Maea

Konto zarejstrowane: 11 kwietnia 2010
Ostatnio online: 24 listopada 2021 o 20:43

Najnowsze posty użytkownika:

UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: Maea dnia 13 kwietnia 2021 o 10:26
Plus dla kupującej Ypaya Caruso i Klaudenek 🙂
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: Maea dnia 26 marca 2021 o 14:50
O co chodzi z tą plagą ludzi negocjujących każdą cenę? Zawsze myślałam, że rabaty są w przypadkach, gdy: kupuję więcej przedmiotów za jednym razem, przedmiot jest w gorszym stanie niż w opisie, cena jest zawyżona (ten sam przedmiot, taki sam stan jest gdzieś taniej) lub zobowiązuje się do stałych zakupów cyklicznych. Rozumiem też obniżenie ceny o małą kwotę, by wilk był syty i owca cała, ale żądanie obniżenia ceny o 30% i więcej to chyba lekkie przegięcie, co? 🙄 Serio, nie ma przecież obowiązku zakupu ani sprzedaży, nikt nikogo nie zmusza, by kupić akurat od tej osoby, więc o co chodzi? 🤔
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 08 marca 2021 o 16:15
tunrida, jesteś super :kwiatek:

Ja co jakiś czas pytam PP na fejsbuku kiedy ruszą przesyłki, ale cisza - nie wiem jak sensownie ich ruszyć, wydaje mi się, że za mało osób jest czynnie zainteresowanych przesyłkami do Afryki, by petycje mogły urosnąć do odpowiednich rozmiarów i zostać zauważone. Maile? Pisma? Bo naprawdę na tym etapie to zmrożenie wysyłek to chyba już kwestia lenistwa, a nie faktycznych trudności nie do przejścia... ale może się ignorancko mylę. Choć przecież porty działają, kursują kontenery między Gdynią, a Afryką... więc o co chodzi?
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: Maea dnia 04 lutego 2021 o 23:30
Virdilla, dodatkowy blat w kuchni zawsze na plus, poza tym na szybkie śniadania, kawkę czy lepienie pierogów na wygodnym stołku - czad 😉 miałam w jednym z mieszkań i lubiłam to rozwiązanie. Jeśli ta wyspa nie zabiera miejsca na stół to nie ma co się zastanawiać! 😉
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: Maea dnia 29 stycznia 2021 o 22:12
Wow, nie wiedziałam, że nawet świniarnie przerabiają na domy! Dzięki za odpowiedzi, dziewczyny, KaNie, te budynki mega imponujące 🙂 Mur pewnie mega gruby, bo nie wygląda jakby było dodatkowo ocieplane?
Wiadomo, taka adaptacja przede wszystkim czasochłonna, a to kasa, kasa, kasa... 😉 Sentyment mnie osobiście ciągnie w tym kierunku, dlatego się orientuję czy ktoś przeszedł ten proces, zwłaszcza, że potencjalnie pewnie mielibyśmy tu spore grono, które miałoby takie możliwości... Ale z jakiegoś powodu na zachodzie takie zabiegi popularniejsze niż u nas - lepiej zachowane budynki, bardziej atrakcyjne wizualnie? Czy więcej hobbystów z wizją? Czy może my mamy jakieś bardziej wyśrubowane wymagania?

Trzymam kciuki za tych (Windziakowa  :kwiatek🙂, którzy oglądają mieszkania, pamiętam nasze polowania sprzed 3 lat i ile mieszkań przepadło, jakie zawirowania, stres niemały, ale większość historii kończy się "dobrze, że tak wyszło", tak na pocieszenie :kwiatek:
fin, wow, mega widoki!
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: Maea dnia 28 stycznia 2021 o 16:08
Ja osobiscie nie adaptowałam, ale mieszkam w mieszkaniu zrobionym w starej wielkiej oborze.


Oborze takiej na krówki? Stały tam zwierzęta? Jak dawno? I jak z tą wilgocią? Coś ciągnie od ścian? Ciepło tam macie? 😉
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: Maea dnia 28 stycznia 2021 o 15:21
Co do indukcji jeszcze trzy grosze - to nie są już dawne płyty elektryczne, które dłuuuuuuuugo się nagrzewały i traciły ciepło (moja mama jeszcze taką ma, chyba 15-letnią, a rosół i bigos robią, pychotka 😉), ja mam "nową" indukcję, szybko łapie temperaturę, to przecież ma regulację, a np. jak ściągnę garnek to się od razu wyłącza i po minucie już mogę dotknąć palcem i się nie oparzyć, wyłącza się też jak mi woda z garnka wykipi, grzeje akurat tam, gdzie mam garnek, nigdzie więcej, no to jest takie sprytne! - a przy dzieciach to jest tak dobra opcja, że OBOŻE. Wiadomo, jak ktoś mega profi to pewnie gaz jest bardziej "intuicyjny", ale na domowe kuchenne czary-mary indukcja jest super. No i garnki czyste, a na gazie doprowadzało mnie do szału czyszczenie tego. Wszystko ma swoje plusy i minusy, każdemu podług potrzeb :kwiatek:

W ogóle tak zapytam - mamy tu na forum kogoś kto adoptował budynki gospodarcze pod cele mieszkalne?
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: Maea dnia 27 stycznia 2021 o 19:59
Siesiepy, ja nie mam domu, a mieszkanie, ogrzewane na prąd, wszystkie sprzęty na prąd + indukcja, zmywarka, sporo prania, bo dziecko, dwa komputery chodzące prawie nonstop, poza okresem grzewczym rachunki około 150 zł/miesiąc. Z doświadczenia wynajmowanych mieszkań, gdzie był gaz, rachunki za prąd bardzo podobne, nie widzę różnicy. Z tym, że my w godzinach 14-16 i od 22 do 6 rano + weekendy mamy niższą taryfę i wtedy robimy pranie, puszczamy zmywarkę, zazwyczaj też wtedy gotujemy (no obiad akurat wychodzi w tych porach :P).

Myślicie o fotowoltaice?
Zero waste - jak żyć bez śmieci
autor: Maea dnia 27 stycznia 2021 o 13:49
smarcik, myślę, że za 50 zł za kg nie sprzedaje, może za 10-15? Nie wiem jak wygląda dokładnie to z tej strony, ja np. mam lumpka w swoim mieście, gdzie sprzedają za 25 zł/kg już do klienta, więc kupować muszą duuuuuuużo taniej, ale wiadomo, że np. we Wrocku w dużym lumpie ta cena za kg wyjściowa to ok. 60 zł (ale wydaje mi się, że tu wpływ na cenę ma też koszt czynszu, pewnie dużo wyższy niż w małym mieście). Jeśli wybór kontener, a coś takiego to warto dać tam, gdzie faktycznie dostaną drugie życie. Zaś jeśli masz czas poświęcić i wystawić na vinted czy olx, to pewnie, najlepsza opcja pod względem finansowym 😉 Ja sama np. wyczyściłam swoją szafę już pół rok temu i leżą ubrania w kartonie, bo czekają ciągle na prasowanie, a jak patrzę na tą ilość to mi się odechciewa... i tak odkładam... 😵 Ale ciągle trzymam za siebie kciuki, że kiedyś to ogarnę, bo ten widok kartonów w sypialni mnie dobija 😁
Co do śmieciarki - niestety to ryzyko jak coś komuś oddajemy, nie wiem jak robią inni ludzie, ale ja np. często odbierałam od ludzi całość, bo sortowałam do Malawi rzeczy, resztę wystawiałam z powrotem na śmieciarkę lub to co się nie nadawało (bo często też ludzie przemycają jakieś zakrwawione, totalnie porwane i inne nienadające się do naprawy rzeczy...) do kontenerów. Warto po prostu zdawać sobie sprawę z możliwości :kwiatek:
Zero waste - jak żyć bez śmieci
autor: Maea dnia 26 stycznia 2021 o 16:46
A ja z kolei w drugą stronę - mam wielką torbę dobrych ciuchów, przeznaczonych na oddanie, ale nie mam czasu żeby prasować, robić zdjęcia i umawiać się na odbiory na śmieciarce, więc tak leżą uprane i wrzucone do siatki od kilku miesięcy  😵 Szkoda mi wrzucać je do kontenera, żeby właśnie nie zostały przerobione na czyściowo, ale może nie ma się czym martwić? Jeśli faktycznie te ciuchy z kontenerów są sortowane, a te dobre odsprzedawane lumpeksom w zamian za pieniądze na cele charytatywne, to może wrzucanie dobrych ciuchów do kontenera nie jest takie złe? Jak uważacie? 😉


Takie ciuchy polecam oddawać dla strony ubrania do oddania (zalinkowana wyżej), bo jest gwarant, że zostaną wykorzystane, a poza tym wspieramy dowolną zbiórkę charytatywną. Słyszałam głosy (nie wiem na ile prawdziwe), że z kontenerów się nie (lub nie zawsze) segreguje do dalszego obiegu, tylko od razu idzie na czyściwo lub spalane na... paliwo? Jakoś tak. A na śmieciarkę można wrzucić zdjęcie worka, tylko z info jakie rozmiary i że tylko całość, chętni są, przynajmniej u nas w Trójmieście 😉

PS. Wiem, że odkopałam, ale to tak dla potomności :P
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Maea dnia 25 stycznia 2021 o 19:14
Maea, A czego konkretnie szukasz ?
Tylko dolewu czy konkretnych cech ?
Np. Lou Reed jest bardzo wysoki.


Właśnie na razie nic konkretnego, trochę zawracam gitarę, sorry 😉, zastanawiam się po prostu jaki jest wybór, jaka sytuacja na rynku i czy w ogóle jest zainteresowanie takim kierunkiem oraz potrzeba - w sumie ciągle na razie mamy matki dosyć zaawansowane w krew (chyba bardziej niż na Zachodzie), choć powoli rodowody robią się coraz bardziej "czarne", próbuję porównać czy moje obserwacje, że zaniechuje/rzadziej poszukuje się ogierów pełnej krwi do półkrwi są prawdziwe i z czego wynikają - dosyć chaotyczne myśli 😉 Teraz Caccini xx uznany w półkrwi, wcześniej San Luis i San Mortiz (po 20-25 pokrytych z powodzeniem klaczy w półkrwi).

karolina_, wow, ten Diverse bardzo ciekawy, bardzo fajne te nasze polskie trakeny!
Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?
autor: Maea dnia 25 stycznia 2021 o 11:01
Szukam ogierów z dużym dolewem pełnej krwi kryjących w Polsce, pomożecie uzupełnić listę?

Cassilio (Cassini I - M-Heraldik/Heraldik xx)
Bolshoi (Favoritas xx - Jelaleen/Voltaire)
Tjungske (Carthago Z - O.K. Wiggy/Julio Mariner xx)
Casamba (Casall Ask - Mamba I/Heraldik xx)
Lou Reed (Lauries Crusador xx - Bergdame/Bolero)
Rammstein (Rheinsberg - Keylin/Sir Shostakovich xx)
Pauillac de Meia Lua (Jalisco B - Theodora xx/Florida Moss xx)
Neo (Luron - Naira xx/Revlon Boy xx)

Jakie ogiery pełnej krwi rozważalibyście do użycia w półkrwi? A może coś z naszych małopolaków wpada na tyle w oko, by przez nich dodać nieco xx do rodowodu?
Od odsadka do trzylatka - jak dojrzewa koń.
autor: Maea dnia 25 stycznia 2021 o 10:38
Albo mi się wydaje albo ta piękna dama po Vigo to istny olbrzym  😲
Cudna, też chciałam nim kryć ale chyba nie zdążę.


Czemu? Sprzedany, wyjeżdża, idzie do sportu?
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 21 stycznia 2021 o 18:48
Cudowne wieści!!! 🙂 😅 Super, że się to udało ❤️

Moja paczka do Catherine wysłana na początku roku ciągle nie dotarła, od razu uwagę do wszystkich, że paczki do Afryki mają czas reklamacji 6 miesięcy, więc zglaszajcie zawczasu, ja nie wiedziałam o tym ograniczonym czasie i teraz tylko mam nadzieję, że mimo to jeszcze do nich dotrze! 🙁

Tunrida, oprócz paczki dla Victora i Sandry do kontenera dawałam jeszcze paczkę dla Faresi - też jest czy się jeszcze nie dokopali? 😉 W ogóle ciekawa jestem czy jednego dnia wszystko rozpakuja  😁
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 09 grudnia 2020 o 16:12
Dziewczyny i chłopaki, jest zbiórka na koszty celne i koszty odprawy, jak ktoś jeszcze nie widział to podrzucam linka: klik.

Już niedługo będzie kontener na miejscu! 😅 tylko musimy szybko zebrać kwotę, by nie zatrzymali go w porcie!
własna przydomowa stajnia
autor: Maea dnia 12 czerwca 2020 o 12:41
LSW, Na_biegunach, kurcze, nie wyobrażam sobie jak wyglądają te słupki z brzozy i wierzby - one serio się tak łatwo przyjmują 😲 Macie jakąś fotkę?
I trochę boję się drutu - nie wiem, wyobrażam sobie zaraz delikwenta wbiegającego w coś takiego, nie dość, że krzywdę sobie robi w mojej wyobraźni, to jeszcze wizja odławiania tego konia z ulic czy okolicznych wiosek... Brrr. Ale to wiadomo, w siatkę tak samo może się wpakować, tylko jakoś tak wizualnie inaczej to odbieram. Pewnie w siatkę nawet gorzej, bo się może zaplątać.

eMi1428, śmiało wysyłaj na priv. :kwiatek: A czemu z betonowych niezadowolona jesteś? Kruszą się?

Muchozol, z tym zabezpieczeniem pytam jakbyś miała drewniane, ale jak metalowe to chyba niczym się nie smaruje - choć chyba powinno czymś antykorozyjnym, bo od ziemi idzie wilgoć? Choć jak się betonuje słupki to chyba nie ma znaczenia to wielkiego...
własna przydomowa stajnia
autor: Maea dnia 10 czerwca 2020 o 22:29
Muchozol, to też leśną grodziliście? Jaka wysoka? Z czego słupki? Jak zabezpieczone?

Siatka odstraszy przechodniów przed wchodzeniem na pastwisko, a jak się w środku jeszcze pastuchem ogrodzi w odległości 1-1,5m to dokarmiać może nie będą - bo z tym miałam duży problem 🙄 Co by się nie wywiesiło, że koń na diecie, że koniowi chleb szkodzi, że jak już to proszę marchewki dawać, to i tak znajdywałam kanapki z masłem i pasztetem lub odganiałam babcie z wnuczkami, które przyniosły nadpleśniały, czerstwy chleb... Wrrr... A że ludzie przechodzili pod żerdziami na pastwisko to norma, konie miałam zawsze spokojnie, więc krzywdy nie robiły, ale ja się bałam, że ktoś np. wrzuci jakąś trutkę do wody...
I to by było chyba najlepsze rozwiązanie, by być spokojnym, ale liczę na to, że ktoś mądrzejszy wymyślił coś tańszego/lepszego 👀

Nie wiem w jakim stanie są te ogrodzenia teraz, obawiam się, że może już nic po nich nie być, stajnię odziedziczoną miałam trochę w środku miasta, kiedyś tam były same gospodarstwa, teraz aglomeracja po 20 latach się rozrosła (a już te 5 lat temu, gdy ja tam urzędowałam to było "ciasno", bo fakt = stajnia wychodzi na pola, ale sąsiedzi ciasno pobudowani przy drodze od frontu) i domy rosną jak grzyby po deszczu, raczej będę szukać miejsca gdzieś indziej.
własna przydomowa stajnia
autor: Maea dnia 10 czerwca 2020 o 21:00
Miałam ogrodzone u siebie żerdziami, ale po 6 latach drewno zbutwiało i padło, nie wiem jaki gatunek, podejrzewam, że któryś z sąsiadów pomógł temu rozkładowi zahaczając ciągnikiem o słupek i jedna ściana runęła jak domino 😉 słabe rozwiązanie. Wraca w mojej głowie coraz częściej powrót na swoje, więc rozważam 😉 z 5ha chciałabym wygrodzić + mniejsze kwatery, konie całodobowo na dworze.


Tak to wyglądało, tam gdzie były metalowe słupki trzyma się fajnie, ale koszt ogromny, my odzyskaliśmy ze starego ogrodzenia je...
własna przydomowa stajnia
autor: Maea dnia 10 czerwca 2020 o 19:08
Hej, wpadam z prośbą - pokażcie jak macie pogrodzone pastwiska 👀 Główkuję jak mądrze grodzić kilka hektarów + jak dzielić to wewnątrz na kwatery, trwale, stabilnie i najlepiej jak najtaniej, ale też estetycznie 😁 Żerdzie? Siatka leśna, a wewnątrz pastuch? Z czego słupki?

edit: Kurde, widzę, że kilka stron była dyskusja krótka, ale ciągle jestem ciekawa jak to u was wygląda (zdjęcia) + trwałość i jak się sprawdza, co byście zmienili jakbyście mieli kasę (bo zawsze tak jest jak coś się zrobi, że 100% zadowolenia nie ma  :hihi🙂 😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 08 czerwca 2020 o 09:22
Nakładki są spoko jak dziecko nie potrafi się dostawić. Tylko wszystkie położne krzywo na nie patrzą 😉 ale jak się rozbija o karmić czy nie karmić to już lepiej używać nakładek. Ja miałam problem spory z dostawianiem przy wrzasku dziecka, ale przez nakładki jadł. Dopiero około 9 miesiąca udało nam się z nich zejść (ciągle nie chciał/nie umiał złapać lub ja nie umiałam go przystawić), ale za to z powodzeniem karmię małego do teraz, a ma już 20 miesięcy 😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 07 czerwca 2020 o 18:55
Bizon, koniecznie mierz w jakimś sklepie, gdzie ci dobrze dopasują do samochodu i pokażą jak prawidłowo montować.
My z łupiny przeszliśmy na RWF do 25 kg - Axkid Minikid, ale to serio trzeba spasować 😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 26 maja 2020 o 15:20
Młoda, mały też właśnie załapał taki przebłysk geniuszu i zawołał raz "sisi", usiadł na nocnik, zrobił co trzeba. Ale teraz wydaje mi się, że mu wygodniej w pieluchę i mu to nie przeszkadza, więc nie mam pomysłu jak go przekonać - proponujemy, czytamy książki, pokazujemy jak bohaterowie książek załatwiają się na nocniku i tyle, musieliśmy wrócić do pieluch, bo jak obsikał ścianę wisząc na parapecie jak wyglądał przez okno to powiedziałam basta  🤣 (nawet się nie przejął, że sika w majtki!)
No i kurde, gratuluję ogarnięcia dziecka, fajnie macie! 😍

Scottie, a wy już macie inne Kicie Kocie? Podchodzi wam?

Jasnowata, to może przepowiadające?

FurryMouse, trzymam za Was kciuki, noszenie powinno pomóc :kwiatek:
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 25 maja 2020 o 11:11
FurryMouse, a względem czego masz wątpliwości?
A co do regresu - to się nie martw, minie! ...a potem przyjdzie kolejny 😁 Ale spokojnie, mnie bardzo luzowała w głowie myśl, że tak jest, że to nie moja wina i odpuszczała mi dzięki temu frustracja i nakręcanie się, masuj brzuszek, pogadaj może z lekarzem o jakimś probiotyku? U nas przy regularnym stosowaniu BioGai, Espumisanu i tego enzymu mleka było spokojniej. I dużo noszenia. I spokoju.

pati12318, zanim wsiądziesz pogadaj z lekarzem, wydaje mi się największym problemem, że będą mięśnie dna miednicy, i nie wiem, tylko ja miałam uczucie po sn, że przy mocniejszych wstrząsach mi coś wypadnie? Ja wsiadłam po 4-5 miesiącach od porodu, ale to też kwestia tego, że nie miałam wcześniej konia na miejscu, bezpieczne wydają mi się te 2 miesiące od porodu, by wszystko tam na dole wróciło na swoje miejsce.

krysiex213, e tam, pewnie, że nie będzie 😉 Siostrzeniec mojego partnera się odpieluchował jako 4-latek, a też cała rodzina im wchodziła na głowę jakby miał do końca życia chodzić w pieluchach, no cmon, na spokojnie. My też się nie spinamy. Mały chyba tylko na początku był zaaferowany nowością=nocnikiem, aktualnie nocnik jest wykorzystywany do czytania książek, mam wręcz wrażenie, że mały przeczekuje na czas zejścia z nocnika, by zrobić siku na podłogę (ulubione miejsce przy regale na książki  :lol🙂 lub w majtki (nie przeszkadza mu to jakoś strasznie poza tym, że nie lubi wchodzić w mokre stopami :hihi🙂, więc chyba musimy zmienić taktykę 🤣
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 22 maja 2020 o 17:21
Uuu, to jak tyle potwierdzeń to zamówię przy okazji. Tylko nie wiem czy mnie wkurzać nie będą jak tak trudno otworzyć...  😁

Scottie, a jakie książeczki? A o lego myślałam, ale moje dziecko to na razie tylko wieże układa z klocków 😉
Oooo, proszę, nie wiedziałam, że są takie zdolniaczki 😉
Mój jest tak sadzany, hmm, od tygodnia? Kupiliśmy nocnik jako ciekawostkę i by spróbować, ale młody daje nam nadzieję, że kuma czaczę i może coś z tego będzie  😁 Teraz zaczął chętnie siadać i postanowiliśmy zakupić majtki, więc pewnie od jutra wymieniamy pieluchy na gacie. Udało się nawet dwójkę złapać do nocnika, więc nabraliśmy mocnych morali... Chwilę później zsikal się w spodenki  😁 więc są wzniosłe chwile i te gorsze. Generalnie przerażona byłam odpieluchowaniem, ale może nie będzie tak źle #wishfulthinking  🤣
WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli
autor: Maea dnia 22 maja 2020 o 10:06
Czy ktoś był w Janowie i faktycznie widział jak to wygląda?

Jak to możliwe, że 150 koni nie ma paszportu? Półkrwi chyba muszą być opisane jako źrebaki, by mieć wpis do księgi? Jak z arabami? Bo one mają chyba paszport PZHKA?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 22 maja 2020 o 08:52
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=74.msg2930976#msg2930976 date=1590097519]
Poltoraroczniak na nocnik? Masz plany  😁
[/quote]

  🤣
Ja tak, zobaczymy jak syn  😁

bawarka, oooo pani! Nawet nie wiedziałam, że mają, dzięki wielkie, wyglądają na skomplikowane, może dadzą radę 😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 21 maja 2020 o 19:44
[quote author=Kaarina link=topic=74.msg2930267#msg2930267 date=1589793493]
Bizon ja przy przewijaniu daje do ręki chusteczki, krem... cokolwiek co jest atrakcyjne. I mam tą minutę na ogarnięcie.
Przyznam szczerze że filtrem póki co nie smarowałam, ale niedługo zacznę, bo słońce będzie coraz ostrzej świecić.

Poratujcie, co kupić 10-miesięczniakowi na Dzień dziecka, żeby zajęło chociaż na 5 minut... Super by było gdyby posłużyło też chwilę.


Stolik edukacyjny! Moja 10 miesięczna stoi przy nim i bawi się „godzinami”. Serio, przy nim nauczyła się wstawać i to jej sprawia mega frajdę.
Wybrałam drewniany Janod na dzien dziecka, bo teraz bawi się jakimś grającym kolorowym chicco.
Zamówiłam tez gumowego konia do skakania
[/quote]

Ja też polecam stolik edukacyjny, mój 1,5-roczny do tej pory lubi się przy nim bawić.

pati12318, gratulacje!! I współczuję długiego porodu!
FurryMouse, też spóźnione gratulacje!!
Jak maluszki, dziewczyny?

A jak reszta dzieci? Jak sobie radzicie w tym czasie?

Nasz mały ma już 1,5-roku, ogarnął już jak się otwiera każde zabezpieczenie na szafki (macie jakiś sprawdzony patent?) 😁 Powoli zaczynamy z nocnikiem, ale nie chce siadać, a jak już siada to czytamy książeczki i niestety na siedzeniu się kończy, i nie wiem jak go inaczej do tego zachęcić... Czytamy Jadzię jak robi siku, książkę z okienkami o kupie, pokazuję jak w innych książeczkach dzieci siadają na nocniku, raz się udało, że powiedział "sisi", posadziliśmy i zrobił siku, a poza tym zero sukcesów. Jeszcze nie gada za dużo, powtarza onomatopeje i mówi "kółko", pyta: co, "dzie", "to", ale jest taki spryciarz, że głowa mała 😁

Co kupujecie dzieciom na Dzień Dziecka? Nie wiem czy są jakieś fajne zabawki na 18m+? Teraz szał na sorter i wieżę z kubeczków, ma też klocki megablocks (drewniane na razie bezszał), kupiliśmy rowerek biegowy, ale jeszcze nie ogarnia. Jest coś, nie wiem, edukacyjnego, angażującego? Teraz jest czas na łowienie rybek czy jeszcze poczekać? Puzzli jeszcze nie kuma.
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 17 maja 2020 o 09:21
Boję się, że im dłużej zajmie wrócenie do "normalności" niż nam. Mam nadzieję, że uruchomią przesyłki niedługo, większość świata już odblokowana w tym temacie...

A co do Doroty i morali - nie dziwię się. Przykro bardzo.
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 14 maja 2020 o 22:25
tunrida, podasz linka do strony gazety? Jak tam teraz wygląda sytuacja?
Ja wpłaciłam kasę bezpośrednio Dorocie, zawsze to bez prowizji dla serwisu...

A przedszkole wygląda świetnie.
Koronawirus
autor: Maea dnia 24 marca 2020 o 16:05
klik

Widzieliście? Dzieci w kilku szpitalach - wymieniona Bydgoszcz, ale też Oleśnica, Białystok bez opieki rodziców. Kto te dzieci karmi,przewija, przebiera, kąpie? Pielęgniarki? Są jakieś dodatkowe etaty, bo nie rozumiem? I rodzic musi na każdą czynność (badanie) wyrazić zgodę - jak to przebiega bez jego obecności?
I co, rodzica nie wpuszczają, bo może być zarażony, ale dziecko żyjące z tym rodzicem do chwili przyjęcia do szpitala się nie zaraziło?

Nie wyobrażam sobie jak to działa  😲
Koronawirus
autor: Maea dnia 24 marca 2020 o 13:36
A jak to się ma do ruchu na drogach szybkiego ruchu i generalnie ruchu na drogach? Też będą sprawdzać gdzie i po co jedziesz?
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 20 marca 2020 o 10:55
Larabarson, ekspres!!! Moja paczka dla Catherine wyjechała z Capetown miesiąc temu i dalej dotrzeć nie może do Malawi... 😵

Zawiesili wszystkie wysyłki zagraniczne. Masakra, trzeba było iść chorym chyba na pocztę jak jeszcze działało  🤔 mam nadzieję, że szybko je odwieszą, przecież nie wszystkie paczki idą transportem lotniczym, a i tak transport towarów miał być niby niezakłócony...
Koronawirus
autor: Maea dnia 12 marca 2020 o 09:46
Co do teorii to ludzie snują podejrzenia, że to IIIWŚ, a szpitale to obozy koncentracyjne 😉 klik
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 05 marca 2020 o 15:10
tunrida, no niestety afrykańskie tempo ogarnęło tą paczkę dla Catherine, aż mi przykro, gdybym wiedziała to bym się bardziej spięła z tą wysyłką :/ Już trzy tygodnie nie może dotrzeć do Lilongwe, no kosmos. A dziewczynka czeka 🙁

Co do kibelka - podaj konto na priv to od razu przeleję kasę. Czyli co, z jakieś 500-700 zł byśmy już miały zależnie od hojności koleżanek? To niedużo już! 😅
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 03 marca 2020 o 16:11
Moja paczka dla Catherine chyba gdzieś utknęła w drodze do Lilongwe z Capetown, bo od 14.02 nie zmienia statusu (a jest send, a nie, że dotarła, siedzi na magazynie i czeka na transport!!) 👿 Ale może to tylko mojej pierwszej paczce poszło tak ekspresem 10 dni?

A paczkę dla Faresi wyślę jak przestaniemy ludzi straszyć kaszlem, bo w sklepie to nas prawie zjedli 😜

larabarson, super!!! Masz jakieś fotki środka co tam wrzuciłaś? Zawsze to jakaś inspiracja :kwiatek: 😉
"Nie ogarniam jak..."
autor: Maea dnia 02 marca 2020 o 18:48
Była promka na kaszę i makaron, za każdym razem jak są te promocje to wygląda to podobnie 😉 Poza tym podobno w Biedrze była inwentaryzacja w zeszłym tygodniu, a wtedy wiadomo, że sklepy mają mniejsze stany magazynowe. Także mogło się zbiec kilka rzeczy. Bo czemu mleko ani woda nie zniknęły? 😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 01 marca 2020 o 14:40
Dziewczyny, gratulacje!! 😅

rochnar, najsłynniejszy to chyba Slumbersac ale nie wiem o jakim Dzionka mówiła. :kwiatek:
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 29 lutego 2020 o 10:47
Ja mogę przelać na razie stówkę na kibelek, niestety więcej nie dam rady, bo popłynęłam trochę na zakupach (dlatego lepiej brać od ludzi jak kupować :hihi🙂.

tunrida, ile kosztuje proszek do prania w Malawi? Jest dostępny w sklepie tam? Bo nie wiem czy mi lepiej nie wyjdzie przelać kasę, by sobie tam kupili niż kombinować teraz.
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 27 lutego 2020 o 15:23
A gdzie kasę przelewac? Do Doroty? Mogę coś puścić, kwota nieduża, uzbieramy! 🏇
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 26 lutego 2020 o 19:52
Ukleiłam paczkę dla Faresi, przekroczyłam o 2 kg limit - i weź teraz coś odejmij 😵 A taka fajna paczka była!  Poprzebieram ciuchy jeszcze raz, bo szkoda mi odejmować coś "dla domu", ale generalnie za wiele do zabierania nie ma... A słodyczy też nie chcę odejmować, no bo jak to tak! Nic, podumam jutro jeszcze, może jakoś zagnę rzeczywistość.

Dla Viktora i Sandry też już gotowa, 17 kg, dorzucam jeszcze jeden garnek i patelnię, ale znów nic do spania nie mam dla nich, a obiecane koce od ludzi jeszcze do mnie nie dotarły - i też nie wiem czy się zmieszczę ostatecznie! 🙄
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 25 lutego 2020 o 09:58
tunrida, wygląda super! Daj znać co z kibelkiem, Dorocie pewnie teraz bardziej zależy na zbiórce na ciągnik...

larabarson , wow, jaki ekspres! 😅

Ja na razie pozbierałam ciuchy i bieliznę dla obu rodzin, wytypowalam garnki i patelnie, wybrałam poduszki i rzeczy do spania, kupiłam noże, łyżeczki i drewniane łyżki (jednym rzutem w pepco, polecam), a jeszcze czekam na przesyłki z plecakami, piornikami, puzzlami, śniadaniowkami, latarkami, lampami solarnymi... I chyba tyle  😜 jeszcze słodycze muszę nakupić, ale na razie sie rozchorowalam i siedzę w domu. I jak zwykle mam nadzieję, że uda mi się zmieścić w 20 kg  😁
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Maea dnia 22 lutego 2020 o 21:47
zabeczka, oba są ok, wybierz, które ci się bardziej podoba. Albo wypożycz i przymierz - dużo sklepów ma taką opcję! 🙂
Sama też researchowałam temat, ale ostatecznie poczekałam aż mały usiadł i zamówiłam sobie szyte na miarę Pathi, które jest szyte na wzór któregoś z tych 😉
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 20 lutego 2020 o 19:49
tunrida, e tam hurtem, dwie to jeszcze nie to! Ale kto wie, jak mi się kasa zacznie w kieszeniach mnożyć to z dziką przyjemnością!  😁
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 20 lutego 2020 o 18:49
larabarson, bo to fajne jest!! 🏇 I super, że mama się zaangażowała!

Ja polecam rozejrzeć się za rzeczami na lokalnych grupach typu zero waste czy "uwaga śmierciarka jedzie" lub popytać po znajomych - ja torbę ikeowską dostałam używanych garnków i patelni, sama też miałam, ale zanim ogarnęłam naszą fundację to oddałam, bo zmieniałam płytę na indukcyjną - także ludzie serio często nie mają co z tym zrobić, nie każdemu chce się sprzedawać lub po prostu takich rzeczy się nie sprzedaje i wynoszą na śmietnik, a ktoś jeszcze może używać... 😉
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 20 lutego 2020 o 11:33
Duże kartony też są w sklepach z fotelikami/wózkami dla dzieci - chętnie oddają!
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 19 lutego 2020 o 18:23
tunrida, ale rozmiar 46 to stopa 30 cm, więc nie może mieć stopy 38,5 cm 😉 Chodzi o 24,5? :kwiatek:
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 19 lutego 2020 o 17:40
tunrida, na spokojnie, jest w drodze do Lilongwe, więc pewnie za około 2 tygodnie będzie w fundacji! :kwiatek: Odpisałam na priva też!

Biorę! Już przebieram rzeczy i pakuję, dostałam dużo ładnych dziewczęcych rzeczy od ludzi  😍

Do domu coś poza garnkami i patelnią pakować? Karimaty? Coś jeszcze?

edit.: Stopa 38,5 cm? W sensie rozmiar 38,5? Czy jak?
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 19 lutego 2020 o 16:30
tunrida, ja mam dużo misz-maszu, więc mogę zrobić dla kolejnej rodziny coś 🙂
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 17 lutego 2020 o 15:14
tunrida, no idą, idą, ta dla Catherine dużo szybciej idzie jak ta moja pierwsza (tak btw. to paczka dla Open House widzę, że już dostarczona :hurra🙂, może zależy ile przesyłek się nazbiera? Choć tam pewnie też mają jakieś święta czy cokolwiek, więc różnie to jest.

A ta bąbelkowa to była priorytetem wysyłana czy normalnie ekonomicznym? 😲

I co do aukcji - czy te bez echa będą wznawiane? Spóźniłam się!
Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc
autor: Maea dnia 14 lutego 2020 o 09:44
Ja nie widziałam! Już się zapisuję i gnam tam znajomych! <3

Paczka dla Catherine wyjechała z Capetown, ale ekspres! 🏇