Aparacik - poprawa urody czy konieczość?

Florcik ja bardzo lubiłam fioletowe u siebie, w dobrym odcieniu wyglądają naprawdę fajnie. Srebrnych w ogóle nie widać, jeśli na tym Ci zależy 🙂
Ja trochę z niedowierzaniem czytam historie o naciąganiu na kasę przez ortodontów, którzy specjalnie przedłużają ściąganie aparatu....
nie wiem jak u Was... ale moja orto ma takie obłożenie, że nie przyjmuje nowych pacjentów i na wizytę u niej czeka się miesiącami... I wydaje mi się, że lepiej im jest przyjąć nowego pacjenta, któremu będą zakładać klamry, robić wyciski itd... niż trzymać starego, żeby przychodził tylko na kontrole...
Wierzyć należy, ale też nie we wszystko. Z moją ciocią było podobnie, od 5 miesięcy mówił jej, że "ściągamy już aparata na następnej wizycie", więc w końcu powiedziała "nie", ten zaś był oburzony i trochę na nią pokrzyczał, ale ostatecznie zdjął. Mi w tym miesiącu zmienia drut na kwadratowy, bo "coś tam szparę widzę", a po tym ma aparat mi zdjąć, szkoda tylko, że już tak mówił 3 miesiące temu.
A ja byłam na wizycie we wtorek, nagieli mi drut, żeby wyciągnąć prawą dolną stronę do góry i boli.
W przyszłym miesiącu będę wyrywać  zęby, boję się strasznie  🙄
Poza tym mówi, że leczenie idzie w bardzo dobrą stronę i wszystko się ładnie prostuje  🙂 tylko strasznie denerwuje mnie prawa jedynka, która zaczęła nachodzić na lewą i strasznie wystaje  😵 ale orto mówił, że wszystko siędzie idealnie w linii 😁
I 27 września minie pół roku odkąd mam aparat  😎 😁

Mi znowu odpadl zamek.  🙄 Juz trzeci raz, ostatnio glupio mi bylo isc przykleic to czekalam prawie miesiac do wizyty... Teraz znow polecal kilka dni po wizycie.  🤔wirek:
Myslicie dzwonic sie umawiac? Strasznie mi glupio.  😡
Dzwonić, nie chcesz czekać miesiąca, w którym nic się nie dzieje dobrego z zębami 😉 Ja też strasznie nie lubię jak coś się dzieje, ale nie chcę marnować czasu. Szczególnie jeśli do wizyty masz jeszcze sporo dni.
mrylka, widocznie mogą być, a nawet powinny, strasznie się cieszę z tego aparatu, ostatnie poprawki u dentysty i zakładamy!  😅
Wybielałyście zęby po aparacie? Jeśli tak to profesjonalnie, czy np.białą perłą?
Też się cieszyłam, wszyscy mnie zgasili 😁

Za tydzień zakładam Hassa na 4 miesiące, później góra, a w międzyczasie dół. Łącznie ze 2 lata 🙁
Niemiłek, nie daj się zgasić 😉 Ja się bardzo cieszyłam na zakładanie aparatu, nie mogłam się doczekać. Po założeniu miałam krótki kryzys. Teraz każdego dnia się cieszę i myślę, że do już dzień bliżej do moich wymarzonych zębów 😉
Nie ogarniam niestety czym się różni Hass od Hyraxa itp. Ja wiem, że mam RME i wygląda ono tak
Na początku było ciężko, ale szybko się idzie przyzwyczaić. Choć nie ukrywam, że odliczam dni do zdjęcia (a jeszcze 3 miesiące niecałe). Jednocześnie dół. Góra dojdzie prawdopodobnie po zdjęciu RME albo krótko przed...
Florcik, to jeśli lubisz fiolet - polecam w 100%.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 września 2012 20:06
Dziewczyny, poszukiwany we Wrocławiu jakiś mega ortodonta, ale taki co ma pojęcie o tym, nie tylko zakładanie aparatu. Koleżanka chce założyć przeźroczysty aparat, ale zanim to nastąpi zapewne będzie miała rozszerzaną szczękę (łuk), więc potrzebujemy ogarniętego lekarza.
Ja mogę polecić mojego - Jakub Malinowski (którego poleciła mi Ritka). Sama mam rozszerzaną szczękę poprzez RME u niego.

EDIT:
Koleżanka będzie miała operacyjnie, a nie aparatem rozszerzaną tak? Zapytałabym i tak, warto się rozeznać. Ostatnio będąc w poczekalni obserwowałam pacjentkę po operacji, która mówiła, że byli zachwyceni efektem pracy ortodonty. Nie wiem o co chodziło dokładnie, ale to też jakieś potwierdzenie.
4 godziny z Hassem i mam dość. Nie boli, ale dyskomfort (chyba psychiczny) jest tak silny, że nie wytrzymuję. Nie dam rady 🙁
niemilku, wspieramy Cie! Wprawdzie ja nie mialam Hassa, ale wiem co to dyskomfort psychiczny z aparatem. Niejednokrotnie doslownie siegalam po kombinerki zeby sciagnac z siebie te druciska.  🍴
Ktoś mi proszę powie, jak połykać ślinę i mówić... Już wolałabym wyrywanie 4-ek :/
Aa! Zapomniałam się pochwalić, że przenieśli mi zakładanie na 25 września, zwolniło się jakieś miejsce. Zakładamy o 8 rano, więc nie pójdę na 1szą lekcję i tak się zastanawiam, czy:
a. zdążę na kolejną lekcję, która zaczyna się 8:50?
b. czy brać od razu do szkoły przeciwbólowe czy dopiero pod wieczór zacznie boleć?
c. jeśli dostanę od ortodonty wyprawkę( szczoteczka, wosk, prawdopodobnie wyciorek, lusterko) co jeszcze dokupić? 🙂
Florcik, mi zakładali kilka godzin, potem byłam obolała- naprawdę. Odpuściłabym sobie na twoim miejscu szkołę w ten dzień
Mi zakładali ok. godziny, może nawet krócej (góre i dół)  🙂
Zaczęło mnie boleć jakoś po 3-4 godzinach z tego co pamiętam. Na wszelki wypadek możesz wziąc przeciwbólowe do szkoły.
I odpuść sobie jedzenie tego dnia, przynajmniej mi ortodonta tak radził  😉
A "wyprawka" zazwyczaj to po prostu wosk i porady :P 
Florcik mi zakładała ok. godzinę. Wszyscy mnie nastraszyli, że boli itd. a tu nic. 😉 Tylko gryźć nie mogłam za bardzo to przez tydzień jadłam non stop ryż, a to z sosem, a to z mlekiem. Także wszystko zależy indywidualnie od osoby, ale po co masz iść do szkoły jak możesz nie iść. 😎
Która z Was ma wyciąganego zęba i pisała tutaj w wątku, bo nie pamiętam?

Pytam, bo mnie ortodontka wyciąga już piątkę, chyba z pół roku i idzie jak po grudzie.
Masakra, jeszcze wczoraj coś zmajstrowała, że boli jak cholera, nie do uwierzenia, ale nawet dziurka w nosie po tej stronie mnie boli  😉 ,  ale w sumie to dobrze jak boli, bo może coś szybciej się ruszy.
Noszę już aparat ponad 11 miesięcy, a dalej nie mam założonego dołu  😤

Do tego po drugiej stronie mam za godzinę, usuwaną ósemkę.
Ciekawe jak będę jeść  🏇
[quote author=niemiłek link=topic=771.msg1529232#msg1529232 date=1348172707]
Ktoś mi proszę powie, jak połykać ślinę i mówić... Już wolałabym wyrywanie 4-ek :/
[/quote]

Dasz radę, ja Cię wspieram. Bo jeśli ja dałam radę, to Ty też. Po pewnym czasie praktycznie zaczęłam o nim zapominać momentami. Do mówienia można się przyzwyczaić, nauczyć. Ale wiem co czujesz, bo ja myślałam, że się udławię po samym założeniu 🤔 Ile czasu Ci przewidzieli z nim?
niemiłek, do którego orto chodzisz?
mrylka, dzięki <3 4 miesiące :/

Już jest trochę lepiej, produkuję ślinę za dwóch a nie za pięciu 😁 jak ją połykam to tak głupio cmokam, muszę to jakoś obejść. No i nie mówię i/y a przy s nawilżam terytorium w odległości metra. Męczarnia dla człowieka mającego obsesję na punkcie dykcji i odgłosów wydawanych paszczą...

remendada, pani dr. Tusiewicz, na Pilotów
Ja mam na 6 miesięcy, także wiesz 😉 Minęły prawie 4 i już odliczam dni... Ja nie mogłam wymówić Iga za żadne skarby, brzmiałam komicznie. Yga mi wychodziło zawsze, a i tak z trudem. To samo z końcówkami typu -ki. Teraz mówię praktycznie normalnie. Ślinię się jak śpię i to mnie irytuje maksymalnie 🤣
Minął rok i miesiąc.
I jak mówił, że mi w październiku zdejmie, a dziś nałoży nawy drut...
Tak tego nie zrobił i znowu, że za jakieś parę miesięcy mi zdejmie aparat.
Także się wkurzyłam i nie będzie za parę miesięcy...
Mnie już na to jego cudowanie nie stać.
W poniedziałek jadę na szybką kontrolę i nie wiem czy tego nie ściągnę... Nie jestem w stanie znieść takiego ograniczenia. Szkoda, ale wybrałam na to najgłupszy czas
Mam, mam, mam! Weszłam do gabinetu o 8:15, wyszłam o 9:10. W ciągu pierwszych dwóch godzin nic nie bolało, zdążyłam zjeść drożdżówkę, jedynie mam nadal problem z odpowiednim układaniem ust, ponoć komicznie to wygląda, jak mówię. Już po paru godzinach odczułam ból, nie mocny, ale ból, z minuty na minutę zęby bolały bardziej i bardziej, od głupiego dotknięcia językiem prawie piszczałam.. Obiad- zupa buraczkowa, nie byłam w stanie pogryźć startych buraczków 🤔 a jakiekolwiek zderzenie się zębów górnych i dolnych wywoływało mega ból. Wybrałam się jeszcze do maca na mcflurry i frytki, lody lekko znieczuliły, ale i tak frytki musiałam rozpuszczać 😁 Mimo tego,że teraz troszkę ciągnie to ból porównuję do takiego przy aparacie ruchomym, więc jest okej. Niestety moje usta podczas zjeżdżania na zęby haczą o haczyki( :hihi🙂 i troszkę mnie obtarło, ale wosk załagodził sytuację 🙂 Moim hitem są "rozpaćkane" ziemniaki ze śmietaną.
Gumeczki na tym plasterku wyglądały na różowo-czerwono-fioletowe, a na wydają się czerwone. 🙁
U mnie może coś się wreszcie ruszy w sprawie aparatu. 🙄 Póki co, wizyty u dentysty, żeby nie było niczego dziwnego, a 5 listopada idę na konsultacje w sprawie moich ósemek. Na samą myśl o usuwaniu mdli mnie już w tym momencie. 🙁
niemiłek i jak? Wytrzymałaś, czy odpuściłaś?
A ja wczoraj miałąm wizytę o której zapomniałąm i nie poszłam🙁 Nastepny wolny termin dopiero 11...🙁
Wytrzymałam! 😀 jest coraz lepiej, ale dalej kiepsko. Jeszcze 23 rozkręcenia...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się