Styl western (dawniej kącik)

.
ja jeszcze przyszłam z playlistą z ostatnich zawodów w Karpaczu.
Ciężko było

http://www.dailymotion.com/playlist/x4lpx5_jechane_kwalifikacje-do-mp-w-jezdzie-western-10-07-2016/1#video=x4k6l06
Ja teraz męczę zieloną absorbinę, ale do endure namawiała mnie pani w naszym sklepie jeździeckim. Pewnie się skuszę (cena zbliżona do czarnej absorbiny więc jak dla mnie całkiem przeciętna). Czarną przestałam stosować bo nie widzę sensu psikania jednego konia chemią jeżeli pozostałych właściciele nie psikają tym samym.
.
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
18 lipca 2016 12:33
Muchozol, czarna absorbina za 1 litr to średnio 140zł -150zł, twój psikacz za litr kosztuje z tego ci widzę 179zł. Przeczytałaś cenę za 3,75 litra 😉
.
Czarna absorbina nie ma za zadnie odstraszyć robactwa, a je wytępić. Działa na tej zasadzie że jak robal usiądzie na koniu/powierzchni popsikanej preparatem to umiera. Nie zapobiega więc ugryzieniom a jedynie przyczynia się do zmniejszenia jej populacji na danym rejonie. Jeżeli wszystkie konie w stajni są sprejowane absorbiną to ma sens bo wtedy w ciągu krótkiego czasu populacja owadów na danym obszarze się zmniejsza. Jednak w momencie kiedy psikam konia tylko ja to nie ma to najmniejszego sensu. Zlewam tylko konia chemią, która nijak mu nie pomaga w odstraszeniu owadów, a do tego jeszcze kosztuje o wiele więcej niż inne preparaty zapachowe - odstraszające 🙂

Stąd zakup zielonej absorbiny, która jest minimalnie lepsza od hipovetów itp... I stąd przymiarki do endure jak wypsikam zieloną.

Edit: Wierz mi - gdyby któryś z tych preparatów był tak cudowny to płaciłabym nawet 600 zł za litrową flaszkę. Ale ponieważ daleko im do ideału... Szczególnie czarnej absorbinie którą wszyscy tak chwalą, ale nie bardzo zastanawiają się nad jej działaniem chyba 😀
.
Z moich obserwacji czarna odstrasza do czasu aż nie ulotnią się środki zapachowe w niej zawarte (czyli na tyle samo czasu co pozostałe środki zapachowe). Nie widzę więc sensu stosowania jej jako jedyna w stajni. Gdyby się udało skrzyknąć wszystkich i psikać konie. A jeszcze lepiej zrobić też oprysk na stajni... No ale się nie da, więc szkoda mojej kasy i zdrowia konia 🙂
Pytanko mam z innej beczki - ktoś, coś ostatnio zamawiał z eqwest? Znalazłam interesujące mnie wodze i ogłowie (teoretycznie bo żadne mi do końca nie pasuje xD). Muszę dokupić gdyż poprzednie (które użyłam 5 razy się rozpadło)… Pamiętam, że były jakieś akcje z eqwestem - że niby nie wysyłali towaru itp., stąd moje pytanie.
Tak, wiem że mogłabym zapytać w wątku sklepowym, ale sądzę że sklep eqwest posiada nasz branżowy asortyment tak więc jeżeli ktoś coś zamawiał to na pewno któraś z was 😀

Edit: oczywiście przed zamówieniem tak czy inaczej napiszę do nich maila z zapytaniem o czas oczekiwania na produkty, ale wiadomo jak to bywa…
.
ovca   Per aspera donikąd
20 lipca 2016 06:18
Ja kiedyś czekałam na towar chyba z dwa miesiące, ale cały czas byłam informowana co z moim zamówieniem, czemu czekam, kiedy będzie itp, a na koniec dorzucili mi ostrogi w gratisie za długi czas oczekiwania. Więc generalnie na plus, bo od początku wiedziałam że będę czekać 🙂
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
20 lipca 2016 07:17
Ja jak zamawiałam to też czekałam 3 tygodnie, ale towar wysłali, wszystko zgodnie z opisem było.
A kiedy składałyście zamówienia? Miesiąc temu czy rok temu? 🙂

I z innej beczki - może ktoś byłby zainteresowany zamówieniem z loesdau? Wysyłka do polski 19,95 euro - tak to zawsze by było taniej w jednej paczce 🙂
.
W takim wypadku zakładam że szybciej przyjdzie zamówienie z Loesdau z niemiec niż z eqwesta 🙂
też przejrzałam losedau, bo muszę kupić kilka rzeczy west dla męża, ale prawie wszystko co oglądałam jest droższe niż u Karoliny 😉
też przejrzałam losedau, bo muszę kupić kilka rzeczy west dla męża, ale prawie wszystko co oglądałam jest droższe niż u Karoliny 😉


Serio? Nie zauważyłam 😀 A HP sprowadza też z loesdau?
Niestety nie wiem 😉 Porównaj kilka cen, może akurat ja takie rzeczy oglądałam (liczyłam x 4,4 to chyba dobrze?) 🙂 Jeden pad, który mnie interesował był tańszy w L. ale i tak na razie dla nas za drogi.
Wczoraj jak sprawdzałam kurs euro to był 4,37 chyba. Można poczekać aż trochę spadnie, aczkolwiek przy obecnych wydarzenia raczej bym nie liczyła że złotówka się umocni 😀
Mnie się spodobały te wodze: [[a]]http://www.loesdau.de/WEAVER-LEATHER-Westernz%fcgel-Single-Ply.htm?websale7=loesdau&pi=522546&ci=19-zuegel[[a]]
Cena to 60 euro czyli 250 z hakiem. Horse passion nie ma takich wodzy, więc nie mam z czym porównywać 🙂 Ale nie twierdzę że są tanie! Cena jest normalna moim zdaniem. W eqwest mają je wystawione za 245. Ale jak mam czekać bóg wie jak długo i koniec końców nie koniecznie je dostać, to chyba wolę zapłacić więcej i je mieć na pewno.
Pewnie, 5 euro nie robi różnicy skoro wiesz, że będzie szybko 🙂
Według informacji na loesdau wysyłają w 1-3 dni. Tylko 20 euro wysyłka i dlatego myślałam że ktoś się do zamówienia podłączy 😀
.
Zamawiałam w Loesdau. Później dostałam maila, że jednak zamówienie się przedłuży 😉.


Hmmm... <to mnie załamałaś lekko :P>
Ale tak czy inaczej mają lepsze opinie niż eqwest 🙂
Livia   ...z innego świata
20 lipca 2016 12:26
Nique, ja zamawiałam w Eqwest rok temu i wszystko było ok, zamawiałam za pobraniem i miałam dokładne info co kiedy będzie 🙂 Czekałam w sumie ok. 2 tygodni. W Loesdau i w Kraemerze też zamawiałam, wszystko sprawnie i bezproblemowo, paczka z Niemiec szła mi niecały tydzień 🙂 Tylko kurs Euro trochę przeraża 😉

Pochwalę się, że wreszcie zaczynamy robić jakoś-wyglądające side passy nad belką 😜
Ja z Kreamerem daję sobie chwilowo spokój - od nich ogłowie mi się rozpadło właśnie :/

Gratulacje 😀 My za to zaczynamy łapać balans w kłusie na coraz mniejszych kołach - więc też jakiś mały sukces dla mnie.
.
Livia   ...z innego świata
20 lipca 2016 13:02
Nique, o kurcze, a to ci z tym Kraemerem...  😲 Ja mam od nich parę ogłowi+wodzy, dwóch kompletów używam od 2 lat do każdej jazdy i nic się nie dzieje.

Muchozol, jak nie będzie wstydu to może poproszę następnym razem instruktorkę, żeby nas nakręciła 🙂 Haha, Mucha to niezła aparatka 😀 Ale życzę jej tego prawdziwego, końskiego zdrowia 🙂
.
Livia wiem, że masz dlatego poniekąd kupowałam na pewniaka. No bo skoro ktoś "znajomy" używa to musi być ok. A tu niespodzianka. Przed samym treningiem chciałam podciągnąć pasek policzkowy i sprzączka się rozpadła na pół. Niby nic takiego bo sprzączki można wymienić, ale ładne sprzączki to wydatek nieraz równy z zakupem nowego ogłowia...

Muchozol dzięki. Niby nic - a cieszy. Liczę na regularny progress w najbliższym czasie. Oczywiście gdybym miała więcej czasu to bym więcej w stajni siedziała.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się