Gruda

Gaga. Kon ma zakaz jedzenia czegokolwiek. Jest po przebialkowaniu i ma zakaz jedzenia paszy. Bo właśnie po wprowadzeniu takich wynalazków jak pasze się przebialkowala i od tego zaczęła się gruda. Kurczę teraz to zgłupiałam. Musze dokladnie porozmawiać z wetem, albo dobrym dietetykiem.
nokia6002, czyli koń jest aktualnie na samym sianie bez owsa nawet? To jak dostarczasz suplementy?
Dostaje garść musli z pro linen i marchew.
nokia6002, osobiście zastąpiłabym tę garść paszą dla koni z problemami skórnymi. Dorzuciłabym również suplementy o których piszę, tj coś ogólnego z lepszych (chevinal, horse vital plus, itp.) oraz preparat biotynowy z górnej półki. Bo - jak rozumiem poza badaniami krwi - porządnej suplementacji ukierunkowanej na konkretny problem nie było?
Ponoć problemu nie ma wg wyników krwi, ale z wyników zeskrobin tez niby problemu nie a, a jednak jest. I badz człowieku mądry. Badania robione w gdańsku.
Gaga osobiście wole się słuchać weta i opisałam jak wygląda sytuacja z moim koniem.
Na takie trudne sprawy skórne polecam dr Hannę Buch.
Jest niesamowita 😀
Ja bym osobiście już dawno zmieniła weta, albo skonsultowała się z kimś innym, nawet telefonicznie/mailowo, wysłała zdjęcia itp. (bo z tego co kojarzę były problemy z dojazdem?). Podziwiam wręcz, że masz siłę tyle czasu się z tym "bawić", a ja narzekałam, że bujałam się z grudą kilka tygodni.  😁
Alaska Konsultowałam się także mailowo z innym wetem który nie chcial przyjechać. I po wysłaniu zdjęć i wyników badań babka przestała odbierać ode mnie telefon. Bylo u mnie pięciu wetow i właśnie szósta byla kobieta która nie chciała przyjechać. A nie przepraszam jeszcze była weterynarz ze Starogardu gdańskiego i tez lipa. Teraz po ostatnim profesorze jest znaczna poprawa juz nie myję nóg, nie ma strupów profesor powiedział, ze bakterie zostały"przypalone" tereaz tylko smaruje maścią natłuszczającą. Mam nadzieje, ze to nie wróci.
Oj tej sily juz brak. Ale oko cieszy jak widac juz poprawę. A co do zmiany weta to sama nie wiem kogo wybrać. Inni polecają drudzy nie. Jeden kazał myć, drugi zakazał mycia. Jak zwykle jest o co się przyczepić bo nie robię tak jak ktos napisze , a jak ktos pyta co zrobić to krzyk i wołaj weta.
Człowiek chce jak najlepiej robi tak jak wet zaleci ale zawsz znajdzie się tu ktos mądrzejszy.
nokia6002, z tym, że Ty leczysz objawy nie zajmując się kompletnie przyczyną... a to może doprowadzić do nawrotu który będzie jeszcze trudniejszy do zwalczenia. 7 miesięcy walki z grudą to raczej sporo :/
Chociaż patrząc w ogłoszenia widzę że masz plan na pozbycie się problemu 😉
Gaga przeciez pisałam ze to nie jest gruda.
Przyczyną było przebialkowanie. Więc powiedz jak zająć się tą przyczyną?
nokia6002, przebiałkowanie leczone 6 miesięcy? Przy zmianie paszy od razu i prawidłowych wynikach krwi? Hm...

Co do tego, co napisałaś to gruda idzie do góry. Potrafi obiąć nogi po stawy skokowe / nadgarstki...
Z tym ż Ty tu raczej nie szukasz pomocy, więc dyskusja raczej nie ma sensu...
NO chyba wet będzie wiedział. Zapisał nazwę i ze dla konia i  przypuszczalna wagę. Mówiłam jaka cena mniej więcej.  Bo on bardziej na krowach i swiniach się zna. Chociaz kastruje ogiery okoliczne. Biora go bo najtańszy. 


_Gaga szkoda Twojego zachodu. Starasz się tu odpowiadać od 9 m-cy. Osoba pytająca nie chce słuchać, że trzeba uzupełnić u konia braki w mikroelementach ( cynk, miedz), zeby kon miał jak walczyć z tymi zmianami na skórze.
I piszę to ze swojego doświadczenia. Dopóki nie dostarczyłam koniowi tego co mu brakowało, to się bujałam miesiącami z grudą.
Dobry lekarz to podstawa. Do mnie z konca Polski jechała Hania Buch, ale się opłaciło i wyleczyłyśmy konia
No nie szukam pomocy. Słucham tego co mówią weci. Kon nie ma braków wiec po co pchać mu na siłę to wszystko.
Gaga noe rozumiem jak przebialkowanie leczone 6 miesięcy?
nokia6002, "leczysz" konia na grudę od lutego i aktualnie piszesz że to przebiałkowanie
Reszty komentować rzeczywiście nie ma sensu. Mi to tylko takich koni zawsze szkoda, ale fakt mikstura, rzeki kijem nie zawrócę 😉
[quote author=_Gaga link=topic=1144.msg2703604#msg2703604 date=1502368322]
nokia6002, "leczysz" konia na grudę od lutego i aktualnie piszesz że to przebiałkowanie
[/quote]

Pierwsze wpisy ze zdjęciami owej grudy pojawiły w tym wątku w listopadzie 2016, bo aż wczoraj zaciekawiona, cofnęłam się kilka stron wstecz. 😉
Dokladnie od października. Wczesniej pisałam ze wszystko się posypało po przebialkowaniu i wychodzimy na prostą. A Ty atakujesz mnie, ze wszystko robię zle i nie tak jak trzeba. Hmm.. Wet mówi absolutnie paszy, a Ty jednak byś paszę podawała  🤔 Postaw się w mojej sytuacji myślisz, ze dla mnie to fajna zabawa z tym wszystkim? Że to tak fajnie zmieniać wetow co kilka tygodni. Chciałam zawieźć ją do kliniki ale po rozmowie z kowalem spróbowałam jeszcze z innym wetem no i w końcu widzę światełko w tunelu. Przykro, że zawsze jest jakiś atak na forumowiczów.   🤦

Edit: A szczególnie na mnie.
Nokia ale nie o to teraz chodzi. Już drugą stronę, różne osoby próbują Ci zwrócić uwagę na kontekst żywieniowy. Jeśli nie możesz/nie chcesz dawać paszy, jest wiele różnych suplementów przecież. To, że w krwi nie wychodzą niedobory, nie oznacza, że ich wcale nie ma. Organizm ma różne mechanizmy, które dążą do utrzymania równowagi. Innymi słowy jeśli jest w pokarmie jakiegoś pierwiastka mało, to w pierwszej kolejności "to co jest" jest zużywane na ważne procesy życiowe, metaboliczne. Wtedy organizm myśli: " bez kopyt i błyszczącej sierści można żyć, ale bez przemiany/procesu x czy y już będzie kiepsko". I uwierz mi, że aminki tutaj nie pomogą. Takie podstawowe rzeczy można dać nie pracującemu/lekko pracującemu koniowi, na dobrej jakości paszach(siano, pastwisko), nie mającego żadnych problemów czy wskazań zdrowotnych. Sama piszesz "po przebiałkowaniu wszystko się posypało" więc to jest kolejny sygnał, że koń niedomaga/jest chory/osłabiony/ ma obniżoną odporność.
Nie chcę też podważać kompetencji żadnego weta, ale z własnego doświadczenia wiem, że tematy żywieniowe to nie jest konik wielu wetów. 🙂
nokia6002, zdaje się że jesteś mocno przewrażliwiona. Jakie ataki? Twój koń = Twoja sprawa. Próbowałam nie po raz pierwszy zwrócić uwagę, że leczysz objawowo a nie tędy droga...ale rób jak uważasz.
Pisałaś że koń dostaje musli Pro Linen... rozumiem, że to się do pasz nie zalicza.  😁
Tematu rozwiązania problemów Twojego konia nie ma sensu poruszać, bo i tak ani razu nie spróbowałaś żadnej z porad (nie tylko moich) i nie zamierzasz... szkoda klawiatury  😎
Pozostaje mieć nadzieję że nowy właściciel konia będzie miał bardziej otwarty umysł 🙂

Edit: literówka
Z grudą coraz lepiej 😀 pierwszego dnia umyłam manusanem, odkaziłam wodą utlenioną i rivanolem, poczekałam, aż wyschnie, wytarłam i nałożyłam maść cynkową. Potem kupiłam szare mydło i robiłam to samo tylko myłam mydłem, nie manusanem. Wczoraj maść cynkową zamieniłam na sudocrem a dzisiaj wygląda to rewelacyjnie 😀 Jeszcze 2/3 dni i powinno nie być śladu <3
dea   primum non nocere
11 sierpnia 2017 21:40
nokia spróbuj jeszcze zrobić badanie włosa, bywa często bardziej reprezentatywne. Popieram przedpiszców - moje konie przetoczyły się przez stajnie różne. Od kiedy po pierwszej grudzie i grzybicy wstawiłam je na stałe na suplement cynk plus miedź (biotyny nie daję), słyszę tylko okresowo od stajennego towarzystwa z większym i mniejszym niedowierzaniem - "wasze grudy nie mają?" No nie mają. I tak po ciężkiej zimie już widzę lekkie niedobory, objawowo, ale mimo taplania w gównobłocie np. zeszłej jesieni, wszystkie wokół miały grudę - nasze nic. Nog nie myję, bo czasu brak... na leczenie tym bardziej - postawiłam na profilaktykę.
dea A jaki suplement podajesz? Zadzwonię dzis do weta i porozmawiam na temat badania włosa. Hmm. Ciekawe nawet może i cos wyjdzie.
dea   primum non nocere
12 sierpnia 2017 22:02
Zrobiłam trzy badania siana w dwóch stajniach i wyciągając jakąś średnią, do tego bilansowałam - przy wsparciu pana Podkowy (wysłała wyniki tych badań - mają taką ofertę). W naszym suplemencie jest ok. trzykrotnie tyle cynku i miedzi co w tym jego standardowym (!) a on i tak ma wysokie dawki w porównaniu do popularnych witamin. Największa z kobył po paru latach na tym suplemencie ma z włosa... lekki niedobór cynku - jak pisałam, miały bardzo ciężką zimę (bez wiaty na dworze, ucieczka w listopadzie ze stajni z wiatą), dodatkowo ona miała przejścia zdrowotne - więc pewnie "sie zjadło". Zrobiłam badanie włosa, bo jej kopyta zaczęły pękać - nie od dołu, tylko w środku ściany, takie płytkie rysy - klasyczna žywieniówka i pewnie dołożył się grzyb (wiwat pół roku przedwiośnia ...) Dołożyłam jej kerabol do tego co dostaje. Zje butelkę albo dwie i powtórzę badanie.
Zanim zaczęłam im to podawać, ww. kobyła była żywą ilustracją do książki o żywieniu, rozdział "nadmiar żelaza/niedobory cynku i miedzi". Ona jest po prostu Duża i ma spore zapotrzebowania. Te trzykrotne dawki to dla niej takie minimum bytowe, żeby jakoś wyglądać 😉
dea czy chodzi o biotynę z cynkiem i miedzią od podkowy?
dea   primum non nocere
13 sierpnia 2017 22:25
My mamy "custom made" od Podkowy, na bazie badań siana. Tylko chelat cynku i miedzi, drożdże selenowe i magnez 99%. Biotyny nie daję.
Odkopuję.

Nie było mnie w stajni przez 5 dni (praca do nocy+ przeziębienie), przyjechałam, paczam- zady spuchnięte- nisko, pęcina+ staw pęcinowy,  symetrycznie. Koń nie kuleje, na lonży chętnie do przodu, rozluźniony. Po lonży opuchlizna w zasadzie taka, jak była (więc nie krążeniowo i nie limfatyczne). Oglądamy te giczoły- troszkę grzeją, wymacalam parę strupków - jak nic- gruda... Koń podatny, RAOwiec, ale na okrągło suplementowany biotyną Officinalis (a więc z miedzią i cynkiem), wciąga drugie wiaderko Respibleod, od tygodnia dostaje syrop echinacea z Wit C (Dromy). Dodatkowo w zeszłą środę była setka, podała mu multiwitaminę z Wit C w zastrzyku i coś naturalnie przeciwzapalnego (hemo?) w zastrzyku...
Myję rozcieńczonym manusanem,  suszę, smaruję maścią na grudę ze srebrem- tak od niedzieli. Poprawy brak. Pogorszenia też nie ma. Jutro chyba dostanie vetaflunix w żyłę i chcę wejść ze smarowidłem Masti Jet+ imaverol.
Dobrze kombinuję? (radziłam się wetki przez telefon).
Kupiłam teź EMy, będę smarować i chyba też dam dopaszczowo.
Konie pół dnia na pastwisku (od niedzieli nocują w stajni), wszędzie błocko po kolana  😤
Czy może tak być, że strupków na lekarstwo, a odnóża spuchnięte? Jak długo czekać na poprawę-dać jeszcze ze dwa- trzy dni? Czy już wołać weta?
Poradźcie, bo spać nie będę mogła  😕
Przez tego mojego panicza to chyba wrzodów na żołądku dostanę...
Ja już ponad miesiąc leczę grudę.
nic nie skutkuje.
Zrobione badania krwi i w. veta "lekka anemia" i oczywiście proszę dać koniowi żelazo.
Mi się czerwona lampka zapala bo chyba jednak lepiej witaminy z grupy B + cynk.

.
Kotbury  u mojego wyniki z krwi OK 😵

A za oknem znowu LEJE  😤
Spróbujcie płukać roztworem nadmanganianu potasu.
Dziewierz, dobrze kombinujesz, ale i trochę za dużo na raz. Po pierwsze EMy i Mastijet się wykluczają, tj Masti zamorduje EMy. Po drugie kilka dni grudy bez kulawizny to nie jest jeszcze przesłanka do podania p. zapalnych dożylnie. Zostałabym przy Masti + Imaverol a konia wspomogłabym Zylexisem (byle końskim). Jeśli w tydzień nie będzie poprawy to 3 dni przerwy od leków, wymaz i już lek celowany w konkretny problem.

kotbury, anemia może być i megaloblastyczna (wit B) i mikrocytalna -  z braku żelaza...
Również polecam tak jak RomanAg wysusza mocno to co jest pod strupem. Po umyciu nie wycierać ręcznikami tylko zostawić do wyschnięcia. I posmarować maścią tranowa, badz maścią z medi derm dla osób z łuszczycą. Ten nadmanganian nie jest drogi powinnaś go dostać wszędzie, na allegro jest za 23 zl/kg . Sypiesz ok czubatą łyżkę na 8l ciepłej wody. Tylko załóż rękawiczki, bo ręce będą brązowe  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się