sznurkersi - czyli natural w roznych odcieniach
Chodzi mi po głowie, że był jakiś (dłuższy) czas temu kurs w Aromerze (chyba) z którymś ze światowych skoczków. Na kursie nie byłam, ale pamiętam zdjęcia/relację, że temat plastikowych rowów się pojawił. I że jakiś bojący się koń miał ten rów najpierw przechodzić, potem skakać - to miało od woli człowieka zależeć, co koń ma zrobić. Pamiętam, że zwróciłam na to uwagę właśnie po ostrzeżeniach, że koń nigdy nie powinien przechodzić przez to, przez co ma w przyszłości skakać. Przyśniło mi się? Ktoś lepiej pamięta? (I jeszcze pamięta, co ja właściwie pamiętam/roję?) 🙂
widze ze watek siega poziomu Gajary18, ktora stojac z koniem na trawie raz sygnalem pozwalala jesc trawe, a innym sygnalem robic tego zabraniala...co posluszny kon czynil bez zastanowienia 🤔wirek:
Teo nie mylisz się 🙂 To było szkolenie z Nelsonem Pessoa. Były również ćwiczenia z przyzwyczajaniem koni do widzów siedzących na białych krzesełkach itp.
Muszę się pochwalić. mój niezależny koń dzis na gwizd przybiegł do mnie kłusem z pastwiska 😍 po czym pozwalał się kilka dobrych minut miziać 😜 niby pierdoła, ale dla mnie to bardzo wiele znaczy, bo zawsze musiałam ją gonić, a ona zwiewała galopem oby dalej, albo podchodziła, patrzyła "o nie ma smakołyka, to sobie idę" i odchodziła. czuję, że zaczyna nam być fajnie razem 😍
Isabell - super! to fantastyczne uczucie 🙂 oby tak dalej
Zorro jak gwizdał to mu koń przybiegał już osiodłany.
ElaPe, niestety zorro był chyba na 126 poziomie a my na - 34 jesteśmy, więc póki co ciesze się ze spogladania gdy przyjezdzam i podbiegania 😉
a ja tak chciałabym pokazać bardzo fajny filmik znaleziony w internecie obrazujący prawdziwego naturala i zaufanie konia do człowieka 🙂
ja osobiście uwielbiam ten film 🙂
i jeszcze ten jest cudowny:
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=CkV2yaa2-bk 😀
sandakanowa, no dobra, a tak poważnie, co ma laska w obcisłym wdzianku i koń robiący sztuczki cyrkowe wspolnego z naturalnym koniarstwem? albo laska galopująca na koniu na oklep? moja wiedza o naturalu skromna jest, ale z tego co zaobserwowałam, to nie jest licra i jazda na oklep😀
chodziło mi tutaj o zaufanie bardziej niż o naturala według Parellego itp. 😉
a poza tym apassionata opiera się na PNH.
sandakanowa, ale te sztuczki nie maja z zaufaniem nic wspolnego. to wyuczone zachowania, mające na celu uzyskanie smakołyka, a nie okazanie zaufania wzgledem człowieka.
sandakanowa, widziałam na zywo Lorenza, ładne, wzruszające, muzyka, swiatło. ale ciągle szoł i wyćwiczenie sztuczek 😉
Lorenzo był przewspaniały i wszelkie Honze czy Paty czy inne się przy nim chowają
też widziałam i tak nie uważam. wystarczy spojrzeć na samo to, że jak tylko obsługa puściła konia on przybiegł do Lorenza nie ważne gdzie on był 🙂
Film True friends - faktycznie true friends! Leżą w chwastach, tyle tej roślinności a koń nie żre. Także w scenie, gdzie ona wchodzi mu pod brzuch, on przyjmuje pozycję konia sikającego, ale na nią nie nasikał. 🙇
Prawdziwa przyjaźń nie je i nie sika. 😅
A ja mam może głupie pytanie ale muszę je zadać.Interesuje się naturalem ale sama nie stosuje,nie mam z kim(chodzi o konia). Koleżanka się mnie ostatnio w związku z tym spytała ze jeżeli natural to przyjaźń jeźdźca z koniem itd to czemu jak ogląda filmiki czy zdjęcia z naturalnych zabaw to konie często kładą uszy jakby były wkurzone.szczerze to nie wiedziałam co jej powiedzieć.
Przyjaźń w pojęciu ludzkim to nie to samo, co „przyjaźń w pojęciu końskim”*. Sześć gier z siedmiu to gry dominacyjne. W stosunkach pomiędzy końmi nie ma na zawsze ustalonej hierarchii. Tak samo nie ma tej hierarchii na zawsze w stosunkach koń-człowiek. Trzeba ją stale podtrzymywać/ustalać. Konie ciągle testują człowieka – czasami w sposób dla człowieka niewidoczny lub mało widoczny, czasami już bardzo widoczny, jeśli pierwsze sygnały pozostaną bez reakcji.
*Zanim ktoś zacznie się szarpać, że przypisuję koniom ludzkie uczucia proszę zwrócić uwagę na cudzysłów. Pojęciem tym posługuję się bardzo umownie.
Tuśka ponieważ koń jak zwraca uwagę to daję uszy do tyłu🙂 czasami jedno ucho a czasami dwa. Np jak podejdziesz do konia i coś tam sobie powiesz to machnie jednym uchem🙂
Cariotka, ja założyłam, że autorka pytania rozróżnia kladzenie uszu wyrażające zainteresowanie od kładzenia wyrażającego złość.
a ja Tego nie założyłam. Często konie na filmikach zaliczeniowych pnh czy też innych mają uszy zwrócone do tyłu więc pomyślałam że może o to chodzi Tuśce, ale oczywiście mogę się mylić, bo co taki marny klasyk może wiedzieć🙂
zdjęcie klasyczne: ucho konia nasłuchuje co od niego chcę cariotka🙂
Ale oczywiście. Tyle że ja uważam, że należy odpowiadać na pytania zadane, a nie na nasze domniemania.
Cariotka, bardziej chyba bym to ujęła, że koń przekreca ucho tam gdzie patrzy, bo mogą wyniknąć nieścisłości, że koń kładzie uszy gdy stoimy przed nim i wtedy nas słucha 😉
a pytanie brzmi bardziej jak pytanie "dlaczego konie wygladają podczas naturalnych zabaw na niezadowolone". moja kobyła też się wścieka, jak ją traktuję wysoką fazą, akurat tu poznaję chęć dominacji i niezadowolenie z mocnego sygnału.
to może TUŚKA wyjaśni nam dokładnie o co jej chodziło🙂
ale skoro mamy tylu tu naturalnych specjalistów to może odpowiedzą na zadane pytanie🙂 skoro pytanie brzmi czemu konie są zdenerwowane podczas naturalnych filmików to też jestem ciekawa odpowiedzi🙂
pytanie brzmi czemu konie są zdenerwowane podczas naturalnych filmików
nie ma na to pytanie jednej, dobrej odpowiedzi - bo za każdym razem może to być coś innego :kwiatek:
W znacznej części odpowiedzi udzieliła trusia - 'naturalne' gry i zabawy to nie szeptanie koniowi do uszka (tak niektórzy wyobrażają sobie 'zaklinaczy koni' :kocham🙂 tylko w gry dominacyjne - czyli to ja (człowiek) decyduje o tym czy Ty, koniu będziesz się ruszał lub czy Ty koniu będziesz stał. Są konie, które poszukują przewodnika i dobrze znoszą to, jak się nimi 'dyryguje', a są takie, co same zwykły być przewodnikami i one wówczas wyrażają swoje zdanie...
Inne wytłumaczenie może być takie, że jest to rodzaj 'sportowej złości' - jeśli porównamy gry (7 gier) do 'gry w łapki' (jeśli ktoś lubi grać w łapki) - to jeśli gramy z kimś, kto ma dobry refleks i mocno uderza - to jesteśmy skoncentrowani, aby nie dostać i 'złościmy sie', gdy nie zdołamy zabrać rąk..
A może to być również niezadowolenia konia z mało wyraźnych lub niekonsekwentnych, niezrozumiałych, niezbornych w ich mniemaniu sygnałów...
A co to jest - to wie tylko koń 🥂
...czasami - nie zawsze - jest to sygnał od konia, że wrzeszczymy, a wystarczy szeptać. Warto sprawdzić tę opcję.
...czasami - nie zawsze - jest to sygnał od konia, że wrzeszczymy, a wystarczy szeptać. Warto sprawdzić tę opcję.
u nas właśnie tak było, i zupelnie nienaturalnie zauwazyłam, że zbyt duża presja powoduje agresję, odpuszczenie i powierzenie zadania-rozluznienie i jakby stwierdzenie "wiem co mam robić, nie wrzeszcz na mnie, daj mi działać samodzielnie"
[quote author=dea link=topic=5.msg1402172#msg1402172 date=1337078434]
...czasami - nie zawsze - jest to sygnał od konia, że wrzeszczymy, a wystarczy szeptać. Warto sprawdzić tę opcję.
u nas właśnie tak było, i zupelnie nienaturalnie zauwazyłam, że zbyt duża presja powoduje agresję, odpuszczenie i powierzenie zadania-rozluznienie i jakby stwierdzenie "wiem co mam robić, nie wrzeszcz na mnie, daj mi działać samodzielnie"
[/quote]
Czyli natural był potrzebny Tobie bardziej niż koniowi ?
Tania, ja z naturalem mam bardzo mało wspolnego, jedynie kobył odbywa czasem sesje osoby, która wie co ma robić 😉 ja tylko wykorzystuję to co widzę w codziennej pracy. a jeśli chodzi o za mocne sygnały, to zauwazyłam wcześniej już, że gdy patrzę kobyłce w oko, trzymam bat za zadem, to jest jeden wielki wnerw, zmniejszanie koła, położone uszy, i emanowanie wsciekłością. kiedyś byłam zrezygnowana i zwyczajnie wziełam rękę z lonżą do góry, nie przekręcałam się, nie zwracając na konia wiekszej uwagi. pogalopowała sobie na długość lonży, rozluzniona, powolutku, patatajem. może i był potrzebny mnie, a nie koniowi, choć ja za dużo z nim wspolnego na codzien nie mam, w praktyce praktycznie jeszcze mniej, wiecej stanowczo ma sam koń z tym do czynienia bawiąc się z innym człowiekiem🙂
zawsze jest potrzebny bardziej nam niż koniom 🙂 szczególnie na początkach naszej nauki ... żeby pomagać koniom trzeba już sporo umieć i co najważniejsze - ciągle się dalej uczyć !!