Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

wawrek owszem, od października (od czasu zakupu) byłam w serwisie 13 razy. włożyłam już ponad drugie tyle ile na niego wydałam 😉 teraz może pojeździć w rzęsiorach.

almaniespo a jak 😍
trzynastka   In love with the ordinary
26 maja 2011 21:46
pokaż gdzie rzęsy zakupiłaś  ! 🙂
ninevet tylko jak ja kupowałam była 1 para za 19, teraz widzę sprzedają podwójnie 😉

a pytałam na fejsie kto chce! 😀

http://allegro.pl/samochodowe-rzesy-brewki-3d-2-sztuki-najtaniej-i1594938667.html
czy ktoś mi może polecić dobry odkurzacz samochodowy , czy może w ogóle nie warto kupować ?
Moim zdaniem lepszy dobry domowy, chyba, że mówimy o profesjonalnym samochodowym a to już koszta kilka tys wyższe 😉
Ale to moja osobista opinia użytkowniczki różnych samochodowych ( sztuk 6). Wolę jednak domowy + szczotka do usuwania sierści psów 😉
Sądzę że masz rację 🙂 wiec przy domowym zostanę. Niestety do weluru dużo tego śmiecia się czepia.
Dworcika   Fantasmagoria
22 lipca 2011 19:43
U mnie zmiana jeździdła. Zielona Zmora idzie w odstawkę na rzecz innego malca (mój ma czarny zderzak z przodu). Tym razem będzie diesel.
Gicior! Oldskool rządzi 😀
Dworcika   Fantasmagoria
22 lipca 2011 21:08
Pal licho oldscool. Gdyby mnie było stać, to bym w coś innego się wpakowała, chociaż czuję, że też dziadka jakiegoś. Ale mi jeździdlo potrzebne, a Titek wyczerpał pokłądy mojej bezwarunkowej miłości do niego 😉
Moj w sumie tez nie nówka z salonu ale mimo to bardzo przyjemne autko.
Ja się właśnie stałam posiadaczką volkswagena golfa 3  😅 😅

Jest WSPANIAŁY  😜 Ma kilka wad t.j. fotel który przy przyspieszeniu leci do tyłu, drzwi które otwierają się z jedej strony, ale ma jedną główną zaletę: jedzie  😜

Już go kocham  😍

Golfiacze są cudne 😉

u nas na stanie kilka aut, ale musimy kupic cos do ciągania kunia, więc zapewne na nissana patrola albo innego pikapa padnie

mam odziedziczoną czarną szczałę, czyli nissana micrę k11, 2002r. maly silniczek, ale do miasta przyjazne autko, choc w drogę się bym nim nie wybrala, ale ma zaletę bo zaparkuję wszędzie :P

astra 94 rok sedan 1,6 benzyna, auto nie do zaciorania. rupiec bez wspomagania, ale grzeje, zamykam licznik dosc czesto, auto jest niezniszczalne, nie wiem jakim cudem, ale zawsze da sie naprawić za pomocą bluznierstw i mlotka 😉

astra 95, diesel, kombi, nic nie robi, wrasta w trawę, oddam jak za złom :P

sei chyba z 2005 roku, van, wrasta w trawę ;P

renówka scenic, dosc wygodne auto, choć jakos go nie lubię

honda civic stara, niezły rupieć, z tych pseudo sportowych niskich, ale tak samo jak ople zaczyna gnić.

toyota celica, czeka na swoj czas :P

makabra, sporo aut, a jezdzic nie ma czym jak potrzeba:P
Jeszcze nim nie jeździłam bo prawka nie mam, ale jutro jadę z bratem pojeździć 🙂


Moja mama oglądała dla mnie jesze mazdę mx3m czerwoną. Z wyglądu podobała mi się strasznie, ale za dużo pali i stwierdziła że z przyciemnioną,mocno skoszoną tylnią szybą będzie mi się ciężko parkowało  👿 A poza tym cena. Golfik jest na tyle tani, że mam oficjalne pozwolenie na puknięcie go  😁
Ja ostatnio jeżdżę mercedesem W124 z 94 roku i jest cudowny!!
Fakt, że samochód jest po prostu stary, ale jego wyposażenie, klimat i te gabaryty  💃
I do tego czarny  💃
Frania gratulacje, ja uwielbiam moją Czerwoną Strzałę 😜  💘

Niedawno piknęło nam nasze wspólnie przejechane 13 tys. km  😀
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
25 września 2011 08:28
Frania moja mama też chce dla mnie mazdę mx3, są boskie, mimo że wielkie jak krowy, no i ciężkie.
Z tego co słyszałam to mają w zwyczaju się psuć. Moja teściowa ma mx3 V6 i od kilku dobrych miesięcy walczy, żeby samochód zapalił. Najpierw okazało się, że to aparat zapłonowy, kupili nowy, jeden dzień i się spalił, fajka odpadała, dopiero później szwagier wpadł na pomysł, że to być może złączka i przez to się jara cały aparat. Jeśli to nie złączka - mazda idzie na złom 🤔

A mój escort - JEŹDZI 😍 Ale przy 110km/h jedno koło zaczyna się telepać - czas wymienić bębny 😁
Ja jestem użytkownikiem tatusiowego Fiata Albea,rocznik bodajże 2003. Auto całkiem przyjemne,lekkie,ciche, nie za duże. Gdyby jeszcze wsteczny dawał się wrzucić bez walki,prawe,tylne drzwi zamykały się bez trzaśnięcia, a szyba po stronie kierowcy dawała się opuścić do końca to byłby idealny :P
Mazdy mx3 to słabe samochody..
Miałam 'przyjemność' siedzieć w tej mazdzie podczas wypadku. Drugi samochód miał lekko wgniecioną maskę z jednej strony, a mazda skasowana  🤔wirek:
.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
25 września 2011 13:27
Quendi mx3 jest łatwo skasować, nie mówię, że mojego escorta nie, bo też blacha miękka, ale podczas holowania madzi mój chłopak zachaczył o słupek oddzielający remontowany pas, zwykły plastikowy słupek, a zderzak ... Poprostu się z jednej strony oderwał, lekko bo lekko, ale już kolejna rzecz do roboty 🤔wirek:
E: Literówka
[quote author=DeJotka link=topic=5139.msg1140492#msg1140492 date=1316939356]Gdyby jeszcze wsteczny dawał się wrzucić bez walki
U mnie za to bardzo uparta jest dwójka - bez międzygazu nawet nie próbuje jej wrzucić, bo zwyczajnie nie mam siły 🤔.
[/quote]
Też w Albei?
U mnie mechaizm przy lewarku do zmiany biegów jest już trochę wysłużony,wsteczny wrzuca się "magicznym ruchem",który cały czas próbuję opanować,dwójkę też wrzucam na międzygazie bo inaczej nie da rady,ale to nigdy nie sprawiało mi problemów bo zawsze udawało mi się ten bieg wrzucić,ze wstecznym bywa różnie.Piątka też na początku chodziła jak chciała,chociaż to była raczej wina mojej tępoty samochodowej 😀
.
Ja się uczyłam na Toyocie Yaris,ale mam nadzieję że w to auto już nie wsiądę,chociaż rozmiarowo dla mnie idealna. Lubię auta z "krótką du*ą" bo wtedy nie mam obawy,że coś puknę przy cofaniu. Taki mój irracjonalny lęk,no ale może mi przejdzie jak nabiorę doświadczenia. Nie oczekuję po sobie cudów w trzy miesiące od zdania prawka 😀
.
Dobrym patentem na to, że "coś puknę przy cofaniu" jest hak 😉 Uratował mnie raz przy cofaniu ( schodów od przychodni już nie 😉) i raz, jak ktoś wjechał mi ( co prawda delikatnie ) w tył - wgnieciona tablica w aucie za mną, mój zderzak nietknięty 😀
.
Powiem tak, nie wiem, jakie auto sobie kupić  😂
Potrzebuję 4x4, raczej nowe (lub prawie), żadne miejskie suvy.
Jak tam Wasze terenówki?
Bo Oplom Fronterom mówię od paru dni stanowcze "nie"!
Pajero przed 2000 rokiem
suzuki vitara?
Potrzebuję 4x4, raczej nowe (lub prawie), żadne miejskie suvy.
Podkreślę  🙂 moja Fronterka też jest ok, poza tym, że to - no Opel, wziął i "korpusu" już prawie nie ma. Lakiernik po dwóch tygodniach użerania się z nią powiedział szczerze - no pojeździć do wiosny i sprzedać.
Chciałabym max dwuletnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się