Siwy - Chce kochać ale nie ma kogo..

Temat gdzieś przepadł , więc ponawiam dla chętnych i chcących wiedzieć co z tą sprawą.

Chciałam podziękować tu fundacji centaurus, która jak wiadomo nie ma zbyt dobrej opinii wśród naszych użytkowników. Chciałam więc napisać że jako jedyni podali pomocną dłoń i od 2 tygodnii organizują zbiórkę pieniędzy dzięki którym będę mogła kupić siwego a fundacja odda go do adopcji. Tym razem nie była to sprawa jaką kiedyś was do siebie zniechęcili, nie było konia z przeszłością ani znęcającego się właściciela, po prostu był koń któremu chciałam dać szansę a oni to zrozumieli.
Chciałam również podziękować Ewie i żabce które w sprawę bardzo się zaangażowały i przez swoją determinację pokazały mi że nigdy nie warto stracić nadziei i że zawsze znajdzie się jednak ktoś kto zechce pomóc.
Dziękuję również mojej znajomej Ewelinie która pomogła mi przyjmując siwego pod swój dach na okres zbierania pieniędzy i za to że zajmuje się nim najlepiej jak potrafi.

Jeżeli ktoś chciałby pomóc w zbiorze pieniędzy na przewiezienie konia jest to ok 600zł to proszę pomóżcie, wszystkie informacje, numer konta znajdziecie na stronie fundacji.

O siwym...

Siwy okazał się aniołem w końskim wcieleniu, spokojny, opanowany, bardzo łagodny ! Cieszę się ogromnie że udało się prawie zebrać całą sumę (jeszcze brakuje więc kto pomoże pomóc niech pomoże).
Po dłuższej pracy z koniem, wyszło na jaw że jednak koń miał coś wspólnego z wędzidłem i trochę niestety się broni i go boi, jeżeli chodzi o całą resztę nie płochliwy, nie boi się człowieka, anioł w obsłudze.
Narazie stoi w stajni u znajomej gdzie wraz z jej klaczką wychodzą na pastwiska.

Gdyby ktoś chciał przygarnąć siwego proszę o kontakt na PW, tylko osoby poważnie zainteresowane.
Presja  to fajnie ze młodego uratujecie ale dopilnuj centarurusa zeby trafił w dobre ręce do adopcji a nie do rekreacji czy w inne bagno , jak to juz bywało
trzynastka   In love with the ordinary
27 maja 2009 19:24
Gdyby ktoś chciał przygarnąć siwego proszę o kontakt na PW, tylko osoby poważnie zainteresowane.


Przecież było kilka osób zainteresowanych, nie wyszło ?

Dawaj jakieś zdjecia z nowego domu 🙂 :kwiatek:
Wiem , wiem jest kilka osób zainteresowanych - więc dla wszystkich.
Wszystkich informacji odnośnie tego co to jest adopcja, na czym polega znajdują się na stronie fundacji(centaurus) nie mniej jednak kilka słów od siebie.
Bardzo bym chciała żeby koń trafił w naprawdę dobre i sumienne ręce, głownie chodzi o to żeby były pastwiska i ktoś miał czas i cierpliwość dla konia, bo jak wspominałam charakter ma anielski ale trzeba popracować z przyjęciem siodła, jeźdźca ogólnie z zajeżdżeniem i nauczeniem trzymania kopyt, bo siwy troszkę zarzuca przodami jak się podnosi ale pracuję z nim troszkę i jest duża poprawa.
Szczególnie polecam konia wszystkim którzy są miłośnikami jazdy w terenie bo naprawdę siwy jest niesamowicie spokojny.

Zdjęcia wstawię jutro🙂
pozdrawiam i zapraszam na gadu gdyby ktoś miał pytania lub telefonicznie najlepiej - podam na pw
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 maja 2009 21:18
A w Fundacji ma zapewnione dożywocie i nigdy nie trafi na próg ubojni czy handlarza.   😀
Jeszcze trwa zbiórka pieniędzy na Siwego. Liczy się każdy grosz. Szczegóły na stronce Fundacji.  :kwiatek:

Ja kombinowałam żeby ktoś od nas kupił go  bezpośrednio od handlarza -w prywatne ręce. Ale niestety nikt za bardzo nie chciał podjąć się tak wielkiego przedsięwzięcia jakim jest kupienie konia w ciemno. Zbyt duża odległość.  🤔 🙁
Słuchajcie taka jeszcze informacja z ostatniej chwili , pieniądze na siwego się znalazły

Jeszcze trwa zbiórka pieniędzy na Siwego. Liczy się każdy grosz. Szczegóły na stronce Fundacji.  :kwiatek:

Jak to w końcu jest? Pieniądze na Siwego się znalazły już 14.05 a do dziś trwa na niego zbiórka??
Vian - Proszę Cię nie szukaj już dziury w całym , jak chcesz coś napisać więcej albo się dowiedzieć to napisz na PW albo zadzwoń 781 128 053 to numer do mnie i przestań mnie szykanować albo doszukiwać się matactw, chyba sama taka jesteś skoro wszystkim na ręce patrzysz.
Nie zamierzam tłumaczyć już niczego więcej bo jestem uczciwa byłam i będę.
Nie kwestionuję twojej uczciwości i podziwiam cię w pewnym stopniu, że się nie poddałaś i w efekcie pomogłaś temu koniowi.
Nie ufam jednak Ewie i całej jej fundacji i mam ku temu swoje powody.
Jeśli nie chcesz pisać tu, to napisz mi proszę na PW odpowiedź na moje pytanie dotyczące zbiórki pieniędzy, które już dawno zostały zebrane ale nadal są zbierane....
Presja - jaki będziesz miała wpływ na to co się z koniem będzie dalej działo?
Bo może się okazać, że w Twojej okolicy jednak dom adopcyjny fundacji nie pasi - wywiozą do siebie gdzie ty już masz daleko. Skąd będziesz miała pewność, że koń naprawdę do adopcji pójdzie a nie do nowego interesu fundacji?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
29 maja 2009 23:33
Tak kochana pójdzie robić w polu na 12 godzin pługiem  będzie zapitalał, a co 5 minut po 4 baty oberwie, żeby nie było że jest rozpieszczany.
zabeczka - daj se siana naprawdę.

Odpowiedź Twoja dużo mi mówi o Twoim poziomie.
Za stara jestem an Twoje "kochana" to raz. Nigdzie nie napisałam, że z pługiem będzie popitalał to dwa.
Nie obniżaj swoim wielkim oburzeniem poziomu dyskusji.
Tekst o batach był całkiem mizerny. Dopisujesz sobie rzeczy o których nawet przez sekundę nie pomyślałam....
Smutne...
Po pierwsze

Vian - odpisałam bardzo długą i mam nadzieję wyczerpującą odpowiedź i że w pełni zaspokoi ona Twoją ciekawość a jednocześnie uspokoi wewnętrznie że sprawa nie jest kolejną z serii "śmierdząca"

Foka- Już odpisuję, faktycznie będę dążyła do tego żeby koń trafił gdzieś w nasze okolice a konkretnie do domu który zaproponowała "owa" pani o której wspomniałam już wcześniej. Jeżeli się uda będę szczęśliwa bo po pierwsze będę mogła na bieżąco mieć wgląd na to co się z koniem dzieje, dwa gdyby coś było nie tak będę mogła bić na alarm. Gdyby jednak wyszło tak że dom jest nie odpowiedni i że faktycznie warunki nie są takimi na jakie się nastawiono, pozostaje jeszcze druga droga wyjścia znalezienie domu pośród kilku innych osób które zdeklarowały mi na pw chęć przygarnięcia siwego. Niestety nie można go poćwiartować i dać każdemu ale jestem wdzięczna wszystkim którzy się zgłosili bo w dalszym ciągu każdy z nim może konia adoptować jeżeli faktycznie sprawa tutaj nie wypali.

Ale, jeżeli fundacja zechce zabrać konia do siebie to wierzę że uda znaleźć mi się osobę która ma znacznie bliżej niż ja i jest w stanie dla mnie i na moją prośbę podjechać i zobaczyć jak się sprawy mają, bo chcę do samego końca wiedzieć co się z siwym dzieje.

A na dobrą sprawę nie będę sugerowała sama domu dla siwego bo wystarczy że zarzucono mi już że wkręciłam centaurusa w krzywą akcję kupienia konia dla "mnie" co jest bzdurą bo od samego początku pisałam że nawet gdybym kupiła konia za własne pieniądze, chcę go oddać za darmo komuś w dożywotnią dzierżawę. Takie naginanie sprawy i dodawanie sobie rzeczy które w ogóle mnie strasznie śmieszą to lekka przesada naprawdę i zapraszam wszystkim przeciwników mojej osoby na rozmowie przy kawie, bo nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek wyrządziła komuś krzywdę a oczernianie mnie przed fundacją i mówienie bzdur to szczyt chamstwa.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
30 maja 2009 00:02
haha widać niektórym nigdy się nie znudzi poczucie WYŻSZOŚCI nad innymi.
Pomyśl kochanie logicznie zanim zadasz pytanie ok?

edit: a za sianem nie przepadam , za to moja klacz uwielbia 🙂
Zabeczka - dziecko - jesteś coraz bardzie żałosna niestety.
Nie jesteś dla mnie żadnym parterem do dyskusji. Nie ma to nic wspólnego z manią wyższości itp... po prostu nie potrafisz rozmawiać sorry...

Presja - miej oko. Odkąd pojawił się temat siwego to trzymałam za Ciebie kciuki żeby Ci się udało.
Daleka jestem od tego żeby podejrzewać Cię o jakieś machloje. Nie przyszło mi do głowy, że konia dla siebie chciałaś.
Szkoda mi się zrobiło jak napisałaś, że to właśnie Centaurus się sprawą zajął...
Bądź czujna i nie przejmuj się tym, że ktoś coś tam mówi, pisze.
Nie zostawiaj konia bez nadzoru.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
30 maja 2009 00:16
Bosz Perełko jaką ty mi krzywdę wyrządzasz swoją opinia.. chyba wsiądę  w mojego Passata , rozbujam go do 200 km/h i popełnię samobójstwo.  Nie bo jeszcze mi prawko zgarną po drodze....
Mam napad nerwicy.. . normalnie umieram... życie stało się dla mnie koszmarem...
Poczytaj się proszę i odpowiedz sobie na pytanie co sobą reprezentujesz...
Bosz...
Foka - póki będę żyła napewno o siwym nie zapomnę tak więc swoim czujnym okiem czy też okiem kogoś innego zawszę będę go pilnować.

Mam tylko nadzieję że dobre chęci centurusa i pomoc którą zaoferowali, zaowocuje w przyszłości tym że historia siwego utwierdzi wielu w przekonaniu że pomogli naprawdę i że może warto czasem pisać o tym co dobre a nie w kółko wracać do tego co było i co bądź co bądź pewnie wielu zabolało. Wszak powinniśmy wszyscy pisać o tym co dobre a nie co złe, nienawiść tylko wszystko niszczy.
Presja - trzymam za ciebie kciuki.

Co do fundacji - nie wnikam. Zauważyłam tylko, że jej obrońcy czy też inni działacze są troszkę wyrywni i robią jej pod górę...
Myślę że to skutek, ciągłego doszukiwania się w fundacji czegoś złego. Trzeba zrozumieć też tych ludzi, bo czy robią dobrze czy robią źle zawsze ktoś chce popatrzeć na ich ręce, mało tego za wszelką cenę gdzieś doszukać się matactw.
Naprawdę miałam wątpliwości w oparciu o wszystkie sprawy i wypowiedzi z forum czy aby na pewno powinnam wiązać sprawę siwego z FC, ale nie miałam już nic do stracenia przeciwnie mogłam tylko zyskać. Piszę otwarcie jak jest, nie zostałam tu podstawiona chociaż nie zdziwi mnie jak i to zaraz się tu okaże... Życzę wszystkim dobrej nocy i obiecuję informować na bieżąco o siwym, a jak przestanie lać to porobię zdjęcia i wstawię oczywiście.

Dobrej nocy
Foka, Ty sie z choinki urwalas ? Nigdzie Cie nie bylo przy akcji na Siwego, w ktorej forumowicze brali udzial. Jestesmy Ci wdzieczni, ze siedzialas w fotelu i trzymalas kciuki, ale koniowi to nic nie przysporzylo, wiec odyzwanie sie teraz troche nie przystoi. Wroc na fotel 🙂
Bla bla bla.
Twój poziom TryFla prawda?
Bla bla bla.
Twój poziom TryFla prawda?



Zaniemowilam, Foczko 🙂 Wreszcie powiedzialas cos z sensem. Gratulacje! 🙂

A co do Siwka, to klikalam popoudniu dzis na Eldorado i jest napisane ze Eldorado jest uratowany i okreslone co dalej. Wiec ktos tu slabo patrzy. Nie kazdy administrator spedza 24 godziny na pelna przy komputerze, wiec moze nie dalo sie wrzucic tej informacji w tym samym momencie, co Pani Presja miala wysylane pianiadze.
Wydaje mi sie, ze decyzja co z koniem dalej nalezy do wlasciciela, czyli do Fundacji, bo w razie jak cos sie dzieje, to Fundacja za to odpowiada, a nie forumowicze. Ach, przepraszam., Forumowicze to wytkna, ale oczywiscie problem bedzie nalezal do fundacji 🙂 Foczko, zadna to łaska, ze Centaurus moze wziac konia. Moze, bo go kupil i za niego odpowiada. Mozecie patrzec co sie dzieje z konmi, bo drzwi ich stajni sa otwarte i zawsze byly, dlatego mi sie tam spodobalo. Ale nie sadze, aby Centaurus konsultowal z szanownym forum gdzie ma umiescic Siwego Eldorado. Ewentualnie bedzie rozmawial z Presja, ale decyzja nalezy do fundacji. Stary schemat, do szukania kasy na konia Was nie bylo, ale do kontrolowania i rządzenia tym koniem nagle wszyscy sa chetni. Zenujace.     

[quote author=TRU-FLA link=topic=5896.msg264146#msg264146 date=1243643848]
A co do Siwka, to klikalam popoudniu dzis na Eldorado i jest napisane ze Eldorado jest uratowany i okreslone co dalej. Wiec ktos tu slabo patrzy. Nie kazdy administrator spedza 24 godziny na pelna przy komputerze, wiec moze nie dalo sie wrzucic tej informacji w tym samym momencie, co Pani Presja miala wysylane pianiadze.[/quote]

Kiedy wczoraj patrzyłam na stronę fundacji, nie było jeszcze informacji o tym, że koń został uratowany.

To jak to w końcu jest- informacja podana została dopiero wczoraj wieczorem, bo admin nie siedzi 24h na dobę przy kompie, czy dlatego, że zbierali jeszcze na EWENTUALNY transport, ale nie raczyli o tym poinformować?


Myślę że to skutek, ciągłego doszukiwania się w fundacji czegoś złego. Trzeba zrozumieć też tych ludzi, bo czy robią dobrze czy robią źle zawsze ktoś chce popatrzeć na ich ręce, mało tego za wszelką cenę gdzieś doszukać się matactw.

Naprawdę nie rozumiesz dlaczego ludzie patrzą im na ręce? Mogę ci wytłumaczyć- bo nie robią tego za swoje pieniądze, tylko żebrzą je od nas, a jak już ktoś wpłaci, to ma prawo wiedzieć na co. Tak samo jak ktoś chce wpłacić im pieniądze, to też zastanawia się czy warto i czy na pewno te pieniądze pójdą na ratowanie konia, a nie np na nowe ciuchy/auto itp dla zarządzających fundacją.

Dlaczego Centaurusowi bardziej patrzą na ręce? Chyba dlatego, że już wiele razy udowodnił, że nie jest godny zaufania.




Naprawdę miałam wątpliwości w oparciu o wszystkie sprawy i wypowiedzi z forum czy aby na pewno powinnam wiązać sprawę siwego z FC, ale nie miałam już nic do stracenia przeciwnie mogłam tylko zyskać.

W tym wypadku do stracenia nic nie miałaś, ale ci którzy noszą się z tym, żeby wpłacić jakieś pieniążki na fundację, mogą coś stracić.
W dodatku od samego początku zadbałaś o to, żeby historia siwego nie została podkolorowana, niestety handlarze i rolnicy nie domyślają się, że mogą zostać przedstawieni jako oprawcy i nie mogą temu zapobiec
Vian - Nikogo nie przedstawiałam jako oprawcę, ani mi to przez myśl nie przeszło bo nawet nie zamierzałam komukolwiek i kiedykolwiek powiedzieć że siwy był brudny, głodny fakt miał za długie kopyta ale był czysty i w bardzo dobrej formie niestety pomimo całego uroku jaki posiada nie udało się go sprzedać w prywatne ręce a właściciel nie chciał go już trzymać dłużej a jakie są najpewniejsze pieniądze i najpewniejsi kupce? No właśnie... Powiedział mi wprost, "nie mam już czasu na czekanie..." Po prostu chciałam żeby nie poszedł na to mięcho i ktoś go wziął, kupił czy przygarnął. Gdybym miała taką możliwość to bym go sama kupiła i oddała za darmo byle miał dobrze, ale muszę patrzeć realnie, próbowałam sprzedać siodło ale chętnych nie ma do dziś.
Vian - Nikogo nie przedstawiałam jako oprawcę, ani mi to przez myśl nie przeszło bo nawet nie zamierzałam komukolwiek i kiedykolwiek powiedzieć że siwy był brudny, głodny fakt miał za długie kopyta ale był czysty i w bardzo dobrej formie niestety pomimo całego uroku jaki posiada nie udało się go sprzedać w prywatne ręce a właściciel nie chciał go już trzymać dłużej a jakie są najpewniejsze pieniądze i najpewniejsi kupce? No właśnie... Powiedział mi wprost, "nie mam już czasu na czekanie..." Po prostu chciałam żeby nie poszedł na to mięcho i ktoś go wziął, kupił czy przygarnął. Gdybym miała taką możliwość to bym go sama kupiła i oddała za darmo byle miał dobrze, ale muszę patrzeć realnie, próbowałam sprzedać siodło ale chętnych nie ma do dziś.


Czytaj dokładnie, bo nie zrozumiałaś, napisałam: "od samego początku zadbałaś o to, żeby historia siwego nie została podkolorowana, niestety handlarze i rolnicy nie domyślają się, że mogą zostać przedstawieni jako oprawcy i nie mogą temu zapobiec"

Jako oprawcy przedstawiani są rolnicy i handlarze, którzy nie są świadomi, że konie kupuje od nich fundacja i że będą na nie żebrane pieniądze.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
01 czerwca 2009 09:02
Widzę, że niektórzy w tym wątku ( i wątku o Evereście) sie nieco zagalopowali, żeby nie powiedzieć - przesadzili.

Sprawę Siwego Eldorado znam od początku, gdy Presja dała mi znać, że jest koń, którego właściciel już nie chce - bo kupcy nie pojawili się w okreslonym przez niego terminie i w związku z tym odda go na rzeź, by chociaż cokolwiek zarobić.

Cały czas za kulisami starałyśmy się te sprawę jakoś ogarnąć, połapać. byłam przy tym, jak sprawa nie trafiła jeszcze na forum, zachęciłam Presję aby zamieściła wątek na re-volcie, aby forumowicze starym dobrym  zwyczajem pomogli w uratowaniu końskiego życia.

Presja nie pisała nigdzie, że koń głodny, zabiedzony, bity, maltretowany. Podała prawdziwe informacje nt. tego, jaki los czeka tego konia i dlaczego.
pierwszym pomysłem była sprzedaż siodła presji, aby konia wykupić. niestety, siodło się nie sprzedało.

Pojawiła się propozycja Fundacji Centaurus, że pomoże konia wykupić. Bałyśmy się troche po sprawie Everesta, że fundacja albo oszuka Presję albo nikt nie będzie chciał pomóc.

Miał pojawić się artykuł w prasie, zachęcający do wpłaty na Siwego. To do presji zależało, co w nim bedzie (sama go napisała), jej imię zostało zmienione, a artykuł ukazał się we wskazanej przez Presję gazecie.

Dotychczas zebrane pieniądze na konia zgodnie z umową zostały przelane w uzgodnionym terminie.

W najbliższym czasie Presja bedzie oglądać nowe miejsce dla Siwego. Miejsce, w którym nie stanie się prywatnym koniem, za którego "nowy właściciel" bedzie płacił. koń będzie stał w stajni jako fundacyjny, będzie biegał po pastwiskach. nie będzie ani sprzedany ani nie będzie własnością Presji.

Presja konia chciała uratować przed śmiercią. nawet za własne pieniądze, choć sama nie mogłaby go zatrzymać (przypomnę, że od samego początku poszukiwała osoby, która konia przygarnie). Presja nie jest osobą, która na forum pojawiła się wczoraj. Część z Was na pewno kojarzy jej nick. Dlatego nie rozumiem, jaki kilku z Was mogło dzwonić do fundacji i opowiadac brednie o tym, że Presja konia chce dla siebie, bo jej koń ma połamane nogi lub chce Siwego do rekreacji, żeby na nim zarabiać. WSTYD mi za tych, którzy tak postępują. WSTYD. Nikt nie został zmuszony do wpłacania pieniędzy, nikt za niewpłacanie nie jest potepiony. Ale trochę kultury...

Zabeczka niestety takim stylem obrony FC tylko pogarszasz jej reputację. Czasem warto ugryźć się w język i zamiast się miotać, użyć rzeczowej argumentacji.

Proponuję tym, którzy nie mają już nic do powiedzenia w tej sprawie, dali sobie na wstrzymanie.

O postępach w sprawie Siwego Presja będzie informopwała na bieżąco, o ile kogoś jeszcze obchodzi jego los, a nie bicie piany jaka to FC jest straszna.

pozdrawiam serdecznie, a w szczególności Presję, której życzę sił i wytrwałości w walce z wiatrakami.
Dzięki opolanko :kwiatek:

Faktycznie kolejne tłumaczenie i mówienie że jestem osobą kompletnie nie związana z fundacją a co za tym idzie pisząc o niej dobrze sugeruje się własnymi odczuciami i przeżyciami. Dziś mam dowiedzieć się gdzie siwy ma iść i SAMA mam zbadać to miejsce i zadecydować czy wg mnie koń będzie miał tam dobrze, a że miejsce podobno jest niedaleko tak więc będę regularnie odwiedzać siwego i patrzeć czy wszystko w porządku, bo wiadomym od dziś jest to że nie zawsze złoto co się świeci...

Aktualnie koń stoi jak wcześniej pisałam u mojej znajomej Eweliny której bardzo dziękuje po raz "enty"

A to zdjęcia z wczoraj z pastwiska - jak obiecałam tak wstawiam.
Presja: gratuluję i bardzo się cieszę.
Nie chciałam Siwego wciągać w jakieś trudne sytuacje dodając jego przykład w wątku o Evereście.
Tylko tak wyszło,że na stronie FC w tej sprawie- dla mnie kryształowej -też ktoś nie zadbał,żeby dane były precyzyjne. I tyle -padł cień a Ty się niepotrzebnie denerwowałaś.
A telefony pewnie zawdzięczasz komuś z bliskiego otoczenia,kto znał Ciebie i uznał,że dokuczy przy okazji.
Swoją drogą-wiesz,kto to?
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, wiem że były to dwie kobiety i mężczyzna z tym że jedna miała dość dużo do powiedzenia na mój temat, tyle że informacji kompletnie bajkowych tak więc jeżeli śledzi temat to gratuluję pomysłów lepiej sama bym nie ułożyła takie dramaturgi...  😎

A tu jeszcze kilka zdjęć...  😉
slojma   I was born with a silver spoon!
01 czerwca 2009 12:01
Fajne konisko widać, że zadowolony. Presja  👍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się