Witajcie, piszę w wątku pierwszy raz, ale jestem wiernym czytelnikiem i mam za sobą przeczytane już ok. 400 stron 🏇
Strugam kunia od kwietnia, byłam na jednym kursie, na drodze oczywiście napotkałam parę zagwozdek, ale raz na jakieś 7 tyg. przyjeżdża do mnie kontrola i sprawdza czy nie zrobiłam koniowi krzywdy 😁
Przez całe wakacje walczyłam ze strzałkami w przodach i głównie na nich się skupiałam. Tyły kobyła ma strasznie krzywe. I w zasadzie te tyły mnie zmotywowały, żeby tu coś napisać, bo z natury jestem typem, który siedzi cicho i się nie odzywa 😉 Co do tych tyłów, to koń miał jakieś 10 lat temu incydent z ropą w nodze, no i teraz taki krzywulec trochę został. Przed chwilą oglądałam zdjęcia tych kopyt i się załamałam. Wiedziałam, że ściany tych kopyt mają tendencje do podwijania się, ale jak sobie kreski narysowałam, to... Zresztą sami zobaczcie:
Prawy tył, to ta noga, z której leciała ropa:
Lewy tył:
Wiem, ze te ściany wsporowe nie wyglądają najlepiej, ale jak je ścięłam, to szybko rosły i były jak z betonu. Te zdjęcia są z sierpnia, teraz jak się zrobiło wilgotno, to same chciały się wykruszać i je już podcięłam.
Teoretycznie wiem co powinnam robić z tymi kopytami i staram się wykorzystywać to w praktyce, ale nie wiem, czy nie robię za mało. Myślę więc, że warto usłyszeć, co powiedzą mądrzejsi, także będę wdzięczna za jakiekolwiek Wasze przemyślenia. :kwiatek:
Zdjęcia reszty kopyt są w galerii.