PSY

RaDag dzięki 🙂

sznurka niestety tak. Raz, że zaraz po zakropleniu przez cały dzień potrafi uciekać od samej siebie. Stawiałam kiedyś na zapach, ale hmmm "rusza skórą", ogląda się na miejsce zakroplenia i widać, że generalnie to jej przeszkadza.. Potem dzień dwa jest osowiała, gorzej je. W skrajnym wypadku skończyło się zmianami skórnymi w miejscu zakroplenia. Leczyliśmy to potem 2 miesiące. No wrażliwa jest na tą chemię..
Próbowałam kropli z różnym składem, ale zawsze przynajmniej zwiewanie, oglądanie się i osowiałość występowały.  Nasze wcześniejsze psy nie reagowały tak nigdy.

Ale przez to, że trafił mi sie egzemplarz wrażliwy dotarło do mnie dobitnie, że jednak fundujemy naszym psom non stop chemię. I to całkiem niezłą. Po części psów to widać, po innych nie...ale nigdy nie jest to dla organizmu obojętne i krąży tygodniami w organizmie zanim nie podamy kolejnej dawki. Znam też kilku wetów, którzy odradzają stosowanie jednocześnie kropli i obroży - właśnie ze względu na ryzyko zatrucia organizmu.
Ciekawe ile dolegliwości jak rak ma jakiś związek z tak powszechnymi preparatami p.kleszczowymi. Obwiniane są przetworzone karmy + obciążenie genetyczne. Może ktoś kiedyś przeprowadzi pod tym kątem badania.
Z kolei nic nie stosować..też nie jest wyjście, bo bardzo szybko można się z psem pożegnać.  Tak źle, tak nie dobrze. My bez względu na zastosowane środki bezpieczeństwa zawsze staramy się bardzo dokładnie z każdej strony ją przejrzeć. Po spacerze minimum 40min macania + prawie każde tulenie i mizianie to odruchowo macanie opuszkami po skórze szukając wszelkich odstających pypciów. 😉

Najstraszniejsze jest, że tak czy inaczej żaden preparat nie daje 100% ochrony przed zachorowaniem na pokleszczówkę. W zeszłym roku na anaplazmozę zszedł pies mojej znajomej - zabezpieczany kroplami i obrożą. Bądź tu mądry...  🙄

edit. od momentu problemów skórnych przeszło 2lata nie była zabezpieczana niczym, jedynie przeszukiwana każdorazowo i generalnie ta metoda też się sprawdzała. Zachorowała tylko raz (znajome zabezpieczane psy bywało, że łapały po dwie pokleszczówki w sezonie) i po szybkiej reakcji po 2 dniach była na nogach. Teraz była zabezpieczona po lutowym wysypie, jak zawsze odchorowała swoje, a teraz heeeh.. przynajmniej 3 tygodnie jakoś przetrwać musimy  😉
k_cian, w stretch folię ją zawiń;] mam czarną mogę się podzielić;]
Ja tez się spotkałam z opinią ze "dubla" nie wolno, ale mi przy moich duzych psach niestety nie sprawdzało się tylko jedno zabezpieczenie.
Zatem pozostało ci trzymac kciuki by się kleszcze jej nie imały!
karesowa   Rude jest piękne!
03 kwietnia 2014 20:38
Ja z takim pytaniem, o czym może świadczyć nienaturalne ułożenie ogona u psa?? Ogon jest podkulony do spodu, nie między nogami przy brzuchu ale w tym kierunku. Psina nawet jak merda to tak podkulonym ogonem. Normalnie kształt ogona jak u owczarka.Sunia wróciła z działki, byla z rodzicami. Tam zachowywała się zupełnie normalnie, w domu przez jakiś czas też. Potem poszła spać, wstała już w ogonem w takiej nienaturalnej pozycji właśnie. Nie widać oznak bólu, wszędzie daje się dotykać, jest spokojna. Psina to dwuletnia, wysterylizowana i wielorasowa panienka.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
03 kwietnia 2014 20:58
Gdzie w Warszawie znajdę dobrze wyposażony stacjonarny sklep z rzeczami dla psów?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
03 kwietnia 2014 21:13
Ja z takim pytaniem, o czym może świadczyć nienaturalne ułożenie ogona u psa?? Ogon jest podkulony do spodu, nie między nogami przy brzuchu ale w tym kierunku. Psina nawet jak merda to tak podkulonym ogonem. Normalnie kształt ogona jak u owczarka.Sunia wróciła z działki, byla z rodzicami. Tam zachowywała się zupełnie normalnie, w domu przez jakiś czas też. Potem poszła spać, wstała już w ogonem w takiej nienaturalnej pozycji właśnie. Nie widać oznak bólu, wszędzie daje się dotykać, jest spokojna. Psina to dwuletnia, wysterylizowana i wielorasowa panienka.


nie kapała sie w jakiejs rzeczce albo iinym bajorze? czasem przejściowe porażenie ogona bywa po takich kapielach, jak nie przejdzie to jednak warto do weta prześwietlic  kregosłup
karesowa   Rude jest piękne!
03 kwietnia 2014 22:27
tet nic takiego nie miało miejsca. Niestety suczka też gorzej chodzi, ciężko jej podnieść zad a jak juz idzie to widać że czuje jakiś dyskomfort. Dzwoniłam do trzech wetów, każdy stwierdził że skoro stało się to po spacerze to pewnie coś nadciągnęła. Jeśli nie towarzyszą objawy typu niepokój, wymioty itp to mamy zaczekać do rana i przywieź psa do gabinetu. Sunia śpi, mam nadzieję że spokojnie, bez bólu prześpi noc a rano wet coś poradzi. Niestety w moim mieście nogami nikt nie przyjmuje... Ewentualny RTG czeka nas jutro rano.
sznurka, to jest myśl ale ja ostatnio wpadłam na lepszy - zrobię z niej grzywacza  😁
Ja mogę przeszukiwać, bo moja nie ma podszerstka i mimo, że długo i mozolnie ale da się to robić.. Skuteczność bliska 100%. Bliska, bo zawsze jakiś pojedynczy gdzieś się uchowa i znajduję potem na drugi dzień wbitego. Dobrze, że choć nie napitego. Ale mając takie jak Twoje sierściuchy to chyba po jednym spacerze do wiosny można by szukać.

karesowa w takim razie prześwietlenie koniecznie. Daj znać co z psem.
k_cian, no niestety, u Kruszyny w tym filcu można by szukać i szukać. U Anuk ciut lepiej ale i tak ciężko, najłatwiej Bułę przeszukać, bo mała, kompaktowa i nakolankowa;]
Strzyż, na to stylowe wdzianko z puszkiem! Szał ciał i uprzęży!
O to to, w końcu poszaleję 😉
jeżeli ktoś nie widział, dla mnie szał, masa roboty włożona w psa  😍

To podobnie retrieverowa praca z aportami wygląda 😉 Część w której gość odlicza my mamy podpuchy na aport - agrafka, atrament, astma i poziom wyżej aparat, apap itd 😉 Nie ma co prawda cofania co któryś krok i obrotów wokół siebie ale zatrzymywanie i wysyłanie kierunkowo po wskazany aport bądź we wskazanym kierunku jak najbardziej. To u nas kuleje najmocniej - wysyłanie bez aportu w prostej linii, jak wyjdzie... to najczęściej wychodzi zygzaczek 😂

Jakie krople polecacie na kleszcze?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
05 kwietnia 2014 18:39
Advantix🙂
Może k_cian zdecyduje się na te krople, producent pisze, że można stosować w okresie ciąży i laktacji. Chociaż wiadomo - chemia to chemia.

Ja tymczasem już wiem czemu mieszczuchy narzekają na wybiegi.
W skrócie - wyżeł rzucił się z zębami na beagla w kagańcu, na co rezolutna właścicielka wyżła stwierdziła, że muszą się ustawić i właściciele nie powinni interweniować, bo później źle się to skończy.
Brak interwencji skończył się na tym, że beagle został pogryziony. Nie zdominowany, tylko żarty bez opamiętania do krwi i dziur. To nadal nie dało do myślenia właścicielce. Na prośbę właścicielki beagla o okazanie dokumentacji szczepień laska od wyżła stwierdziła, że oczywiście, nawet do domu może zaprosić. Ale jej pies nie jest agresywny, bo ona ma dwójkę dzieci. Po prostu jest dominantem. Kurfa.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 kwietnia 2014 18:51
Sabunol jest też spoko, do tego działa przeciw pchłom w otoczeniu psa czyli np zabije je w legowisku itp 😉
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
05 kwietnia 2014 18:54
Może k_cian zdecyduje się na te krople, producent pisze, że można stosować w okresie ciąży i laktacji. Chociaż wiadomo - chemia to chemia.

Ja tymczasem już wiem czemu mieszczuchy narzekają na wybiegi.
W skrócie - wyżeł rzucił się z zębami na beagla w kagańcu, na co rezolutna właścicielka wyżła stwierdziła, że muszą się ustawić i właściciele nie powinni interweniować, bo później źle się to skończy.
Brak interwencji skończył się na tym, że beagle został pogryziony. Nie zdominowany, tylko żarty bez opamiętania do krwi i dziur. To nadal nie dało do myślenia właścicielce. Na prośbę właścicielki beagla o okazanie dokumentacji szczepień laska od wyżła stwierdziła, że oczywiście, nawet do domu może zaprosić. Ale jej pies nie jest agresywny, bo ona ma dwójkę dzieci. Po prostu jest dominantem. Kurfa.


zachowanie właścicielki wyzła mnie nie nie dziwi. Idiotów nie brak. Szkoda, że ma dwoje dzieci bo te geny pójdą w świat. Dziwi mnie właścicielka beagla. Stac i patrzec jak inny pies rani mojego psa? Zwariowała albo sama sie bała.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Chyba zdecyduję się na Sabunol bo Tokkie wchodzi gdzie popadnie i nigdy nie wiadomo na jakie żyjątka trafi.
tet, jakaś cichociemna była. Też nie rozumiem sytuacji. Na początku stała i patrzyła, po chwili stwierdziła, że chyba pora wyciągać swojego psa spod drugiego. Słabo strasznie.
honey ale jak można dopuścić do takiej sytuacji wiedząc że pies jest "dominujący"? Nawet ja "małolata" wiem jaki jest mój pies i nie chodzę z nim na żadne wybiegi (fakt kawałek mam, ale dla mnie to nie jest problem dla psa chyba też nie bo spacery uwielbia) bo podejrzewam jak by mógł zareagować.
No ja sama tego nie kumam, bo zdarzają się sytuację, kiedy jeden pies sprowadzi drugiego na ziemię, bo ten mu kradł patyczek. Ale to jest huknięcie łapą o glebę, a później wspólna zabawa. A coś takiego mi się we łbie nie mieści.
Ja lubię swoje psy w takim stanie w jakim są, blizny wyglądają słabo. A jeszcze słabiej pies, który będzie się bał innych, bo będzie pamiętał o tym jak łatwo dostać wciry...
Chyba tylko udaję, że się dziwię i pisałam to w celu spuszczenia pary. Przecież nie od dziś wiadomo jak durni są ludzie 🙁
Niby tak, ale mnie takie coś chyba zawsze będzie szokować.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
05 kwietnia 2014 19:34
unikam wybiegów dla psów, unikam miejsc gdzie ludzie chodzą z psami na spacery, albo wybieram godziny, w których ludzi mało. Nie mam za grosz wiary w rozsądek gatunku ludzkiego. Łaże czasem na Błonia, w celach szkoleniowych, ale tam łatwo zauwazyć zagrożenie i przyjąć odpowiednią strategię. Mam kilka sposobów, zalezy z kim mam do czynienia. Jak piesek niegroźny i trzyma dystans, to sie twardo szkolimy, nie nawiązuję kontaktu wzrokowego z właścicielem, psa olewam. Gorzej jak pies nie trzyma dystansu, przy nieagresywnych muszę jednak nawiązac kontakt słowny z właścicielem. I bywa różnie, raz psa zapna, innym razem dociekąja dlaczego, a po co, a pies czy suka itd. Najgorzej z agresorami, ale mam zazwyczaj skórzane rekawice w kieszeni,  bardzo ciężkie buty i odpowiednio wysoki poziom adrenaliny. A na okazje hardcorowe mały nóż (na szczęście służy tylko do otwierania butelek i odkręcanai srubek ).
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 kwietnia 2014 19:39
tet, co się dzieje z G?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
05 kwietnia 2014 19:46
Jara, na priv
Witam, to mój pierwszy raz w tym wątku 🙂
Czy ma/miał ktoś z Was do czynienia z psem z cukrzycą? U mojego 12-letniego jamnika niedawno ją stwierdzono.
Potrzebuje karmy dla psów otyłych i jednocześnie starszych. Szukam także preparatu na stawy ponieważ moja staruszka zerwała na dniach więzadło w kolanie i boję się, że za chwilę padną jej kolejne stawy. Możecie coś polecić?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 kwietnia 2014 12:08
Chuda, Gelacan na stawy.
nasze maleństwo ma już 4 tygodnie 🙂 nie mogliśmy się powstrzymać przed odwiedzinami


JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 kwietnia 2014 12:16
O jeeeju jaka kula 😍
Poznałam wczoraj przemiłego samoyeda, pierwszy raz "bliżej" i tym bardziej gratuluję.
A poznałam, bo moja sucza uwielbia tarmosić inne psy za długie kłaki, ale nic nie wyrywa na szczęście, bo by mnie właściciele pogonili  😀iabeł:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się