Podróże

A ja wole wrzesień bo woda nagrzana po lecie  🙂
30 września w zeszłym roku bralam ślub na poludniu Chorwacji, caly tydzień byl upal i cieplutka woda 🙂
sienka, o rany, ale super 😍 Gdzie dokładnie bralaś ślub?
A z wodą to prawdą. Kąpałam się w grudniu w Splicie - woda cieplutka i pustki na plaży 😀

Dzisiaj mija rok od weekendowej objazdówki Kotor-Dubrownik-Mostar. Jejku, jak tęsknię za tym, że mogłam sobie w weekend skoczyć do Czarnogóry czy Bośni i Hercegowiny.
W maju i czerwcu tez spokojnie można się wykąpać i woda jak zupa 😉
W zeszłym roku to ja sie w polowie wrzesnia w Bałtyku kąpałam 😉
Megane, dla mnie woda jest zawsze za zimna, więc to co dla innych jest zupą, dla mnie ledwie znośne 😁
Tak, tylko miedzy czerwcem a wrzesniem temperatura wody różni się o dwa stopnie licząc średnie temp. (Info internet)
Jak byłam na początku czerwca, woda miała 22 stopnie a w Dubrowniku było 42. W nocy cykady nie dawały spać a "śpiewają" przy temp 25 stopni, tak wiec juz dla mnie bylo za ciepło.
Jechaliśmy drogą lądową. Przed pasmem gór było 17 stopni, a po przejechaniu tunelem na drugą stronę (tunel ma chyba okolo 20 km) czyli kilka minut jazdy bylo 28 😉
Co do wyjazdow przed sezonem mam punkt 3. Jest czyściej 😉
Jak jechałam pod koniec listopada, to przed górami było -9 stopni i bardzo dużo śniegu, a za Velebitem +11 (a jechałam nocą). Tylko my wtedy nie przez tunel, bo Sv. Rok z powodu silnego wiatru był zamknięty i trzeba się było tłuc przez te ośnieżone góry 😀
Olencja,  w moim ukochanym Mali Ston 😍

Było idealnie 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
04 grudnia 2016 18:05
Poleci ktoś przyzwoity nocleg na Słowacji ?  :kwiatek:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
04 grudnia 2016 18:54
Zaliczyłam jednodniowy pobyt w Pradze na jarmarku.
Nie mogłam sobie wymarzyć lepszej pogody.
Jednak to zupełnie nie "moje" miasto. Turystów od groma i bardzo się cieszyłam, że na moście Karola oglądałam wschód słońca, bo parę godzin później była już tylko ściana ludzi.
safie, byłam w Pradze jakoś w sierpniu i rzeczywiście miasto jest piękne, ale ilość turystów przytłacza. Super fotki
safie, a jarmark jak? jeden główny czy więcej? do której czynne?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
05 grudnia 2016 11:48
Jeden większy i kilka mniejszych. Jestem zawiedziona, bo liczyłam na stragany z ozdobami świątecznymi, a tych było niewiele.
Nie mam pojęcia do której - zbierałam się o 20:30 na busa i nie było widać, że ma się szybko kończyć. Nawet dorożki kursowały (dla mnie troche przerażające wśród tego tłumu, muzyki i błyskających świateł).
Udało mi się kupić w miarę tanią wycieczkę na Kanary na same święta.....ale się cieszę  🏇
Już myslalam, ze będę musiała je spędzić w tej krainie deszczowców  💃
"a jarmark jak? jeden główny czy więcej?"

Staroměstské náměstí - glowny

Oprocz tego: Havelské náměstí na Starém Městě, Václavské náměstí, náměstí Republiky, Tylovo náměstí, náměstí Míru a Výstaviště Holešovice

drewniane domki otwarte sa od 10 do 22, te z zarciem moga byt otwarte nawet do polnocy

otwarte do 30.12.2016, Staromak i Vaclavak (Staroměstské náměstí i Václavské náměstí) do 6.1.2017

na moscie Karola zawsze wala tlumy, okolice Malostranskiej (Malá Strana) to samo, Vaclavak tez... trudno, ladne miasto, taka jest cena

Siedze w Pradze od wieeelu lat, wiec jak ktos cos, to moge sprobowac pomoc :-)
Udało mi się kupić w miarę tanią wycieczkę na Kanary na same święta.....ale się cieszę  🏇
Już myslalam, ze będę musiała je spędzić w tej krainie deszczowców  💃

A za ile, jesli mozna wiedziec? Kurcze, tez bym w swieta zniknęła 😉 
A ja już niedługo wracam na Bałkany 😍
Nowy Rok powitam burkiem i rakiją w Belgradzie 😀
My na Święta wyruszamy do Berezki w Bieszczady.
Ale za to 21 stycznia na safari do Kenii  💘
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 grudnia 2016 15:00
pokemon, nie za dobrze Ci jest teraz? :P
Ano jest!  😍
Jeszcze dwa miesiące temu było tak:




A za niecałe dwa będzie tak:

póki, też sie troche wynudzilas na Malediwach czy ja jestem jakaś zepsuta? 😀
Aaaaaaa tak! Wynudziłam się! Chciałam wracać. Dlatego teraz 4 dni plaszczing, 3 dni safari.
Megane, mnie tygodniowy wypad wyniósł około 1500 zł na osobę z przelotem, hotelem 4* i śniadaniami
Ja lecę z norweskiego biura, to jest mega okazja i chyba nawet w PL cieżko by było znaleźć w podobnej cenie Gran Canarie
Po tym jak zadałam Ci pytanie, weszłam na wakacje.pl i wyszukalam własnie na GC lasta za 1390 all incl. 😉
No ale to nie byl termin świąteczny to raz, dwa wylot dnia następnego 😉 ale jak widać czasem można za niewielkie pieniądze spełniać drobne marzenia 😉

Strasznie tania jest teraz Malta, cos tam sie stało?
Za 700 zł można poleciec na 4 noclegi ze sniadaniem. Termin styczeń.
Kto łykał Malarone? Albo Lariam? Albo jedno i drugie 😁 i jak się czuł?
Bo że doxy nie mogę to wiem.
Dava   kiss kiss bang bang
28 grudnia 2016 20:41
Ja M i tego syfu wiecej nie tkne. I tak nie zabezpiecza przed malaria, wiec po co sie meczyc...
Ale jak to nie zabezpiecza?
Powiedzcie cos dziewczyny o profilaktyce przeciw malarycznej, szykuję się do objazdu Ameryki południowej i nie bardzo wiem jak sie zabezpieczyc i czy tak naprawdę warto
konia44, jeśli planujesz pobyt w krajach na północy, gdzie ryzyko zachorowania na malarię występuje, to moim zdaniem warto przyinwestować w środki profilaktyczne. Oczywiście, że jest mnóstwo osób, które wyjechały, niczego nie brały i nie zachorowały, ale moim zdaniem nie warto ryzykować. Urlop jest od tego, żeby się odprężyć a nie zmagać z chorobą. Nie wiem na ile planujesz taki wyjazd, bo leków typu Malarone raczej nie przyjmuje się dłużej niż miesiąc.
Poza tym polecam zainwestować w naprawdę dobry repelent i powinno być ok :-)

EDIT: jeszcze tak od siebie dodam, że byłam kiedyś ze znajomymi w Indiach. Wszystko było super, psikałyśmy się regularnie repelentami, bo tam występuje wysokie ryzyko dengi i pokrewnych. Moja koleżanka nie popsikała się raz, bo się spieszyłyśmy i nie zdążyła. Podczas wycieczki zabiłam jej komara na ramieniu, niestety zdążył ją już ugryźć. Było to jedyne ugryzienie, które zarejestrowała. Skutki widoczne. Tydzień wyjazdu był dla niej (i dla nas częściowo też) wyjęty z życiorysu, bo skończyło się na jazdach po lokalnych szpitalach w środku nocy a potem dogorywaniu w pokoju. Po prostu miała pecha. Innym razem w Jordanii ugryzł mnie mały puchaty kotek podczas zabawy (szczyt idiotyzmu z mojej strony, wszędzie trąbią, żeby nie dotykać bezpańskich zwierząt... ale człowiek jest przecież mądrzejszy ;-) ). Miałam potem niezłego nerwa, czy nie mam wścieklizny. Sprawa rozeszła się na szczęście po kościach, ale ile stresu się najadłam, to moje. Od tej pory nie oszczędzam na profilaktyce. Naprawdę lepiej wydać nawet spore pieniądze na szczepienia czy leki i jechać ze spokojną głową, cieszyć się wyjazdem i przywieźć piękne wspomnienia, a nie martwić się później o własne zdrowie.
Ja to straszna panikara jestem pod względem zdrowotnym.
Mój tata miał kiedyś malarię, zabrany z Azorów w stanie krytycznym, poźniej 3 tygodnie w śpiączce, pomimo, że się zabezpieczał :/
Na szczęście żyje i oprócz wzw nic mu już nie jest...
Planuje wyjechać na ok 30 dni. Chcę oblecieć cały kontynent, ale nie zagłębiając się za bardzo w ląd.
konia44, bardzo mi przykro z powodu Twojego taty. Musiał mieć strasznego pecha, bo tam chyba generalnie malarii nie ma. A jak jeszcze dodatkowo brał leki... Kiepska sprawa. Niestety nigdy nie ma 100% pewności, że coś nas nie spotka, nawet jak stosujemy wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa. Mimo to wydaje mi się, że warto to ryzyko zmniejszać jeśli ma się taką możliwość. Jeśli jedziesz na 30 dni to ja bym się pokusiła o jakieś tabsy
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się