno wylądowała w koszu, bo nie chciała działać... 🙁
JARA to było moje największe marzenie 😁 Mieć taką "konsolę" z klockami tetris 😀
shagyaaa też brałam przykład z tej pani, która robiła różne rzeczy z plasteliny, moje pierwsze pastele rodzice musieli mi kupić bo przecież ta pani takie ma i taaakie cuda rysuje, i jak będę miała takie kredki, to też będę tak pięknie rysować 😁
HappyHorse Matko Boska 😲 Ja bym w tym sklepie już nic więcej nie kupiła...  🤔

Pamiętam ze swoich czasów "dzieciaka" czekoladowe gwiazdki z MilkyWay'a (które zostały wycofane), czekotubki (wycofane), gumy kaczora donalda (dawno już w sklepach nie widziałam), jedzenie palcem vibovitu, oranżadki w proszku itp. 😁
Z bajek Tabaluga, Gimisie, Reksio (:kocham🙂, Miś Koralgol i kupa innych bajek, które mam nagrane na kasetach VHS 🙂
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 30 lipca 2012 o 12:25
Zamrucz, masz rację, to zapewne nie są te ogiery, TOZ i inni (którzy ZNAJĄ te konie) zostali wkręceni, a my durni i naiwni forumowicze połknęliśmy haczyk. Idź wymyślać swoje teorie spiskowe gdzie indziej.
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 29 lipca 2012 o 19:53
Ja zawsze myślałam, ze gdyby nie r-v to byłabym "quniarkom", no ale mam tu konto więc jestę parapetę...
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 29 lipca 2012 o 19:49
W komentarzach było, że nawet na miano parapetów nie zasługujemy... 🤔wirek:
Nie wiem co ją zabolało, ale ta notka była na serio żałosna, a komentarze jeszcze bardziej.
Co młodsze pokolenie, to najazd na rv 😵
Zaniedbane ogiery SK ANALOP
autor: Mysza dnia 29 lipca 2012 o 19:24
estella, aż mi szczena opadła... Najpierw dziewucha twierdzi, że ktoś wchodzi z butami w jej życie, a za chwilę twierdzi, że jednak nie o nią chodzi, a o jej przyjaciół... 😵
Masakra z tym Analopem 🤔 Kiedyś czytałam bloga p. Darii, nawet na obóz chciałam tam jechać :/ (mimo że mam spory kawał drogi do przejechania). Już jakiś czas temu było głośno o Analop i nie chodzi mi tu tylko o ptaszka, którego (nie)zjadł kot/pies etc...
Karla🙂 dzięki za wyjaśnienie o co chodzi z Czuwajem :kwiatek:
Kącik roztrzepańca
autor: Mysza dnia 29 lipca 2012 o 16:28
Ostatnio "zgubiłam" telefon.
Ostatni raz miałam go w ręce jak wysiadałam z auta pod domem mamy.
Wracam do siebie do domu - nie ma telefonu, stan przedzawałowy, zgubiłam telefon.
Dzwonię, cisza, ale jest sygnał więc prawdopodobnie został u mamy w domu, albo zgubiłam gdzieś pod którymś sklepem. (mieszkam na wsi, ciężko o zasięg więc gdyby był w domu to raczej zostałabym poinformowana o tym fakcie)
Przeszukałam cały dom - nie ma. Mama dzwoni do babci - nie ma. Cholera zgubiłam, trzeba jechać jutro do miasta zablokować kartę.
Chwilę później znajduję telefon na stole 😵
Nie wspomnę o tym, że godzinę później znów go szukałam 😁
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 29 lipca 2012 o 15:30
Alabamka no wiesz Ty co... Ja w KOŚCIELE? 😂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 29 lipca 2012 o 13:10
Intryga ja nawet nie wiem gdzie Ty mieszkasz 😁
Fly do Szczecina to trochu daleko... 🙁
Pampera mnie rodzice nie chcą w tym wspierać, wolą ładować kasę w mój samochód niż w konia, no ale od września idę do pracy więc nie będzie źle 🙂
Tyle dobrze, że mój chłopak jest kowalem, to trochę kasy zostaje w kieszeni 🙂 Ma też nie małą wiedzę jeśli chodzi o weterynarię (jego koleżanka wiele go nauczyła) więc do "pierwszej pomocy" czy do "rozpoznania" nie musimy wzywać weta i tracić tej dodatkowej stówki, którą mogę wydać np. na paszę 🙂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 29 lipca 2012 o 12:39
losieq no ja muszę tatę namówić żeby mi jeszcze szafkę zbił, bo nie mam gdzie trzymać sprzętu, a nie chcę żeby mi się po domu walał 🙂
CzarnaGrzanka no mam nadzieję, że dobrze mu będzie w nowej stajni, chociaż i tak cały rok spędzi na pastwiskach, a w stajni będzie tylko na noc 🙂
Pampera dziś jak wrócę do domu (bo teraz u mamy jestem) to zrobię zdjęcia 🙂 Musze tylko wymieść resztkę syfu, który pozostał po remoncie i założyć bramkę do kurnika, żeby mi się konisko tam gdzieś nie zaplątało między kurami 😁
Ściany się super wybieliły, wystarczyło jedno malowanie, biel daje po oczach z odległości kilkuset metrów 😁

Pisklak nam zdycha... 🙁
Najstarszy, a ledwo trzyma się na nogach, nie mamy sumienia skrócić mu cierpienia, ale nie możemy patrzeć jak się męczy... 🙁
Jak wychodziłam z domu to siedział pod kurą... Mam nadzieję, że przeżyje 🙁
Za to dwa pozostałe śmigają po dworze za kwoką aż miło 🙂
prawko
autor: Mysza dnia 28 lipca 2012 o 17:43
Fly, amen. Instruktor uczy tak, żeby zdać egzamin i tyle 😉 Ja swoim autem parkuję na wyczucie, bo jest szersze i dłuższe od Yarisy 😉
Skoro instruktor nauczył mnie na tyczki, to widocznie wiedział jakie łuki mamy w WORDzie i był pewien tego, że mi się uda zdać 😉
Fin nie tyle "przy tyczce x skręć o y", po prostu - pierwsza tyczka w małym okienku - jeden szybki pełny obrót kierownicą 😉
Wielu Jego kursantów zdaje za pierwszym razem, a uczy zaledwie od listopada 😉
sienka, ale co ma tir, który się na mnie pcha, do mojej umiejętności jazdy? Gdzie ja napisałam, że chciałam się przed niego wcisnąć? 🤔
Stres to stres, jeśli bym pomyliła kierunki na łuku - wjechałabym w pachołek i byłoby po egzaminie, trudno. Jak wyjechałam na miasto nie miałam problemu z kierunkami 😉
A co do wyprzedzania - ojciec chciał, żebym "łyknęła" od razu dwa samochody, ja wyprzedziłam tylko jeden i ojciec się bał, że się nie zmieszczę przed samochodem przeze mnie wyprzedzanym, zmieściłam się bez problemu 😉
prawko
autor: Mysza dnia 28 lipca 2012 o 17:35
Remendada w takim razie według Ciebie jak się powinno robić łuk? 😉 Mnie nauczyli na tyczki, pojechałam na tyczki i zdałam za pierwszym razem.
Dosadziłaś się o robienie łuku "na pamięć", bo powiedziałam, że ze stresu zapomniałam w którą stronę miałam skręcić kierownicą i na której tyczce 😉
I owszem, nie napisałaś, że każdy instruktor to idiota, ale jakby nie patrzeć - obraziłaś MOJEGO instruktora, a sam egzaminator powiedział, że miałam bardzo dobrego nauczyciela, ale co on tam wie, on też jest pewnie idiotą 😉
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 28 lipca 2012 o 17:25
Ida, a my czekamy na Ciebie u nas 😀
Będą fotki, będą 🙂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 28 lipca 2012 o 17:15
Skończyliśmy dziś stajnię 😅
Jutro tylko trzeba wymieść resztkę syfu, który został po remoncie i można wprowadzać konia 💃
prawko
autor: Mysza dnia 28 lipca 2012 o 17:11
Remendada, ale Ty się próbujesz doczepić 😉
Tak, walnęłam w auto sąsiada, ale nie robiłam wtedy łuku, to po pierwsze 🤔wirek: po drugie, uliczka wąska, a moje auto dość szerokie i próbowałam wyminąć inny samochód, a po trzecie najpierw sama zdaj egzamin, a później gadaj jakimi idiotami są instruktorzy i jak to ja jestem źle łuku nauczona 🙄
prawko
autor: Mysza dnia 28 lipca 2012 o 11:59
Remendada skoro mój instruktor to idiota, to zapewne zdałam za pierwszym razem tylko i wyłącznie dlatego, że miałam "fuksa". A Jego kursanci go chwalą, bo ... (i tutaj sobie dopisz swoją teorię).
Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że kursanci to idioci, bo nie potrafią zrobić normalnie łuku 😉

prawko
autor: Mysza dnia 27 lipca 2012 o 11:39
fin, mnie nikt nie uczył "na pamięć" tylko na pachołki, ze stresu zapomniałam, na którym pachołku mam skręcić i w którą stronę 😉


Muszę się nauczyć normalnie wyprzedzać, a nie pchać się na "pałę", ojciec miał dziś w aucie stan przedzawałowy 😁
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 27 lipca 2012 o 11:00
Lacuna boskie dredy ! 😍 Sama bym chciała, ale mam za rzadkie włosy 🙁
W ogóle rasta się zrobiłam (:hihi🙂 i myślę, czy zamiast bielić dziś ściany w stajni, nie wymalować sobie wielkiego Bob'a Marley'a... Kuba by mnie chyba zabił 😂
Jak wybielimy dziś stajnie i usuniemy starą bramkę, to na dniach jadę po konia 😅
prawko
autor: Mysza dnia 27 lipca 2012 o 10:53
lacuna ja prawie zawaliłam łuk bo zapomniałam, na którym pachołku mam skręcić kierownicą, a dwa dni wcześniej piłowałam plac 🤔wirek:
No ale udało się 😁
Następnym razem się uda 🙂
prawko
autor: Mysza dnia 25 lipca 2012 o 17:51
Nesca, zawsze możesz sama sobie na samochód zarobić 😉
Mi mój kupiła mama, ale też były problemy z tego powodu. Ja chciałam inny, ona inny i się nie dogadałyśmy. Pomału przyzwyczajam się do swojego pierdzikółka, ale wiem, że gdybym sama sobie kupowała auto - nie musiałabym się liczyć ze zdaniem mamy - jadę, oglądam, jak mi się podoba to biorę 😉
Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
autor: Mysza dnia 25 lipca 2012 o 17:09
iga ja obstawiałabym T4, firmy przewożące osoby za granicę jeżdżą takimi i są nie do zajechania, mają przejechane tysiące jak nie więcej kilometrów i psują się bardzo rzadko 🙂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 25 lipca 2012 o 16:05
Zaczęliśmy ogarniać stajnię... Jest więcej roboty niż nam się wydawało 😵
Trzymałam dziś w rękach małą, żółtą kulkę zwaną dalej pisklęciem, słodkie stworzonko 😍
No i wypatrzyłam u sąsiada koleżankę dla mojej zarazy 💘 , szkoda, że Kubek jest wałachem, bo nie pogardziłabym źrebaczkiem po nich 😀
Howrse cup - gra
autor: Mysza dnia 24 lipca 2012 o 12:07
Nie nadążam...
Działa w końcu to howrse cup czy nie?
Bo wchodząc w link od Facelli - ni chuchu nie mogę się zarejestrować... 🤔
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 23 lipca 2012 o 20:39
Ida oj wrzucę wrzucę ! 🙂 Jak się ich dorobię 😂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 23 lipca 2012 o 20:15
Pampera popieram Konwalię... Niezbyt dobry pomysł.

Ida ja kupiłam ostatnio ogłowie dla Kubsztala, brakuje mi do niego tylko wędzidła, ale jaram się nim jak mudżyn bateryjką, bo nówka funkiel nie świstane 😜
I w tym momencie trzymam Cię za słowo - masz wrzucić zdjęcia ! 🙂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 22 lipca 2012 o 21:23
niemiłek ja oglądałam 😉 Ja już stara d*pa jestem, a nadal nie wyobrażam sobie być matką...
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 22 lipca 2012 o 11:56
Infantil na pewno będę zdawać relacje 🙂
Hermes też się kiedyś pakowałam w kłopoty i to dosyć często. Na razie jest spokój, chyba z tego wyrosłam 😁
Jednak stajnię ogarniamy dopiero jutro, dziś niedziela i ludzie domagają się wolnego 😁
Upchałam derki w szafie, nie wiem jak ja to zrobiłam. Boję się teraz otworzyć szafę, żeby to wszystko na mnie nie wyleciało 😵
Wypastowałam ogłowie, zostało tylko wyprać kantar, który się moczy 😅
No i derki... Mama mnie zabije jak rozwalę jej pralkę 😁
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 21 lipca 2012 o 20:48
Mam nadzieję, że wszystko będzie na niego pasować 😁
Miałam jeszcze chrapkę na ochraniacze transportowe, ale się powstrzymałam 😂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 21 lipca 2012 o 20:32
Melduję, że kupiłam:
- Dwie derki (padokowa i polarowa)
- Ogłowie
- 2 pary wodzy
i dostałam kantar gratis 😀
A to dopiero początek 😁
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 21 lipca 2012 o 08:50
Zaczynam jutro ogarniać stajnię 😅
Trochę się boję, bo roboty dużo, ale czasu też w sumie sporo, więc nie będzie źle.
Najgorsze będzie bielenie ścian 😁
Dziś jadę po kantar i czaprak, może uda mi się dostać też ogłowie na łeb mojego koniska 😁
W kąciku może mnie nie być przez najbliższy tydzień, bo na wiosce chyba net mi nie będzie odbierał, także trzymajcie za nas kciuki 🙂 :kwiatek:
Aparacik - poprawa urody czy konieczość?
autor: Mysza dnia 20 lipca 2012 o 16:27
karolinaaa ja miałam taką nakładkę, tzw. "szynę". Było strasznie, uwierała, uciskała, czasami się luzowała i latała jak głupia, w nocy długo nie mogłam zasnąć bo mi działała na nerwy, ale później w sumie się przyzwyczaiłam 😉
W czerwcu ściągnęłam aparat z dołu i też mam ten "drucik", przez pierwsze 2 dni miałam obtarty język, uwierało, "ciągnęło", ale teraz jest super, w ogóle go nie czuję 🙂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 20 lipca 2012 o 13:24
Muszę jechać do znajomego po czaprak, jakieś ogłowie, kantarki itp... Ale za cholerę mi się nie chce 😵
Eh ta pogoda... 🙄
prawko
autor: Mysza dnia 20 lipca 2012 o 08:47
Frania w mojego znajomego wjechał facet na skrzyżowaniu. Kumpel jechał na zielonym, a facet wjechał z prawej strony z dość dużą prędkością (na czerwonym świetle), skasował znajomemu samochód, ale że to syn prokuratora - orzekli, że to wina mojego kolegi i go "zniosło" 😤
Eh ta Polska 🙄
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 19 lipca 2012 o 19:46
Od jutra zaczynam ogarnianie stajni 😅 💃
Najgorzej będzie z usunięciem metalowej bramki i zrobieniem nowej do pomieszczenia dla kur, ale damy radę 😀
Teraz słucham
autor: Mysza dnia 18 lipca 2012 o 16:13
Jamal - Słowo, Babilon, Słońca Łan i wszystko jak leci 😜
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 18 lipca 2012 o 09:16
Facella nerwów by mi brakło 😂 Ale i tak za 3 lata idę na instruktora i zatrudnię się w swoim OSK, ale im się zdawalność podniesie 😁


We wtorek mam ognisko ze znajomymi 😜
I już wiem w czym leżał mój problem - kolega panicznie boi się koni 😂
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 17 lipca 2012 o 19:22
Być. jasne, że wiem. Ale ja mam w zwyczaju wkręcać sobie różne rzeczy, mimo tego, że bardzo dobrze wiem, że wszystko będzie dobrze 😉

Wątek niby dla tych, co mają "naście" lat, ale mi nie przeszkadzasz 😁
Wasze historie mrożące krew w żyłach - duchy i niewyjaśnione sytuacje
autor: Mysza dnia 17 lipca 2012 o 19:18
Matuzaalem W dzień przed 14-stą rocznicą śmierci mojego dziadka - chodził mi "po głowie". Nie myślałam o niczym innym, tylko o Nim. W nocy mi się śnił.
Pojechałam na cmentarz, nogi miałam jak z waty, czułam Jego obecność, usiadłam na ziemi i rozpłakałam się jak dziecko, mocno histerycznym płaczem.
Miałam niecałe 4 lata jak zmarł, pamiętam wiele z czasów kiedy żył, ale nigdy nie doznałam takiego uczucia. Nigdy nie płakałam nad Jego grobem, nigdy nie przychodził do mnie we śnie, nigdy nie zajmował moich myśli...
Jeśli mam jakiś problem - czuję Jego obecność.
Mama mi mówiła, że prócz budzika, który zadzwonił w momencie śmierci mojego dziadka - ja buchnęłam płaczem i uspokoiłam się dopiero jak zadzwonił telefon ze szpitala. Był środek nocy.
Kącik Małolata...:D
autor: Mysza dnia 17 lipca 2012 o 17:49
Heval mam nadzieję, że wszystko będzie ok 😉
Chyba jak "U Pana Boga w ogródku" 😁 Pół podwórka mam do wykoszenia, a jak zrobię ogrodzenia, to kilka pastwisk, ale mi się konisko roztyje 😜