COPD

Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
22 czerwca 2018 15:00
Zdrowy kon
Zielona stajnia napisała ogólnikowo. Steryd obniża odporność organizmu na niektóre bakterie, podawany w skojarzeniu z nim antybiotyk zapobiega wtórnemu zakażeniu bakteriami.
Nikt nie powiedział ze steryd leczy Rao wszyscy tu od dawna trąbimy, że leczy usunięcie alergenu, który uczula. W praktyce oznacza to zmianę warunków.
Nadal nie napisałeś jak TY wyleczyłeś grzybicę
Rudzik, nie przejmuj się, Chorykoń nie ogarnia podstawowych zagadnień biochemicznych, a co dopiero o farmakologii 😉
Grzyba zapewne też sam i zdiagnozował i wyleczył - tańcem wokół ogniska o północy w Noc Kupały 😉
3 dni temu moja klacz dostała diprophos domiesniowo.
Niestety do tej pory jej stan niewiele się polepszyl.
Czy ktoś stosował w ogóle diprophos domiesniowo? Bo z tego co czytałam w wątku to podaje się go dotchawiczo?
Wet mi powiedział, że poprawa powinna być juz na drugi dzień od podania a tu dalej 20 oddechow/min i charczy
Zielon Stajnia, akurat zagrzybienie dróg oddechowych wyszlo w badaniu . Jak rozumiem konia Zduśki. Więc to akurat nie jest wymysł wyobraźni.
BASZNIA   mleczna i deserowa
22 czerwca 2018 20:06
Tylko sygnał, bo szczegółów nie znam, ale znajoma podała komórki macierzyste na RAO. U konia w fatalnym stanie poprawa spektakularna, u takiego z dobrym stanie właściwie niezauważalna.
Niestety nie pomogę w szczegółach.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
23 czerwca 2018 05:51
Ja podawałam komórki macierzyste na rao u konia z 60 oddechami na minutę. Po dwóch dawkach czyli ok 3 miesiącach weterynarz, który badał konia regularnie stwierdził, ze gdyby nie znał go wcześniej, to nigdy nie posądził by go o rao, nawet lekkie. Efekt jest, ale bez zmiany warunków chowu się nie obędzie, bo objawy wrócą. Komórki pomagają zregenerować i wyciszyć układ oddechowy, nie czynią cudownej odporności na alergeny
również podałam, z tym że nie był to główny powód. Koń był stabilny oddechowo. Ale teraz jak przeczytałam co napisała Rudzik to sądzę, że komórki pomogły w utrzymaniu dobrego stanu do dziś, czyli ponad 2 lata, mimo okresowo różnych niekorzystnych czynników.
mam podobne spostrzeżenia odnośnie komórek co Rudzik . Zdecydowanie poprawiają ale nadal należy wszystkie dotychczasowe zasady utrzymania alergicznego konia zachować . W przypadku pojawienia się alergenu czy nagłego spadku odporności, objawy wracają . U mnie nastąpił nawrót przy zepsutym balocie słomy. Pleśń była w środku balotu . Niewidoczna i niewyczuwalna dla mnie ! ( nie dla konia)  na zewnątrz. Co się nawąchałam i naszukałam to moje 😉.... .
...i identyczne spostrzeżenia mam z kotem po komórkach
Gniadata   my own true love
23 czerwca 2018 09:57
Czy z komórkami korzystałyście z usług dr Kemilewa? Podawałyście je wziewnie?
I, jeśli wziewne, to mam głupie pytanie: czy wiecie może, tak łopatologicznie, w jaki sposób one działają?
Gniadata , tak . U konia wziewnie i dożylnie , u kota dożylnie. Po  2 latach nadal jestem na TAK.
Szukaj tego wątku: Allogeniczne Komórki Macierzyste
Gniadata   my own true love
23 czerwca 2018 10:27
jolka ogólnie mniej więcej wiem jak działają. Chodzi mi o to na jakiej zasadzie działają przy podaniu wziewnym (tzn jak przechodzą do tkanek żeby zadzialac) 🙂
Gniadata, podawaliśmy wziewnie za pomocą nebulizatora. U nas były ostatecznym zakończeniem leczenia - koń który łapał ciężkie oddechy w galopie (mimo zmiany warunków, kuracji sterydami wziewnymi i bardzo dobrych wyników badań) po podaniu komórek w przeciągu kilku dni przestał to robić i tym samym minęły ostatnie objawy przebytej choroby. To było ponad dwa lata temu a żadne objawy nie wróciły. Jak jeszcze był w treningu to był bardzo wydolny, szybko wracał do spokojnego oddechu, nie było kaszlu ani ciężkich oddechów. Dla mnie to bardzo fajna opcja - taki sposób wspomagania leczenia RAO.
Brzmi bardzo ciekawie. Mój koń ma w zasadzie warunki idealne (wolnowybiegówka, w tej chwili24 h na trawie, zimą sianokiszonka), czuje się dobrze, ale jednak choruje już przynajmniej połowę swojego życia i być może takie wspomożenie byłoby na ten moment idealne. A jak kształtuje się cena? Chodzi oczywiście o rząd wielkości. 
[quote author=dar link=topic=138.msg2792372#msg2792372 date=1529590447]
Powiedzmy, niestety to chyba działa tak, że starszy koń mniej jest odporny na alergeny 😉
Po prostu.

i dlatego  trzeba cały czas wzmacniać odpornośc układu pokarmowego i ogólną. W/g mnie to podstawowa rzecz. A poza tym  dobrze robi na całośc 😉. Moj czuje sie super nawet w te upały, czasami lekki glucik i to wszystko.
[/quote]

No dobrze, nie jestem przekonana do tego "cały czas wzmacniać". Ale jeśli wzmacniać to czym?
Zainteresowałam się w obecnym czasie nieco mocniej ziołami i tak na przykład bardzo zastanawiam się nad tymiankiem i porostem islandzkim. Pytanie jedynie czy to nie jest zbędne wydawanie pieniędzy. Osobiście sama wolę dostać antybiotyk i przejść chorobę w trzy dni niż leczyć się herbatą z miodem.
dar, eee ale wolisz walnąć sobie antybiotyk, który ma wpływ na cały organizm niż tak ustalić dietę i suplementację aby organizm był na tyle silny, żeby być bardziej odpornym na choroby?
Gniadata   my own true love
23 czerwca 2018 13:06
epk dzięki za opis Twoich doświadczeń  :kwiatek: chyba zacznę się nad tym jednak poważnie zastanawiać (wcześniej już o tym myślałam ale dostalam info ze to bullshit i wyciąganie kasy - ale jak widać może jednak nie...).

dar pogadamy za kilka lat jak szczepów bakteryjnych antybiotykoodpornych bedzie coraz więcej... I więcej... I więcej przez takie podejście :p
Gniadata, są konie na które nie działają komórki - nie ma się co oszukiwać. Na mojego emeryta zadziałały i te dożylne i te dotchawiczne. Te dożylne miał jakiś czas temu podane drugi raz - po zimowym ataku flegmony - pierwszy raz tak szybko wrócił do sprawności (to była ...któraś kolejna już flegmona) - ja jestem wielką, ogromną fanką komórek macierzystych - ale obiektywnie nie zawsze jest tak idealnie i badania ponoć (nie widziałam sama tylko słyszałam o jakiś nowych) też nie są aż takie łaskawe. Choć akurat wg tychże okazuje się, że ponoć najlepiej to właśnie na układ oddechowy działają. Ja tam nikogo nie namawiam ani absolutnie nie twierdzę, że podziałają na 100%. Mój jest ewenementem - wielokrotnie rożne terapie mega skuteczne dawały marny efekt a komórki są dla niego rewelacją.
Gniadata   my own true love
23 czerwca 2018 13:19
epk nie no - wiadomo że jeśli się zdecyduję to nie będe liczyć że na 100% komórki pomogą. Nie ma terapii idealnej niestety :p tak jak nie ma dwóch identycznych koni 😀 ale to co piszecie brzmi naprawdę obiecująco (szczególnie w świetle tego co wcześniej o komórkach słyszałam i co nie do końca mnie przekonało biorąc pod uwagę liczne doniesienia że jednak komuś tam pomogły - chociażby czytane na forum). No i fajnie słyszeć że jest kolejna rzecz której można spróbować zrobić jeśli kolejne leczenia nie przyniosą oczekiwanego skutku (odpukać - bo jednak fajnie gdyby pomogły).
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
23 czerwca 2018 13:27
Gniadata mi tez mówili ze to nie działa, a jednak u ludzi się sprawdza i jest powszechnie stosowane. Nie wiem dlaczego hipiatrzy są tacy sceptyczni, weci od psów już przychylniej patrzą na stosowanie komórek macierzystych.

Ja podawałam dwóm koniom i oba dostały tylko wziewnie, wtedy doktor dopiero testował ta metodę. U obu zadziałały, na bardzo silne objawy rao po dwukrotnym podaniu, na słabsze objawy po jednym podaniu. Wiem, ze km wzbudzają wiele kontrowersji, ale ja mam namacalny przyklad, ze zdziałały cuda. Czy podałabym po raz drugi mając ta wiedzę, która mam dzisiaj- zdecydowanie tak.

Rudzik, masz PV, mam dużą prośbę 🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 czerwca 2018 16:40
A jak cenowo wygląda podanie komőrek??
Gniadata   my own true love
23 czerwca 2018 18:04
Rudzik no cóż, nie każdego się przekona do wszystkiego :p ale po tym co tu piszecie to chyba "oleje" poprzednie otrzymane informacje i zorganizuje nowa świnkę skarbonkę z podpisem na komórki dla chabety :p bo za dużo Was jest z efektami pozytywnymi żeby to był przypadek. Tylko jeszcze sam ten mechanizm działania na układ oddechowy mnie ciekawi.

zduska jakiś czas temu pod filmikiem z leczonym ta metoda koniem na fb dr Kemilewa była odpowiedź że chyba koło 2 koła ale nie dam głowy. Teraz nie mogę właśnie znaleźć tego filmiku.
Cena u dr Kemilewa to ok 1800zł (podanie dożylne+wziewne)

Podczytuję wątek od dawna, też mam konia z COPD, zdiagnozowane w zeszłym roku, póki co objawy bardzo mało nasilone.
Wiem o jakiej znajomej pisze BASZNIA. Stoję z moim koniem w tej stajni i obserwuję zmiany u tych koni od dnia podania komórek.

Faktycznie koń który był w fatalnym już stanie, organizm zniszczony przez chorobę, koń starszy - 17 lat. Dostawał sporo sterydów w swoim życiu, po podaniu komórek po 2 dniach był jak nowy! tak jakby cały jego organizm się odnawiał, czuje się o wiele lepiej, jest chętny do ruchu, żywszy, ma super humor. Póki co kaszle, sporo mniej ale kaszle. Jeśli zmiana jego samopoczucia i poprawa kondycji będą efektem długofalowym to będzie to fantastyczny efekt u tego konia.
Drugi koń, ma mało nasilone objawy, kaszle kiedy się kurzy, póki co nadal kaszle, są dni kiedy mniej albo wcale, ale tutaj nie wiadomo na ile komórki pomogą.
Oba konie w chowie wolnowybiegowym od 3 miesięcy.

Wiem, że dr proponuje w razie potrzeby kolejne podanie komórek po 3 tygodniach.

Ja z moim koniem mimo póki co niewielkich objawów, chyba też się zdecyduję aby choroba się nie pogłębiała.
Warunki koń ma zapewnione odpowiednie.
Koniarze!  :kwiatek:
Czy ktoś z was inhaluje swojego wierzchowca?
Mam kilka pytań:
1.Czy inhalator pneumatyczny (ludzki) byłby dobry dla konia?
2.Solą fizjologiczną dobrze jest inhalować? (W przypadku, gdy chcemy się pozbyć "gluta" z koniska)
3.Jakie dawki i jak długo (wy stosujecie), inhalować przed jazdą czy może po?

Byłabym wdzięczna za odpowiedzi  😉
hafik1, ja stosowałam diprophos domięśniowo. Przez 7 miesięcy zero objawów poza głębszym oddechem czasem. Nie pojawił się kaszel, wydzielina przezroczysta ładnie schodziła. Teraz na wiosnę było niewielkie pogorszenie, przez kilka dni kaszel i gorsze oddechy ale uspokoiło się. W lecie jak dotąd spokój. Najgorzej u nas na jesień zawsze.
ed

[/quote]

Cały wątek jest o tym.. Naprawdę wystarczy chociaż pobieżnie przeczytać żeby uzyskać takie info.
1. Najprościej tłumacząc - ludzkie są za słabe żeby wtoczyć lek w odpowiednie miejsce. Próbować można, ale nie będzie takiego efektu jak przy tym końskim.
2. Tak i do tego wystarczy ludzki inhalator. U nas po kilku inhalacjach solą było widać, że jest lepiej.
3. Logicznie myśląc to najlepiej inhalować przed jazdą/lonżą żeby glut najszybciej "wyszedł". Ja podawałam raz dziennie 5-10 ml soli, przez ponad tydzień. Z racji, że z koniem lepiej to na razie odstawiłam inhalator i będę wracać tylko w potrzebie lub profilaktycznie raz na jakiś czas.


[/quote]

Super, dziękuję bardzo!!!  :kwiatek:
Zdrowy kon
Zielona stajnia napisała ogólnikowo. Steryd obniża odporność organizmu na niektóre bakterie, podawany w skojarzeniu z nim antybiotyk zapobiega wtórnemu zakażeniu bakteriami.
Nikt nie powiedział ze steryd leczy Rao wszyscy tu od dawna trąbimy, że leczy usunięcie alergenu, który uczula. W praktyce oznacza to zmianę warunków.
Nadal nie napisałeś jak TY wyleczyłeś grzybicę

Steryd i antybiotyk obniża odporność , steryd też nie usuwa alergegenu tylko obniża odpowiedz systemy odpornościowego na alergen. I w przypadku grzybicy będzie tylko gorzej.
dudus0952   "Trudny koń przekazuje najwięcej"
24 czerwca 2018 17:10
Cześć Wam

Mam kilka pytań, ponieważ w maju okazało się,że moja 6letnia klacz ma początek RAO... Lekarz weterynarii powiedział,żeby podawać zioła nie ma potrzeby aby wkładać w nią jakieś leki. Ale myślę,zęby zrobić jej inhalator domowym sposobem dla poprawy samopoczucia. Klacz stoi w stajni. Niestety nie mamy łąki . Nie mam możliwości przeniesienia Jej,bo nic w mojej okolicy nie ma. Przestawiłam ja na pellet drzewny,siano i owies moczone. Wychodzi na padok gdzie jest piach,ale jest zlewany... jazda jak najbardziej wskazana i nawet zakaz odstawienia Jej. Nigdy nie miałam do czynienia z koniem chorym na RAO. Czy moglibyście podpowiedzieć mi jakie mogę użyć olejki do takiego inhalatora i kilka innych wskazówek?

Klacz czasem sobie kaszlnie. Nie dusi się a nic nic takiego.
BASZNIA   mleczna i deserowa
24 czerwca 2018 17:57
dudus0952, jeżeli 6 letni koń ma objawy, to jeśli nie zmienisz warunków na lepsze za parę lat będzie tragedia, niestety. Ta choroba się niestety pogłębia i rozwija z wiekiem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się