Ochraniacze

Koniczka w beckersporcie widziałam 😉
Misia - widziałaś osobiście ? Bo na stronie nie ma. Też się interesuję WW i faktycznie ze 3-4  tyg temu wydaje mi się, że widziałam je na stronie Beckersport, podobnie jak Premier Equine Triple layer - ale teraz zniknęły 🙁
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 czerwca 2013 20:30
No właśnie, na Beckersporcie są inne rzeczy Woof Weara, ale ochraniaczy niet 🙁
Widziałam na żywo w sklepie !
To tez ich sklep http://wkkw.eu/double-lock-brushing-boots-woofwear-p-696.html
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 czerwca 2013 20:38
Zamówiłam, zobaczymy czy dostanę 😉
Koniczka ja zamawiałam w zeszły piątek. Poinformowano mnie, że czarne są dostępne od ręki, na białe trzeba czekać ok. 7 dni. Więc czekam.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
05 czerwca 2013 08:25
Czyli jest nadzieja... Ja białe zamówiłam.
Ja to jestem ciekawa jaki macie średni okres życia Veredusów Carbon gel. Użytkuję je od października mniej więcej - na codzienne jazdy, ale nie są jakoś mocno ciuchrane w terenach czy ciężkich warunkach. I właśnie coś mnie trafiło. We wszystkich 4 szlag trafił lamówki. Co ciekawe po zewnętrznej stronie - czyli tam, gdzie absolutnie nie ma o co obcierać.
No to czekamy. 😎
ash   Sukces jest koloru blond....
05 czerwca 2013 08:35
Ja to jestem ciekawa jaki macie średni okres życia Veredusów Carbon gel. Użytkuję je od października mniej więcej - na codzienne jazdy, ale nie są jakoś mocno ciuchrane w terenach czy ciężkich warunkach. I właśnie coś mnie trafiło. We wszystkich 4 szlag trafił lamówki. Co ciekawe po zewnętrznej stronie - czyli tam, gdzie absolutnie nie ma o co obcierać.


Ja szmacę codziennie Olimpici Veredusa. W terenie, w kałużach, w piachu itp.
Nie dbam o nie zupełnie, a po wyjęciu z pralki wyglądają jak nowe.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
05 czerwca 2013 08:36
epk, przez łapki przelatuje mi sporo Carbonów/Olympiców i uszkodzenie tej lamówki to standard.
Koniczka, a to "świetnie"... No nic, trzeba przeżyć. Może znajdę gdzieś brązowy materiał pod kolor i ponaszywam. Szkoda mi ich, bo w sumie to bardzo wygodne w użytkowaniu ochraniacze.
Czy ktoś użytkuje może ochraniacze BR Ultimo  - http://www.horse-trade.pl/pl/p/Ochraniacze-BR-Ultimo/2187, i ma jakieś opinie co do ich jakości?
dziewanna, ja planuję zakup
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
06 czerwca 2013 10:00
[quote author=epk link=topic=30.msg1794689#msg1794689 date=1370417476]
Ja to jestem ciekawa jaki macie średni okres życia Veredusów Carbon gel. Użytkuję je od października mniej więcej - na codzienne jazdy, ale nie są jakoś mocno ciuchrane w terenach czy ciężkich warunkach. I właśnie coś mnie trafiło. We wszystkich 4 szlag trafił lamówki. Co ciekawe po zewnętrznej stronie - czyli tam, gdzie absolutnie nie ma o co obcierać.


Ja szmacę codziennie Olimpici Veredusa. W terenie, w kałużach, w piachu itp.
Nie dbam o nie zupełnie, a po wyjęciu z pralki wyglądają jak nowe.
[/quote]

szmacę, skaczę, jezdze w teren, i nic sie nie dzieje, mam zarówno carbony jak i olimpiki, dbam normalnie, myje pod kranem, czasem w pralce i nic im sie nie dzieje
ale kolega ma olimpiki i przetarły mu sie na lamówkach
zauważyłam tez ze ich starsze wersje były solidniejsze, tzn olimpic-teraz są jakies, kurczę pióro-olympusy  🤔
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
06 czerwca 2013 11:20
To znowu ja i kolejna porcja moich "ukochanych" BRów, jako ciekawostka i żeby nie było, że narzekam i robię z igły widły...  🙄 mam je akurat w wyprane w domu, czekam aż wyschną i idą do szewca, żeby coś na nie naszyć...
Pisałam Wam, że Animalia uznała reklamację tyłów, które już po pierwszej jeździe były całe poprzecierane i stwierdziłam, że w sumie spoko może faktycznie felerny egzemplarz, sklep i producent postąpili bardzo fair i tutaj wielkie dziękuję za to, pretensji mieć nie mogę 🙂 . Jednak dzisiaj, gdy po praniu porządnie je pooglądałam stwierdzam, że to nie wina felernego egzemplarzu tylko te ochraniacze takie po prostu są - chronią świetnie(nawet z wielkimi dziurami), ale jeśli chodzi o estetykę to ładnie wyglądać będą tylko u koni, które ochraniaczy potrzebują jedynie profilaktycznie - bo ich po prostu nie zniszczą... Po dzisiejszych oględzinach mogę stwierdzić, że bardzo żałuję tego zakupu, ale nie dlatego, że nie chronią nóg konia tylko dlatego, że się rozczarowałam ochraniaczami za taką cenę. Nawet jeśli koń strychuje to nie spodziewałabym się takich zniszczeń po 1,5 miesiącu. Zwłaszcza, że na skorupie też już są niezłe zadrapania. Przetarcia widać też już na przodach. Ochraniacze mają dokładnie 1,5 miesiąca i nie były jeżdżone codzinnie, może z tego wszystkiego były używane 3 tygodnie. Tyły, które są w najgorszym stanie wyglądają tak:



Owszem, ewidentnie widać, że ten prawy tył jest gorszy, a w lewym dziura sukcesywnie się powiększa. Słychać czasami puknięcie, nie mówię że mój koń w ogóle nie strychuje, duże to to gniade bydle 180cm w kłębie, z długimi krzywymi nogami, ale na pewno nie strychuje się w takim ewidentnym stopniu, żeby np. bez ochraniaczy zrobić sobie krzywdę.

Tutaj przód, który już zaczyna się przecierać:


A jeśli ktoś chce zobaczyć co jest w ochraniaczach to proszę bardzo 😉 :
 
Dobrze że ich nie kupiłam, chociaż kusiły strasznie. U nas pewnie skończyły by podobnie, jeśli nie gorzej.
Ma ktoś porównanie tych BRów do pełnych Schockemuhe? Chodzi mi konkretnie o materiał z jakiego są wykonane.
Ale  na co liczycie  w przypadku skorzanych ochraniaczy? Skoro poodbnych? No rpzeciez skoro kon strychuje sie AZ tak to tylko plastik bedzie wytrztymywal dluzej? Choc bedzie pociety jak deska do krojenia chleba...
Nawet skorzane bylyby poprzecinane, nie ma innej mozliwosci!
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
06 czerwca 2013 22:58
Nie zgodzę się z Tobą. Inne ochraniacze, za które dawałam po 50-60zł mam do dzisiaj i funkcjonują chociaż były ciorane w terenach, bagnach i bóg wie gdzie jeszcze 😉
xequus, ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że mam ochraniacze za free - zaniosłabym całość do rymarza i obciągnęła sobie o wewnątrz elegancką brązową skórką. Będziesz miała ochraniacze na wieki wieków.
W weekend to pewnie nie zrobię, bo zamierzam kursować między stajnią i zawodami, ale kiedyś przy okazji strzelę fotki moich Pro Maxów szampańskich (już ponad rok chodzą na 3 koniach, lonżach, treningach itd.) plus ewentualnie tobacco, chociaż te mam dopiero miesiąc. Takich ochraniaczy używam najwięcej na młodziaki, ze szczególnym uwzględnieniem takiego dużego pana, który lubi tratować swoje własne nogi. Trzęsłam portami nad kaloszami, bo koń ma w zwyczaju stawać sobie podkutym kopytem na kopycie, ale przeżyły 😉
Hmm, założyłam szampańskie tylko do przymiarki i zdjęć, na przody, na bosego konia,  tylko wyprowadzenie ze stajni - a na jednym jest już spora rysa - niemal rozdarcie. Może kiedyś ta ceratka była solidniejsza? Śliczna jest, ale cieniutka bardzo. I tak z nich nie zrezygnuję, będę retuszować, łatać, cudować - bo są zachwycające, ale pary na tyły nie kupię, bo mogłyby (na oko, po zachowaniu tych przodów) kilku jazd nie przetrwać.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
06 czerwca 2013 23:43
xequus, ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że mam ochraniacze za free - zaniosłabym całość do rymarza i obciągnęła sobie o wewnątrz elegancką brązową skórką. Będziesz miała ochraniacze na wieki wieków.
W weekend to pewnie nie zrobię, bo zamierzam kursować między stajnią i zawodami, ale kiedyś przy okazji strzelę fotki moich Pro Maxów szampańskich (już ponad rok chodzą na 3 koniach, lonżach, treningach itd.) plus ewentualnie tobacco, chociaż te mam dopiero miesiąc. Takich ochraniaczy używam najwięcej na młodziaki, ze szczególnym uwzględnieniem takiego dużego pana, który lubi tratować swoje własne nogi. Trzęsłam portami nad kaloszami, bo koń ma w zwyczaju stawać sobie podkutym kopytem na kopycie, ale przeżyły 😉



Pisałam, że dla sklepu i producenta wielkie dziękuję, i że pretensji mieć nie mogę 🙂 i że ochraniacze chronią świetnie, ale nie wyglądają 😉 jutro lecą do rymarza 🙂 
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
07 czerwca 2013 05:31
Tak jak pisałam - ja mam moje już z pół roku, przedarć brak, a koń wąsko ustawiony tyłami i często szoruje o siebie ochraniaczami. Tyły są tylko leciutko na dole przytarte, ale on to robi z każdymi ochraniaczami.
Moje mają prawie rok i wyglądają nadal bardzo dobrze- żadnych przetarć, ani dziurek.

Jakie ochraniacze polecicie na padok? Chciałabym, żeby się szybko zapinały, nie odparzały i miały wysokie tyły- koń po kontuzji i po półrocznej przerwie powoli będzie wracać na padok. Nie szaleje, jest grzeczna, więc nie muszą być jakieś super pancerne.
A jak z jakością materiału i rzepów (mocne?) przy BR lakierowanych:
http://animalia.pl/produkt,25860,554,br-ochraniacze-pro-max-lakierowane-2-szt.html

Wyglądają super!

domcia406 polecm te, mój koń od skorup i wszystkich innych się odparzał te są ok i cena dobra i wytrzymałe. Jedyny minus - jak masz duże błoto to mogą sie odpinać, bo jak są wilgotne rzep się gorzej trzyma:

http://animalia.pl/produkt,19616,554,horze-ochraniacze-treningowe-para.html
Toltek wyglądają fajnie i szybko by się je zakladalo! Darabella raczej na błoto nie bedzie wychodziła zeby zapobiec jakiemuś ewentualnemu poślizgnięciu aby kontuzja się przypadkiem nie odnowiła. Zantanawiam się jeszcze ze nad tymi horze z futerkiem które ostatnio Quantanamera na Rudym pokazywała.
Co do Twojego pytania o rzepy w br- nie mogę narzekać. Dobrze trzymają, nic się nie odpina obojętnie czy ochraniacze są ublocone czy suche🙂
Mój koń w swoich szałowych, niebieskich ochraniaczkach
Czy ktoś miał może w ręku ochraniacze Premier Equine "Kevlar" i jest mi w stanie powiedzieć jak duże jest L według ich rozmiarówki ?? Wypada jak L Veredusa, czy niestety mniejsze ??

Link: http://www.gnl.pl/ochraniacze-przednie-premier-equine-kevlar-p-15855.html
Londstreet   Biszkopt z czekoladą
08 czerwca 2013 10:32
tt2005, to te Horse Guardy z kilku stron wstecz? 🙂 Super wyglądają.
zdecydowałam się kupić BR ultimo - na razie użyte raz, nie przekręcają się, nie zsuwają i fanie się prezentują mam nadzieję że okażą się trwałe.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się