Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 kwietnia 2017 16:37
lotnaa ja wiem, ze wszystkiego syfu sie nie uniknie 🙁 nie te czasy. Ale próbuje na ile moge. A w ogóle na mysl, ze dzieci farbują, garbuja, szyja gdzieś tam w Bangladeszach te ubrania i buty robi mi sie tak smutno. I to straszne, zeby kupic fair wszystko to nalo kogo serio na to stać.

Podobno sa jakies elephanten eko? Widziałaś je?

malenstwo Kalinka nosiła od malutkiej okularki przeciwsłoneczne , dobrze pamietam? Mozesz cos doradzić w tym temacie? Jakie modele, od kiedy i jak nauczyć dziecko?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 kwietnia 2017 17:23
Gienia-Pigwa, dopiero od zeszlego roku nosi z checia, jako roczniak nie chciala. od zeszlego lata sama sie domaga, ma chyba po mmie bardzo wrazliwe oczy na swiatlo. Ja sie zawsze strasznie mruze i krzywie. Pierwsze miala Baby Banz na opasce, ale zupelnie nie na jej ksztalt glowy (tez po mnie - splaszczona po bokach i dluga w tyl). Potem Beaba (na zdjeciu ze zjezdzalnia), suoer fajne na zagietych raczkach. Teraz ma nowe Babiators 3-7 lat, juz normalne. Drogie wszystkie, ale maja mega filtry uva, uvb, uvc i fajna gietka strukture.
bera, Czarownica, ja bym chyba nic z tym nie robiła... Koło 7 roku życia przyjdzie etap wstydu przed dorosłymi i same się zreflektują 😉
Dzionka, mówisz? Tłumaczyć można, ale widzę że ona nie kuma tego. Nie, że mówi złośliwie, po prostu nie widzi jeszcze różnic.
Myślę, że można jasno stawiać granicę jak robi coś niestosownego, ale z tego co piszesz to nic z tych rzeczy, po prostu fajna otwarta 3-latka i oby taka została jak najdłużej 🙂! Ja tam lubię takie pogodne i ciekawskie dzieci, w życiu nie starałabym się swojego uczyć w takich sytuacjach "paniowania", niech będzie dzieckiem jak najdłużej 🙂 A żeby nie stało się nic złego to już my, rodzice, po prostu musimy w tym wieku bardzo pilnować...
Pani Myk, wszystkiego najlepszego dla Helci!

My dzień wcześniej, bo 4.4 świętowaliśmy drugie urodziny Frani 🙂 Mąż sobie wziął wolne i pojechaliśmy do doliny Chochołowskiej 😉 Postanowiliśmy sobie zrobić coroczną tradycję 😉 Byle nie w weekend  😉

ps. Miałam plan się rozpisać, ale idę jednak spać  🤣
Elefanteny wszystkie sa ponoc robione z nietoksycznych materialow, takze bym sie nie bala.

Tez bym nic nie robila z ta otwartoscia dziecka. Takie male dzieciaczki nie zostaja raczej nigdy bez czyjejs opieki, a to tez sprawia ze dziecko czuje sie bezpiecznie i zagaduje do ludzi. Jakby bylo samo to nie wiadomo czy zachowywaloby sie tak samo. No i nie wyobrazam sobie tlumaczenia dziecku "tak nie mozna, nie mozna ufac" itp itd. Raz, ze nie ogarnie, a dwa, ze projektuje sie niefajne schematy w glowie.
Mnie bardziej drazni "otwartosc" obcych wobec mojego dziecka, juz x razy ktos jej dotykal bo taka fajna, a mi sie to nie podoba. Ale jak juz sobie postanowilam, ze bede reagowac i nie pozwalac to juz sie nie zdazylo  😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 kwietnia 2017 11:18
nerechta, mnie kiedyś w kolejce w piekarni baba zaczęła tyckać Kalinę w nosidle. Bo tak fajnie siedzi. Kalina niezadowolona, ja też, więc się odsunęłam, na co pani oburzona, że co ja się rzucam, a ona przecież nic złego nie robi. Wiec ją zapytałam, czy chce, żebym ją zaczęła paluchami bez uprzedzenia dotykać po twarzy. Pani sie obraziła i poszła.
nerechta, no ja się samego porwania itp. raczej nie obawiam. Prędzej, że mi do lasu zwieje jak jej nie dopilnuje 😉.  Bardziej zastanawiam się nad tym co napisała Dzionka,, że później dziecko trzeba będzie przestawić. Mi tam nie przeszkadza jak maluchy do mnie mówią na ty, czasem 5-6 latkom się plącze i raz na ty, raz na pani (trudna polska języka). Ale jak by mi nastolatka na ty zaczęła walić bez zachęty z mojej strony to bym sobie pomyślała, że jest niewychowana.
rozumiem, ale dzieci raczej nie rozumieja ze to robi taka roznice... no nie wiem, zobacze jak to u nas bedzie 🙂
Do nastolatkowa jeszcze daleko na szczescie i mysle, ze tego problemu juz nie bedzie (chyba ze dziec bedzie na maxa zbuntowany).
mnie to tykanie troszkę razi, ale nie robię z tym nic, tłumaczę, czasem poprawiam, samo minie. Natomiast mam inny problem i boję się, bo Misiek się mnie nie trzyma, no lezie gdzie oczy poniosą. Tłumaczę o porwaniach, bera7 czemu 3 latek ma nie wiedzieć, że są źli ludzie? Ja tłumaczę, niestety skutek jest zerowy.
Ostatnio w parku poszedł w długą za dzieciakami...na rowerze....On jeździ od roku sprawnie na normalnym rowerze bez żadnych kółek srółek bocznych i popitala ile fabryka. Nie dają nic groźby, prośby, serio jestem w rozpadzie. To samo w sklepie- albo w wózku, albo pooooszzzzedł 😤

Dzionkapisała raczej, że się samo przestawi🙂
nika77, dlaczego? Bo ktoś jej rzucił raz coś o potworach w ciemności i dziecku przez dwa tygodnie tłumaczyłam, że nic się nie stanie jak zgaszę światło, ani nie ma się czego obawiać idąc przez dość ciemny korytarz do łazienki. Mam po prostu wrażenie, że dziecko bardzo po swojemu interpretuje to co do niej mówię. Dlatego teraz bardzo uważam na to co przy niej mówię i w jaki sposób jej pewne rzeczy tłumaczę.
Z rowerkiem szał. Moja jakoś nie może się do biegowego przekonać i najchętniej go ... nosi.
U nas albo zatrucie albo jelitówka 🙁 Sara pierwszy raz wymiotowała, i to tak, że nie wiem jakim cudem tyle tego się w takim małym brzuszku zmieściło. Do tego ma biegunkę. Pije dużo i chętnie na szczęście, jeść nie chce. Strasznie się biedna spłakała w kąpieli, ale na szczęście szybko zasnęła na rękach i śpi. Masakra, wszystko śmierdzi rzygami. Jak jutro będzie podobnie to do lekarza. Jak zawsze coś jej się dzieje w weekend grrr!!!
ash   Sukces jest koloru blond....
07 kwietnia 2017 20:07
Dzionka, rota planuje niestety, uważajcie
Zdrówka dla Saruni. Kiedyś myślałam, że na kreskowkach wymiotowanie jest przerysowane, aż moje własne dziecko chlusnęlo na kilometr. brrrrr
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 kwietnia 2017 20:23
Ojej, zdrówka dla Sarki!  :przytul:

Dziewczyny, widziałyście to? http://www.mohito.com/pl/pl/collection/little-princess
http://www.mohito.com/pl/pl/lookbook/little-princess?baner=1&place=home

Strasznie słodkie, niestety nie ma dzidziusiowych rozmiarów. Wiem, że podobny koncept można znaleźć na happymum, ale tam już niestety trochę gorsze ceny :/
Dzionka, zdrowka dla Sary. Dzieci maja wbudowany zegar. Większość chorob zaczynają w weekend lub święta
nika77, dlaczego? Bo ktoś jej rzucił raz coś o potworach w ciemności i dziecku przez dwa tygodnie tłumaczyłam, że nic się nie stanie jak zgaszę światło, ani nie ma się czego obawiać idąc przez dość ciemny korytarz do łazienki. Mam po prostu wrażenie, że dziecko bardzo po swojemu interpretuje to co do niej mówię. Dlatego teraz bardzo uważam na to co przy niej mówię i w jaki sposób jej pewne rzeczy tłumaczę.
Z rowerkiem szał. Moja jakoś nie może się do biegowego przekonać i najchętniej go ... nosi.

Młody jest techniczny i rajcują go pojazdy 😉 biegówka była hitem a od roku jest rower normalny, ale z biegówki jeszcze całkiem nie rezygnuje.
Każdy dzieciak jest inny, mój też na jakieś potwory podatny, ale daje sobie wytłumaczyć i szybko mu przechodzi. Dość racjonalny jest...choć "Jaś i Małgosia" go długo trzymała. Za to do ludzi ma dziwny stosunek, ufny w tłumie, a w kontakcie bezpośrednim absolutnie nieśmiały początkowo, ale łatwo, zbyt łatwo, ufa. Ja się boję uprowadzeń itp. Strasznie. A Michał, jakby mi na złość...
nika, to Twój Michałek zapowiada sie jak mój mąż - musi byc adrenalin,i na tyłku nie usiedzi i musi byc tak jak on chce 😉 może tak mają Michały 🙂

Dzionka, zdrówka dla Sary! Może to taki belcik pojedynczy? Oby.

Dziewczyny wiecie co u KaNie? Czy to juz nie jest jakoś czas na jej rozpakowanie? 🙂
jelitowke da sie przezyc, my bylysmy obie chore wiec mialam niezle kombo, ale tez powiem szczerze i dziwnie, ze wypoczelam wtedy bardzo  🤣 Iga byla snieta, ja tez, wiec sobie garowalysmy w lozku przez 3 dni.
Pamietaj tylko zeby Sarka duzo pila, zarzuc jakims probiotykiem i cwicz cierpliwosc przy zmienianiu 100 pieluszek i praniu 100 ubranek 😁
A można dawać jakieś elektrolity do picia takiemu maluchowi? Pytanie teoretyczne na przyszłość 😀
Sienka
Ja nadal w dwupaku. Bylismy na porodowce co prawda 3 dni temu, bo krwawilam, ale wyszlismy w srodku nocy, bo nic sie nie dzialo. Maz zawiedziony bo myslal ze to juz 😉 poza tym mamy jeszcze chwile czasu 🙂 Ogolnie to nie wiem czy sie rozpakujemy do konca miesiaca.
Dostalam jakies leki na "podtrzymanie" bo Mały ponoć za mały. No, ale co usg to inny wynik, wiec sie nie stresuje, bo juz w te pomiary zwyczajnie nie wierze. No, ale lekarz stwierdzil, ze super by bylo, zeby Mały nabral cialka wiecej i dal rade wytrzymac nawet lekko poza termin  😲 😵
Wiec poki co znowu leze - ale to juz z wyboru, bo dobija mnie rwa kulszowa i gigantyczny brzuch - i czekam cierpliwie. No i chyba nie mam świadomości co mnie czeka bo sie nie boje 😉 Nawet nie do konca uzmyslawiam sobie ze z tego brzucha czlowiek wyjdzie 🙂

A jak tam u Ciebie?  Wpadlas juz w szal zakupowy?  Wózek wybrany?  🙂

Swoja droga, zdecydowalam sie przetestowac pieluszki wielorazowe. Jak sie sprawdzi te kilka co mam, to pewnie nie bede uzywala jednorazowych prawie (jak ogarne obsluge dziecka  😜 ). Ktoras z Was uzywa?  Chodzi mi nie o sama tetre ale o otulacze z wkladami.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
08 kwietnia 2017 10:02
KaNie, a który to tydzień? O pomiary się nie martw, co lekarz to co innego zawsze wymierzy. Rodzisz naturalnie? Kurcze, ale fajne, że maluszek już prawie na świecie!  😍

A pieluszki to chyba nerechta testowała?
Lotnaa
Koncowka 37ego.
Mam nadzieje ze naturalnie. Narazie wszystko na to wskazuje. I nikt nic od bardzo dawna nie mowil o cesarce, ktorej ja sama zreszta nie chce nawet.
Btw Ty mnie chyba wczesniej pytalas o imie dla Groszka?  Juz kiedys tu pisalam, ze bedzie niemodnie bo Groszek bedzie Rochem 😉  Polowa rodziny zamilkła na wiesc o tym imieniu  🏇 😁 No ale jak inaczej sie przestawic z Groszka na normalne imie? Obowiazkowo musi byc Roszek 😉
Sara dzisiaj lepiej, nic z niej nie leci, ale marudna jest i cieplejsza. Poszła wcześniej spać, więc widać że zmęczona... Na szczęście sama woła "tama", więc pije często i dużo 🙂

KaNie, to już tuż tuż! A krwawienie wiadomo skąd? Żeby to nie było nic z łożyskiem tylko...

sienka nawet nie strasz  🤣 bo ja już tej adrenaliny mam tyle, że mi idzie uszami 🙂

co do sraczko-wymiotnych akcji, ja zawsze daję elektrolity, enterol i stosuję lekką dietę. W zasadzie daję na co M.ma ochotę, w granicach rozsądku, bo wierzę w samoregulację organizmu, kiedyś mi to powiedziała mądra gastrolog, że jeśli ma się na coś ochotę i zje się to w rozsądnej ilości nawet jeśli teoretycznie tego nie powinno się jeść, to może oznaczać, że organizmowi czegoś trzeba. Nigdy nie mieliśmy jakieś dłuższej akcji niż jednodniówki (TFU!TFU! TFU!)
I na ogół to było preludium do kataru.....Młody wyrzygiwał zawsze śluz spływający po gardle przy okazji posiłku i ma nieco luźniejszy stolec.
Dzionka
Z lozyskiem w porzadku. Mielismy robione od razu przeplywy itp, jako ze troche w tej klinice bujalismy sie z podejrzeniem hipotrofii asymetrycznej i wlasnie problemow ze strony lozyska, to teraz za kazdym razem sprawdzaja. Ogolnie lekarz mowil, ze krwawienie bylo ze strony szyjki, bo sie powoli skraca i wszystko jest tam mega ukrwione itp. Na dokladke bujam sie 3 tydzien z infekcja, ktorej nie moge niczym zwalczyc, wiec to tez ma troche wplywu. Ogolnie nic groźnego i moglam wybrac czy chce zostac 24h na oddziale czy isc do domu. Dostalam jakies leki, plus nowe leki na infekcje, no i zakaz seksu (chociaz u mnie to juz dlugo klasztor 😉 ) i robienie wszystkiego byle nie urodzic szybciej. Także sadze ze urodze w zaawansowanym 41tygodniu 😉  😵 o ile moj brzuch wczesniej samoistnie nie eksploduje 😉
sienka pewnie ze mozna dawac elektrolity, ale moja nie chciala ich pic w ogole 🙂 dlatego dawalam jej leciutko osolona wode (sola himalajska) i mleka do oporu, bo apetytu nie miala.

kaNie przed porodem mowilam, ze nigdy nie bede uzywala pieluch jednorazowych.. taaa  😁 Powiem Ci z doswiadczenia, ze dla mnie to upierdliwe i zwyczajnie niehigieniczne. Przy malutkim dziecku zmienia sie pieluche bardzo czesto, po kazdym karmieniu przewaznie jest kupa, wiec musialabys miec duzo kompletow zeby starczylo i nie trzeba bylo robic prania co kilka godzin/codziennie (na co tez moze nie byc sily, cokolwiek ktokolwiek sobie o tym mysli czytajac to 🙂 ) Kupy ogarnia sie srednio milo i ciezko sie je spiera, a nie chcialam regularnie uzywac chemii odplamiajacej ktora badz co badz w jakiejs ilosci zostawalaby na pieluchach. I tez mimo dwoch wkladow z mikrofibry , bambusow srusow i innych cudow dziecko mialo zwyczajnie mokro po kazdym sikaniu a nie zawsze jestes w stanie skontrolowac stan pieluchy czy szybko ja zmienic (bycie poza domem np). Tak wiec dla mnie ta opcja odpadla, chociaz naprawde bylam na nia bardzo nastawiona. No i nie ukrywam, ze wygoda jednorazowek jest bardzo odciazajaca.
Ale sa i mamy, ktorym wielorazowki pasuja i nie chcialyby uzywac jednorazowek. Sprobuj, zobaczysz jak bedzie u Ciebie 🙂

Dzion a co znaczy "tama"?? 😀
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 kwietnia 2017 12:37
nerechta Sara Dzionki pewnie woła tak na  picie 🙂
Dokladnie, tama to woda z jakiegos magicznego powodu 😉)

ash   Sukces jest koloru blond....
08 kwietnia 2017 16:00
Dzionka, u nas dlugo woda była 'aja' 😉 nie mam pojęcia dlaczego
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się