Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)


Zaznaczam ze nie znam się wcale na zawodowym bon ton : jesli nie w treningowych , to w jakich ochraniaczach powinno się startowac ?
w białych  😉
dla mnie koń i jeździec powinien wyglądać schludnie i czysto, koń powinien być wyczyszczony, ogon rozczesany, a grzywa no cóż zadbana, uczesana bądź nie, zależy od preferencji. ale wszystko powinno stwarzać spójną całość, nie wymagajmy cudów, każdy jeździ w tym, na co go stać, ważne, by ogólne wrażenie cieszyło oko.
zlośliwcy😉 ile razy mam napisać że skoro nurt modowy zszedł na kolorowe ubranka, to dla mnie estetycznie jest gdy jest pod kolor 😉 czy to takie straszne, ze lubię oglądać dopieszczone konie ze sprzetem pod kolor? nie jestem fanką brązów, ale zawodniczka ubrana na brązowo wyglądała ślicznie, więc widać da się 😉 i nie wiem co Was tak okropnie uraziło w tym, że ktoś uważa, że konie na zawody powinny być ubrane inaczej niż na zwykly trening  😵

Bemyself,

Można przywołać starą paremię rzymską: "O tempora o mores!" (tł. "co za czasy, co za obyczaje!"😉.

Dla mnie oczywistością zawsze było, że wyjazd na zawody (obojętnie jakiego szczebla, nawet podwórkowo-towarzyskie) zobowiązuje uczestników do pokazania się w czystym, schludnym ubraniu, na czystym wierzchowcu z ułożoną grzywą i uczesanym ogonem, oraz w czystym rzędzie końskim .

Przejaw szacunku dla sędziów i publiczności. Tak po prostu.

I to niezależnie od głębokości kieszeni zawodników. Każdy starał się na ile mógł (i było go na to stać), ale rozumiał że zawody to sprawa prestiżowa, wymagająca pewnego wysiłku ze strony uczestników.

Myślałam, że nadal tak jest (sama dawno na zawodach nie byłam, więc zyłam w niewiedzy, że te sprawy zmieniły się diametralnie), aż do czasu gdy przeczytałam Twój wpis w tym wątku.
Oniemiałam. A komentarze pod nim utwierdziły mnie tylko w tym, że świat zawodów nie wymaga już od zawodników niczego poza wynikami sportowymi. A to wielka szkoda! Bo zawody (każdego, nawet najniższego szczebla) to również szkoła życia, budowania relacji między ludźmi, poczucia szacunku dla pracy innych oraz wzajemnej kultury. O tym już się zapomina.
kermit   Horses horses everywhere ..
20 września 2011 11:30

Można przywołać starą paremię rzymską: "O tempora o mores!" (tł. "co za czasy, co za obyczaje!"😉.


Rozumiem, że obraziłam kogoś występując w takim stroju? Brak zaplecionej grzywy, brak białych ochraniaczy....strój za to regulaminowy... :

Kermit, ochraniacze nie pod kolor! Przód granatowy, tył zupełnie inny.

Czuje się obrażona... 🙄
kermit normalnie idź stąd i nie wracaj, wstyd dla ziemi łódzkiej, ochraniacze nie do kompletu, włos rozwiany. Nawet biały czaprak Cie nie uratuje.  🤣
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
20 września 2011 12:24
kermit, Pfff czepianie się! Owijki masz pod kolor znaczka na czapraku!!
Nie rozumiem, skąd w was tyle zgryźliwości ;]
Natomiast rozumiem, co ma na myśli bemyself.
Nie byłam na tych zawodach, więc nie będę odnosić się do tej sytuacji, ale popieram fakt, by na zawody jeździć w rzeczach/sprzęcie na to przygotowanym, a nie w spranym czapraku z treningów czy zapoconym, niedoczyszczonym sprzęcie.
Jeżeli ktoś ma fajny komplet w kolorze oczojebnie żółtym, to już jego sprawa. Jeśli całość wygląda schludnie, to chyba nie ma czego takiej parze zarzucić.
Bemyself po ujeżdżeniu i wszechobecnym zasadom w sprawie prezencji startujących mogła doznać "szoku", widząc, że w skokach to nie obowiązuje.
Milla ja byłam na tych zawodach i uważam że bemyself demonizuje i generalizuje. Jeżeli na kilkadziesiąt koni 5 miało niechlujny sprzęt to nie znaczy, że wszyscy tak wyglądali a jeździectwo przestało być eleganckie, wystarczy obejrzeć zdjęcia żeby się o tym przekonać. No i strasznie bawi mnie sprawa ochraniaczy pod kolor czapraka, bo szczerze mówiąc dla mnie ważniejsza jest jakość ochraniaczy niż ich kolor i zdecydowanie wole żeby mój koń startował w czarnych nieeleganckich prestigach niż białych noname.
Kermit , o dzięki za zdjęcia , mam jednego  konia według Twojego szblonu ( maść i ryjek ) i w razie czego wiem jak będzie wyglądała  na zaffodach  : )
Pytanie - tam za Tobą w tle to czarne to chyba nie fyzowate jakieś biegało , prawda , to raczej ja niedowidzę ???
kermit   Horses horses everywhere ..
20 września 2011 19:38
Tak się zastanowiłam chwilę i uznałam, że przesadziłam wstawiając swoje zdjęcia.
Powinnam była wstawic zdjęcia z Mistrzostw Polski koni  z brakiem np.białych ochraniaczy  😀iabeł:

dominoxs - ten koń to nie fryz, tylko akurat kary koń z mocno zapuszczoną grzywą  😀
Witam
Przyglądam się temu wątkowi od jakiegoś czasu.
Mam do was pytanie. Czy jest gdzieś w woj. łódzkim możliwość wstawienia żrebaka na hotel coś na zasadach jak np. u p. Majewskiego (koło Zgorzelca chyba) np za 100 zł/mc na wychow pastwiskowy? Może być wyższa kwota ale nie np 400zł. Znajoma znajomej czegoś szukała, ale nie wiem jak to się skończyło, a teraz ja się nad tym zastanawiam. Za wszelkie odp bardzo dziękuję.
Otworzyć własny hotel, wtedy będziesz miała "darmo" 😉
Łodzianie! W sobotę przeprowadzam się do Łodzi. Mogłabym się do kogoś uśmiechnąć, kto zapoznałby mnie z Waszym końskim światkiem? Chętnie odwiedziłabym jakąś stajnię, chętnie komuś pomogę, chętnie jako fotograf 😉. Oczywiście jak najbardziej jestem chętna na wycieczkę po stajniach czy ogólnie po Łodzi, bo miasta nie znam kompletnie. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc  :kwiatek:
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
29 września 2011 19:27
breakawayy, Studia? 😉
Taak, studia. Choć chyba to wszystko jeszcze do mnie nie dotarło 😉
MagBan93   Hennowata rudość :]
29 września 2011 21:07
wycieczkę po Łodzi...?
oj będzie bolało
możemy się pochwalić już drugim tytułem w ciągu dwóch lat najbardziej brudnym miastem w Polsce...
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
29 września 2011 21:38
MagBan93, dokładnie. 😁

Ale jeśli interesuje cię historia włókiennictwa to jak najbardziej. Chociażby Manufaktura, stare wille, pałace, muzea włókiennicze. Jeśli się chce to i znajdzie coś ciekawego. Piotrkowska w sumie nic ciekawego, bo rolę rynku przejęła manufaktura, a na pietrynie same sklepy z ekskluzywnymi cenami. Nic ciekawego, ale dla samego zobaczenia można się przejść.
sei   . let's grow old together & die at the same time .
29 września 2011 21:40
koniecznie trzeba 'zwiedzić' fabryczny  😁
Bischa   TAFC Polska :)
29 września 2011 22:07
Mała anegdotka co do Fabrycznego 🤣
Pod koniec sierpnia przyjechała z Niemiec moja ciotka ze swoim narzeczonym, Włochem, który o Polsce miał takie mniemanie, że chodzą u nas po ulicy niedźwiedzie polarne, nie ma nic w sklepach itp 😎 No i chciała pokazać Polskę od jak najlepszej stronie, wylądowali samolotem w Łodzi i trafili na ekhm... Łódź Fabryczną. Ciotka mówiła, że nie wiedziała czy ma się zapaść pod ziemię ze wstydu czy co, jeszcze im się syfiasty pociąg trafił 😵 Szczęśliwie dalsze zwiedzanie Polski obyło się bez takich atrakcji i Polska się spodobała 😎
Przepraszam za 🚫
Haha no to mnie zachęciłyście  😁 nie no, skupię się na jakichś pozytywnych miejscach 😉 jakaś stajnia niedaleko ul. Kilińskiego, którą można czasem odwiedzić? Chętnie pogłaskałabym konika raz na jakiś czas 😉
Ada   harder. better. faster. stronger.
29 września 2011 22:28
O matko  😲 widzę że prawdziwych łodzian tu brak.

breakawayy, co prawda nie mogę się nie zgodzić z poprzedniczkami, Łódź jest brudna jednak zdecydowanie tak bym swojego miasta nie "zareklamowała".
Według mnie piękno Łodzi leży w architekturze, całe centrum i stare bałuty to piękne kamienice.
Niestety bardzo mały procent z nich jest odrestaurowanych 🙁 jednak liczę że to kwestia czasu  😉 Tak na prawdę ludzie idąc ulicami patrzą tylko pod nogi a nie do góry. Widzimy tylko witryny sklepów, wystarczy podnieść głowę do góry by zobaczyć więcej.
Mamy sporo parków, kilka bardzo fajnych moim zdaniem gdzie zdecydowanie nie czuć tego" brudu" (i piękny ogród botaniczny).

Myślę że w Łodzi człowiek się nie będzie nudzić, jest tu co robić, również w pobliskich okolicach. Oczywiście przede wszystkim trzeba chcieć  😉

A to czego ja szczerze nie znoszę w Łodzi to blokowisk, całe osiedla blok na bloku a pomiędzy nimi tylko jakieś Biedronki.

Także jeżeli chciałabyś się wybrać na wycieczkę po Łodzi to jestem do dyspozycji  😉
Ada dziękuje bardzo  :kwiatek: taka reklama jest duużo przyjemniejsza 😉 na pewno się do Ciebie uśmiechnę, jak już się jako tako zakwateruję i ogarnę na uczelni 😉
Tak na prawdę ludzie idąc ulicami patrzą tylko pod nogi a nie do góry. Widzimy tylko witryny sklepów, wystarczy podnieść głowę do góry by zobaczyć więcej.

Dziwisz im się? Patrzą, by w psią kupę nie wejść ;]
Nie raz widziałam przepiękne miny postawione na środku chodnika i to w centrum miasta!
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
29 września 2011 22:35
Ada, Przecież nie powiedziałam, że jest nudne...  🙄
Jak ktoś będzie chciał to na bank znajdzie coś ciekawego do zobaczenia, pozwiedzania, etc. 😉

Praktycznie codziennie jestem w centrum miasta. Stare kamienice to coś pięknego. Szkoda, że tylko administrację mamy jaką mamy. Po co remontować? Żeby utrzymywać? Niee, lepiej zburzyć i zapomnieć o istnieniu pięknej (acz zniszczonej) kamienicy sprzed stu lat. 👿
sei   . let's grow old together & die at the same time .
29 września 2011 23:04
piękne stare kamienice? ok. ale trzeba powiedzieć piękne. stare. rozpadające się kamienice.
parki? mamy bardzo fajne parki. tylko omijaj zdrowie - tam nawet ostatnio kogoś zgwałcili. widocznie okoliczna przyroda tak działa na hormony.
piotrkowska... jak ktoś jest klubowiczem to znajdzie coś dla siebie. jak klimaty nieco inne. bardziej 'rockowe' od biedy też. ale wieczorami po pietrynie spacerować średnia atrakcja.

mamy manufakturę. dużo muzeów. ogród botaniczny. no cóż dawno nie byłam. za moich czasów był ładny ale żeby jakiś powalający to nie. palmiarnia kiedyś prezentowała się dobrze ale jak jest teraz?

łódź jest specyficzna. ma jakiś taki swój klimat który przyciąga. ale mnie np trudno jest tu znaleźć 'coś' dla siebie. kocham to miasto miłością patriotyczną - moje rodzinne. ale (teraz 'rzucę mięsem'😉 wolę warszawę 😉 tam jest dużo większe pole manewru. na każdym polu. ale jak ludzie - taka sama wieś jak w łodzi  🙄
Ada   harder. better. faster. stronger.
29 września 2011 23:18
Milla, prawie cały czas się przemieszczam autem więc trudno mi powiedzieć 😉

Notarialna, nie mówię że "coś" powiedziałaś lub nie tylko że wszyscy wypowiedzieli się raczej w tonie negatywnym.

sei, gwałcić gwałcą nie tylko w Łodzi, klubów z "klimatem rockowym" od biedy? to chyba mało znasz, mam wymieniać?
Wieczorami na Pietrynie zawsze jest jakaś awantura ale gdzie nie ma? Biorąc pod uwagę takie duże skupisko klubów i pubów, policji i straży miejskiej jest dużo jak dla mnie tej drugiej aż za dużo.
Łódź jest specyficzna, zgadzam się, ja ją kocham, Ty nie musisz 🙂
sei   . let's grow old together & die at the same time .
30 września 2011 06:03
wiesz, ale jednak więcej zdarzeń in - jest ostatnio w tym mieście. ktoś kogoś postrzelił/zgwałcił/itp i od razu nasuwa się łódź  🙄 i nie jest to tylko moja opinia ale wielu znajomych z innych miast też. nawet żyrardów się 'śmieje' że u nich teraz spokojniej... ja nikogo nie zniechęcam. jak tu się komuś podoba to super. ja w tym mieście lubie wschody i zachody słońca. lubię popatrzeć na ładną kamienicę jak gdzieś dostrzegę. ale nic więcej tu dla mnie nie ma (włacznie z przyszłą pracą) 😉

dodatkowo nie każdy lubi żyć w takim syfie. gdyby to miasto 'ktoś ogarnął' to wtedy byłoby super - ma potencjał. ale tak?

a kluby z klimatem rockowym możesz wymieniać. zobaczymy czy rozumiemy to w ten sam sposób. najlepiej puby o ciekawym klimacie. bo rockowe kluby to słabe połączenie 😉

najgorsze jest to, że nie mamy nic tak naprawdę poza manufakturą co by nas wyróżniało na tle innych miast. i jeszcze tracimy wydarzenia kulturalne, które nas promowały i zachęcały do przyjazdu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się