DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

Hana  :kwiatek: polecę się spytać w poniedziałek !
Zorilla niestety sama nie spróbuję bo ja i maszyna się nie kochamy 🙂😉

horse_art, gipsowy kon niesamowity! CUDO
co myślicie? (to takie prototypy  🙂😉
horse_art Podziwiam te Twoje jajko. Jest niesamowite !
Widek07Czaprak robi wrażenie, te wstawki ze skóry- super patent, w życiu bym na coś takiego nie wpadła. Ślicznie prezentuje się na koniu 🙂
A tutaj moje naczółkowe wypociny tym razem na koniu :


szkoda tylko, ze żaden ze mnie fotograf...
wanted
😍 bardzo , bardzo ładny 😍

qniarka
z czego je zrobiłaś , jak się uda daj jeszcze zdjęcia na koniu.

Widek, czaprak, pomysł i wykonanie- cudo 😍

wanted, strasznie mi się podoba. jest taki subtelny i delikatny 💘
widek, wandet - swietne. ja uwielbiam oryginalne rzeczy...
a do tego wasze sa bardzo gustowne i swietnie technicznie zrobione... brawo za pomysły i kunszt wykonania !
ja czaprak czy uszka bym mogła wymyslic jakis bajerandzki, ale kto mi go wykona?🙁 nawet bym nie wiedziała ja zaprojektowac bo nie znam mozliwości i ograniczeń materiałów i technologii .... o! ewentualnie moge zamówić (bo przecież nie uszyć :P) jakiś jednolity i sobie pomalować  😁
choc widek to mogłabym poprosić w ciemno bo kazdy jest "super" 😀

a co do koników - rzeźb, to jasne, jak dluższ enogi to trzeba robić rusztowanie. poszukam, albo porobie co mam jeszcze i wstawie jak wygladają takie długonożne, jak wyglada rusztowanie (ale generalnie tak jak szkielet kostny 😉 )
Przyznam ze plastykowi jest łatwiej podjąć wyzwanie i pokombinować , spróbuj nie koniecznie trzeba na maszynie , czasem wpadnie mi jakiś pomysł widząc cos gotowego .
Przykład np. bluza z konikiem , jak fajnie dodałaś jej kolorytu i indywidualności .
Koniki gipsowe są świetne  😍, można je udoskonalić , zrobić większe i mniejsze, ale zawsze w tym oryginalnym charakterze i malować w różnych technikach lub oklejać , ja kiedyś maczałam palce w takim przedsięwzięciu , to nie koń ale kopytnik hi hi .

tak, tak, często znajduje włąśnie coś co mozna przerobić - ubrania, sprzęt. z czegoś "zwykłego" można wyczarować świetne rzeczy. nie trzeba ich robić od podstaw (bo np. nie ma sensu, nie opłaca się , się nie umie 😉 ,nie ma materiałów i sprzętu )
cieciorka   kocioł bałkański
14 sierpnia 2012 20:10
Widek07, znowu rewelacha!
uszatkowa   Insta: kingaielif
16 sierpnia 2012 18:26
horse_art byłabym wdzieczna gdybys wstawila zdjecia stelaża - z czego go zrobić? Metalowe druciki?
Ja niestety nie mam talentu do szycia, ale chcialam dodac do zwykłego- nudnego czapraka cos od siebie i wyszyłam serce z cekinów w rogu  😁
Chyba już było, ale brawo za wykonanie  :kwiatek:
Dziewczyny, czy któras zdolniacha byłaby w stanie wykonac podobny naczółek? Z tym, że do brazowego ogłowia, wiec te skorzane paski musiałyby być brazowe. Jak cos pisac na PW bo byłabym maksymalnie zainteresowana 😉
http://www.okser.pl/hh-naczolek-crystal-wing-p-8697.html
<jesli to swego rodzaju  🚫 to najmocniej przepraszam 🙂 >
stelaże (czyli nie skończone prace:P albo takei w których go widać) mam w 2 domu, może w weekend bede tam jechać to zrobie zdjęcia.
generalnie to patyki, drut - sztywne na nogi przyczepione (nieruchomo!) do kłody, żeby zaoszczędzić na materiale (i zmniejszyć wage) może być z np z waty poowijanej plastrem, do tego kij na szyje i głowe (też powiązane)
czyli na stojacego konia: 4 patyki na nogi związane z poziomym na kłode (tu można tą objetość dodać) i takim na szyje (dowolna pozycja) i głowe.
ważne żeby papiętać że wszystko musi być adekwatnie do wielkości solidne (zeby te nogi się pod ciężarem klody nie ugięły) no i mniejsze w obryse niż gotowy koń (bo to co się dodaje na wierzch w końcu doda wielkości)

a w ogole to znalazłam zestaw farbek do tkanin, wiec teraz tylko wyselekcjonować rzedzy i do malowania  😍

i ponawiam prosbe - widek, jak utrwalasz termicznie na czaprakach? bo boje się przyłożyć żelazko zeby wypełnienie się nie stopiło  🙄
Właśnie jak zrobić jakieś fajne aplikacje na czapraki - napisy itp 🙁. Nie mam pojęcia. Może ktoś się zna na takich ludzkich wyklejankach, filcach itp a na czapraki też się nada??
Chce zrobić klubowe i jedyne co to mam pomysł zamowienia wychawtowanych naszywek które mogą się też przydać na inne czapraki itp. ale naszywane 'caiło obce' to jednak widać....
filc można klejem (do tkanin?) albo takim na gorąco z pistoletu - jak dobrze wniknie to trzyma. a nadruki można też na takim papierze do naprasowanek (są rózne na bialy/jasny materiał i na ciemne)- kupuje się w plastycznym papier i drukuje na nim na zwyklej atramentówce (można np zdjęcie 😀) ale sam napis to chyba lepiej byłoby wyciąć żeby "tła" nie było -tzn taki "gruby" bo szczegółów to się nie da/zbyt upierdliwe i trudne. tyle że ja mam śrendnie doświadczenia z naprasowankami ;/ - nie moge ich przykleić (żelazkiem się nanosi) bo część się przykleja, część nie, albo się odkleja w praniu ;/ pewnie źle robie... wiec to raczej trudne (albo tandeta sama w sobie) no i szmata zniszczona.... trzeba poćwiczyć na jakiś skrawkach do wyrzucenia zanim na coś cenniejszego się naniesie... 🙁 i chyba się nie uda na pikowanych czaprakach ?
nieiwem jak z takimi "fakturowymi - ż enei gładki matroał ale np alcantra...)
chyba też poścwicze na bluzkach przy okazji malowania :P bo czaprakowego materiału nei mam ;/
a czaprak ze zdjęciem byłby piękny  😍

a... zorilla- jaki dałas materiał w tym moim, ż episalas że już więcej go nie uzyjesz? co bylo z nim "nie tak"? bo efekt to mi się podoba :P
Nie nie, nie że nie użyje ale że go więcje nie miałam! Bo kupiłam go na Allegro z takiej jednostkowej aukcji po prostu 🙂. Nic nie tak, fajny był bo od razu podklejony ovatką.

W zasadzie nie chodzi mi o samo mocowanie ale zrobienie. Jak np. nasza była użytkwniczka Hypnotize teraz robi nie wiem czy ktoś widział:
http://www.photoblog.pl/kopyciaq/127603983
Nie sądze żeby robiła to ręcznie bo osobiście bym dostała szału po 1 literce 😀.
a to już robi maszyna. nie znam dokladnej technologi - ale często robie  projekty pod  takie. rysuje w corelu w krzywych, tez nei mogą być zbyt drobne elementy -zeby materiału mogły sie trzymać. maszyna folie farbuje i wycina. robią mi wlasnie obrazki i drobniutkie napisy na 1 pasku jako obraz, a loga - obiekty 1 kolorowe wcięte . koszt nie jest jakiś koszmarny (mnie, nadruk na plecach na kawałku (ok a5) i logo na piersi kosztuje ok 15-20 zl zl), warto więc się z firma jakąś dogadac zeby robiła.
Zorilla
Hypnotize robi takie aplikacje na materiale zwanym flock. I faktycznie do zrobienia takiej aplikacji potrzeba Corela, zrobienia projektu w krzywych, wrzucenia tego na zintegrowana z komputerem maszyne i dopiero taka maszyna wywala z siebie gotowy emblemat, który trzeba jeszcze przygotować recznie do naniesienia oraz nanieśc to  na gorąco na czaprak/owijki/derkę.
Zanim kupilismy maszyne szukalismy firmy która to robi i przyznaje sie szczerze ze nie znaleźliśmy takiej która byłaby opłacalna. Pomijajac fakt ze sporym kosztem jest opracowanie projektu pod tą maszynę, to sam emblemat z narzutem też swoje kosztuje. Wychodzi troche wiecej nawet niż pisze horse_art, bo sam flock jest drogim materiałem. Metr takiego materiału kosztuje ok 65 zł .
Hypnotize wczesniejsze emblematy robiła na filcu. Sama je malowala, potem wycinała i recznie przyszywała. Roboty z tym było w cholere. Jedne emblematy były ładne, inne beznadziejne. W przypadku herbów z duzym elementem jeszcze to jakos w miare wygladało, lub w przypadku samych duzych koników:

Filc jest wytrzymały, spokojnie mozna go było ciorac na owijkach, czy czaprakach. Ale nie jest to efektowne i nie wyglada super profesjonalnie, dlatego Hypnotize zdecydowała sie na cos innego.
Tu masz herb filcowo-flockowy ( konik jest z flocka )


Biorąc pod uwage to że jestem w DIY pochwale się co zrobilismy wspólnie z H. 2 dni temu. I co ogromnie nam sie podoba, a poza tym wzudza spore zainteresowanie na mieście i w stajniach, a o to przeciez chodzi 🙂
Kilka lat temu Hypnotioze namalowała tuszem konia, po czym zupełnie zapomniała o obrazku.


Został przeniesiony na maszyne, wydrukowany w 3 cześciach i naniesiony na auto 🙂
Efekt jest taki :


🏇 🏇 🏇



horse_art
Filcu nie naniesiesz na czaprak klejem, bo po 1 nie trzyma sie tak dobrze, jest mozliwośc ze odpadnie, po 2 robi się sztywny i beznadziejnie wygląda.
samochód wygląda BOSKO  😍
nie no oczywiście ja pisałam o takiej folii gumiatej a nie o materiale, projekt przygotowywałam sama (w corelu pod biuro poligr.), wiec nie wiem ile normalnie kosztuje. ale nadruk taki mały wycięty to drobna kwota naprawde. tylko niewiem czy na polarze też można? dopytam w firmie w poniedziałek🙂 oni robią rózne cuda na róznych matriałach - może maja coś fajnieszego jeszcze 🙂

a jak przyczepiasz filc w takim razie? po prostu przyszywasz?
ja przyklejalam - było ladnei, estetycznie i nieodpadało, nie twardniało, no ale to były proste wzory, no i prane nie bylo w ekstremalnych warunkach (czyli ze "normalnie" w pralce jak wszystko. ja wiem ze to raczej metoda chałupnicza, ale innej nie znam...

no i jak na czaprakach utrwalasz termicznie?

a to na samochód masz nadrukowane na folii czy wycięte z niej?
teraz ja drukuje - plakat na folii wychodzi mi taniej w tej firmie niż wydruk na papierze, a jakość i trwałość jest nieporównywalna. też mysle o obklejeniu auta, tylko się waham - obraz czy wycięte... jak grafika to wycięte wygląda lepiej, ale to strasznie upierdliwe.... praktykowalam w firmie obklejającej m.in auta, grafik mial manie na szczegóły... cienie, odcienie... tysiące mikro pierdół do 1 obrazka... wyglądało super...ale tyle z tym roboty, że mi się po nocach śniło. (bo każdy element - kazdy kolor trzeba najpierw rozdzielić z naciętej folii, potem przenieść na transfer, potem na obiekt, potem kolejne i kolejne... i to b. precyzyjnie, a słabo widać....no koszmar :P

a to swoje logo też nanosisz na produkty? też powycinane?
horse_art
Folia gumiata jest tansza niż flock i moim zdaniem mniej trwała.  widze to po koszulkach. Folia w pewnym momencie po iluś tam praniach pęka. Z flokiem nic sie nie dzieje.
Na polarze można flock normalnie przyprasować. Sadze ze ta folie gumienna tez spokojnie 🙂

Filc Hypnotize przyszywała. Każdy element ręcznie. Z klejeniem kombinowała, ale średnio to wyglądało, była wieksza robota z tym, bo musiała wysychać, dociskała żeby nie odpadało i bała sie że nie da rady to wytrzymać intensywnego użytkowania i prania.

Na czaprakach utrwala termicznie zwykłym żelazkiem z parą. Żelazko na maksa, przez ściereczkę cienką. Całym ciałem dociska żelazko do emblematu i trwa to ok minuty. Potem gorącą folie zrywa, nakłada szmatkę i przeprasowuje 2 tyle zeby sie utrwaliło. Ale wszystko zależy od jakości flocka. Im tańszy tym gorszy i nie zawsze przy utrwalaniu sposobem domowym daje rade ta folia sie odlepić równomiernie wszędzie. Były przypadki że się to potargało i trzeba było szyć cały czaprak na nowo bo flock jak przyczepiony już nigdy nie da sie urwać.

Folia na samochód cięta. na pewno gdybyśmy mieli robić wersje kolorowa z jakimś obrazkiem to zrobilibyśmy na folii nadrukowane. Ale w momencie jak masz jeden kolor to lepiej wychodzi folia cięta, ale faktem jest ze obieranie takiej grafiki, nakładanie ja na folie transportowa a potem na auto jest sporym wyzwaniem i stresem 😉


Swoje logo też nanosimy na produkty i tez jest to cięte. I tez robione z rysunku Hypnotize.
Hypno nosi nawet koszulki i bluzy z tym logo.


Ale jeżeli chodzi o konia który jest na samochodzie, to myslę ze cały jego efekt skonczy się w momencie kiedy stracą sie szczegóły cieniowania kreskami. Bo wyciecie tego we flocku z tymi kreseczkami w wersji np 10x10 jest moim zdaniem bezsensowne i brzydko będzie wyglądało.
Kurde a ja już miałam nadzieje że to jakaś prosta domowa metoda  😕 .
Wygląda super 🙂
Auto wygląda też super już pisałam na PHblogu, dużo lepiej niż ten wstępny projekt.
Dzięki za wyjaśnienia 🙂
NA PEWNO, NIE BĘDĘ ręcznie wycinać koników i ich naszywać, no waaay.....
tak, nie jest super trwała ta folia niestety - tzn ta na piersi już kilkakrotnie prana, i nie ma różnicy, ale na plecach - ta nadrukowana niestety niszczy się. tania, ale słaba. stosuej na koszulki ktore i tak sa w praktyce jednorazowe - bo dzieciaki się na nich podpisuja i maja na pamiątke, nie piorą 😉 a wymogi unijne projektu wymagają żeby taka informacje i logo programów zamieszczać... wiec tu lepiej się opłaca tańsze opcje - żeby zmiescić się w budżecie...

tak swoją droga piekne macie to logo - herb  💘

a jak tak tym żelazkiem czaprak traktujecie to się nie topi wypelnienie? jak naprasowywałam kryształki - też żelazkiem  to delikatnie, przez ścierke itd , to wypełnienie (jakaś taka watolina) w calkiem markowej szmacie się stopiło - splaszczyło 🙁
(a na koszulkach (folia do drukarki)tak jak opisujesz - częśc się nei przyklejalo, część sie przesuwalo, odpadało..)

kryształki pięknie wygladają ...ale zrezygnowalam jak zrobil mi sie cienki czaprak zamiast puchatego 🙁 chyba bym musiala sie w aplikator zaopatrzeć.... no ale naprasowanek się juz tak nie da ...


zorilla - daj do firmy - wytnie maszyna, nakleją ci pozadnie i dobrze i nie bedziesz się martwić 😉 a projekkt jak  bedziesz potrzebowac to ci w corelu opracuje  😉
Platyna   Platynowe szczęście a smaku Karmelu :P
17 sierpnia 2012 16:40
Nie chce się ktoś pozbyć malutkich kolorowych ścinek materiałów, głównie resztek alcantry ?
Może chcieć.
deborah   koń by się uśmiał...
17 sierpnia 2012 18:24
agares, flock to także folia, nie tkanina, z tą róznica że flex  (zwykła folia) nie ma na wierzchu takiej jakby to nazwać skórki brzoskwini. jeśli chodzi o trwałość to zarówno jedna jak i druga folia wgrzana na elastyczną tkaninę wcześniej czy później popęka.
w sieci znalazłam flockową folę nawet po 39 zł więc nie jest aż tak masakrycznie droga.
tu Zorilla, masz filmik poglądowy
Ja miałam koszulki( z napisem firmy w której pracowałam właśnie z tej folii albo jak tam to sie nazywa flok--miałam 3 na miesiąc  -- bo po czestych praniachto co było naprasowane pękało-- (nie wiem jak to sie spisze na czaprakach bo nie sa tak czesto prane jak koszulki ale tez sa bardziej ubrudzone wiec pranie trwa dłużej ) --po paru miesiącach szef jednak zamówił koszulki nadrukowane -- te starczały 3 na pół roku-- i nic sie nie działo--napis był a koszulka wyblakła--Jak jeszcze znajde to wkleje jak to wyglada po praniu--
Jak ktos uzywa czaprak od swięrta to jest fajne bo naprasujesz co chcesz -- a w kazdej agencji reklamowej nawet zrobią  Ci to logo lub rysunek ze zdjecia- ploter to wycina i wreczaja na tzw foli transferowej -- nic tylko przyprasować  .I wcale nie musisz sie znac na grafice--A jak ktos nie ma jakiejś agrncji reklamowej po ręką to pewnie tez mozna zamówić przez internet.
[quote author=horse_art link=topic=88.msg1496418#msg1496418 date=1345146517]
i ponawiam prosbe - widek, jak utrwalasz termicznie na czaprakach? bo boje się przyłożyć żelazko zeby wypełnienie się nie stopiło  🙄
[/quote]
żelazkiem z wytwornicą parową ze specjalna nakładka z teflonu na stopę żelazka ,
ale zawsze trzeba zrobić próbę i to nie na gotowcu bo wszystko zależy od materiału , ale w większości jest ok.
Tak ja wcześniej pisałam ja nie robię farbą jakiś dużych elementów , a raczej aplikację i jednak w większości jest to haft .
http://bellussi.com.pl/product_info.php/info/p1581_ZELAZKO-COMEL-MALE-721-PAB----AKN-08E.html 

Deborah, zapominasz o zasadniczej różnicy pomiędzy flockiem a flexem: obie pracując mogą pęknąć u podstawy, jednak w przypadku flocka mamy magiczną 'brzoskwiniową skórkę', która zakrywa efekt pracy materiału. Zaryzykuję stwierdzenie, że Klienta nie będzie obchodzić w jaki sposób materiał pracuje i czy pęka na łączeniu z nośnikiem, jeśli nie widać tego gołym okiem i nie powoduje to w żaden sposób osłabienia materiału / nadruku. Oczywiście można także zerkać przez lupkę pomiędzy włókna flockowe by udowodnić, że coś pękło, ale chyba nie to chodzi w korzystaniu z czapraka 😉


Mamy wgląd w pierwsze czapraki w przypadku których korzystaliśmy z flocka (czapraki z czaszką) - przy normalnym korzystaniu z czapraka (czyli jeździmy, brudzimy, pierzemy etc) nie widać na tym materiale żadnych zniszczeń (oczywiście poza zwykłymi efektami użytkowania materiału, co jest naturalne).

Faktem jest, że możesz wyszukać w sieci flock za 39zł. Warto się jednak zastanowić, w jaki sposób cena odbije się na jakości materiału. Raz miałem do czynienia z tanim substytutem flocka w który się normalnie zaopatruję... Koszmar. Nie zdecydowaliśmy się na wypuszczenie na rynek czapraków z tym flockiem. Moglibyśmy łatwo zepsuć sobie opinię.

Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda flock po 11(!!!!) latach - chętnie wrzucę zdjęcia. Mam jeszcze gdzieś koszulkę pamiętającą czasy kawalerskie.

Oczywiście - nie oszukujmy się - gdy się człowiek uprze, to zniszczy każdy rodzaj nadruku na materiale 😉 Flex można połamać i wykruszyć, flock podważyć i wydrzeć, haft można wypruć, a dobrze kombinując - da się także zdemolować nadruk z sita 😉 Tak czy inaczej - z forum końskiego zrobiło nam się forum dziewiarskie 😉 Niedługo zaczniemy potyczki o wyższość nitki nad cicikiem 😀

Hana - myślę, że miałaś do czynienia właśnie z flexem. Domyślam się, że gdy popękał - pod palcami wydawał się nieco ostry na krawędziach pęknięć?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się