Pensjonaty we Wrocławiu

w jednej ze stajni widzialam siano zamkniete na klodke, bo przypadkiem ktos dolozylby koniowi siana...
Ruda_H, akurat do Ozorowic będziesz miała łatwą drogę 🙂 i w sumie bez korków na całej trasie.
Macie na strachowicach calodobowa opieke, siano 3 razy dziennie, padoki z trawiaste, zadaszenie na zime? Chyba nie, wiec nie ma sie co dziwic ze nie ma tam ludzi...
No u nas była kłódka  😀iabeł:
Wierz mi katija, czasem trzeba..  🙄
Ja w ogóle to bym poleciła niektórym malkontentom poprowadzić sobie trochę pensjonat i zobaczyć, jak to wygląda z drugiej strony barykady 😉
Jakby ktoś szukał spokojnej, przydomowej stajni z bardzo dobrą opieką, to zapraszam na PW 😉

Bombal tak sobie myśle, że będąc pensjonatobiorcą perspektywa się zmienia - ale akurat u ciebie myślę nikt nie narzeka, że im na kłódki coś zamykasz 😉 ja obecnie dużo jeżdze po stajniach i przyznam że są 3 stajnie, o których nie słyszałam żadnej złej opinii - Ramiszów u Marców, Ozorowice i Wierzbna  😎  o całej reszcie, choćby jedna plotka czy opinia się pojawiała.
Brawo Bombal 😉  Wypowiadają się tutaj w większości kompletni amatorzy, którzy jak dla mnie to konia własnego w ogóle nie powinni mieć, albo przynajmniej trzymać go w takim miejscu żeby osoba doświadczona zadbała o to zwierze ...!
branka już nie muszę zamykać- pozostali pensjonariusze są normalni 😉 Jak chcą czegoś, przychodzą i się dogadują, a nie łamią cichcem ustalone zasady..
edit: Pensjonatobiorcą byłam i to nazbyt długo. Dlatego staram się w miarę możliwości zapewnić to, czego mnie w pensjonatach brakowało i unikać tego, co mnie wkurzało..
Jednak we wszystkim musi być zdrowy rozsądek.
Bombal, a ja nie o was akurat 😉
Wergeel, ale, ze ja? 😉
Mówię tylko, że czasem kłódka bywa uzasadniona  🙂
katija w sumie to nie przeczytałąm dokładnie ... walnęłam ogółem bo ile razy tu wejdę to przeczytam jakieś użalania ludzi bez pojęcia, ahh bez sensu sie odezwałam (gdzie ta emota co żółta kulka z ludzka twarzą wali sobie w łeb młotem? :P)
Wergeel, przez Ciebie oplułam monitor...
Bombal No i myślę że ci to póki co bardzo dobrze wychodzi i oby tak dalej 😉 ja strasznie lubię do was przyjeżdżać - i niby taka duża stajnia a jakoś tak swojsko 🙂

A tak w ogóle to myśle, że każdy też ma jednak nieco inne potrzeby ze względu na to ile ma czasu dla konia. Ja np miewam okresy kiedy jestem w stajni 5 razy w tyg, ale mam też takie jak teraz że jestem raz w tygodniu i do końca maja niestety więcej nie będę być mogła. I musze mieć stajnie gdzie wiem, że jak mnie całymi dniami nie ma, to ktoś o tego konia zadba jak o swojego, że puści go na cały dzień na dwór, że jak będzie -20 to ktoś mu zarzuci derkę, że jak sie skaleczy czy coś, to go opatrzy itp. Inaczej nie miałabym sumienia w ogóle mieć tego konia, bo miałabym poczucie że jest zaniedbany - a tak nie mam.
I dlatego dla mnie duże stajnie odpadają - bo właściciel pensjonatu nie dałby rady podejsc mocno indywidualnie do każdego z 20-30 koni. A jak ma w sumie 4 to jednak jest juz zupełnie inaczej.
Da się i indywidualnie, tylko czasami sił trochę brak, a potem jak się poczyta co poniektóre wypowiedzi, to macki opadają- ludzie pojęcia czasem nie mają, ile to roboty, żeby to wszystko ogarnąć.
Mówię tylko, że czasem kłódka bywa uzasadniona  🙂

Moim zdaniem, nie.
Świadczy to, o obustronnym braku zaufania, a na tym etapie współpraca powinna się była zakończyć.
No i się zakończyła 😉
Musiałabyś zobaczyć tego konia.. Tak jak wspomniałam- ustalone zasady, wobec nagminnego łamania radykalne środki..

Jak ktoś chce więcej siana- przychodzi i mówi, a nie cichcem podbiera. Zwykle nie przychodzi, bo siana jest tyle, ile trzeba.
No, to właśnie mi macki opadły  😵
Macie na strachowicach calodobowa opieke, siano 3 razy dziennie, padoki z trawiaste, zadaszenie na zime? Chyba nie, wiec nie ma sie co dziwic ze nie ma tam ludzi...


escada akurat wszystkie te rzeczy, o których piszesz, są w standardzie na Strachowicach  😉
Wergeel, dlatego mi chodzi o ewidentne zaniedbania ze strony prowadzacego stajnie. ja nie mowie o przypieprzaniu sie fochastych pensjonariuszy, ktorzy maja problemy emocjonalne, a o tym, aby wlasciciel wywiazywal sie ze swoich obowiazkow. jesli ustalam, ze kon ma sprzatne co iles, dostaje iles siana i paszy to tego oczekuje. jesli mam informacje z gory, ze np podawanie dodatkowej paszy czy suplementow jest platne dodatkowo to wiem o tym z gory, a nie, ze nagle mi ktos wyskakuje, ze to problem. albo ustalone jest, ze kon dostaje kostke siana na noc, a dostaje 1/3. to chyba nie jest w porzadku? skoro komus sie to nie oplaca to niech podniesie cene pensjonatu, ale wywiazuje sie- jak kostka to kostka a nie pol, jedna trzecia czy szesnasta.
przeglądam od pewnego czasu ten wątek i nie natrafiłam na dyskusję na temat stajni Lizawice.
Stoję w Lizawicach od stycznia z koniem i jestem bardzo zadowolona, na dzień dzisiejszy mogę mówić o samych pozytywach!
Czysto w boksach, sumienny stajenny karmi według zaleceń właścicieli bez żadnych kombinacji, konie padokowane, dostają siano 3 razy dziennie tak jak owies. Jest hala, ujeżdżalnia, mamy też swoją łąkę, zaplecze socjalne z kominkiem, myjka zewnętrzna i wewnętrzna, buduje sie karuzela, wet na miejscu. Fantastyczna atmosfera, serdeczni ludzie.  😀
Czy ktoś na forum stał w Lizawicach i odszedł z jakiegoś poważnego powodu ?
witam serdecznie. w wakacje przeprowadzam się do wrocławia na studia. (mam nadzieje) chciałam zapytać jakie stajnie polecacie dla posiadaczki ogiera który chodzi skoki. Zależy mi na tym żeby mógł chodzić na osobny padok nie musi być ogromny ale bezpieczny. na minimum 4 godziny rano jak będę na uczelni. I żeby mi nie schudł czyli żeby właściciele stajni karmili go wedle moich wymagań nic nadzwyczajnego 3X owies i dwa razy sianko.  I Na trenerze na miejscu. Dzielnica nie jest ważna bo dostosuje wynajem mieszkania do tego gdzie postawię konia. Z moich dotychczasowych wiadomości usłyszałam coś na temat hanny ale niewiele w sumie nic konkretnego tylko tyle że stacjonuje tam dobry trener. z góry dziękuje.
a kto jest trenerem w Hannie? Jeśli chodzi o skoki?
W Hannie skoki prowadzi niektórym ta sama osoba, która prowadzi rekreację. Dodatkowo niektórzy jeżdżą z Malwiną Przyśliwską. Kiedyś dojeżdżał Piotr Morsztyn i Tomasz Klein, ale jak jest teraz nie wiem. Nie sądzę jednak, żeby był problem, ze sprowadzeniem własnego trenera.
a czy są tam warunki na trzymanie ogiera?
tzn jakich warunków potrzebujesz? Mocno zabudowane boksy są. Natomiast jeśli chodzi CI o specjalistyczne padoki dla ogierów - wysoko zabudowane to raczej chyba nie. Są normalne padoki, jak twój ogier nie wyskakuje to nie powinnaś mieć problemu z wypuszczaniem.
zgodze sie z espana. Chociaz za moich czasow nie bylo trawiastych padokow (moze teraz sie cos zmienilo), ale zawsze zielonke konie dostawaly. Sama osobiscie widzialam jak kosili z ogromniastej laki i wozili koniom. W zimie rzucano siano na padoki. Opieka calodobowa owszem jest! i stajenny moim zdaniem bardzo w porzadku i uczyciwy!
W Hannie jeśli chodzi o ogiery to trochę się pozmieniało. Stajenny, ani nikt z obsługi stajni nie wyprowadzi ogiera na padok, czy do karuzeli (mają zakaz) - nawet jeśli ogier jest ostoją spokoju. Pensjonariusz sam musi rozwiązać ten problem (np. dogadać się z kimś). Raczej też nie ma opcji, żeby ogier chodził do południa, prędzej późnym popołudniem (do południa wszystkie padoki są zajęte przez stada). Jeśli chodzi o warunki w stajni - są bardzo w porządku. Siano raz dziennie (dużo), ale można też dodawać wedle potrzeby, pasze/owies wg wskazań, chyba że żywienie skomplikowane, to można sobie szykować w pudełkach pod boksem, myjka wewnętrzna, plac i hala z super podłożem i przeszkodami. Jeśli chodzi o dojeżdżającego trenera to obecnie przyjeżdża do nas p. Mrugała.
vampiria - trawiaste padoki - nie pastwiska (wiadomo we Wrocławiu to raczej niemożliwe) - zawsze konie sobie coś zielonego przystrzygą, dodatkowo w sezonie (od maja) na padoki dostają koszoną lucernę (poza sezonem jest to siano - konie spędzają na padokach ok. 8h dziennie).
Tak wyglądały padoki w sierpniu:

uważam, że nie ma tragedii i koń sobie coś poskubie
można również puścić konia na ogromną łąkę - wtedy koń się pasie;p


dominika73 zapraszam z ogierem na Strachowice - ogiery mają osobne padoki bardzo bezpiecznie grodzone i wypuszczane są na ok. 8h dziennie - jak wszystkie inne konie.
zgodzę sie z espana. Chociaz za moich czasow nie bylo trawiastych padokow (moze teraz sie cos zmienilo), ale zawsze zielonke konie dostawaly. Sama osobiscie widzialam jak kosili z ogromniastej laki i wozili koniom. W zimie rzucano siano na padoki. Opieka calodobowa owszem jest! i stajenny moim zdaniem bardzo w porzadku i uczyciwy!

Dokładnie!
Opieka jest rewelacyjna a stajenny złoty. Mogłabym zostawiac konia na pół roku i byłabym spokojna o niego.Siano jest 3 razy dziennie, konie wyglądają jak paczki w maśle, niejednemu przydałaby sie kuracja odchudzająca  😉 Mamy również kryty lonzownik. Także nie wiem Escada skąd takie konkluzje.

Mamy 3 ogiery , także mozna spokojnie przyjsc z ogierem , z tym,ze trenera na miejscu, do wysokiego Szportu, nie ma, jedynie Espana prowadzi czasem  jazdy.
ovca   Per aspera donikąd
06 maja 2011 15:04
O ile pamiętam, na Strachowicach był większy problem z ludźmi i z właścicielem niż z opieką nad końmi 😉 ale ja tam jeździłam dobre 6 lat temu, może coś się zmieniło...
Hmmm problem z ludżmi... Juz jest nas bardzo mało, ale dalej robimy grille, upijamy sie do nieprzytomnosci a potem zajeżdżamy swoje konie  💃 a właściciel...własciciel pożycza od nas węgiel i rozpałke  😉
espana: ja takiego padoku szczerze nie pamietam 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się